Choroby tarczycy - wszystko o :)

Dziewczyny ja z takim pytaniem... mam hashimoto stwierdzone jakieś 5 lat temu, biorę euthyrox, 50mg. Zdiagnozowali mnie przypadkiem, nie narzekałam specjalnie na jakieś objawy. Teraz też nie narzekam, wyniki ok. Tylko nigdy nikt mi nie mówił nic o diecie, czytam teraz w internecie różne artykuły i wszędzie ta dieta. Czy jeśli mam ok wyniki przy takiej dawce euthyroxu i dobrze się czuję to warto próbować wdrażać to w życie? Skąd miałabym wiedzieć czy działa czy nie? Może głupio się zastanawiam, ale sama już nie wiem.
Po samopoczuciu byś się dowiedziała czy to coś działa czy nie 😉 może by sie okazało, ze czujesz się dużo lepiej i że to, co jest dla Ciebie ok i brakiem objawów nie jest mimo wszystko tym, co mogloby być - moja przyjaciółka z hashimoto tak miała, jak przeszla na dietę bezglutenową (i bez nabiału ale to z innych powodów), to nagle poczuła się o niebo lepiej, pomimo że niby wcześniej czuła się dobrze. I wiem, że już do innej diety wracać nie chce odkąd poczuła różnice, pomimo że to upierdliwe 😉
ja bym przeszła na dietę na spróbowanie. Zobaczyłabym jak się czuję, na pewno sprawdziłabym poziom przeciwciał czy i jak się zmienia i zastanawiałabym się potem co dalej. Bo jeśli teoretycznie dieta ma w jakiś sposób zapobiec dalszemu niszczeniu tarczycy?
Może u ciebie nie gluten spowodował reakcję immunologiczna, ale jakaś infekcja? Ale jeśli ten gluten wygląda dla organizmu podobnie jak komórka tarczycy ( w wielkim skrócie myślowym) to po co drażnić układ immunologiczny glutenem? Nie wiem, głośno myślę.
cranberry   Fiśkowo-Klapouchowo
18 grudnia 2017 07:13
Jestem trochę ponad drugi tydzień na zwiększonej dawce letroxu i coraz gorzej ze snem. Po ok 3 godzinach oczy mam jak pięc złotych.  Potem zapomnij o snie. Masakra jakaś. Nigdy bym nie uwierzyła, ze będę mieć jakiekolwiek problemy ze snem. Jeszcze rok temu mogłam spać zawsze i wszędzie. Nic mnie nie ruszało. A teraz jakaś tragedia. Do tego znów nocne bóle głowy.

