Ochraniacze

KoniaraHors   Pamiętaj ,będę z tobą galopować do końca
28 grudnia 2017 10:24
Karla , ale masz niszczyciela . Ja ci proponuje Br Air Tech , są naprawdę mocne mam je od 4 miesięcy na 19-latku , który 12 lat podków nie miał  😜
na rzepy nie chcę- szukam czegoś na kołki 🙁
KoniaraHors   Pamiętaj ,będę z tobą galopować do końca
28 grudnia 2017 19:26
O kurczę nie dopatrzyłam się  😉 , na kołki mogę ci polecić BR Ultimo , są naprawdę mocne i godne polecenia .  Moja trenerka jeździ i startuje w nich na mocno strychującym koniu i sprawują się super już przez 3 lata .
Katasia czarne zamiast brązu to jeszcze przezyję, ale takiego blingu to nie ma opcji :P
budyń dzięki!
lusia do jazdy tylko, on na padoku to raczej tylko stoi, tam to mu nic niepotrzebne 🤣 Szkoda jakości Eskadronów, ale to w takim razie dobrze, że nigdzie nie ma mustangbrownów, bo pewnie i tak bym kupiła. 😂 A jak się takie futro utrzymuje, żeby było cały czas w dobrej jakości? I ten ich brąz jest trochę za jasny, myślicie, że dałoby się go jakoś przyciemnić? 👀
flygirl to  jest czekoladka 😉
Czy ktoś może mi pomoc w dylemacie? Czytałam kilka dobrych jak i złych opinii na temat pchcranaiczy transportowych PE i eskadrona i mam dylemat co wybrać,a potrzebuje kupić na już.. zależy mi żeby w miarę oddychały,żeby w dłuższej trasie się nogi nie zapatrzyły... Eskadron przekonuje tym podobno wytrzymałym materiałem 1680DEN.. Ale co finalnie wybrać? 🤔


Nie wiem czemu nie mogę dodać zdjęcia... z Eskadrona zastanawiam się na tymi z kolekcji platinium/hertitage a z PE w sumie dwa modele oba biorę pod uwagę.. HELP  😲
alexiss, - pe znajomego dały radę w 10h trasie w dość upalny dzień w końcu maja, gdzie jego koń 3/4 czasu prał w podłogę 😉 Super, że są wyższe na nadgarstki - akurat on miał taki model. Ja ze swojej strony polecam horseware, super wykonane, mieciusie w środku, w ten samej trasie dały radę, nie zsuwają się, nie obcierają delikatesa i jakościowo też bardzo na plus. Mam używane, tyram na 2 koniach drugi rok i mają się super.
W pracy miałam kilkuletnie eskadrony i też żyły, a używane mega intensywnie. Tylko to była mocno starsza kolekcja.
keirashara, mnie tez przekonują te wysokie nadgarstki,jednak jeśli chodzi o PE nie wiem co za rozmiar będzie odpowiedni... kobylka ogólnie drobna,ale długie nogi ma wiec mam dylemat miedzy rozmiarem M a L 🤔

Co do eskadronow,te z nowych kolekcji ma znajoma i sobie chwali.... tu tez się pojawia problem z rozmiarem bo Pony będzie za małe a full? Pytanie czy nie będzie pływać... ciężkie dylematy z tym zakupem transporterów  😜
lusia722   poskramiacz dzikich mustangów i jednorożców
29 grudnia 2017 23:43
Moje konie kilka lat jeździły w zwykłych czarnych Horze, robiły trasy po 3000km w jedną stronę, więc przez te lata mają dość znaczący przebieg.
Nie wszystkie konie były grzeczne, wozimy młodziaki i ogiery i w zasadzie no większość transporterów jest podobna.
alexiss, a ja niezmiennie polecam ochraniacze transportowe z amigo-konie.pl
Tak profilowanych i tak leżących ochraniaczy jeszcze nie spotkałam. Dużo lepiej trzymają się na nodze i dużo więcej zakrywają niż Eskadron, a ten z kolei co ma fajniejszego.. to tylko logo 😉
Puma , lusia722, jakieś konkretne modele mam sprawdzać? 🙂

