Perfekcyjny makijaż

Tez polecam kompletować pojedyncze 🙂 zazwyczaj z całego zestawu używa siebtylko kilku ulubionych 😉
Też polecam Zoevę. Akurat ma dość rozsądnie skomponowane zestawy i w zasadzie nie ma tam zbędnych pędzli (no może nad tym zagiętym do eyelinera można by się zastanawiać, czy jest taj bardzo potrzebny).
Scottie   Cicha obserwatorka
11 grudnia 2017 12:36
sumire, ja do tego "zagiętego do eyelinera" też nie byłam przekonana, a teraz w sumie używam tylko jego do malowania kreski 😉

To prawda, Zoeva jest świetna, również ją polecam. Mam dwa komplety Rose-Gold (do twarzy i do oczu) i nie ma w nich pędzla, z którego bym nie skorzystała. Pojedynczo chyba nie bardzo się opłaca je kupować, a komplet to niestety około 300 zł...

Z pojedynczych to polecam GlamBrush'e- zaliczyłam niezły opad szczeny, jak nową kolekcję (tą biało- złotą) zmacałam na żywo. No i weszły na rynek nowe pędzle Hulu, tworzone we współpracy z Danielem Sobieśniewskim. Podobno te do oczu są niezłe.
A propos Zoevy: ktoś może używa ichniejszych paletek cieni?
Ja mam jedną (Naturally yours), ale niecałe dwa tygodnie. 😉 Bardzo dobrze napigmentowana, dobrze się blenduje. Tzn. ja kompletnie nie umiem w makijaż oczu 🤣, przynajmniej swoich - mam opadającą, tłustą powiekę i zawsze miałam problemy z jednolitą pigmentacją cieni na całej powiece, rolowaniem się, blendowaniem... Z Zoevą mi nawet coś tam zaczyna wychodzić 😉 Na bazie z Nyxa mi się trzymają cały dzień, raz użyłam bez bazy (na sam korektor) i się lekko starły pod koniec dnia, ale w porównaniu z tym, co do tej pory mi się działo z innymi cieniami, to i tak dobry wynik. Nie wszystkie paletki są tak samo polecane - wychodzi mi, że te nowsze są trochę słabsze... Najlepsze opinie ma chyba Cocoa Blend, Smoky i ta moja.
Czy tylko mnie cienie z inglota zaczęły tak potwornie uczulać?
Zrobiłam już 3 podejścia bo w pierwszym momencie myślałam, że to przez long4lashes. Na 100% uczulają te z Italian Kiss i What a spice..

Teraz  robię sobie miesiąc bez makeupu bo skóra z powiem schodzi mi płatami po zejściu opuchlizny  😵 Inglot wyląduje w śmietniku (szkoda, bo używam od lat, a w ostatnim czasie dokupiłam sporo cieni) a ja przymierzam się do huda beauty. Jakieś opinie?
madmaddie   Życie to jednak strata jest
11 grudnia 2017 21:49
Quendi, a jakie masz te cienie? może odkupię 😉
sumire dzięki. Naturally yours ma chyba najbardziej takie "moje" kolory i chyba ją sobie kupię na gwiazdkę ;P Podoba mi się ewentualnie też Blanc Fusion i chyba gdzieś na youtube widziałam jej recenzję i wydawała się być ok.
Quendi, what a spice i italian kiss maja trochę zmieniony skład i dużo więcej pigmentu (moze jakiś konkretny kolor pigmentu Cie uczula?). Italian kiss to zupełnie nowa formuła. Maluje sie nimi codziennie i mi nic nie jest, ale każdy moze reagować inaczej 😉
Scottie, ja macałam nowe glam brushe na targach i faktycznie są mega milutkie!

Co do Zoevy to warto teraz popatrzeć na zestawy w Sephorze, bo chyba aktualna promocja -20% je obejmuje.
madmaddie dam Ci znać bo siostra część sobie powybierała  🙂
Dziewczyny bardziej oblatane w temacie... Jaki polecicie eyeliner dla osoby początkującej ale zdeterminowanej?  😅 Najchętniej w pędzelku, kiedyś robilam sobie regularnie kreskę ale to było parę ładnych lat temu 🙂 Zależy mi przede wszystkim na trwałości i łatwości w stosowaniu. Ostatnio dostałam na prezent pierwszą w życiu porządna paletę cieni i jestem w szoku ile frajdy daje mi malowanie  😀
Martita   Martita & Orestes Company
31 grudnia 2017 16:04
kajpo A jaka półka cenowa? Niska, drogeryjna to może Eveline, jeśli wyższa to może Clinique Pretty easy?
Jeżeli naprawdę warto i różnica w jakości jest odczuwalna to jestem gotowa żeby się szarpnąć na jakiś lepszy, ale serio... Roztrzał 9-90 zł? Nie ma żadnego kompromisu? Jak bardzo się różnią od siebie te produkty w praktyce?