Postanowiłam sprawdzić poziom jodu. Wprowadzić zmiany do diety.
Boże daj mi silę i wytrwałość...
branka, tunrida dziękuję za rady 🙂 Właśnie też tak się zastanawiałam, czy na przyszłość nie wpłynie to dobrze. Jeszcze muszę poczytać co konkretnie zmienić w diecie, bo sam gluten to dla mnie nie problem. Mając jakieś 12 lat miałam nietolerancję glutenu, przez jakieś 3-4 lata nie jadłam go w ogóle, potem b. dobry profesor, pod którego opieką byłam, zalecił mi wprowadzanie go do diety powoli, robiąc oczywiście regularnie badania. Wcześniej, przy wykryciu nietolerancji, miałam wysokie przeciwciała, po wprowadzeniu go z powrotem zawsze są idealnie w normie (cały czas kontroluję 1 w roku). Oczywiście potem przez parę lat jadłam "normalnie", szczególnie w stajni- pizza, kanapki zwykłe, jakieś makarony itd, ale teraz jem powiedzmy okazjonalnie, zwyczajnie z przyzwyczajenia-  w końcu w domu ileś lat się takich rzeczy nie jadło, pieczywo jem tylko na kolację i to max 1 kromkę, makaron zjem raz na miesiąc jak mój chłopak robi (a robi dobry 😉 ), albo ew na jakimś wyjeździe... Kasze gryczane, jaglane... Co tam jeszcze... ciastka? No coś tam skubnę jak stoi na imprezie czy na deser na wyjeździe, ale bez przesady. W każdym razie odstawić zupełnie mogę na luzie, może to i dobry pomysł. Zastanawiam się jeszcze nad resztą diety, gdzieś wyczytałam coś o produktach "zakazanych"- pomidory  😕, kawa? No nic, muszę się doedukować, bo moja endo tylko wspomina co jest dla tarczycy dobre, a czego unikać już nie.
cranberry, może dosuplementuj/ zwiększ podaż magnezu i potasu i sprawdź czy probelmy ze snem się unormują. Przy problemach z tarczycą zapotrzebowanie jest zwiększone na bardzo wiele mikro i makro elementów, trzeba się trochę pogimnastykować żeby ładnie wszystko wyrównać.
cranberry   Fiśkowo-Klapouchowo
18 grudnia 2017 12:32
Tak pół żartem pół serio, masz jakis pomysł na cyce jak donice 😜. Juz drugi tydzień męczą mnie moje balony - ku uciesze męża. Nawet myślałam, ze może w ciąży jestem, ale nie. To hormony szaleją.
haha, dobre pytanie. w poprzednim cyklu miałam ten sam problem, tak o, przez ponad tydzień, jak nigdy wcześniej. dopiero 4 negatywny test mnie przekonał że nie jestem w ciąży :p w tym cyklu póki co spokój, więc nie wiem co - może to jakieś globalne zawirowania, fazy księżyca czy coś 😉 nie mam pomysłu niestety.
Dziewczyny, czy podczas przyjmowania antykoncepcji robienie sobie jakichkolwiek badań z krwi poza TSH, ft3 i ft4 ma sens? Czy wszystkie inne wyniki typu estrogen, testosteron itd. będą zaburzone?
Scottie   Cicha obserwatorka
21 grudnia 2017 07:06
malaga, zależy jakie, najlepiej spytać lekarza ginekologa. Ja robiłam testosteron i prolaktynę, bo lekarz powiedział, że akurat na te antykoncepcja hormonalna nie ma wpływu. Ale już przy estrogenie na bank wynik będzie niemiarodajny.
Ciekawy artykulik (ok, uwaga ma amerykańską narrację):
http://www.forefronthealth.com/worst-food-thyroid/
Becia23   Permanent verbal diarrhoea
30 stycznia 2018 11:15
Moge prosic o pomoc jeszcze raz? :kwiatek: :kwiatek: :kwiatek:

Dalsza historia moich przepychanek z GP...
Przy nastepnym badaniu, 4 dzien cyklu, LH i FSH wyszly w samych dolnych granicach normy, ale jednak normy. Wyniki bylam omawiac z inna lekarka, bo tamtej juz nie ma.

Stwierdzila, ze jak wyniki normalne to normalne. Ze nie mam policystycznych jajnikow, wiec nic mi nie jest. Powiedziala, ze mam "abnormal uterine bleeding", ktore wedlug Anglikow jest diagnoza sama w sobie i tyle, nic mi nie jest, ze duzo kobiet tak juz ma i tyle. To jest moja diagnoza, jak chce to mi moga tabletki anty przepisac zebym miala regularne cykle. End of story.

Jak wytknelam, ze nie mialam robionych poziomow estrogenu, progesteronu i testosteronu, to powiedziala, ze testosteron mi moga zrobic na poczatku kolejnego cyklu, ale ze progesteronu i estrogenu nie robia, bo ich interpretacja jest bardzo trudna i to bez sensu, nic im to nie powie. Czy to prawda? 👀

Okresy jak byly nieregularne tak sa, lacznie z kilkoma plamieniami w roznych miejscach cyklu.
Hej, mam pytanie do dziewczyn w ciąży z niedoczynnością tarczycy. Jakie miałyście zalecenia, czy stosowanie leków przyniosło rezultaty? Jakie leki, jakie dawki itd?
Dada, co prawda nie jestem w ciazy, ale chce byc a mam niedoczynnosc, moje endo mowi ze trzeba regularnie badac, od ok 6tego tygodnia i zwiekszac dawke bo zapotrzebowanie bedzie rosnac. Szczegolnie jest to wazne w pierwszym trymestrze, niedobor moze zawazyc na niedorozwojach umyslowych np.

