hucuły.

SzalonaBibi Masz jakieś filmiki?

Nie, nawet zdjęć. On nie trenowany w tym kierunku sam poprawiał moje błędy. A że ze mnie rekreacyjny bardzo skoczek to miał co robić. A potęgę miał taką, że 80 dawał z miejsca na czysto - przecież musiał się dokładnie przyjrzeć co mu postawili  :  😀iabeł:
Chyba to lubił, bo nigdy nie odmawiał i nie zrzucał. Krótko na nim jeździłam - jakiś miesiąc przed którymś memoriałem jaśmina. Potem to tylko czasami mi się zdarzało.
Pilot jest wybitnie wszechstronny - rewelacyjny w tereny i chodził też w hipoterapii.
Bibi Pilot był trochę skakany za młodu- m.in. byłam z nim na kursie instruktorskim u Ferensteinów gdzie hopkaliśmy małe parkurki, do 80 cm. Nie miał jakiegoś wielkiego talentu w porównaniu do obecnych tam tłumnie koni skoczków, ale taki parkur 80 potrafiliśmy przejechać na czysto- w stylu różnym, ale bez zrzutki 😉 Myślę, że to zależy od punktu widzenia- dla takiego amatorskiego skoczka jak ja to był świat i ludzie (nie stopował, nie wyłamywał), ale towarzyszył nam raczej wesoły chichot, nie szum podziwu wśród oglądających skoczków i WKKWistów 😉)) Może jakby był dłużej trenowany w tym kierunku przez jakiegoś skoczka to zyskałby więcej techniki i siły do odbicia.
Co do terenów to ogólnie spoko, nie płoszy się, nie bryka, ale jak wiesz strasznie się potyka w terenie i potrafi polecieć na nos (zwł z górki) więc to też nie dla każdego takie super. Na spokojnych rajdach stępo kłusowych jeździło się zdecydowanie najlepiej 🙂
Hucuły mają chyba  w tych swoich zadeczkach taką siłę wybicia,bo mój z miejsca też potrafił sporo przeskoczyć, szczególnie jeśli chodziło o moje koncepcje ogrodzeniowe  😁  Właściwie sama jestem ciekawa, jakie były możliwości mojego konia,bo moje na metrze się skończyły a i tak jestem mu wdzięczna, że przez wszystko mnie...przenosił  😁. Skakał z lekkością, szedł równo i też zdecydowanie pomagał. Pamiętam, jak kiedyś, tuż przed moim wstępnym egzaminem na IRR, dwie inne osoby skakały też przygotowując się do egzaminu (aczkolwiek gdzie indziej)i korzystając z tego,że była osoba z ziemi się dołączyłam. I choć był najmniejszy, to jako jedyny skakał bez najmniejszego zastanowienia,zrzutki,wyłamania  🏇

Zdjęć niestety nie mam, ale znalazłam takie durne  🙄 sprzed lat.




Teraz w stajni schną drągi,więc jak je pomaluję, to na wiosnę może zawitam na ujeżdżalnię coś małego pohopsać. Bo zimą to klapa, w lesie podłoże super było a na ujeżdżalni warstwa u góry była dziś przymarźnięta.

kasiakliczkowska Masz jakieś aktualne zdjęcia Pilota? Właśnie się zorientowałam,że on tylko rok młodszy od mojego konia. Ale ten czas leci.



Mam jedno robione rok temu na padoku w błocku i nie wrzucę bo nie wygląda na nim spektakularnie 😉 futro i brzuch do ziemi, mięśni brak- no taka kondycja konia, który nic nie robi tylko stoi z kolegami i je siano 😉))
kasiakliczkowska z tym nietrenowaniem chodziło mi o tamten czas - ja parkur jechałam właściwie z marszu. Jak na hucuła skakał super, ale wcześniejsza praca ujeżdżeniowa sporo mogła mu dać.
W terenach potykanie przejeździłam, ale takie było założenie - tłukę kilka godzin dziennie a on ma po prostu iść w równowadze. Akurat na tamten moment to był priorytet.
Miałam wrażenie, że sprawiało mu to radochę - a z tym leniem niełatwo o to.