lusia722   poskramiacz dzikich mustangów i jednorożców
30 grudnia 2017 08:21
alexiss powiem Ci, że nie ma większego znaczenia jakie to transportery, spora część koni sportowych podróżuje w podkładkach z owijkami.
Ja używałam różnych, mamy jakies z Mustanga, Horze, Fair Play, Jacsona, Elite Horse, Eskadrona i Premier Equine (tu mogę Ci podpowiedzieć, że L są spore).
Wytrzymałość jest podobna, jeśli nie masz konia wariata. Ja lubiłam zawsze te z większą ilością rzepów, ale jak rozmiar jest dobrze dobrany to wszystkie poza tymi z Jacsona, bubel straszny, trzymają się na miejscu. Co do temperatury nóg to podróże w temperaturach +33 stopnie w cieniu też były i różnicy większej nie ma między poszczególnymi markami, jeśli koń nie spoci się cały to nogi są ok.
Puma miała na myśli te
Bardzo Wam dziękuje za opinie :kwiatek: idę obserwować promocje i coś z tych poleconych wybiore 🙂
Katasia jezzzzzzu jaki piekny ten czekoladowy komplet!!  😜 sprzedam nerke chyba 😀
faith coś nie mogę się zebrać, żeby usiąść do cyferek, ale aż tak drogie nie będą  🤣
A mi się sprawdzają ochraniacze z Mustanga, co prawda były już naprawiane u szewca - podarł się materiał "skórzany" na dole ochraniacza, oczywiście z winy konia - problemy przy załadunku. U mnie podkładki i owijki (+kalosze) nie sprawdzały się (podkładki się darły), poza tym przy owijce nie mamy aż takiej ochrony jak w ochraniaczach. Te z Amigo wydają mi się być lekko toporne, a materiały chyba nie są najwyższej jakości ( z wierzchu bawełna?), mamy takie w stajni i nie są tak sztywne jak normalne transportery.
Wigorr, to wszystko zależy od konia. Jeden mój koń wchodzi wszędzie i we wszystkim, możesz mu na nogi założyć dowolne ochraniacze. Zresztą ja zakładam pancerne FB, bo jak mu się nudzi w transporcie to wali nogą w przegrodę i się o jego nogi boję.

Drugi mój koń wchodzi do transportu tylko w owijkach. Ochraniacze transportowe mogę sobie wsadzić bo w nich po prostu NIE WEJDZIE do samochodu, więc jeździ w owijkach. Zdarzyło mi się go zapakować na trening (do trenera mam 40 km do przejechania) w ochraniaczach treningowych i w kaloszkach. I tak w tym transporcie stoi zagipsowany jak żona Lota.
Mój w transporterach lub zawinięty z kaloszami całą drogę się tłucze przednimi lub tylnymi nogami. Jeździmy sporo na zawody i potem po kilkuset kilometrach wyciągam z koniowozu totalnie zmęczonego konia. Także jeździ zawinięty na grube podkładki i jako kierowca nie czuję, że mam konia w aucie  😉
tulipan, jak konkretnie zawijasz? Bo ja mam czasem ochotę dziada zatłuc po drodze. Wali przodami szczególnie jak jedzie sam. Mam wrażenie, że w koniowozie oprócz kamery powinien być mikrofon i głośnik, żebym się na niego mogła po drodze wydzierać.
Ja w transporterach zwracam uwagę na to, jaki ochraniacz jest w środku - czy nie ma ostrych lamówek, czy materiał wydaje się miły i nie obcierający i imo są różnice. Tak to jest, jak ma się obcierającą się sierotę, a nie konia :P
Znajomej koń za to jest z tych sfochanych na transportery i jeździł w owijkach, a od dwóch lat śmiga w horze supreme stajennych, bo są tak samo grubiutkie, a dużo wygodniejsze w obsłudze.

Karla🙂, - a czemu nie veredusy? Są duże, na kołki i wytrzymałe. Do tego skorupa jest fajnie elastyczna, nie sztywna jak np. w prestige.
Dance Girl owijką zawijam nogę jak treningowo, a podkładka zachodzi delikatnie na koronkę, ale nie może za nisko. Nie owijam samą owijką do pęciny i koronki bo też się wścieka.

Podkładka tak jak tutaj:


Na to owijka na wysokość jak tutaj:


Ochraniacze stajenne odpadają bo są za nisko na nodze  😉
No ja identycznie podkładki Eskadrona i zawijam jak na dolnym zdjęciu. I do tego dokładam kaloszka z futerkiem. Tak robię dla tego konia co nie wchodzi w transporterach. Znaczy przy kolejnym wyjeździe spróbuję tak tego co wali nogami zamiast transporterów. Może przynajmniej moje nerwy nie ucierpią.