becia23, nie wiem jakie masz inne objawy, ale ja bym sobie nie dala wmowic ze wszystko jest ok. Szczegolnie te plamienia. Poczytaj o endometriozie, nie mowie, ze masz ale przy tej chorobie wystepuja plamienia i jak inne dolegliwosci, czesto wszystkie i rownie czesto wybiorczo. Diagnoza jest bardzo trudna i lekarze czesto bagatelizuja objawy. Srednio upływa kilka lat do czasu prawidlowej diagnozy. Sama jestem takim przypadkiem i niestety dawalam sobie wmowic przez lata ze poprostu tak mam i zylam z bolem i plamieniami.
Czy możecie mi polecić dobrego endokrynologa z Warszawy? Najchętniej prywatnie. Zależy mi żeby mnie naprawdę zbadał a nie zlecił 3 hormony na krzyż (podstawowe mam prawidłowe). A jedynym objawem jest zmęczenie oraz brak spadku masy ciała. Zakładam, że spalając 2000 kalorii dziennie i jedząc 1200-1500 wraz z godziną ćwiczeń dziennie na odpowiednim tętnie powinnam schudnąć przynajmniej kilogram na 2-3 miesiące a nie przytyć 3 ....
Becia23   Permanent verbal diarrhoea
20 lutego 2018 16:50
ekwan, dziekuje bardzo - faktycznie moze mogloby byc to. Bede dalej walczyc, ale strasznie ciezko z takim podejsciem lekarza rodzinnego. Ale ostatnio w UK bylo troche glosniej o tym, ze GP nie diagnozuja raka szyjki macicy i wlasnie endometriozy, wiec sprobuje ten argument wykorzystac.

Dance Girl - czytasz nasz watek o odchudzaniu? Jak dla mnie to nie chudniesz, a wrecz tyjesz prawdopodobnie dlatego, ze Ty sie normalnie glodisz na takim dziennym kcal i rozwalasz sobie metabolizm. Sporo bylo tam juz o tym mowione, dziewczyny typu tunrida maja ogromne doswiadczenie w zdrowym zrzucaniu wagi.
Tak to właśnie brzmi, jak pisze Becia23.
Ja z metabolizmem nie mam problemu, ale w "naszym" wątku są dziewczyny, które musiały się z tym zmierzyć. Kanie, scottie- te pamiętam "od ręki". Ale pewno było więcej.
Becia23 w tej chwili jedyna stuprocentowa diagnoza endo jest laparoskopia, czyli inwazyjny zabieg pod narkoza. Mnie mowili ze raczej nie mam endo na podst usg (na super sprzecie w klinice ktora sie specjalizuje w endo), ale w koncu z narastajacym bolem stwierdzili zeby jednak zrobic laparoskopie i wyszlo ze mam tego sporo niestety. Bol przed operacja byl nie do zniesienia plus inne super objawy (narastaly przez ok dwa lata stopniowo) teraz ustapily czesciowo. Innym rozwiazaniem jest pigulka, mi to pomagalo (tuszowalo endo bo wtedy nie wiedzialam ze to mam) no ale ile lat mozna to brac. Takze zacznij drazyc u ginekologa, watpie ze gp ci jakklowiek pomogl. I mam nadzieje ze nie masz endo bo jest nieprzyjemne schorzenie - niby sie od tego nie umiera ale jakosc zycia na codzien srednia.
Becia23   Permanent verbal diarrhoea
21 lutego 2018 09:23
ekwan, wielke dzieki :kwiatek: nie jestem pewna, czy to moze byc endometrioza wlasnie dlatego, ze nie mam jakos wybitnie wielkiego bolu, nawet pomimo tego, ze mam spiralke.
Wlasnie problem niestety jest taki, ze do gina moge sie dostac tylko przez skierowanie od GP, a GP nie chce mnie skierowac, bo sie upiera ze nic mi nie jest i nieregularne krawienia sa diagnoza sama w sobie 😵

