Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

ElMadziarra   Mam zaświadczenie!
06 grudnia 2017 20:48
Kenna trzymam kciuki za małego boroczka. Ja wierzę, że będzie dobrze, bo to wszystko , co was spotyka, nie może być bez sensu. Wyjdziecie z tego obronną ręką i silni doświadczeniem. Tak jak piszesz:
Ech, było tak blisko domu, a z drugiej strony, jak pomyśle, ze mogłoby nam sie to zdarzyć w środku nocy, to cieszę sie, ze mamy to już za sobą...

Nie zdarzyło się w domu, bo w domu, już się nic nie będzie zdarzać. W domu już będzie oki i tylko do przodu.

Całuję małego wirtualnie.
Kenna, booze poryczalam sie po opisie cierpien Jeremka 🙁( czemu czasem musi tak byc no 🙁 dobrze, ze juz po wszystkim. Wracajcie do formy szybciutko.

Solusiek, rob jutro test i nam tu melduj! A chcialabys 🙂?

My chyba jutro wychodzimy. Ekspres tym razem 🙂
maleństwo   I'll love you till the end of time...
06 grudnia 2017 21:15
kenna, masakra... Jedno dobre - nie będzie już tej niepewności: wylezie mu ta przepuklina czy nie. Już naprawione. Współczuję tylu stresów, życzę jak najszybszej rekonwalescencji i powrotu całą czwórką do domku.

Dzionka, a Sarka już widziała siostrę czy dopiero w domu?
kenna - trzymam kciuki za Was :kwiatek:
Lotnaa   I'm lovin it! :)
06 grudnia 2017 21:41
kenna, ale wy biedni. Ciągle pod górkę. Ale wierze, ze to już ostatnia komplikacja i teraz musi już być dobrze. Trzymajcie sie cieplutko, bardzo dzielna jesteś! :przytul:
Dzięki dziewczyny.  Oba testy były elektroniczne, więc nie było pasków. Na pierwszym był " plus' a na drugim było napisane, że brak ciąży. Okres miałam jakieś dwa tygodnie temu i był w sumie normalny... Nie mam testu na jutro rano, bo dzisiaj nie mogłam wytrzymać i zrobiłam od razu. Osiwieję z nerwów. Jeszcze dwa tygodnie temu bym to przyjęła spokojniej ale tydzień temu dostałam propozycję super pracy ale będzie jak będzie. Mój M oszaleje z radości jeśli się to potwierdzi.
Jutro  rano pędzę do lekarza, bo muszę wiedzieć do wtorku. We wtorek miałam złożyć rezygnację z pracy.
Malenstwo, Sara widziala Helke na filmiku i na face time’ie i reagowala pozytywnie - nawet zauwazyla, ze mloda ma wiewiorke na czapeczce i nikt nie kumal o co jej chodzi jak krzyczala „wiewiorka!” pokazujac na Helcie 😉 no ale wlasnie odreagowala noc z moja mama godzinnym placzem i odmowa pojscia spac, wiec widac, ze emocje buzuja. Zobaczymy jutro wieczorem albo pojutrze rano 🙂
maleństwo   I'll love you till the end of time...
07 grudnia 2017 06:00
solusiek, niby jak okres 2 tygodnie temu, to nic nie powinno TEORETYCZNIE być... Ale różnie bywa, to chyba Diakonka pisała, że zmajstrowali najmłodszego dzień po okresie... Daj znać.

Dzionka, no ciekawe jak będzie w domu, relacjonuj nam. No i koniecznie zdjęciale sióstr xero razem.

A moje dziecko chyba nadal uważa, że tamten chłopczyk to jej brat. Wczoraj rozpakowala naklejki, trzy identyczne listki, i dzieli: "to dla mnie, to dla Zosi, a to dla braciszka...". Może jednak kiedyś wyrośnie z tego egoizmu :p
[quote author=maleństwo link=topic=74.msg2736984#msg2736984 date=1512626423]
Może jednak kiedyś wyrośnie z tego egoizmu :p
[/quote]

Lepiej bierz się za robienie braciszka 🙂
Dzionek gratuluje i ciesze sie z tak pozytywnego porodu!!! Super, ze moglas doswiadczyc go w taki sposob 🙂 A teraz zycze Ci bardzo duzo sily i spokoju, pomocy jak tylko bedziesz potrzebowala, oddechu dla siebie mimo dwojki Sarenek 😉 Dbaj o siebie i ucaluj swoje Bable!
Ale Ci zazdroszcze  😜 😁

malenstwo jesli masz na mysli reklame ibupromu (tej z "dziekuje mamo"😉 to jak sobie ja przypomne to .. no wlasnie rycze  🤣

zabeczka Twoje samopoczucie ma przeogromny wplyw na dzidzie i nie bez powodu ludzie mowia o tym "smutnym dziecku" - konsekwencje moga siegac duzo dalej niz do usposobienia dziecka. Moze potrzebujesz jakiegos wsparcia z zewnatrz? To nie wstyd, ze jest Ci ciezko i sobie nie radzisz z emocjami, szukaj pomocy, pozwol sobie na to.

