Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

maleństwo   I'll love you till the end of time...
14 grudnia 2017 18:06
Julie, bo musiałoby się toto urodzić między czerwca a sierpnia, tak, abym od października mogła wrócić do pracy.
[quote author=maleństwo link=topic=74.msg2739477#msg2739477 date=1513274776]
Julie, bo musiałoby się toto urodzić między czerwca a sierpnia, tak, abym od października mogła wrócić do pracy.
[/quote]

A ty wiesz, że wszystkie plany możesz sobie schować głęboko w.... szafie. Jak ma być to będzie. 
maleństwo   I'll love you till the end of time...
15 grudnia 2017 07:07
Wiem. Dlatego na dziś podjęłam decyzję, że jednak odpuszczam temat, bo nie ogarnę swojego życia 🙂
Dzień Dobry
wpadałam na re-voltę poczytać o kotach, bo ja teraz mam kocie dzieci 😀 😀 😀

Ale przepadłam jednak w tym wątku i duużo poczytałam, fajnie tak  :kwiatek:

Przed wszystkim:

gratulacje Kenna (to przez twojego maluszka przeczytałam tyyyle stron  :kwiatek:, Julie  :kwiatek: i Dzionka  :kwiatek:

Cieszę się też, że jest nowa Anielka 😉


Moje dzieci to już stare konie Kazik kończy zaraz 10, Anielka 5,5 właśnie ma fazę na czytanie, pisanie, balet i konie (podła matka kłamie dziecku, że można jeździć od skończonych 7 lat :P )
maleństwo   I'll love you till the end of time...
15 grudnia 2017 11:30
gwash, a Ty nie masz czasem jeszcze bobasa...? Czy mi się już pomerdało...
Nieeee broń Boże 😉

Teraz mam kotki 6-cio miesięczną i i 2,5 miesięczną 😀

Koni niestety 0 i jazdy też 0 🙁
maleństwo   I'll love you till the end of time...
15 grudnia 2017 12:20
Kurde, to sorry, kiedyś ktoś pisał, że ma Cię na fb i masz trzecie Bobo 🙂
Ej to prawda, do mnie tez ten nius doszedl!
Dziwne 🙂

Jest super jak jest, z taką dwójką jak teraz to można już wszystko 😉 albo nic... same się nakarmią, wstaną, ubiorą, wymądrzają i kłócą też się razem

A jakby mi się tęskniło, to mam akurat niespełna dwumiesięczną siostrzenicę, pół Kubankę  😍 😍
Dzionka,  Julie i kto pamięta,  mam pytanie,  jaki rozmiar i rodzaj ciuszków zakładacie teraz swoim maluchom?  😉
Bo trochę ubranek dostałam,  segreguję,  ale trochę będę musiała dokupić i teraz już sama nie wiem ile czego będę potrzebowała.
Dawno nie było w rodzinie noworodka,  nie pamiętam jak się maleństwa ubiera.  Wstępnie mam założenie body + spodenki+skarpetki,  jeśli będzie pod kocykiem lub w beciku w ciągu dnia.  Do spania body +śpiochy /pajac.
Dobre założenie czy nie bardzo  🤔
Nie chce nakupić za dużo,  ale też nie chciałabym awaryjnie odsyłać nikogo na zakupy na ostatnią chwilę,  bo nie będę miała co na dziecko założyć.
Szalona
Ja do spania uzywam tylko spiochow i jak Groch byl malutki to spal w spiworku. Mialam tych ciuszkow pierwszych bardzo malo a i tak o polowe za duzo. Przydaje sie na poczatku w sumie tylko sporo pajacykow, spiochow i body. Spodenki zaczelam uzywac pozniej (moze z 2 pary luznych uzylam na poczatku ), ale ja tez mam obsesje na punkcie gumek i ugniatania, bo sama nienawidze tego. Z tych pierwszych ciuszkow Roch mi wyrosl po 2 tygodniach. Skarpetek za to kupilam sporo. Bo non stop gdzies ginely ( pewnie polowe pralka zezarla ). Nie przydaly mi sie absolutnie zadne kaftaniki, sweterki i koszulki. To po prostu niewygodne.
Rozmiar uzywalam od 50-56 . W zaleznosci od firmy ta rozmiarowka jest rozna.
A co wlozyc bedziesz miala. Przy 1 dziecku pralka chodzi non stop, bo wydaje Ci sie ciagle ze cos jest juz zbyt brudne... potem to mija 😉
Ja za to miałam za mało, bo mi się egzemplarz rzygajacy trafił...rekordem było przebieranie śpiochów (pajaców? Nie rozróżniam) 8 razy podczas usypiania na noc 😉
Szalona😉, wg mnie dobre masz założenia 🙂 Ja tak właśnie Helcię ubieram. Tyle tylko, że ja mam sporo spodenków (takich normalnych, nie ze stópkami), bo Sarę dużo nosiłam w chuście, a do chusty właśnie spodenki + skarpetki a nie pajacyk/śpiochy/półśpiochy. Ale to takie spodenki z szeroką gumą aż po pachy, więc o żadnym ugniataniu nie ma mowy 🙂 Lubię też wersję spodenki-body-bluzeczka, słodko to wygląda na takim maluszku.

