Co mnie wkurza w jeździectwie?

smartini   fb & insta: dokłaczone
23 grudnia 2017 18:32
breakawayy, wiesz, czasem kogoś poznasz i znasz 20 lat a potem wywinie Ci taki numer, jakby był obcym człowiekiem :P ale to tak przekornie, bo nigdy nie poznajemy człowieka w 100% :P jedyne co to jestem przeciwna tworzeniu wizji, że internet to jakiś równoległy świat i nie wolno przenosić wrażeń z niego na rzeczywistość. Bo za klawiaturą nadal siedzi ten sam człowiek, którego poznałabym face to face. Mi się to sprawdza więc wyciągam wnioski z tego co czytam i tyle 😀
Zazdroszczę, bo ja często obawiam się, kto tam siedzi po drugiej stronie (cześć, jestem Tomek, też mam 12 lat...  😁 )
A w samym temacie - najbardziej w jeździectwie wkurza mnie to, że jest go tak mało w moim życiu, o.
Na ten temat kiedyś wątek założyłam

Osobowości w internecie i realu
dea   primum non nocere
25 grudnia 2017 22:19
Przecież to nie ma znaczenia, czy ktoś jest super hiper osobą w realu - jeśli tutaj się zachowuje w sposób, który wielu współuczestników tej przestrzeni denerwuje, to chyba można go np. ładnie poprosić, żeby zaprzestał tego zachowania tutaj? Jesteśmy tu i teraz, co ma do wiatraka, że ktoś pyszne pierniki piecze we własnym domu?
jeśli tutaj się zachowuje w sposób, który wielu współuczestników tej przestrzeni denerwuje
a co to znaczy "wielu"? dwóch to już jest "wielu". Poza tym: czym ich denerwuje? Pisząc, że nie maja racji?, nie mają wiedzy?, nie maja kultury? Pytania mozna mnozyć.
A czemu nie można ich (tych wielu) denerwować? Mają jakiś immunitet?

czy w tej "przestrzeni" moga wypowiadać sie tylko osoby, które zgadzaja się ze wszystkimi i każdemu przytakują?
Niestety, ale w tej "przestrzeni" najwięcej do powiedzenia, mają ci którzy "najgłosniej" krzyczą. Często nie mają racji. Jak w zyciu.
Mogą wypowiadać się wszyscy, tylko potem trudno zrozumieć pretensje, że jest się ocenianym.
Mnie w realu kiedy ktoś denerwuje to zwyczajnie go unikam, w pewnym wieku się dojrzewa i już można 😉 Unikam też idiotycznych końskich grup na fb, bo tam to już często funkcjonuje debilizm - poziom zawansowany. Tytaj wciskam ignora. Muchozol też niedługo dostanie, bo o "pensjonacie ktorego nie ma" pojawiają się posty wciąż, a mnie nudzi czytanie cały czas o tym samym. Ja generalnie jestem antyspołecznym odludkiem (opinia mojego męża), dlatego od pięciu lat mam stajnię dla dwóch moich koni i dla  nikogo więcej. I...ups, chyba ludzkość dowiedziała się o tym dopiero teraz...
smartini   fb & insta: dokłaczone
26 grudnia 2017 19:12
breakawayy,  raczej chodziło mi o nie rozdzielanie jednej 'twarzy' od drugiej. Np. jeśli ktoś jest w sieci bucem, to choćby w realu był najmilszym barankiem to nadal wiem, że jest bucem 😉
jagoda1966, mnie w ignorze wkurza to, że przeważnie od takich osób rodzi się dyskusja i nie wiadomo czasem o co innym użytkownikom chodzi, trzeba odklikiwać ignora, otwierać posty, dla mnie bez sensu niestety. Staram się unikać, czytać dalej ale czasem ktoś przelewa czarę goryczy. I jakoś magicznie to praktycznie zawsze jedna z 3, może 4 osób 😉
dea   primum non nocere
26 grudnia 2017 23:35
smartini, gadasz ze sobą?  😎