Bez kaloszków transportujesz?
Bez. Niestety z kaloszami jest to samo co w transporterach, czyli walenie kończynami przez całą trasę  🤔wirek: Zastanawia mnie to bo ochraniacze stajenne zakładane na noc znosi, na trening zawsze kalosze, a tu takie cyrki odstawia.
darolga   L'amore è cieco
02 stycznia 2018 11:31
Ja też się sporo najeździłam z dużą ilością koni przez już x lat luzakowania. Te głupsze lub młode zawijałam, mądrzejsze w transporterach, robiły po x kilometrów i o ile całe nie wyszły mokre jak ścierki to nogi zawsze były ok. Więc podpisuję się pod tym co dziewczyny napisały - transportery zazwyczaj są do siebie w tej chwili już tak podobne, że naprawdę drobne, na ogół tylko estetyczne, różnice między nimi nie mają przełożenia na praktyczne użytkowanie. Oczywiście poza ewidentnymi bublami, ale takich na szczęście mało 🙂 Jedyne co mogę dodać - to żeby wybierać te z dużą ilością rzepów, a nie z trzema dużymi - takie mi się bardziej sprawdzały na dłuższe trasy, nietypowe nogi i ruchliwe konie 😉 Na swojego mam stare nieśmiertelne Golden Horse i bardzo polecam, jeszcze Siwa w nich jeździła, więc mają z naście lat. Kupiłam też, skuszona kolorystyką i wielką miłością do tej marki, transportery Equiline, ale tych nie polecam - poza tym, że są piękne i mają rzepy jak szatany, to niestety, całe ochraniacze są na tyle dziwnie wyprofilowane, że nie będą leżały dobrze na większości nóg - zwłaszcza zady. Mój Ślepek krótsze trasy w nich jeździ, ale on podróżuje bardzo dobrze i bezruchowo, na tupiąco-wędrującego nie założyłabym ich nigdy, na pewno by zjechały.
W zwykłych skorupkach też woziłam jak zawody blisko - mądrzejsze konie, typu mój, jechały w samych takich ochraniaczach, na głupsze zakładałam jeszcze na wierzch transportery, wszyscy żyją  😉

Edit: na takie cieniutkie zawijacie? Ja zakładam maksymalnie grube kołderki, najczęściej Equiline, bo wypadają największe i mam możliwość wypuścić dużo podkładki na nadgarstek w przypadku kopiącego lub na koronkę w przypadku tupiąco-galopujących. I do tego preferuję wełniane owijki, też najchętniej Equiline, bo są bardzo długie, a po zawinięciu tworzą bardziej pancerną i sztywniejszą warstwę niż polarowe.
Ja zawijam na BRy, grube stajenne. Fotka służyła do pokazania wysokości i ułożenia podkładki na nodze  😉 Zawsze woziłam moje konie w transporterach, tylko z dużą ilością rzepów. Bo te z kilkoma się zsuwały. Natomiast Szymona zawijam i zawijałam także Carycę na tyły bo po ubraniu transporterów prawie zeszła na zawał.
darolga   L'amore è cieco
02 stycznia 2018 11:40
Ok, bo się zdziwiłam, że na climatexy zawijacie, źle zrozumiałam 🙂 Jeszcze jak grzeczne, to te z trzema rzepami dawały radę, ale i tak zawsze miałam poczucie, że nie da się ich dobrze dopasować do nogi i sterczą tu i ówdzie.
Są też climatexy w wersji z rzepami i one są grube 😉
darolga   L'amore è cieco
02 stycznia 2018 11:55
O, to nie wiedziałam! Podlinkujesz? Nie mogę coś znaleźć, a brzmią fajnie, chętnie zawijałabym takimi na robotę  🙂
Ja je widziałam stacjonarnie w Berlinie  🙂
Eskadron Climatex Stable Boots
darolga   L'amore è cieco
02 stycznia 2018 12:13
Ej, faktycznie, też je gdzieś kiedyś widziałam - myślałam, że już ich nie robią. Szkoda, że nie są po prostu takim grubszym treningowym climatexem, bo takie bym chętnie przygarnęła, ale na transport rzeczywiście mogą być fajne.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się