Gdyby w przyszlosci diagnoza szla jednak w strone endometriozy, moge walic z pytaniami? :kwiatek:
Becia23, zdecydowanie nie odżegnuję się od tego, co napisałaś, ale w momencie kiedy nie ćwiczę mam takie życie, że spalam 1400-1500 kalorii niestety. Wyniki krwi, typu krwinki, pierwiastki, whatever else, mam bardzo dobre. Dlatego najpierw chciałabym sprawdzić u endokrynologa czy wszystko w porządku tym bardziej, że pochodzę z terenów o permanentnym niedoborze jodu i jako młoda osoba miałam przejściowe problemy z tarczycą.
Becia23   Permanent verbal diarrhoea
21 lutego 2018 10:25
Dance Girl, jasne ze hormony zawsze warto dokladnie zbadac, bo wysoce mozliwe, ze masz z nimi problem. Ale najprawdopodobniej tylko sobie wiecej szkodzisz tak sie glodzac

Rozumiem co to jest praca siedzaca i wobec tego mniejsze podstawowe zapotrzebowanie kcal, ale 1400 brzmi stanowczo za nisko na lapanie sie w normy. Tzn. jak zepsuty, bardzo zwolniony metabolizm i cialo walczace o zatrzymanie kazdej wolnej czastki energii "na zapas".

Tunrida podala kilka dziewczyn, ktore walczyly wlasnie z zepsutym metabolizmem i mimo wszystko zachecalabym, zebys albo poczytala ich przeszle posty w watku o odchudzaniu, albo do nich uderzyla. Obok badan hormonalnych  :kwiatek: :kwiatek:
Zwłaszcza, że zrobienie hormonów nie wiem czy dużo da. Hormony, które są odpowiedzialne za tycie, to poza hh tarczycy ( rozumiem że robiłaś i masz ok) ewentualnie 1) kortyzol i 2) estrogeny. A na obniżenie kortyzolu leków nie ma. Obniża się go: zmniejszając stres, wysypiając się.  Jeśli zaś chodzi o estrogeny, to jeśli masz ich baaardzo za dużo, możesz tyć. Estrogeny niestety są produkowane również w tkance tłuszczowej. Więc im masz więcej tłuszczu, tym masz więcej estrogenów. Schudniesz- będziesz miała mniej estrogenów. Hormony kobiece reguluje się tabletkami antykoncepcyjnymi.
Można porobić te hormony, ale poza wyrównaniem hh tarczycy jeśli sa nieprawidłowe i z wizytą u ginekologa, to z innymi hormonami nie poszalejesz.

A za wyregulowanie metabolizmu odpowiada wiele czynników. Bo wszystko zależy CO ci ten metabolizm popsuło. Jesli odwieczne głodzenie ciala , czyli jedzenie za małych ilości w stosunku do spalania, to NIESTETY ale podkręcenie metabolizmu polega na jedzeniu większej ilości. A to się wiąże z NIESTETY ale chwilowym przejściowym przytyciem. I ludzie tego NIE akceptują. Bo chcą schudnąc, a nie przytyć.
Scottie   Cicha obserwatorka
22 lutego 2018 09:38
Jesli odwieczne głodzenie ciala , czyli jedzenie za małych ilości w stosunku do spalania, to NIESTETY ale podkręcenie metabolizmu polega na jedzeniu większej ilości. A to się wiąże z NIESTETY ale chwilowym przejściowym przytyciem. I ludzie tego NIE akceptują. Bo chcą schudnąc, a nie przytyć.


U mnie akurat było tak, że pomimo zwiększonej wagi ciała- samo ciało wyglądało dużo lepiej. W sensie, że nie było po mnie widać, że tyję. Z tym, że chodziłam na siłownię 3 razy w tygodniu, przez zwiększone kalorie byłam w stanie przerzucić więcej ciężaru i zamiast oponki na brzuchu rosły mi mięśnie. Miałam później redukować, ale tak mi się ta moja większa siła spodobała, że szybko porzuciłam ten pomysł 😉 Nie trzeba być ulańcem na nakręcaniu metabolizmu, no ale waga sama w sobie wzrośnie.

