hucuły.

megi007 Obecnie hucułki stoją w stanowiskach, boksy wstawiamy w przeciągu najbliższego miesiąca-dwóch. Może wtedy. Nie jestem zwolenniczką siatek, chyba że w transporcie (nie podoba mi się idea wyszarpywania jedzenia, ciągłego napinania szyi). Podwieszane wysoko odpadają, pozostawione na ziemi niebezpieczne, podwieszone na średnią wysokość w tej chwili zabiorą im dużo miejsca no i przy wyjedzonym sianie na powrót się robią niebezpieczne. No nie przepadam 😉 A przy 10+ koniach w stajni częstotliwość kontuzji i "wypadków" irytująco rośnie, więc unikam wszelkich dodatkowych zagrożeń jak ognia.

Moje najgorzej nie wyglądają. Codziennie pracują i to nas ratuje 😉
Latem jest w ogóle całkiem nieźle:

Tu rzeczony Pan świszczący:

Tu Hipcio, który w tej chwili wygląda jak Hipcio :/


Zimą wszystkie mają +dziesiąt kilo więcej. Nie mam dobrych zdjęć, bo na hali wieczorami nie ma sensu robić.
Ja za to nie wyobrażam sobie podać koniom siano luzem (no chyba, że resztki z siatki im wysypuję). Siatki mam z małymi oczkami, jedna stajnia gdzie razem śpi hucuł i szetland. Jak mam większe stado na padoku to też sobie radzą bez problemu.

Mój Pampero aktualnie nie pracuje i oprócz dużego brzucha to wygląda całkiem spoko. Ale ja mu jeszcze brzuch na wieczór zapycham moczonymi trawokulkami, bo on ma tendencje do napychania się sianem.  😵
pampera Ale w jakim kontekście sobie nie wyobrażasz?
Pampero nie zna umiaru jeśli chodzi o jedzenie (on jest szczęśliwy jak jest pełny). W sezonie letnim, jak jest trawa to jest spoko, bo mają muszą za tą trawą chodzić. Ale za sianem już nie trzeba, więc to moje kochane konisko stoi i je. Jak ma siano luzem to potrafi kostkę siana wciągnąć w pół dnia (w siatce mała kostka na dwie pasze wystarcza im na dzień/noc).

Ja mam oszczędność, bo jedzą tego siana mniej, mają dłużej zajęcie, siano się nie marnuje, bo go nie depczą 🙂
Ale ja za siatki trochę dałam, bo te tanie ze sklepów to do koniowozu jedynie się nadają 😉

Atea,  a słoma?
Moja stoi teraz na trocinach. Siano ma praktycznie do oporu, dostaje jakies 3 marchewki dziennie. Odkąd pogoda sie skichala nie je tresciwego. Poci się jak to przy mamuciej siersci. Stepuje, zaderkuje na 20 minut ( bo stajnia angielska). Przyznam, że ma wiekszy brzuch niz w sezonie, ale tlusta nie jest. Myślę, że w naszym przypadku kwestia braku słomy.
Jeśli siatka ma odpowiedniej wielkości oczka (od 4cm w dół) to nie ma opcji żeby koń wsadził w nią nogę. Mam 6 koni i 2 dwa osły. Rozmiary od kucyków bo mamuta wielkiego. Nigdy nie zdarzyło mi się aby którykolwiek zaplątał się w siatkę czy wsadził nogę nawet jeśli jakaś została rozwiązana i walała się po ziemi. Ale ja mam konie wolnowybiegowo. Więc nie kombinują, ciągle gdzieś łażą. Nie widzę niestety możliwości bezpiecznego odchudzenia hucuła tyjącego z powietrza z sianem luzem 🙁
Hm... powiem Wam, że ciężka rozkmina z tymi kulami. Zwłaszcza, że łażą w stadzie wymieszanym w potrzebach. Może jak zamontujemy boksy to spróbujemy siatek.

Póki co trzeba im ruch zapewniać intensywny, ale nie na tyle, żeby mamucie futro się za mocno zgrzało  😁

Kastorkowa   Szałas na hałas
07 grudnia 2017 19:53
Cieszę się, że mam jakiś egzemplarz wyjątkowo nie tyjący. Znaczy raz w życiu stał się zimnokrwistym ogierem na krótkich nóżkach z powodów zdrowotnych - i  przypłacił to innymi problemami zdrowotnymi.
A teraz, aktualnie odkąd zaczął mi się rok szkolny chodzi średnio 2 razy w tygodniu i to nie jakoś super, dnie spędza na padoku z kolegą i zapewniają sobie sami ruch dość intensywny.
Dostaje w sezonie pasze i witaminy plus w dni mocniejszych jazd dodatkowo obiad. Teraz łuskę słonecznika i owies w mniejszych ilościach. Na padokach mają siano w siatkach z przerwami między uzupełnieniem. Teraz jak śnieg stopniał to siano jest, ale i tak wolą sobie coś z ziemi skubać, albo wariować.
W styczniu stuknie nam 22 lata.

