własna przydomowa stajnia

bera7, boks boksem, a gdzie stodoła na siano/słomę? Paszarnia na owies? W przedpokoju tego nie poustawiasz 😁
[quote author=_Gaga link=topic=19013.msg2740392#msg2740392 date=1513593750]
dead_inside, ile to jest "sporo miejsca"?
[/quote]

Tzn obok domu sąsiadka ma stajnie na dwa konie z górą na siano/słome plus paszarnie z siodlarnia. ok 2-3ha łąk łącznie. Plus u mnie są stare budynki gospodarcze (stodoła etc). Zastanawiam się co mnie taniej wyniesie utrzymanie koni  w pensjonacie czy przystosowanie warunków u siebie i tutaj ich utrzymanie 🙂
Dlatego za wszlekie odpowiedzi jestem ogromnie wdzięczna 😀
Płaciłem 500 zł. za miesiąc w pensjonacie, ale mój koń, miał tylko siano do woli, no i wodę oczywiście. Musiałem być raz dziennie, aby nakarmić go
treściwym, oczywiście swoim, bo właściciel swoje konie karmił tylko sianem. Po roku pobytu w pensjonacie, doszedłem do wniosku, lepiej będzie jak
będę trzymał go koło domu. Kupiłem dwulatka do towarzystwa. Oczywiście w tej cenie, utrzymuję spokojnie dwa konie, ale czy jest mi wygodniej,
to bym polemizował. Od kiedy mam je koło domu, muszę jezdzić na dwa konie, bo młody szaleje, kiedy go zostawię, nie ma dla nie niego ogrodzenia,
nawet po prądem. Przyjemność z jazdy na dwa konie, jest trochę średnia. Myślałem o jakimś trzecim koniu, ale obawiam się, że mnie zasrają,
bo przy dwóch koniach jest dużo zbierania pączków. Pozdrawiam

Płaciłem 500 zł. za miesiąc w pensjonacie, ale mój koń, miał tylko siano do woli, no i wodę oczywiście. Musiałem być raz dziennie, aby nakarmić go
treściwym, oczywiście swoim, bo właściciel swoje konie karmił tylko sianem. Po roku pobytu w pensjonacie, doszedłem do wniosku, lepiej będzie jak
będę trzymał go koło domu. Kupiłem dwulatka do towarzystwa. Oczywiście w tej cenie, utrzymuję spokojnie dwa konie, ale czy jest mi wygodniej,
to bym polemizował. Od kiedy mam je koło domu, muszę jezdzić na dwa konie, bo młody szaleje, kiedy go zostawię, nie ma dla nie niego ogrodzenia,
nawet po prądem. Przyjemność z jazdy na dwa konie, jest trochę średnia. Myślałem o jakimś trzecim koniu, ale obawiam się, że mnie zasrają,
bo przy dwóch koniach jest dużo zbierania pączków. Pozdrawiam



Mogę wypożyczyć swojego konia do towarzystwa i lekkiej jazdy dla dziecka/młodzieży 😉
Mam pytanie do osób prowadzących działalność gospodarczą, czy przychodzą do Was nagle kontrolę np. z skarbówki?
Wstępnie założyłem, że konie w stajni rano tylko nakarmię, a boksy będę sprzątał wieczorem. Jak to wyjdzie w praktyce - zobaczymy. Pod wiatą sprzątam rano, ale wieczorem dościelam. Z drugiej strony, konie ze stajni mają - teoretycznie - w ciągu dnia stać na padokach, więc nie zabrudzą... Hmm... Pewnie będę musiał jeszcze jakieś paśniki na te padoki wykonać, co nie..?


My mamy taki system właśnie, rano konie są tylko wypuszczane na padok, gdzie mają zadaszony paśnik z sianem. Całe sprzątanie w stajni jest robione pod wieczór, po powrocie z pracy. Sprawdza się dobrze już kilka lat.
[quote author=dead_inside link=topic=19013.msg2740501#msg2740501 date=1513613142]
Płaciłem 500 zł. za miesiąc w pensjonacie, ale mój koń, miał tylko siano do woli, no i wodę oczywiście. Musiałem być raz dziennie, aby nakarmić go
treściwym, oczywiście swoim, bo właściciel swoje konie karmił tylko sianem. Po roku pobytu w pensjonacie, doszedłem do wniosku, lepiej będzie jak
będę trzymał go koło domu. Kupiłem dwulatka do towarzystwa. Oczywiście w tej cenie, utrzymuję spokojnie dwa konie, ale czy jest mi wygodniej,
to bym polemizował. Od kiedy mam je koło domu, muszę jezdzić na dwa konie, bo młody szaleje, kiedy go zostawię, nie ma dla nie niego ogrodzenia,
nawet po prądem. Przyjemność z jazdy na dwa konie, jest trochę średnia. Myślałem o jakimś trzecim koniu, ale obawiam się, że mnie zasrają,
bo przy dwóch koniach jest dużo zbierania pączków. Pozdrawiam