Edit: Hmm poszperałam nieco w internetach i rzeczywiście wszyscy bez wyjątku zachwalają ten eyeliner z clinique. Kupię go, a co się będę...  👀
Wie ktoś jak się ma odcień urban decay all nighter 1.0 do revlona colorstay 150?
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
01 stycznia 2018 20:27
Ja polecam liner Wibo wodoodporny (czarna butelka, niebieski pędzelek) za piątaka. Genialnie maluje i genialnie sie trzyma 😉
Martita   Martita & Orestes Company
01 stycznia 2018 21:38
kajpo Oczywiście, że są 😉 tylko nie podałaś żadnego wymogu stąd ten rozstrzał. Fajny ze średniej półki jest L.A.Splash, cena około 55 zł, bardzo podobny do tego z Clinique. Również ma pędzelek a nie gąbeczkę.
Tym z Clinique jesteś w stanie zrobić ultra precyzyjną kreskę, jest bardzo czarny, nie błyszczy się, im masz wprawniejsza rękę tym przyjemniej się z nim pracuje.
Jeśli zaś chodzi o Eveline, super tani, niezła czerń, spoko pędzelek ale bez szału. Żeby sprawdzić z czym to się je i czy mamy ochotę bawić się w kreski myślę, że w zupełności wystarczy.Natomiast jeśli wiesz, że chcesz te kreski znów robić nie przez tydzień to ja bym zainwestowała w Clinique lub ten L.A. Splash. (Clinique ma moim zdaniem ładniejsze wykończenie ale to może mi się wydawać?)
Daj znać jak już zrobisz pierwsze podejście 🙂
Rossmann wyprzedaje szafy Manhattan - gdyby ktoś był zainteresowany 😉
Czy stosuje któraś kosmetyki Bell? Głównie mnie interesują podkłady, pudry, eyelinery i tusze.
Prawdopodobnie muszę wymienić wszystko, co mam na hipoalergiczne. 😵

Ewentualnie czy ktoś tu się orientuje w składach kosmetyków i mógłby mi doradzić, jaki konkretnie składnik, który jest w większości kosmetyków może być mocno alergiczny? Nigdy w życiu nie miałam na nic alergii nawet żywieniowej, nie wspominając w ogóle o kosmetykach, a co dopiero ich składnikach. 🤔wirek:
Gniadata   my own true love
08 stycznia 2018 19:28
mam podkład Aqua Jelly i go bardzo kocham 😀 jest idealny, jasny ale nie biały, super fajnie wyrównuje koloryt (bo jak lubisz mocne krycie to odpada) i trzyma się baardzo dobrze 🙂
flygirl poczytaj stronę srokao. Super zrobione analizy przeróżnych kosmetyków, głównie dla mam i dzieci, ale kolorówka też jest.
flygirl, Inglot ma wszystko hipoalergiczne 🙂
Dziękuję wam za wskazówki. :kwiatek:

Dzisiaj spróbowałam się pomalować i było ok, ale mam 3 rodzaje kropli do oczu, w tym jedne sterydowe, maść do powiek i tabletki. Boję się więc, że to wszystko na raz po prostu teraz może powodować, że nie zauważę, czy to właśnie kosmetyki mnie uczulają, czy jednak może coś, co lata w powietrzu.
Możecie mi polecić puder tak do 40zł, który nie będzie totalnie matował, ale zostawi taki satynowy efekt?
efeemeryda   no fate but what we make.
11 stycznia 2018 07:23
ja jestem obecnie zachwycona transparentym make up forever z sephory, format podróżny w promocji obecnie za 39,90  😀
Achaja, sypki kryjący Inglot. Cena 45zł, ale to jest duże opakowanie (16g). Daje bardzo przyjemny efekt wygładzenia skory 🙂
Popieram przedmówczynię. Plus dodatkowo ten Inglot jest bardzo wydajny. Męczę go codziennie chyba od roku i końca nie widać  🙂
flygirl, mam IDENTYCZNY PROBLEM w tym roku, niestety nadal nie udało mi się go rozwiązać.
Daj znać jakbyś znalazła coś co nie podrażnia 🙁
Martita   Martita & Orestes Company
11 stycznia 2018 14:47
Karmelita, flygirl Był już w wątku poruszany temat hipoalergicznych kosmetyków, jakoś niedawno, warto poszukać 🙂
Dziewczyny, wygooglujcie sobie Felicea - to polska marka, robi naturalne kosmetyki kolorowe. Nie powinny uczulać i są stosunkowo tanie, jak na kosmetyki bio/eko/z certyfikatami.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się