Pierwszy dzień pracy po zakończonej emeryturze 3 lata temu.


W formie


I z tego weekendu


Rozciąganie zapewniają sobie świetnie sami



Mój wygląda mniej więcej jak na fotce we wpisie z 12listopada, tyle,że jest zdecydowanie bardziej ofutrzony  😁. Ogólnie typ tyjący z powietrza, ale bardzo pilnuje i kombinuje (w czym zasługa też stajni), i mam takiego pączka w wersji donuta a nie wielkiego,okrągłego pączusia z podwójnym nadzieniem  😁.
Pracuje niewiele,obecnie jak nas zima przywitała, jak się uda to robi coś 2 razy w tygodniu, przy czym czasem jest to nawet spacer w ręce, bo na ujeżdżalnię kucyk ma ostatnio mega focha. Wychodzi codziennie od rana, aż się zrobi ciemno. Na pastwisku,na którym wciąż jest jakaś tam trawa, są rozwieszone trzy siatki z sianem. Trochę połazi pomiędzy siatkami, pogania się z kumplami (wychodzi z 4 innymi końmi), ale też czasami normalnie odpoczywa i nie je,choć siano w siatkach jest. W boksie również siano w siatce, stoi na pelecie. Dostaje paszę z sieczką i łuską słonecznika w ilości łącznej kubeczka na karmienie (karmiony 2 razy). Będę zmieniać paszę, bo tej,którą ma nie wyjada bez kombinowania i mam nadzieję,że na nowej będzie równie dobrze.

Fotka sprzed jakiś 3 tygodni,niewiele widać, ale najbardziej aktualna, zrobiona zanim Obereczek strzelił focha ujeżdżalniowego  😁

Zajrzałem do wątku bo mam w stajni hucuła. I czytam, że mamy te same, wydumane,  problemy. Tyż tyje z powietrza i zarósł jak mamut. Mi to wcale nie przeszkadza, wiec nie bede nic z tym robił. Nie bedę sobie życia utrudniał.
Nie znam sie, nigdy nie miałem doczynienia, ale, skoro nie chcesz siatek, to może spróbuj zastosowac kaganiec. Odpada napełnianie wkurzające siatek, moczenie, wieszanie. Myślę, że koszt i żywotność kagańca bedzie porównywalna do siatki. A uzycie jest duzo prostsze, nakładasz, zapinasz pasek i już. Rozpinasz pasek i zdejmujesz jak rozwali. Może wystarczy na 3 miesiące.
Moze już stosowaliscie kaganiec. Macie doswiadzcenia, to opiszcie.
LSW Bo czasami po prostu nie warto z tym walczyć  😜 Znaczy się - nie ma co pozwalać, żeby się tuczył, ale walczyć, żeby był super fit  😉
Ja to zazdroszczę tym, co mają hale albo chociaż oświetlenie na placu. Bo jak ja wychodzę z pracy o 15 to po 16 jest już ciemno. A weekendy zawsze jest do zrobienia coś innego  😵
Jak nie przegonię na padoku to same z siebie nie będą biegać (no chyba, że zerwą ogrodzenie i pójdą na wieś  :marze🙂
LSW mnie znacząco życie utrudniał brak siatek 😉 trzy razy na dobę trzeba było biegać i dokładać siana bo połowę wyrzuciły, zdeptały i zasrały i zaczynało się kombinowanie jak tu dać w długą przez ogrodzenia. No i tony sprzątania. Zmielone z błotem i kupą siano jest tragiczne do sprzątania. Teraz mam więcej czasu dla siebie  🏇
I mam niepracującego hucuła który w końcu wygląda jak koń a nie tocząca się kula tłuszczu 🙂

Ponowię moje chyba zeszłoroczne pytanie. Jakiś fajny, kryjący ogier huculski w województwie łódzkim? Nieodwołalnie, na wiosnę chcemy zaźrebiać naszą bezrobotną 🙂
Moja nie wydaje mi sie gruba. Brzucha trochę ma, ale siano ma dostępne non stop ostatnio i bez siatki, achodzi ok 3 razy w tygodniu.
LSW Tyle,że tycie z powietrza nie jest wcale takim wydumanym problemem. Ja jestem zdania,że koń ma mieć możliwość bycia koniem, dlatego nie wyobrażam sobie wszystko mu ograniczać,żeby był "kilogram" chudszy. Ale powinno się zwracać uwagę na wagę konia i w miarę rozsądku i możliwości przeciwdziałać otyłości, bo to dla zdrowia naszych zwierzaków. Za dużo kilogramów do noszenia to duże obciążenie dla stawów i zresztą nie tylko,więc zwyczajnie szkoda konia.

