... ślub :) ...

emptyline   Big Milk Straciatella
29 listopada 2017 13:10
Dziewczyny, mam dylemat. Ślub biorę w Szwecji, zapraszamy oczywiście też moja rodzinę i kilkoro znajomych z Polski. Czy powinnam im opłacić przelot i nocleg? Jeśli tak, ile noclegów? 1-2?
emptyline,  trudno powiedzieć.  Jeśli zależy Ci na ich obecności A koszt może stanowić dla nich przeszkodę to tak.
Dziewczyny, mam dylemat. Ślub biorę w Szwecji, zapraszamy oczywiście też moja rodzinę i kilkoro znajomych z Polski. Czy powinnam im opłacić przelot i nocleg? Jeśli tak, ile noclegów? 1-2?


zależy od Twojej majętności...
jeśli Cię stać to i tydzień mogą sie gościć ;-)
też zależy to od lotów z Polski - czy samolot jest codziennie (wtedy przylatują w piątek odlatują np. w niedzielę wieczorem) czy 2-3x w tygodniu
trudno odpowiedzieć na to pytanie - bo każdy ma inną rodzinę i inny status materialny - i też zależy od ludzi - ja bym zapłaciła np. za siebie za lot i hotel gdyby ktoś mnie zaporsił - ale to ja
emptyline   Big Milk Straciatella
29 listopada 2017 16:32
Dodofon, bera koszt przelotu tańszy od pociągu do Krakowa. Myslalam że opłacimy hotel, z lotniska możemy ich odebrać. Samoloty są wręcz i kilka razy dziennie. Majętni to raczej mało jesteśmy, to maly ślub, myślę że więcej zapłaci rodzina narzeczonego jadąc z Gothenburga do Sztokholmu. Ja też bym raczej sama wszystko zaplacila gdyby to mnie zapraszano, no chyba że na Śri Lankę. 😉 Chyba po prostu zapytam bezpośrednio znajomych.
Moja przyjaciółka brała ślub we Włoszech, ogarnęła nam nocleg, za bilety (tanie nie były) placilismy sami. Ślub potraktowaliśmy trochę jak wakacje, bo zostaliśmy w Pisogne około 4 dni. Kumpela zapraszała tylko rodzinę i garstkę przyjaciół
emptyline ja będę miała gości z zagranicy i nie opłacam im przelotu. Goście będący w kraju też dojeżdżają "na własną rękę", jedni mają 20, a inni 500 km. Wszyscy przyjezdni mają nocleg po weselu, a osoby z daleka mają dodatkowo też nocleg przed weselem.
emptyline, zrobiłabym tak jak mówisz - możesz opłacić hotel, ale przelot mogą zapłacić sami. W końcu nie płacisz wszystkim gościom za przyjazd na ślub mimo odległości 😉 A skoro mówisz że bilety tanie i loty są częste to nie powinno być problemu z tym 😉
ja bym wyczuła, czy dla nich to dużo, jeśli tak, to zaproponowała, że to w ramach prezentu, żeby nie mieli dodatkowego kosztu, a jeśli bardzo bym chciała żeby byli, a wyglądałoby że dojazd, to przeszkoda-zapłaciłabym
Do nas przyleciał kumpel męża z UK. Luźna znajomość w tej chwili. Chciał i dał radę, a nie jest milionerem. To wszystko zależy od chęci, drugorzędne czasem są pieniądze, bo ja akurat bym się mocno zastanawiała nie nad tym czy mnie stać, tylko problem miałabym mentalny- odległość, inne państwo, czas itp.
emptyline wydaje mi się że musisz do sprawy podejść bardzo indywidualnie i tak jak pisze nika77- wyczuć.  Bo pewnie dla niektórych to będzie żaden problem sobie wszystko opłacić,  a inni będą się przez to wahać i mogą wam odmówić.  Tylko też musicie przemyśleć to pod kątem tego,  żeby się znowu ktoś nie wzburzył,  że jednym opłaciliście a drugim nie...
Ty najlepiej znasz swoich gości i musisz zadecydować,  bo jak wiemy ludzie są różni  😉


tyle, że tak jak empty mówi bilety do Szwecji chodzą za naprawdę nieduże pieniądze. To niejednokrotnie więcej trzeba na paliwo wydać dojeżdżając na wesela w PL
amnestria, bilety lotnicze są różne.  Zależy od terminu.  Jak termin dowolny to za kilka dych poleci. Jak chce się  konkretny to bywa że kosztują tyle co do USA. Przerabialiśmy problem jak mój mąż tam pracował.
Ja zapraszając gości oplacilam noclegi i moi rodzice wynajeli busa by przewieźć część rodziny, która przyleciała do PL plus dziadków.  Samoloty oplacali sobie sami i była tylko delegacja,  tak samo jak na ślubie mojej siostry. Nie mam żalu bo koszty dla obu stron ogromne. Z tego samego powodu ja nie bywam na ślubach kuzynów. 
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
30 listopada 2017 09:50
Jakby co to z Lublina są naprawdę tanie  😉 Ja kiedyś kupiłam za 8zł w dwie strony  😁 A jak termin znacznie wcześniej ustalony to można łatwo tani bilet wyczaić  🙂