kenna bardzo wam wspolczuje przezyc, jestes bardzo dzielna. Trzymam mocno za was kciuki i mam nadzieje ze juz niedlugo bedziecie razem w domu.
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
07 grudnia 2017 07:52
solusiek, inaczej spytam- co Cie sklonilo, zeby zrobic test?
Kenna- wszystkie kciuki na pokladzie. Biedny maluszek. Mam nadzieje, ze jeszcze tylko chwilka i wyjdzie do domu juz bez zadnych niespodzianek.
maleństwo   I'll love you till the end of time...
07 grudnia 2017 08:03
nerechta, nie pamiętam, to był przykład. Ale pamiętam lepszy - popłakałam się na reklamie zniczy w Lidlu. Radiowej. Tadaaaaam
Dzionka, ogromne gratulacje!!!

Kenna, sciskam Cie mocno i mysle o Was! :przytul:

malenstwo,  😍

zabeczka, cwicz joge na uspokojenie nerw 🙂
szafirowa Co mnie skłoniło? Dostałam propozycję pracy, co wiąże się z przeprowadzką do mojego M itd. Od 1 kwietnia miałam zacząć. We wtorek miałam złożyć wymówienie i chciałam być pewna, że nie będzie niespodzianki za kilka tygodni. Bo wtedy zostanę na lodzie, bez pracy itp.
W sumie organizm nic nie pokazywał. Od wczoraj nie jem nic, całą noc nie spałam tylko zastanawiałam się co to będzie.
Właśnie byłam na pobraniu krwi, jutro o 8 wyniki. No i jak tylko się dowiem, że jednak jestem w ciąży to nie mogę więcej pracować.
Gillian   four letter word
07 grudnia 2017 11:23
jutro wyniki? czemu tak dziwnie? przecież Hcg schodzi w ciągu 2-3h od pobrania  🤔
Gillian, Dzionka miejsce zwolniła. Dawaj!!!  😉  😉  😉
maleństwo   I'll love you till the end of time...
07 grudnia 2017 12:38
Julie, daj się dziewczynie  nacieszyć nowym związkiem bez kuli u nogi 😉
Solusiek czemu nie mozesz pracowac? Tak jest w Niemczech?
Tak to jest, Ze wynik dostane jutro Po 8.
Tak w Niemczech, w momencie kiedy dowiem sie Ze jestem w ciazy nie moge pracowac.
Czekam, zrobilam rano jeszcze jeden test i byl negatywny. Ale jakos nie mam nadziei...
Solusiek
A pracujesz w jakichs niebezpiecznych warunkach, ze od reki idziesz na zakaz pracy?
Tak jestem weterynarzem. 
Solusiek
No to wspolczuje. Trzymam kciuki zeby bylo tak jak chcesz zeby było... :kwiatek:
Dzionka gratulacje. Uwielbiam takie całkiem pierwsze foty, niewystylizowane, tylko z komórki okiem matki  😜
Kenna, teraz już będzie tylko z górki i gładko. Zdrówka!
Gillian   four letter word
07 grudnia 2017 16:25
Gillian, Dzionka miejsce zwolniła. Dawaj!!!  😉  😉  😉


niestety to nie takie proste 🙁 chyba jednak nie będzie mi dane 🙁
solusiek, ojej nie wiedziałam, że w Niemczech az takie przepisy. Z jednej strony fajnie, bo w Pl większość lek wet kobiet jednak musi pracować właściwie do końca (bo działalność), ale z drugiej to nie wiem czy bym chciała te kilka miesięcy siedzieć nie pracując (o ile zdrowie pozwala)

Dzionka, gratulacje! 😀 Trzymałam kciuki za szybki i łatwy poród 🙂
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
07 grudnia 2017 19:28
zabeczka Twoje samopoczucie ma przeogromny wplyw na dzidzie i nie bez powodu ludzie mowia o tym "smutnym dziecku" - konsekwencje moga siegac duzo dalej niz do usposobienia dziecka. Moze potrzebujesz jakiegos wsparcia z zewnatrz? To nie wstyd, ze jest Ci ciezko i sobie nie radzisz z emocjami, szukaj pomocy, pozwol sobie na to.