A moja osobista małpa tak polubiła podskoki, że któregoś razu skręciła córce ze ściany placyku, zagalopowała, przejechała kopertę nie dając się zatrzymać (jeździec taki sobie, fakt) i uśmiechnięta wróciła kłusem na przeciwległą ścianę.
haha, świetne, nigdy czegoś takiego nie widziałam 😀
A ja się wreszcie cieszę, że udało mi się znaleźć paszę, która daje Pampkowi energię, ale go nie tuczy!  😜
Wczoraj wybraliśmy się w teren i koń torpeda, ale wszystko w granicach rozsądku i kontroli  🏇



Ja żałuję, że Pampero nie chodzi regularnie, bo parkury 80-90 cm spokojnie by chodził  😉
Nawet bez ogłowia  😁

A ja się wreszcie cieszę, że udało mi się znaleźć paszę, która daje Pampkowi energię, ale go nie tuczy!  😜
Wczoraj wybraliśmy się w teren i koń torpeda, ale wszystko w granicach rozsądku i kontroli  🏇


Ja żałuję, że Pampero nie chodzi regularnie, bo parkury 80-90 cm spokojnie by chodził  😉
Nawet bez ogłowia  😁


Jaka ma pasze?

Nie cytuj zdjęć.
A z tym chodzącym wyższe konkursy huckiem to nie chodzi Wam o Magnesa?
https://www.bazakoni.pl/magnes-wczykij-magda
TAK! O Magnesa  🏇 Czyli jednak nie był on 100% hc,tylko wkręciłam sobie  😁, ale i tak mega konik  🏇

edit.
dead_inside Primeur od Masters  😉
A z tym chodzącym wyższe konkursy huckiem to nie chodzi Wam o Magnesa?
https://www.bazakoni.pl/magnes-wczykij-magda


Mnie o niego chodziło🙂
Moje hucki hopsają na zawodach 60 cm, treningowo czasem stawiamy coś więcej i dają radę. Szczególnie Panisko, ale on nie jest czyściochem.





I wersja cross  😁

Ja skakałam na hucule parkurki 70-80 cm, wyżej pewnie by i dał radę, ale ani to były moje umiejętnosci, ani jego ówczesny poziom wyszkolenia. Fajny koń, trochę ciężki w prowadzeniu, ale nigdy nie odmawiał skoku. znam też jednego, który pod lekkimi jeźdźcami skacze 100-110 😉
Słuchajcie, jak u Was wygląda stosunek hucuła do ogrodzenia? Mi zaczynają opadać ręce, bo nie dość, że sarny mi niszczą to jeszcze to moje wiecznie głodne konisko ciągle bierze taranem taśmy (pomimo prądu!), bo na pastwisku trawę wyjadły (ale mają do woli siano w balocie).  😵
Zamiast taśmy to polecam gruby drut. U mnie taśma jest olewana chyba że idzie do pary z grubym drutem. I koniecznie mocny elektryzator. Taki na dziki. Szanuje hucuł i miksy szetlanda. Sama taśma kopie bardzo słabo nawet przy mocnym elektryzatorze, łatwo przecierają się druciki. Taśma jest dobra jako dodatek i widoczne oznaczenie granicy wybiegu/pastwiska.
Popieram, u mnie działa nawet przy słabszym elektryzatorze a mam ogrodzone blisko 5 ha. Raz dotkniesz drucika - będziesz wiedzieć w czym rzecz - taśmę to można mokrą ręką trzymać.
W sumie o drucie nie pomyślałam, a mam go jeszcze bo puszczałam go dołem w niektórych miejscach (szetlandy to zło!)  😜
Na hucuły to tylko drut
Generalnie mam 3 różne padoki w tym 2 są ogrodzone tylko pomarańczową plecionką i to ogrodzenie szanuje i nie ucieka. Ale na tym trzecim ciągle biegają sarny i psują ogrodzenie. Dlatego troche się boję, że jak dam górą drut i taka sarna w niego wbiegnie to mi przeciągnie kilka słupków...  🙁
iwona9208   Konie to choroba, z której nie da się wyleczyć.
21 grudnia 2017 07:44
Moja hucułka też nie szanowała ogrodzeń, tzn.przebiegała pod taśmą/drutem, czasami zdarzyło się jej zerwać dolną  taśmę. Przeszła terapię wstrząsową i jak na razie działa. Terapia wygląda tak że jedna osoba ją  trzyma, druga dotyka taśmą pod napięciem 😉. Kilka razy popieści porządnie i spokój przynajmniej na jakiś czas 🙂
iwona9208, my teraz zmieniamy pensjonat i też się liczę z taką terapią niestety.
Moja hucułka też nie szanowała ogrodzeń, tzn.przebiegała pod taśmą/drutem, czasami zdarzyło się jej zerwać dolną  taśmę. Przeszła terapię wstrząsową i jak na razie działa. Terapia wygląda tak że jedna osoba ją  trzyma, druga dotyka taśmą pod napięciem 😉. Kilka razy popieści porządnie i spokój przynajmniej na jakiś czas 🙂


Z czymś takim trzeba uważać. Mojego hucuła raz dobrze popieścił prąd i potem przez lata wpadał w panikę na widok pastucha i wskakiwał na padok, zamiast wchodzić. Obecnie, po dziesięciu latach, już nie panikuje, ale z własnej woli, bliżej niż na pól metra do taśmy nie podejdzie. Może to i praktyczne, ale dla psychiki nie najlepsze.