Mogę wypożyczyć swojego konia do towarzystwa i lekkiej jazdy dla dziecka/młodzieży 😉
[/quote]
Sam już nie wiem, a co posiadasz na zbyciu?
Mam pytanie do osób prowadzących działalność gospodarczą, czy przychodzą do Was nagle kontrolę np. z skarbówki?


Chyba nie ten wątek.
[quote author=dead_inside link=topic=19013.msg2740501#msg2740501 date=1513613142]
[quote author=andrzej1606 link=topic=19013.msg2740497#msg2740497 date=1513612293]
Płaciłem 500 zł. za miesiąc w pensjonacie, ale mój koń, miał tylko siano do woli, no i wodę oczywiście. Musiałem być raz dziennie, aby nakarmić go
treściwym, oczywiście swoim, bo właściciel swoje konie karmił tylko sianem. Po roku pobytu w pensjonacie, doszedłem do wniosku, lepiej będzie jak
będę trzymał go koło domu. Kupiłem dwulatka do towarzystwa. Oczywiście w tej cenie, utrzymuję spokojnie dwa konie, ale czy jest mi wygodniej,
to bym polemizował. Od kiedy mam je koło domu, muszę jezdzić na dwa konie, bo młody szaleje, kiedy go zostawię, nie ma dla nie niego ogrodzenia,
nawet po prądem. Przyjemność z jazdy na dwa konie, jest trochę średnia. Myślałem o jakimś trzecim koniu, ale obawiam się, że mnie zasrają,
bo przy dwóch koniach jest dużo zbierania pączków. Pozdrawiam



Mogę wypożyczyć swojego konia do towarzystwa i lekkiej jazdy dla dziecka/młodzieży 😉
[/quote]
Sam już nie wiem, a co posiadasz na zbyciu?
[/quote]

Nie na zbyciu ale szukam jakiegoś taniego miejsca dla malucha. Jaka miejscowość?
Pod Wrocławiem.
dead_inside, taniej trzymać konie przy domu, ale budymki gospodarcze to mało. Trzeba mieć miejsce na pastwiska i kawałek ujeżdżalni... gdzieś trzeba obornik składować, siano i slomę również itd itp...
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
19 grudnia 2017 08:07
andrzej1606, dosztukuj sobie ogarnietego(!) szetlanda. Bez pprownania dla mnie 3 duze, a 2+ kucyk (w zeszlym roku mialam takie wlasnie 2+1 i sprawdzalo sie rewelacyjnie).
andrzej1606, dosztukuj sobie ogarnietego(!) szetlanda. Bez pprownania dla mnie 3 duze, a 2+ kucyk (w zeszlym roku mialam takie wlasnie 2+1 i sprawdzalo sie rewelacyjnie).

Tiiiiaaa???? A ile razy byłaś w zeszłym roku w terenie?  😂

Andrzej1606 a ten 2latek przeskakuje te płoty, czy taranuje i bierze na klatę?
Znam ten ból. Ja mając 3 sztuki nie mogłam z mężem w teren pojechać, bo trzecia dostawała szału w boksie, wszystko przesuwała w tył boksu pomieszane z kupą, bo oczywiście sra%$#a dostawała od razu. Tak więc dobraliśmy konia w pensjonat... no i okazało się, że później chcieliśmy jeździć we trójkę. Raz rozciągałam pastucha na drzwiach. Zostawić na łące się bałam, bo pewnie byłby płacz i szukanie po wsiach. Niby zabrać z padoku mogę normalnie, bez strachów i rżenia a zostawić samej nie mam już jak