Witam!
Przejrzałam kilkanaście stron wątku,szukam danych na temat użytkowania koni huculskich w sporcie ,NIE ŚCIEŻKA 
Czy jakies startują w konkursach ujezdzenia?(natnełam się na og. Pilot) Czy może w skokach (na miarę własnych możliwości) itd. typu starty w zawodach regionalnych ?
Ja mam hucuła, który zaczął starty w skokach i świetnie się spisuje. Dużych możliwosci nie ma ale skacze wszystko i niczego się nie boi.
Byłam wlascicelką hucuła, który pracował ambitniej, ale tylko w domu. Nie miałam potrzeby wyjeżdżania na zawody. Parkury LL-L z możliwościami na więcej, ujeżdżeniowo łopatki, ustępowania, trawersy. Pod poprzednimi właścicielami startowała trochę w skokach, więc da się 🙂
Diuk Bo to jest chyba sendo hucuła-skacze wszystko i się nie boi. Przynajmniej z moim też tak było, do metra pomykał na luzie,myślę,że możliwości miał na więcej, ale ze mnie skoczek żaden,więc więcej nigdy nie spróbowałam.

Alicja Był chłopak,który jezdził na hucule zawody skokowe i to wysokie, bo jak dobrze pamiętam P,jak nie N. Ale to dość dawno było i za nic nie umiem sobie przypomnieć ani jak on się zwał,ani koń  🙄
A ta klacz, o której był artykuł w Koniu Polskim? Ona chodziła z kucami równo.
jakieś 20 lat temu w Trawersie u Baśki Niemczewkiej był chyba jeden czy dwa hucuły, które chodziły L w skokach pod dziećmi
mam: Finezja
Alicja ja byłam właścicielką Pilota i trenowałam go wtedy ujeżdżeniowo. Zrobiliśmy kilka pokazów, ale nie startowaliśmy w zawodach.
kasiakliczkowska I pisałaś kiedyś, jak dobrze pamiętam, że Pilot wykonywał te elementy, ale właściwie "nie lubił tego"? W sumie nie ma co ukrywać, hucułowi budowa nie pomaga...

edit.literówka 😉
tak, zdecydowanie wolałby sobie dreptać spokojnie na rajdzie 🙂 Wiem, że bywają bardziej żywiołowe i energiczne hucki, on akurat jest z natury stoikiem 😉 Teraz jest u znajomych, którzy hodują konie huculskie, zarósł jak mamut, większość czasu pasie się z kolegami i czasami podrepcze sobie w terenie. Myślę, że teraz jest spełnionym hucułem 🙂
Ze skaczących hucułów był jeszcze Lubas:
https://www.bazakoni.pl/lubas-jamin-donica
Z tego co wiem, w Bawarii chodził z dużymi końmi konkursy do 120 i często wygrywał.

No i (chyba?) Biela swojego czasu chodziła jakieś regionałki.
No i wice-champion Europy, Szlak. Ale on to mało, bo nie bardzo trafiali mu się jeźdźcy.
mam: Finezja

Wspaniała ! urzekł mnie artykuł!
[quote author=Obiś link=topic=341.msg2739124#msg2739124 date=1513191535]
Alicja Był chłopak,który jezdził na hucule zawody skokowe i to wysokie, bo jak dobrze pamiętam P,jak nie N. Ale to dość dawno było i za nic nie umiem sobie przypomnieć ani jak on się zwał,ani koń  🙄
[/quote]

To był chyba półhucuł i miał imię na M, jeśli myślimy o tym samym koniu🙂 Ale też więcej nie pamiętam🙁
Hej, prepraszam że w tym wątku, ale to w  sumie o hc 🙂 poszukuję klaczy huculskich. Niby jest wysyp ofert w internecie, ale gdyby ktoś coś o jakiejś fajnej wiedział, to prosze o priv  😅
Kejti Ten o którym ja myślę był pełnym hucułem, jestem tego niemalże totalnie pewna, bo to było dla mnie takie wielkie  wow,że taki prymityw aż takie parkury jezdzi.

kasiakliczkowska To  właściwie mu się udało,najpierw udowodnił,że jednak hucuł może więcej, niż niejednemu by się wydawało a teraz ma spokojne, totalnie huculskie życie  😁. 
Ooooj, ten to może więcej... Wiecie jak on skakał  😜
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się