Gdybym ja była w takiej sytuacji to opłaciłabym przelot najbliższej rodzinie i świadkom. Ale wiadomo, wszystko indywidualnie, w sumie to nawet nie wiemy czy tych osób z Polski będzie 10 czy 100  🙂
Ja jako gość czuję się zawsze w obowiązku dać w prezencie tyle, ile młodzi zapłacili za mój hotel + talerzyk. Miej na uwadze tę potrzebę zrewanżowania się, która może w gościach wykiełkować i jeśli np. nie chcesz żeby płacili za hotel to im to bardzo dokładnie wytłumacz 😉
Przejrzałam posty wiadb ale niestety nie ma zdjęć. Jest foto stołów, miejsca usadzania gości i wielu innych.... ale zaproszeń nie widzę.
emptyline   Big Milk Straciatella
01 grudnia 2017 16:46
amnestria, no my teraz w lutym lecimy za 78zl w obie strony. ^^
bera7, do Sztokholmu, jesli sie kupi z wyprzedzeniem ze 2-3 miesiace bilety w dwie strony nie wychodza raczej nigdy wiecej niz 200zl, niezaleznie od terminu.

Zapytam po prostu znajomych, to jest raptem 6 osob. Mysle, ze maksymalnie wyjdzie nam 45 ososb z czego praktycznie polowa to najblizsza rodzina narzeczonego i ich os. towarzyszace wiec w razie czego zaplacimy, acz przeraza mnie koszt zarcia tutaj ^^
desire   Druhu nieoceniony...
07 grudnia 2017 08:02
A ja jutro pędze na wesele jako gość, do swoich dobrych znajomych (świadek mojego męża hajta się z moją świadkową :hihi🙂 i jako, że nie chodze na takie imprezy mam pytanie... Ślub jest w kościele, my z mężem wierzyć-wierzymy, ale do instytucji kościoła jesteśmy źle nastawieni, nie chodzimy, a księża wzbudzają ngatywne odczucia 😉 - czy wobec tego będzie to bardzo źle wyglądać jeśli siądziemy gdzieś z tyłu/z boku? Impreza kameralna (40 osób), więc w tłum sie nie wtopimy, państwo młodzi powiedzieli, że możemy i stać przed kościołem, byle będziemy, ale to już w ogóle nie wypada..  👀 
Prezenty/koperty itp., wręcza sie po ślubie przed kościołem z życzeniami itd., czy na sali? 😉
desire jeśli chodzi o koperty/prezenty,  to jest różnie,  częściej spotykam się z opcją na sali,  tym bardziej teraz przy tych pogodach,  latem to jeszcze można sobie w cieple pod kościołem postać,  aczkolwiek byłam na weselu gdzie 200 gości składało życzenia pod kościołem i to była mordęga  😉
W każdym bądź razie na pewno świadkowie lub ksiądz przekażą informację,  gdzie będą życzenia.  My poprosiliśmy o to księdza i na koniec mszy przekazał komunikat od młodych  😉
Co do tego gdzie będziecie siedzieć,  to oczywiście że możecie w samym końcu kościoła,  ale jeśli to kameralna uroczystość to chyba mimo przekonań ja bym siadła bliżej,  żeby młodym było raźniej,  bo jednak 40 osób w kościele ginie,  no chyba że to jakiś mały obiekt  😉
desire, ja bym usiadła tam, gdzie akurat będzie miejsce. W pierwszym rzędzie i tak będzie siedziała zapewne najbliższa rodzina (zwłaszcza, jeśli przyjdziecie 'na styk' - te miejsca pewnie będą już zajęte). Skoro i tak będziecie w środku to chyba nie ma znaczenia, czy będziecie siedzieć w ostatnim rzędzie czy gdzieś bliżej. Ja mam neutralne podejście do wiary (raczej agnostyk niż ateista) i bardzo sceptyczne podejście do instytucji kościoła, ale nie był to powód żeby odmówić wejścia do kościoła na tegorocznym ślubie bliskiej koleżanki. Nie wiem czy to standardowe czytanie podczas zaślubin, ale ksiądz czytał fragment o tym, jak to żona nie powinna być podległa mężowi - taki typowy staroświecki układ. I o ile wiem, że kiedyś to było normalne i stąd taki przekaz biblii, o tyle wkurzyłabym się gdyby ktoś coś takiego przeczytał na moim ślubie. A jeszcze bardziej bym się wkurzyła, gdyby ksiądz kontynuował kazanie w podobnym tonie. Przyznam, że się w środku zagotowałam, ale to nie mój ślub.
Co do prezentów to wówczas było zimno i po wyjściu z kościoła wszyscy zaczęli pakować się do samochodów (sala oddalona o kilka km). Po powitaniu państwa młodych na miejscu świadek ogłosił, że teraz jest czas na życzenia (no i na prezenty :-) ).
desire, zgadzam się z przedmówczyniami 😉 Jak chodzi o prezenty - zalezy od Młodych, przy takiej pogodzie spodziewałabym się na sali 😉 A o kościół - lepiej w środku niż na zewnatrzm, wiadomo. Możecie siąść sobie gdzieś z tyłu kościoła - albo po prostu na samym końcu gości, jak już wszyscy zajmą swoje miejsca. Dziwnie bedzie wyglądać jak oni zajmą kilka ławek (40 osób to malutko 😉 ) a Wy bedziecie gdzieś mega z tyłu.