Dance Girl, co do endokrynologa z Warszawy to nie polecę- ci na NFZ i tak będą zlecać 3 badania na krzyż, żeby nie przekroczyć kontaktu, a prywatnie to różnie bywa. Zbadaj sobie sama cały profil tarczycowy (TSH, FT3, FT4, Anty-TPO i Anty-TG) i zobacz jak się mają szczególnie te dwa ostatnie. Jeśli wszystko będzie mieściło się w normach dla Twojego wieku, to niestety, ale diagnoza jest jedna: większe zmęczenie i brak utraty masy ciała jest spowodowane tym, że mniej kcal przyjmujesz niż spalasz.

Ja też jedząc 1300-1200 kcal miałam wyniki krwi rewelacyjne, nawet hormony tarczycy ustawione. I co z tego? 😉
Becia23, jasne, pytaj. Moze bede mogla cos podpowiedziec.
Becia23   Permanent verbal diarrhoea
01 marca 2018 11:28
Jezu, nie wierze.
Po najnowszych wynikach GP sama z siebie od wejscia powiedziala, ze skieruje dalej do endokrynologa 😵

Bo znowu wyszly mi niskie LH i FSH, tym razem jeszcze nizsze niz przy pierwszym tescie:
LH 0.4 (norma 2.4 - 12.6)
FSH 1.6 (norma 3.5 - 12.5)

Zaznaczyla tez, ze mam niski kortyzol jak na dzien cyklu - 148, na wynikach nie mam normy.
(Wczesniej go chyba nie badali)

Moglby ktos mi lopatologicznie wytlumaczyc, jaki zwiazek m poziom kortyzolu z nieregularnym poziomem hormonow i nieregularnymi miesiaczkami? :kwiatek: :kwiatek:

Zwlaszcza, ze zawsze myslalam, ze kortyzol musze miec troche powyzej normy, bo pracuje na zmiany, rowniez noce, i po prostu zwykle sie nie wysypiam, plus praca stresujaca.
Scottie   Cicha obserwatorka
01 marca 2018 11:36
Ja tam nie mam pojęcia, jaki może być związek niskiego kortyzolu z Twoimi objawami, ale ja miałam kortyzol wywalony w kosmos przy pracy na noce raz na jakiś czas (prawie 900 nmol/l). Jeśli Ty masz podany kortyzol w jednostkach nmol/l, to 148 to całkiem niezły wynik. Mieszczący się w normie.
Niski kortyzol może wskazywać na niedoczynność kory nadnerczy.
Becia23   Permanent verbal diarrhoea
01 marca 2018 17:19
Dzieki bardzo, Scottie 🙂 tak, jest w nmol/l. Na wyniku mam adnotacje "low for time of day" (niski na pore dnia). Mialam pobierana krew chyba tuz przed 12 w poludnie. Ciekawe o co chodzi.
Dementek   ,,On zmienił mnie..."
01 marca 2018 20:17
Becia23- moja endokrynolog mówiła, że kortyzol powinno się badać w dobowej zbiórce moczu, żeby wynik był prawdziwy. Bo tak, zanim poziom kortyzolu zbadałam w DZM, to też miałam szalone wyniki.
U mnie jeszcze do wysokiego poziomu kortyzolu we krwi mogły przyczynić się tabletki anty, które miałam brać ze względu na podejrzenie pcos. Do badania kortyzolu w dobowej zbiórce  moczu miałam odstawić hormony (tabletki anty) na minimum miesiąc.
I po odstawieniu anty mam duże problemy z cerą- nigdy nie byłam tak wypryszczona i tak długo...

Becia23   Permanent verbal diarrhoea
01 marca 2018 20:46
Dementek - dzieki 🙂 zobaczymy co powie/zleci endokrynolog na ten kortyzol.
Dementek   ,,On zmienił mnie..."
01 marca 2018 22:17
Becia23- nawet prywatnie można zrobić to badanie. Tyle, że odlewanie siuśków do pojemnika i trzymanie go w lodówce jest trochę krępujące...
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się