sienka, masakra :O nie wiedziałam, że Anielka tak ulewała.

gwash, ajj czekam na te czasy 😉
Dzionka, Anielka dalej ulewa, ale juz zdecydowanie mniej. 2-3 bodziaki dziennie ida. No i kupa...jak w bujaczku to zawsze jest na plecach a jak na brzuchu to zawsze wychodzi na brzuch. Wtedy +1 bodziak 😀
Koncze opakowanie 3 i przechodzę na 4, które mimo ze dla niej ogromne, to oszczędzają mi prania...

Gdzie Twój drugi suwaczek???

gwash, Anielki są the best 😍
Ale masz czyścioszkę, haha 😀 Sara ani nie ulewała ani się nie obsrywała. Zobaczymy jak ten drugi ancymon.

Wyszliśmy dziś we 4 na drugi spacer - pół godziny wybierania się, 15 min spaceru, bo Helcia wyła w wózku. A była nakarmiona, zmęczona i powinna spać - co też uczyniła. W domu. Na rękach. 😁 Jeśli pójdzie w ślady siostry i odmówi jazdy w wózku to się pochlastam, powiem wam! W ogóle dziś miała dzień trolla. Ale od 13 do teraz śpi, więc jej wybaczam.
gwash, Dziękuję :kwiatek:
Miło Cię widzieć! Pokaż jakieś zdjęcie Twoich dużych dzieci. I wpadaj częściej. 🙂


Szalona😉, Ignaś mimo, że przyszedł na świat z wagą 4110g, na początku nosił dużo ubranek w rozmiarze 50. W tej chwili mając 2,5 miesiąca nadal "chodzi" w niektórych 56 i w 62.
Ale to wszystko zależy od firmy, rozstrzał wielkości niby tego samego rozmiaru bywa duży.
Jeśli o moje preferencje chodzi, to potwierdzam: absolutnie żadnych bluzeczek i kaftaników na górę, sprawdzają się wyłącznie body.
A jeśli chodzi o dół, to dla mnie totalnym bezsensem są także spodenki!
Nie założyłam ani razu, ani Gabrysiowi jak był tak mały, ani teraz Ignacemu. Nosi wyłącznie półśpiochy.
Jeśli wrzucam go w chustę, to w przydużych półśpiochach, albo najczęściej w samym body i skarpetkach. Tylko wtedy ich nie ściąga.
A tak normalnie to skarpetki utrzymują się na stopach kilka sekund (chyba że śpi i się nie rusza) a nogawki spodenek pociągają się do góry. Z Gabrysiem było tak samo.
Gabryś w ogóle nigdy nie miał na stopach skarpetek (dopiero jak zaczął chodzić), tylko na łapkach jako niedrapki. Ignaś nosi skarpetki na stopach pod półśpiochami i na rękach jako niedrapki. I wcale nie chodzi o drapanie sobie buzi, tylko mi cycków. Do niedawna nie byłam w stanie go nakarmić bez tego. Teraz już daję radę,  bo im większy jest, tym łatwiej mu obciąć naprawdę krótko paznokcie.
Gabryś nosił od początku pajace na noc, Ignaś jeszcze nie nosi. Jak dojrzeję do tego, żeby zacząć go odkładać w nocy,  to może będzie nosił. Na razie śpi ze mną. Z tego względu nie używam też w ogóle śpiworków, których mam chyba ze siedemnaście.
Nie przydają mi się też na razie w ogóle body z krótkim rękawem, ze względu na porę roku i na to, że skarpetki niedrapki trzymają się tylko na długim rękawie.
A, jeszcze mój "must have" to bawełniane śliniaczki zapinane na napy, żeby nie przebierać dziecka za każdym razem jak uleje czy się obślini. Moi obaj ulewali/ulewają trochę na początku, ale nawet jak dziecko nie ulewa to się ślini.
Tyle ode mnie.
Uwzględnij porę roku i temperaturę jaką masz w domu i nie kupuj za dużo, bo dopiero w praniu wyjdzie co preferujesz i czego potrzebujesz.
Dla mnie hicior, którego chciałbym mieć więcej, to body z wywijanymi z rękawków niedrapkami. Niektóre mają, polecam.
😀
Ile osób tyle opinii 🙂 ja ani razu nie założyłam polspiochow 🙂
A ja niedrapkow i wywijanych na raczki bodziakow 🙂 no poza ochrona wenflonow na raczkach Sary, ale to nie jest normalna sytuacja.
A ja za to przez niemal cale niemowlectwo ubieralam Ige niemalze wylacznie w pajace, jak zaczela sie przemieszczac to dopiero body+spodenki. I tak samo, zadne koszulki/bluzeczki itd sie nie przydaly, ani nawet bodziaki zakladane przez glowe bo zwyczajnie balam sie je zakladac..  😁 Wszystko co mialam bylo na napy, dopiero jak sie zrobila "stabilna" to zaczelam ubierac ja bardziej jak czlowieka  😁 Niedrapkow nigdy nie uzywalam.
Iga sie nie slinila...