LSW - napisałam, że według mnie nie tłumaczy kogoś jego osobowość używana gdzie indziej, nie udziela immunitetu od reakcji, które wywołuje w danym miejscu danymi zachowaniami. Nie pisałam nic o banowaniu/zakazie wypowiedzi, tylko o wyrażeniu swojej opinii przez innych, że już nie chcą tego czytać. Ilu ich jest? ano tylu, ilu się wypowie, plus paru takich, którym się nie chce palców strzępić 😉 dla mnie temat półneutralny, ale długo należałam do tej drugiej grupy (i zapewne zaraz do niej wrócę, bo wojny nie są moim powołaniem 😉)
smartini   fb & insta: dokłaczone
27 grudnia 2017 09:11
dea, kliknelam nie to co trzeba 😉 zwale na przejedzenie cukrem 😀
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
28 grudnia 2017 12:07
Takie reakcje na posty Muchozol wynikają moim zdaniem z bardzo nie fajnego sposobu pisania. Nie znam tej osoby w rzeczywistości, ale jej posty (nie potrafię określić, co konkretnie) sprawiają wrażenie, że jest to osoba niemiła i niesympatyczna. Niestety, nie mając do dyspozycji mimiki, tonu głosu itp. trzeba się nieco wysilić pisząc posta, aby wydźwięk wypowiedzi był taki jak zamierzony przez autora.
Jest kilka osób na forum, których czytać nie cierpię, posty są niesympatyczne, a nawet aroganckie (w moim odczuciu oczywiście, nie twierdzę, że taki był zamysł autora), ale osoby te mają wiedzę i je szanuję.
Wkurza mnie strasznie palenie na hali.
Jeszcze jak ktoś sobie jest sam albo w obecności osób palących ok niech sobie robią co chcą, ale ja nie mam ochoty tego wdychać ciągle i męczy mnie już ciągłe w kółko proszenie i mówienie, że mi to nie odpowiada. Czy to ja jestem jakaś nienormalna, bo inne osoby które też wiem, że nie lubią dymu, nie protestują?
Jesteś normalna tylko jak w ośrodku czy obiekcie tego ośrodka właściciel pali lub to popiera/propaguje to chyba nie masz za dużych szans na komfort jazdy... Chyba, że miałabyś kontakt z jakimiś wyrozumiałymi ludźmi ale jeszcze się z takimi nie spotkałam jak już było przyzwolenie na palenie. Dlatego ja zawsze byłam szczęśliwa, że ekipa mojego teamu praktycznie w ogóle nie pali włącznie z szefem i szefową więc palić nie można w stajni, na hali oraz na placu głównym do jazdy (mimo, że jest duży i często się nam nowi pensjonariusze burzą ale regulamin jest i nie mają nic do gadania muszą wyjść za płot placu).
Pati2012   Koński insta: https://www.instagram.com/mygreybay/
31 grudnia 2017 07:26
A mnie wkurza w ogóle palenie przy koniach... widzialam kiedyś jak sam właściciel pewnej stajni palił sobie w środku stajni, kiedy wszystkie konie były w środku
O tak ja też nie cierpię jak sobie jadę i co chwilę ktoś na mnie puszcza dymka na hali. Definitywnie bym zakazała.
Pati2012, właściciel poprzedniej stajni palił sobie w magazynie siana / słomy - tak z 2 m od suchych bel. Można? Można 😉
W socjalu tak waliło petami, że osobiście z niego nie korzystałam. 5 minut tam skutkowało koniecznością wyprania garderoby i natychmiastową wizytą pod prysznicem - tak człowiek tym przesiąkał. Dramat, bleech Na hali też się paliło - ajak
Obrzydlistwo  :/
Co gorsza paliło z 90% przychodzących pensjonariuszy i właściciele i pracownicy 🙁 więc te 10% niepalących nie miało nic do gadania
Kastorkowa   Szałas na hałas
31 grudnia 2017 08:38
Palenie przy koniach jest dla mnie nie pojęte. Znam takich co jak sprowadzają konia z pastwiska to w drugiej ręce fajka i wszystko leci w konia. Palenia na koniu też nie rozumiem. Jakby nie można się było powstrzymać na czas przebywania przy koniu.
Kastorkowa, a niech sobie palą na zdrowie, ale tak aby nie smrodzić niepalącym i nie zostawiać wszędzie śmierdzących, paskudnych petów :/
[quote author=_Gaga link=topic=885.msg2743533#msg2743533 date=1514708874]
Co gorsza paliło z 90% przychodzących pensjonariuszy i właściciele i pracownicy 🙁 więc te 10% niepalących nie miało nic do gadania
[/quote]