Bierze na klatę pod prądem, nic go nie powstrzyma. Zamknąć, też go nie można, bo tak szaleje, że coś może sobie zrobić.
Jestem zmuszony, zabierać go zawsze ze sobą, jako drugiego konia, na lince przy boku .Idzie nam, to coraz lepiej, a najlepiej
w kłusie i galopie. Natomiast w stępie, młody trochę się ociąga, zostaje w tyle, potrafi się nagle zatrzymać ,że linka robi
się za krótka i mało ręki mi nie wyrwie.
Myślałem nad trzecim koniem, może i kucem, ale jak w przyszłości, młody będzie chodził po siodłem, to zrobi się kolejny
problem z tym trzecim, bo sam też nie zostanie i co mam kupić kolejnego? i tak w kółko....
Nie wszystkie konie są takimi "tchórzami", są takie co bez problemu zostaną same.
Kuc ma mniejsze skłonności do zrobienia sobie krzywdy, zwłaszcza taki prymitywny, a nie sportowy. Ja mam cztery konie i mogę je pojedynczo brać na jazdę lub zostawiać w prawie dowolnych konfiguracjach. Tylko półkrewki nie zostawiam samej w stajni
Na_biegunach   "It's never the horse - it's always you!" R. Gore
19 grudnia 2017 11:15
andrzej1606, może zaoferuj fundacji dom tymczasowy dla kuca? Wtedy z góry wiadomo, że za parę miesięcy lat zwierzaka można bezpiecznie oddać.
andrzej1606, przy 8 sztukach już problemu nie ma 😉
Haha bera udało ci się 😀 ja ma 2 klacze i źrebaka, jeźdżę pojedynczo raz jedną raz drugą, źrebak zostaje bez problemu, a jak jadę z kimś, to bierzemy źrebaka do lasu. Obie zawsze się drą za sobą, jedna kiedyś mi taranowała ogrodzenie, ale kiedyś byłam zmuszona ją zostawić samą ze źrebakiem na pare tyg. I jej przeszło, trzeba uczyć bo inaczej zawsze będzie problem.
ansc,  nawet jak na 3 konie jedziemy to nie ma problemu, bo 5 zostaje.  Nikt nie wyje,  nie tłucze się.  Przy 3 koniach były problemy żeby pojechać w teren na 2 konie. W zimie pół biedy bo zbieraliśmy konia luzem. Ale jak na polach uprawa to był problem takiego biegajacego konia.

  [quote author=Na_biegunach link=topic=19013.msg2740679#msg2740679 date=1513682147]
andrzej1606, może zaoferuj fundacji dom tymczasowy dla kuca? Wtedy z góry wiadomo, że za parę miesięcy lat zwierzaka można bezpiecznie oddać.
[/quote]

  Przejrzałem stronę jednej fundacji, mają kuce, ale wszystkie charakterne, nie dla dzieci, a ja mam małe wnuki
i jeśli już, to musiałby być bardzo spokojny. Może uda się takiego gdzieś kupić ?
Nie może też być, taki malutki, bo przechodzić będzie pod ogrodzeniem.


  andrzej1606, przy 8 sztukach już problemu nie ma 😉


  Prawda, dwadzieścia lat temu, kiedy zajmowałem się hodowlą, to w ogóle nie znałem tego problemu,
ale wyleczyłem się z hodowli.
 
andrzej
ja bym jednak była za tym, żeby się postarać przywyczaić konia do zostawania samemu. Wiem, że sa konie u których jest to bardzo trudne ale jest to jednak przydatne, szczególnie może być potrzebne w jakiejś awaryjnej sytuacji. Ja mam jeden boks tak zrobiony, że ma pełne ścianki na całą wysokość, wtedy szansa że koń sobie zrobi realną krzywdę jest mała. Dobrze nam się też sprawdzało wypuszczanie konia samego ale na odpowiednio ogrodzony mały placyk (używałam lonzownika w tym celu) Kilka dni i koń się przyzwyczaił.
ja bym jednak była za tym, żeby się postarać przywyczaić konia do zostawania samemu.


Mam konie, które zostają same, często nawet młode, ale mam też klacz, dojrzałą, ma pełny bezpieczny boks, jeśli zostaje sama to po 20 min leje się z niej piana i woda jakby była po wyścigu/crosie w upale...Oczywiście boks, wiadomo jak wygląda, a ryzyko zrobienia sobie krzywdy, jak biega, rży, i napiera na drzwi i tak jakieś jest...
Bardzo to wyczerpujące, szkoda konia. To zależy jednak od temperamentu, niektóre się wychowa, inne chyba nie.
Osiołek! Polecam osiołka. Albo dwa  😉 Ja mam dwa 🙂 Dzięki nim jedna niepracująca kobyłka nie robi scen jak pozostałe idą do pracy i zostaje bez końskiego towarzystwa. Osłami gardzi ale jak koni nie ma to lepszy osioł niż nic 😉
[quote author=Magda Pawlowicz link=topic=19013.msg2740768#msg2740768 date=1513700811]
ja bym jednak była za tym, żeby się postarać przywyczaić konia do zostawania samemu.