Teraz przeskoczyla mi na wiekszy rozmiar i robilam segregacje, zaczyna mi brakowac wiekszych rozmiarow ale z drugiej strony to dobrze, bo miala wiecej ciuchow niz ja a i tak w duzej ilosci (zwlaszcza bluzeczek) nie chodzila.
No, bo ja mam jakieś robaki nie dzieci!  😁
Skarpetki ze stóp zdejmują, bo tak ruszają girami...
Za to skarpetki świetnie sprawdzają się w roli niedrapek. Niedrapki takie prawdziwe, na rączki się nie nadają, bo są za krótkie i synkowie je zdejmują, tak wymachują i manipulują tymi ryncami.
(Oczywiście mam na myśli Gabrysia gdy był malutkim Gabudyniem.)

Pozdrowienia z Jasełek.



Byłam bardzo dzielna! Tylko kilka łez uroniłam. 😉
O! gwash, hello, dałabyś jakieś focie młodzieży 🙂

A jakby mi się tęskniło, to mam akurat niespełna dwumiesięczną siostrzenicę, pół Kubankę  😍 😍

Tym bardziej domagam się zdjęcia  😜 Mojej sis córkia ma już rok, też się jaram  😍

gwash, Anielki są the best 😍

Piona!

Co do ubierania, ja też nie czaje spodenek ale półśpiochy też u mnie raczej ciężko ze względu na problem z gumą w pasie (a to za gruba i uwiera, zwłaszcza w tym miejscu gdzie spotykają się wszystkie szwy na kręgosłupie, a to za ciasna). U mnie pajac to była podstawa i z bodziakiem z krótkim rękawkiem pod spodem bo w samym bodziaku było za zimno, poza tym metalowe napy na gołą skórę z pajaców jakoś mi słabo pasowały. Od drugiego dziecięcia bardzo cenię pajace bez stópek bo w sumie u nie chodzącego człowieczka gołe stopy to tak jak gołe rączki - nie wpływają specjalnie na wyziębienie i moga być permamentnie gołe. Lepiej sprawdzają się też w chustach i większą mają elastyczność rozmiarową bo nie napinają się na stópkach, jak dzieć podrośnie.