A ogrodzenie musi być po prostu mocne. Mój koń też niszczył płoty, ale jak trafił na solidne drewno, to dał mu spokój. Głupi nie jest🙂
A ogrodzenie musi być po prostu mocne. Mój koń też niszczył płoty, ale jak trafił na solidne drewno, to dał mu spokój. Głupi nie jest🙂


Tylko nie zawsze możesz ogrodzić pastwisko w sposób trwały. Ja mam w użytkowanie prawie 5 ha i nie wyobrażam sobie tego grodzić deskami/żerdziami. Nawet jakby było moje to mnie najzwyczajniej w świecie nie stać na taki płot. A już na pewno nie zrobię takiego prezentu właścicielowi ziemi. No i dzielę na kwatery - mam dwa razy w roku stawiać nowe drewniane ogrodzenie?

To dobrze, że koń pastuch szanuje. A jak ma zbyt duży problem to warto mu pokazać, że to nie takie straszne. Poświęciłabym kilka dni na spokojne prowadzanie na padok to w końcu by załapał, że to tylko z bliska "gryzie".
Terapie stosujemy spężyną i on wie, że prąd jest, ale nie boi się panicznie ogrodzenia. Ja mam wrażenie, że on widzi jak sarny sobie przebiegają i kucyk wyłazi (ona tylko wyczai jakąś malutką dziurkę w ogrodzeniu po sarnach i już jej nie ma) i przez to on też musi. Tam, gdzie ogrodzenie jest "byle jakie", czyli plastikowe słupki i plecionka to nie wlezie. Tam gdzie stoją drewniane słupki, plecionka i taśma to już nie ma oporów.
Niestety nie mam jak zmienić padoku na zimę i musimy go dzielić z sarnami, które przychodzą na siano i już nawet nie reagują na konie  😵
iwona9208   Konie to choroba, z której nie da się wyleczyć.
21 grudnia 2017 13:54
Nie sądzę, że od jednego czy dwóch 'kopnięć' tak popsuć psychikę, chyba że to jakiś mega wrażliwiec. Może on zaplątał się w ten pastuch?
Moja klacz nie doznała żadnego uszczerbku na psychice, jedynie szanuje ogrodzenie i uważa żeby nie dotknąć taśmy 😀
Nie miałam innego wyjścia, mam ponad 2ha pastwiska i nie wyobrażam grodzić tego żerdziami czy rurami. Ewentualnie mogłam sprzedać ją i pozbyć się kłopotu 😉
Moja nie rozwala. Ogrodzenia zostają nienaruszone. A ona górą, albo pomiędzy 🙂
Nie sądzę, że od jednego czy dwóch 'kopnięć' tak popsuć psychikę, chyba że to jakiś mega wrażliwiec. Może on zaplątał się w ten pastuch?
Moja klacz nie doznała żadnego uszczerbku na psychice, jedynie szanuje ogrodzenie i uważa żeby nie dotknąć taśmy 😀
Nie miałam innego wyjścia, mam ponad 2ha pastwiska i nie wyobrażam grodzić tego żerdziami czy rurami. Ewentualnie mogłam sprzedać ją i pozbyć się kłopotu 😉


Nie zaplątał się. Został popchnięty przez innego konia tak, że oparł się o niego bokiem. A pastuch był na płocie i płot się nie ugiął.

Jak miał wcześniej pastucha na palika, to je z ziemi wyciągał, kładł tak kilka i potem skakał górą🙂 Na kwaterowane pastwisko się nie nadaje🙂

A wrażliwy jest🙁 Przez rok omijał boks, w którym umarł koń. Nie wiem co mu zrobili po oprzęganiu, bo wtedy jeszcze nie był mój, ale mnie się go udało postawić obok dyszla po czterech latach regularnych ćwiczeń, ale wciąż, jeszcze cztery lata później nie czuje się tam pewnie. Więc nawet wśród hucułów są wrażliwce🙁
U mnie problem ciągłych ucieczek rozwiązało przybicie wzdłuż całego ogrodzenia,od zewnętrznej strony siatki leśnej. Wcześniejsze 2/3 taśmy nigdy nie dawały rady,bo koń mimo włączonego prądu napierał na nie i wszystko rwał  🤔
Chyba dopiero jak zrozumiał,że za taśmami jest jeszcze coś dodatkowego,na co nie jest w stanie napierać i rozerwać to cały problem zniknął  😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się