Rozmawiałam  tym temacie w dwoma lekarzami ( w szpitalu) i mam nie panikować w pierwszym trymestrze to całkowicie normalne.
Ogólnie jest ok kiedy jestem w domu, gorzej jak coś się dzieje ,, nowego" wtedy jedyna moja reakcja to płacz.
Czytam jakies poradniki , wspomagam sie dobrym słowem jak mogę.  No ale.. trzeba to przejść innej drogi nie ma  😉 Dzięki  :kwiatek:


kenna jak sytuacja?
dea   primum non nocere
07 grudnia 2017 20:11
solusiek - Jeśli to coś dwa tygodnie temu to był okres, nie plamienie śródcykliczne, i jeśli miesiąc temu jeszcze nie byłaś w ciąży (no, coś dziwnego jednak byś chyba czuła*), to szansa na wykrycie ciąży w tej chwili, z tego cyklu, jest raczej nikła (mała szansa, że miałaś tak wczesną owulację, że jest już po implantacji zarodka, a wcześniej nic się wykryć nie da). Obstawiam, że elektronika pogłupiała. Jako praktykujący "kompjutrowiec", co się da, mam analogowe - termometry, itp. Testy ciążowe też polecam starego typu na pierwszy rzut. Solidnej, grubej krechy raczej nie dostaniesz bez ciąży, no i przy negatywnym też widzisz, czy jest negatywny - brak choćby cienia, czy coś tam majaczy. Cyfrowy mówi "tak" lub "nie" i gdzieś tam sobie tę granicę stawia - albo zbyt wcześnie, albo zbyt późno...

* sam okres w ciąży to może i trzy miesiące być, kojarzę taki przypadek.
Dziękuję za tyle ciepłych słów i wsparcie. Synuś już na nowo sam oddycha, ale jeszcze dziś na intensywnej go trzymają, bo ze względu na możliwe niedokrwienie tej części jelitka, które było w przepuklinie, nie dostaje jedzenia tylko kroplówki (taka obserwacja, czy nic się nie zacznie tam dziać, odpukać) i jest w inkubatorze. Jak wszystko będzie oki, to jutro znów wraca do mleczka i na odział. Jak na złość akurat dzisiaj musiałam wrócić szybko z Poznania i jutro pojadę dopiero wczesnym popołudniem, i jest mi tak źle i ciężko, że kiedy Jeremi pewnie już obudzony i głodny będzie marudził, płakał, wymagał tulenia i brania na ręce, to mnie tam nie będzie i nie wiem, czy którakolwiek ciocia się pofatyguje, czy załatwią to smoczkiem na bandaż  🤔 Cały dzień dziś wychodzi ze mnie stres, ciężko mi mleko schodzi, mam cały żołądek ściśnięty i kłuje mnie, i mam mega wzdęcia jak w 5 miesiącu ciąży i się czuję gruba i brzydka. I nie mogę schudnąć, chociaż nie obżeram się, wręcz obcinam porcje (racjonalnie) i produkuję mnóstwo mleka. To chudnięcie dzięki karmieniu to chyba jakieś bajki są.

Jeśli chodzi o testy ciążowe, to ja w obu ciążach miałam ledwie widoczną drugą kreskę, ale ponoć jeśli ona jest, nawet ledwo, ledwo widoczna, to znaczy, ze jest obecność betaHCG, na które test jest wrażliwy i nie ma opcji, aby ciąży  nie było (oprócz rzadkich nowotworów i klimakterium). Ale to te standardowe, z dwoma okienkami. Nie mam pojęcia na co czuły jest test elektroniczny...


Dzioneczka pisz jak idzie Ci karmienie, co ile dostawiasz i jak długo mała pije (jak długo bez przerwy przełyka)?
Czy dla Was też karmienie jest mega nieprzyjemne? Czy do tego da się przyzwyczaić? Nie chodzi mi o bolesność, typu - źle uchwycona brodawka, za płytko, czy kąsanie zamiast ssania, ale po prostu samo chwytanie przez dziecko, to puszczanie, chwytanie i szukanie, trącanie ustkami, chwytanie na nowo - dla mnie to jest mega drażniące i widzę marne szanse, żeby mi to minęło (co najwyżej mogę się poświęcić i to przecierpiać). Mam od czasu Milana mega nadwrażliwe sutki (same brodawki) i 5 lat tego nie zmieniło. Nawet przed drugą ciążą nie byłam w stanie być bez biustonosza, bo tak nieprzyjemne było uczucie szurania koszulki o piersi, a do spania miałam bardzo obcisłe koszulki tak, żeby "trzymały" piersi trochę jak biustonosz sportowy. Od drugiej ciąży spanie bez biustonosza "koszulkowego", takiego sportowego nie jest w ogóle możliwe. Śpię w takim staniku wypchanym dodatkowo wkładkami laktacyjnymi nie dlatego, że mam wycieki mleka, tylko dla osłonięcia brodawek. Jak Wy znosicie przystawianie się dziecka?
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
08 grudnia 2017 08:37
Kenna to dobre wiesci ,ciesze sie ze sam oddycha.

Kochana re-volto prosze kciuki. Ponoc te tutejsze działają cuda. Bylam u gina... nieregularne bicie serca. Kolejna wizyta 18.12. Nie zakladaja karty, mam byc przygotowana na najgorsze. 🙁 nie wien co myslec...
[b]Żabeczka/b] spokojnie, na początku ciąży może być nieregularne. Zaraz się to ustabilizuje. Moja siostra też tak miała, a za 2 tyg ma rodzić i ciąża poza cukrzycą ciążową która wyszła miesiąc temu, przebiegała wzorowo.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się