Julie, whoo hoo wyglądasz jak Monica Belucci na tym zdjęciu 🙂
Julie ale szałowa fota!!! Wyglądasz przepięknie 😍 ps. Czy cyckowałaś właśnie  Ignasia?  😁
Taaaa ulewanie dalej niż widzą...skąd ja to znam. Na całe szczęście koło 3-4 miesiąca ustało. Ale przebierałam x razy dziennie, nie mówiąc już o praniu siebie i pościeli  😵

Z ciuszków na początku królowały body i polspiochy, na noc śpiochy pełne (No te takie kombinezony :p) Teraz jak Lilianna jest taka „doroślejsza” to zaczynam szaleć z bluzami, spodniami, sukienkami, futrzastymi kamizelkami jak idziemy do ludzi 😀 Kaftaników szczerze nieznośne

Sienka że przepraszam bardzo pampersy 3 a przenosicie się na 4? Lilon nosi 2...  🤔 może ja dziecko głodze

A taki outfit mamy na chustowe spacery
Dziękuję :kwiatek:

Czy cyckowałaś właśnie  Ignasia?  😁
Tak. On jak na razie uznaje niewiele form spędzania czasu poza tą. 😁
Dziękuję wam pięknie za ubraniowe relacje. :kwiatek:
  Oczywiście byłam świadoma że każdy ma swoje upodobania,  ale wiem jedno, jeszcze trochę małych rozmiarów muszę kupić.  Bo posegregowałam te ciuszki które mam i znaczna większość jest od rozmiaru 62 wzwyż. Z rozmiaru ok.  50-56 mam 9xbody (w tym 5x krótki rękaw, więc raczej pod pajac właśnie) 5 par spodenek,  jedne półśpiochy,  dwa pajace,  dwie pary śpioszków i jakieś trzy bluzeczki i sporo skarpetek.  To będzie koniec marca więc mrozów raczej nie będzie,  no ale super ciepło też jeszcze raczej nie.  😉
To my też jasełkowo...

Emi pierwsza od lewej jako Ślązaczka.
Oczywiście przeryczałam całe 45 min występu...Swoją drogą jestem w szoku jak długich i ambitnych tekstów te panie są w stanie ich nauczyć...
maleństwo   I'll love you till the end of time...
16 grudnia 2017 11:40
Julie, wow, faktycznie jak Bellucci! I cyc też jak Bellucci 😉

RaDag, o jak fanie, jasełka na ludowo.

Jak wszyscy, to babcia też. Mam najgłośniej śpiewające i najbardziej ekspresyjne choreograficznie dziecko w grupie, hahaha


(jakość jest jaka jest, komórka plus zgrywane z fejsa, czyli jakosć minus sto)
Hihihi, to masz tak jak ja 😉
Były ludowe akcenty, była klasyczna szopka z rodziną świętą, były anioły, pastuszkowie, królowie, były też "dzieci". Akurat tutaj jedna z Pań jest bardzo ambitna artystycznie i mega bogate i wyszukane przedstawienia robi (plus masa zewnętrznych koncertów, konkursów, przeglądów, itp.)
Ale piękne foty  😍
Im dłużej zastanawiam się nad wyprawką i rozmiarami tym mniej wiem, chyba młody będzie miał większą szafe ode mnie. Ale lepiej za dużo niż żeby potem sie stresować 🤣 Słuchajcie, może któraś z Was miała do czynienia z wózkami Anex? konkretnie model sport?😉 Czy takie "3in1" faktycznie są dobrym rozwiazaniem?
krysiex213, ale extra ciuch 🙂 W czym się nosicie 🙂?

Shantowa, ja o tym wózku słyszałam kiepskie opinie. I 3w1 to słaba opcja prawie zawsze, no chyba  że w zestawie masz fotelik z atestami a nie "nosidełko", ale to się nieczęsto zdarza... Najlepiej kupić samą gondolę, potem samą spacerówkę już lżejszego typu i osobno fotelik - takie przynajmniej moje zdanie. A co do wielkości szafy to się nie przejmuj, Helcia i Sara zdecydowanie mają więcej ciuchów niż ja 😀 Szczególnie teraz, kiedy zostawiłam sobie wyłącznie rzeczy do karmienia.

Juhu, Helcia załapała kiedy dzień a kiedy noc! Spałyśmy wszystkie 3, włącznie z Sarą, ponad 12 godzin dzisiaj 😁 To jest życie. A i powiem wam, że moje Rollersy robią furorę i na ulicy i w sklepach z fotelikami i wózkami, więc jest szał 😀 Miały być na krótki dystanse, a przejechałam dzisiaj tak z Helcią niezły odcinek po mieście i super zdały egzamin. Tak więc bardzo polecam 🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się