Mam konie, które zostają same, często nawet młode, ale mam też klacz, dojrzałą, ma pełny bezpieczny boks, jeśli zostaje sama to po 20 min leje się z niej piana i woda jakby była po wyścigu/crosie w upale...Oczywiście boks, wiadomo jak wygląda, a ryzyko zrobienia sobie krzywdy, jak biega, rży, i napiera na drzwi i tak jakieś jest...
Bardzo to wyczerpujące, szkoda konia. To zależy jednak od temperamentu, niektóre się wychowa, inne chyba nie.
[/quote]

ja właśnie o takim koniu piszę, nasz klacz też jako młody koń zupełnie nie chciała zostawać sama, efekty zostawienia jej w boksie też były dramatyczne. I rozwiązałam to właśnie poprzez przyzwyczajenie jej najpierw do samotności na wybiegu. Tam koń może odreagować stres poprzez ruch, więc dużo mniej się "gotuje" a po prostu lata. Przez kilka dni koń będzie trzaskał kilometry w kółko ale w końcu się uspokoi, tylko trzeba zwrócić uwagę, żeby zabierać konia do stada wtedy, kiedy już jest w miarę spokojny, żeby nagradzać wyciszenie. Więc koń musi być tam długo, najlepiej cały dzień a nie pół godziny...
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
20 grudnia 2017 08:49
[andrzej1606, dlatego napisalam ogarnietego kuca, nie czuba z adopcji, co go 3 chlopa musi klasc do werkowania. Moja kucka zostaje sama bez problemu. Prawdopodobnie niedlugo pojdzie w swiat, bo zrobilo mi sie 6 ogonow i czas redukowac darmozjady, bi sil i czasu brakuje.
[andrzej1606, dlatego napisalam ogarnietego kuca, nie czuba z adopcji, co go 3 chlopa musi klasc do werkowania. Moja kucka zostaje sama bez problemu. Prawdopodobnie niedlugo pojdzie w swiat, bo zrobilo mi sie 6 ogonow i czas redukowac darmozjady, bi sil i czasu brakuje.


  Moje konie spędzają 24/7 na zewnątrz. Obawiam się, że mały kuc- czy kucka, przejdzie pod ogrodzeniem i w nocy gdzieś się zapodzieje.
Dochodzi jeszcze  zaakceptowanie jej,  przez dwa duże konie. Kto wie, czy nie narobiłbym sobie, większego kłopotu.
Ja np nie wyobrażam sobie mieć dwóch koni. Wiem, że skrzywienie mam bo jeden z moich koniuchów ma wrzody i statystycznie częściej miewa kolki, w zeszłym roku musiał wyjechać do kliniki, spędził tam ponad miesiąc. A i tak mocno związany z nim kumpel (dziadziuś już) przez ponad dwa tygodnie stał tylko pod bramą, rżał od rana do wieczora i na padoku i w boksie, nie jadł, schudł, mimo, że cztery pozostałe konie pasły się na łące lub stały przy sianie, mimo, że przyzwyczajony do tego, że ten co pojechał brany regularnie był na jazdy na plac, w teren, obok siebie też nie stały, problemu z tym nigdy nie było. Wtedy widział że pakujemy go do bukmanki i zabieramy.  Bardzo to przeżył, ale takich rzeczy nie da sie uniknąć.
Mam 2 konie (wielkopolską i małopolską klacz) do tego hucułkę i szetlanda (1m w kłębie), z kucem nie mam żadnego problemu w stadzie.  Duże konie też ją akceptują i w hierarchii jest 2, a rządzi hucułka. Mała nie daje sobie na głowę wchodzić. Kucka jak by chciała to by mogła przejść pod ogrodzeniem, ale tego nie robi, bo tylko ona by przeszła a pozostałe nie, a konie jednak to zwierzęta stadne. Moje konie na dworze 24h. Wszystko jednak to kwestia indywidualna, różne są konie.

Andrzej1606- poszukaj jakiegoś taniego ochwatka kuca🙂 One nie skore do spierdzielania. Mam teraz drugiego. Rano otwieram boks i on sobie tupta. Długo tupta, wolno tupta. Ucieczki sobie nie wytupta🙂😉) Ochwatki nie skore do rozrób. A jak mu okulary założysz to może go koniska nie skopią 🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się