vanille, a to mnie zdziwiłaś z tym czytaniem, bo czytanie wybierają sobier Młodzi... Na kazanie tylko nie ma wpływu. Przynajmniej z tego co nam na naukach mowili 🤣
Doubler, serio? Jako kobieta nigdy bym się nie zgodziła na coś takiego 😀 Mogłabym próbować to olać, jeśli to czytanie to 'mus', ale na pewno sama bym go nie wybrała.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
07 grudnia 2017 09:37
ksiądz czytał fragment o tym, jak to żona nie powinna być podległa mężowi - taki typowy staroświecki układ.


To chyba dobrze?
Dokładnie tak,  czytanie można sobie wybrać.  My akurat mamy świetnego proboszcza i nie wybieraliśmy nic. Było nam to obojętne,  a i tak wygrało kazanie,  które było wymyśloną,
autorską historią księdza o tym,  jak to mój mąż chował w stodole dla mnie ogiera,  wszyscy śmiali się jak na dobrym kabarecie  😉
JARA, fakt, słaba konstrukcja jeśli chodzi o formę pisaną 😁 'nie' nie miało tu wystąpić jako zaprzeczenie, ale mam nadzieję, że wiadomo o co mi chodziło
Też sama wybierałam czytanie, podobnie ksiądz mówił że jest bardzo mało popularne. To o którym vanille, piszesz kojarzę, ale też bym go na swoi ślub nie wybrała.
desire   Druhu nieoceniony...
07 grudnia 2017 10:41
Dzięki za odzew dziewczyny :kwiatek:  siądziemy w takim razie za wszystkimi i tyle 🙂 niby swój ślub już miałam, ale cywilny i było jak w kabarecie, a nie na ślubie także zielona jestem kompletnie 😉 i kopert nie chcieliśmy, też inaczej 😉
Szalona😉, jakoś się nie dziwię 😁 Nam najbardziej sie podobało kazanie na ślubie u znajomych mojego M. - ksiądz uczył Młodą jeszcze w podstawówce, specjalnie dla nich przyjechał do tego kościoła, bo był z innej parafii. A jako, że znał ich już trochę czasu, udzielał chrztu ich synkowi dwa lata wcześniej... a oni mieli zupełnym przypadkiem to samo nazwisko... też cały kościół sie śmial w trakcie kazania. 😂 Ale takie są najlepsze! 😍 Najgorzej jak ksiądz z potępieniem mówi kazanie bo mu sie nie podoba, ze dziewczyna w ciązy jest (a na takim ślubie też byliśmy, niestety). 😵

vanille, własnie też nie do końcu wiedziałam, czemu się tak burzysz, ale zrozumiałam... chyba 😁

Z tego co nam mówili to można sobie wybrać wszystkie 3 czytania - razem z wyborem osób, które będa to czytać, bo nie musi tego robić ksiądz. My planujemy do jednego wziąć brata M., do jednego księdza a do jednego mojego dobrego kolegę... tylko nie pamiętam w jakiej kolejności oni ma być 😁
Doubler, Tylko chyba trzecie czytanie czyli Ewangelię i tak musi czytać ksiądz. Dwa czytania można wybrać, ale ja uznałam, że to za dużo. Normalnie jest jedno czytanie które może czytać ktoś z gości i Ewangelia.
Cricetidae, nam ksiądz u Dominikanów powiedział, ze możemy sobie wybrać każde i również wybrać kto je czyta - nawet mamy książeczkę ze wszystkimi możliwościami na każde czytanie 🙄 Ale będziemy sie jeszcze dowiadywać jak jest w kościele gdzie mamy ślub 😉
My mamy slub za 2 tyg z hakiem i życzenia będziemy przyjmować W kościele, po mszy 😉
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
08 grudnia 2017 13:28
Mnie się odechciało ślubu ... Zostałam przez babcie i chrzestną zjechana, że jak to bez kościelnego - kij z tym, że od czasu bierzmowania byłam w kościele na 4 pogrzebach i 2 ślubach. Cywilny jest nieważny ....
Teraz to zastanawiam się czy jest sens bawić się w obiad i zapraszanie kogokolwiek, czy tylko iść ze świadkami i nawet reszty nie informować
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się