Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

Mateczki, nie chce któraś się pozbyć fotelika + baza dla noworoda?
armaquesse czyzby gratulować? 😉
Można 😉
WOW super! To gratulacje!
Opowiadaj który tydzień i jak się czujesz?
Pamiętam jak mówiłaś ze dzieci to nie Twoja bajka.
32 tc
Nadal dzieci to nie moja bajka  😁
Wariatka!!! To juz zaraz. Co się nie chwalisz? Co tam w brzuszku siedzi?
Dawaj fotę!
maleństwo   I'll love you till the end of time...
13 grudnia 2017 09:30
armaquesse, oooo, jaki news! Ale tak coś czułam gdzieś tam w kościach 😉
Nie martw się, moja córka ma prawie 3,5 roku, a ja nadal twierdzę, że dzieci to nie baudzo :p Ale własne to własne.
No już zaraz wiec muszę zacząć kompletować wyprawkę.
Czekamy na Marcela 🙂
Moi mają 7 i 4,5 i równiez to nie moja bajka  😉 Wszystkie plany jaka to ja nie będą boska matka legły w gruzach w szarej rzeczywistości zycia z niełatwymi/rozpieszczonymi dziećmi  😉
Hehe, to u mnie odwrotnie niż u Ciebie Muffinka - nie spodziewałam się, że będę dobrą matką, a teraz uważam że jestem wystarczająco dobrą 😉

armaquesse, no wreeszcie tu jesteś, już przebierałam nogami na Twój coming out 😉 Mam nadzieję, że znajdziesz fotelik.

Dajcie spokój z tym moim wyglądem, jestem w kurtce oversize i widać tyle co nic 😀 Brzuszek dalej mam, tak na 4 miesiąc wyglądam, powiedzmy 😉 Ale z wagą spoko, chociaż tyle. Tylko muszę do jakiejś kondycji wrócić, ale to na spokojnie, do końca połogu nic poza spacerkami ślimaczym tempem nie robię, bo po Sarze trochę przesadziłam z aktywnością, szczególnie jazdą konną, i czkawką mi się odbiło.
Dzionka nie gadaj. Wyglądasz fajnie i juz. A ze jest brzuszek to nic dziwnego. Dopiero urodziłaś!

Ja nie mówię ze uwazam ze jestem złą matką. Tylko ze trochę inaczej sobie to wyobrazałam  😎
maleństwo   I'll love you till the end of time...
13 grudnia 2017 09:53
Muffinka, chyba mało kto sobie wyobraża 😉 Ja póki nie miałam Kaliny, nie miałam też pojecia, jak to cieżko, jakimi dzieci są potworami, jak bardzo można być zmęczonym, jak bardzo można się martwić i bać o kogoś...I jak sobie pomyślę, ze tak już do końca swych dni, to mi słabo 😉 Może i dobrze, że jednak mam tylko jedno, bo skad ja bym wzięła farbę na te siwe włosy :p
A co to to tak, też zaliczyłam małe "zdziwko" 😉 Jest inaczej, ale też na plus w różnych obszarach. Za to doszło mi nowe doznanie w ciele, tzn. jak wyobrażam sobie, że Sara sobie coś robi, np. stanie za blisko czegoś gorącego, to mi autentycznie miękną nogi i mam wrażenie, że się przewrócę 😀 Tak a propos bania się o kogoś, maleństwo 🙂
Ano właśnie!
Mnie to trochę przerosło. A ja czasem myślę sobie ze łatwiej z jednym. Mimo ze chciałam dwójkę to z jedym byłoby więcej spokoju 😎 Przynajmniej nie byłoby kłótni o wszystko. Mam nadzieję jednak ze to minie tak szybko jak szybko przyszło i niedługo znów zapanuje harmonia. Moze to taki głupi wiek ze robią sobie na złość non stop.
maleństwo   I'll love you till the end of time...
13 grudnia 2017 10:04
Dzionka, mam podobnie, plus czasem, nie wiem w ogóle po co, właśnie sobie wyobrażam, że się Kijance coś dzieje, to aż muszę sie poderwać, wstać, potrząsnąć głową, żeby się wybić z tego myślenia. Brr.
Jak już rozmawiamy o naszych świrach, macie też tak, że wyobrażacie sobie, że wam coś się dzieje - w skrócie umieracie - i największe przerażenie ogarnia was na myśl, co to zrobi waszym dzieciom? Dla mnie myśl, co one poczną bez mamy, jest  po prostu nie do ogarnięcia!
A nie macie tak ze im więcej o tym myślicie to wpadacie w jakąś fazę typu beznadziejne sny itd? Ja nie mogę myśleć o tym ze coś moze się stać bo wpadam w paranoję jakąś.
Choćby ostatnio - Filip pojechał na wycieczkę do Łodzi...zamiast cieszyć się ze fajnie się bawi to ja tylko się zastanawiałam czy aby kierowca dowiezie ich bezpiecznie na miejsce i do domu. Kretynka !
A w maju jedzie na 3 dniową wycieczkę...

Dzionka ja o tym nie myślę, bardziej boję się co ja bym poczęła...
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
13 grudnia 2017 10:13
Muffinka ja mam miliony wizji wypadkow, nie jestes sama 😉
Czasem mnie ogarnia myśl "co by bylo gdyby", ale jest bardziej smutna niż przerazajaca. Ale ja wychowywalam sie z jednym rodzicem wiec dla mnie to taka "normalna" rzecz. Niemniej mam jakieś takie poczucie, ze moje dziecko by sobie poradzilo i nie jestem jej niezbędna.
Zdecydowanie nie czuje się "normalnie" w roli matki i powtarzac tego nie chce. Ale core mam za***sta i za nic bym jej nie wymienila 😜 😍
Karolka kochana gratulacje!!!   :kwiatek: :kwiatek: :kwiatek:
Osz Ty maupo, długo czekałaś z tym newsem. 😁
Spokojnie, dziecko się po prostu kocha, a reszta się nie liczy. Nie znam nikogo kto by twierdził "tak, to moja bajka i czuję się pewnie". To jest zawsze wielka niewiadoma i wielkie zmiany.
I to na różnych etapach.

Powiem Wam,  że mnie ostatnio momentami przerastają dyskusje z Gabrysiem. Czasem naprawdę mam problem z tym jak zareagować i jak mu coś wytłumaczyć, jak do czegoś przekonać. Jak był mały, było znaczenie łatwiej.
Dziś stwierdził, że już nie chce w ogóle chodzić do przedszkola, bo i tak nie ma siły, żeby się tam bawić i szaleć.
No to mu tłumaczę, że przedszkole jest też od tego, żeby się uczyć... bla bla bla...
Na co Gab stwierdził, że on już wszystko umie.
😎
Powiedział to z taką pewnością i było to dla mnie tak urocze, że nic mu już nie powiedziałam. 😁


Ps. Ja też miewam różne przerażające wizje. To chyba normalne.
Julie,  :kwiatek: No długo czekałam bo staram się nie uzewnętrzniać w internecie ale stwierdziłam , że na pewno re-voltove mamuśki mają jakieś rzeczy na sprzedaż które mogą się przydać dla mojego dziecka z lasu 😉
Ja tam myślę, że będę słabą matką za to tatę Marcel będzie miał cudownego! 😜
żabeczka też ściskam 🙁

gunia kciuki dalej za drugą fasolkę 🙁

armaquesse gratulacje! (I nie jestem przynajmniej peirwsza w kolejce jeszcze. 😉 )

Dzionka zgadzam się z dziewczynami, wyglądasz za dobrze jak na 6 dni po porodzie! 😀 A tak poważnie to chłonę każdą wiadomość od ciebie żeby mieć na świeżo podgląd jak to może wyglądać z dwójką. 😉

A z fobii odkąd jest M to mam głównie taką, że mi się zgubi. Jak wychodzę gdzieś gdzie jest więcej ludzi to najchętniej bym go przylutowała do siebie bo mam ciągle wizję, że mi się wyrwie, pobiegnie i zaginie.
efka   CEL - zadanie, które wyznaczamy naszym marzeniom
13 grudnia 2017 11:52
armaquesse, gratulacje!!!! jak coś to ja mam sporo rzeczy po małej, odsprzedam chętnie i tanio bo mi się w domu przestaje to mieścić 😀
armaquesse, ja mam fotelik z bazą, Kiddy. Będę 20 grudnia w Poznaniu, jeśli chcesz mogę Ci go podrzucić i sobie obejrzysz.
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
13 grudnia 2017 13:33
Kiedy mija pociazowe popapranie hormonalne? Walenie na dekiel e sensie? ;-) Bo ja mam wrazenie, ze mi sie nasila nawet! Czytam Jaskowi opowiadania o kotach- rycze, slucham przedszkolnej piosenki o rodzenstwie 'razem'- rycze (swoja droga melenstwo posluchaj sobie tak w ramach motywacji ;-)),  w radiu leci jakas chyba swiateczna spiewajka co sie zaczyna ' dzien dobry mamo, co slychax tato..' i- ofkors- ryyycze. A to tylko przyklady z ostatnich godzin...
ash   Sukces jest koloru blond....
13 grudnia 2017 13:35
szafirowa, jestem dłużej po porodzie niz Ty i nadal wali mi na dekiel 😉
Hormonalne powinno już przejść ale podobno zmiany w mózgu związane z deficytem snu są nieodwracalne 😉
maleństwo   I'll love you till the end of time...
13 grudnia 2017 13:54
Aaa, czyli to od braku snu, haha.
szafirowa, w sensie, że też będę ryczeć? Ja już ostatnio pisałam, po czym ryczę, może być i piosenka 🙂
szafirowa, Nigdy!   😎
Ja ryczę na reklamie podpasek i za każdym razem jak dzieci śpiewają jakąkolwiek piosenkę, lub tańczą.
Fajnie, że już się dobrze znamy i częściowo wręcz kumplujemy z rodzicami z przedszkola, więc w ogóle się nie przyjmuję tym, że będę ryczeć na przedszkolnych Jasełkach w piątek. 😁

A 20.12 to nie wiem co będzie, bo Gabryś ma występ w teatrze, z całą szkołą tańca Top Toys (do której uczęszcza na akrobatykę dla chłopców). Te zajęcia kosztują, strój kupiony, buty kupione, bilety dla 4 osób na widowni kupione... A on stwierdził, że nie chce wystąpić. 😁
No nic... Najwyżej będę go szantażować lub zastosuję jakiś równie wychowawczy trik. 😵  😉
maleństwo   I'll love you till the end of time...
13 grudnia 2017 14:06
My mamy występ dziś o 16. 30. Już szykuję chusteczki :p
Mi takie ryczenie na reklamach przeszło jakos w czasie, kiedy młody poszedł do szkoły. Na pewno nie wcześniej.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się