To są uroki demokracji  🤣
Smok10, jak urokami demokracji ma być wszędobylski mega smród i pety wkładane pod moją pakę, to ja podziękuję za taki ustrój. Wolę dyktaturę w obecnym pensjonacie 😁
Nic mnie tak nie denerwuje, jak ludzka niewdzięczność. Wyleczylam się już wcześniej z robienia czegokolwiek ekstra dla pensjonariuszy, wyleczylam sie wlasnie z super względów dla dzierżawców i moich jeźdźców. dziękuje, nigdy wiecej. szczęśliwego nowego roku przy okazji.
Orzeszkowa witam w klubie.
O, matko! Orzeszkowa, czym cię tak wku... zdenerwowali?
Brakiem jakiejkolwiek konsekwencji i lojalności tak najogledniej rzecz ujmując. Cóż, pozostaje wzisc to na klate i potraktować jako kolejną lekcję 🙄
A mnie wkurza niemiłosiernie niemówienie "uwaga" wchodząc na hale. Hala nie ma zamykanych drzwi, tylko bandę i zwłaszcza gdy jest ciemno i ktoś się znienacka pojawi, albo wbiegnie (tak tez się zdarza) to mój koń dostaje zawału i następne 1,5 min to uspokajanie i próby skupienia go znów na sobie. W regulaminie jest taki zapis, ale skoro nawet właściciel nie mówi...
A mnie wkurza niemiłosiernie niemówienie "uwaga" wchodząc na hale. Hala nie ma zamykanych drzwi, tylko bandę i zwłaszcza gdy jest ciemno i ktoś się znienacka pojawi, albo wbiegnie (tak tez się zdarza) to mój koń dostaje zawału i następne 1,5 min to uspokajanie i próby skupienia go znów na sobie. W regulaminie jest taki zapis, ale skoro nawet właściciel nie mówi...


Nie można pominąć faktu, że na o wejście na halę to się powinno pytać, a nie informować, bo czasami nie zdążysz już wykręcić spod tych drzwi, ale potrzebujesz chwili, żeby choćby przejść z galopu do kłusa, jeśli koń nerwowy. Ale nawet to "uwaga" lepsze niż nic...
U nas wołają/pytają wszyscy oprócz... właścicieli.
Ja ostatnio musiałam zwracać uwagę "trenerowi". Wcześniej slyszalam jego teorię ze nie powinno się mowic uwaga bo kon na hali ma być zawsze uwazny. Widać ze nigdy nie miał malego dziecka na lonzy na kucyku 😤
Kompletny brak wyobraźni. Moj kon ma na to calkiem wywalone, najwyzej glowe podniesie zdziwiony ale jakby np stał tyłem i byl w czasie rozciągania? Zero wyonrazni. Takie teorie mozna sobie uskuteczniac na wlasnym podworku a nie u kogoś  👿
Moon   #kulistyzajebisty
04 stycznia 2018 19:54
Stwierdzam że stoję chyba w jakimś raju bo u nas WSZYSCY zanim wejdą na halę krzyczą 'uwaga!' i nie wparowują jak przeciąg. Nawet rodzice dzieci ze szkółki szybko zostają przeszkoleni i serio jest to respektowane. <3 😉

Chwilowo nic mnie nie wkurza w jezdziectwie ;p
Ja ostatnio musiałam zwracać uwagę "trenerowi". Wcześniej slyszalam jego teorię ze nie powinno się mowic uwaga bo kon na hali ma być zawsze uwazny.


Kuźwa, co za debilizm... Ten "trener" to chyba siedział na koniu 10 razy w życiu. Tak, koń ma być uważny na hali. I właśnie przez tę uwagę jest w stanie zareagować o wiele mocniej niż byśmy się spodziewali, właśnie przez tę czujność. Nie cierpię pomijania instynktu u koni. "Jest mądry, loffcia mnie, nigdy mi krzywdy nie zrobi, jest stuprocentowo spokojny". Nie, jest zwierzęciem i ma instynkt, bez którego konie wymarłyby dawno temu. A instynkt mówi jedno - spierdzielać.
[quote author=drabcio link=topic=885.msg2744975#msg2744975 date=1515094347]
Ja ostatnio musiałam zwracać uwagę "trenerowi". Wcześniej slyszalam jego teorię ze nie powinno się mowic uwaga bo kon na hali ma być zawsze uwazny.


Kuźwa, co za debilizm... Ten "trener" to chyba siedział na koniu 10 razy w życiu. Tak, koń ma być uważny na hali. I właśnie przez tę uwagę jest w stanie zareagować o wiele mocniej niż byśmy się spodziewali, właśnie przez tę czujność. Nie cierpię pomijania instynktu u koni. "Jest mądry, loffcia mnie, nigdy mi krzywdy nie zrobi, jest stuprocentowo spokojny". Nie, jest zwierzęciem i ma instynkt, bez którego konie wymarłyby dawno temu. A instynkt mówi jedno - spierdzielać.
[/quote]

drabcio może to ten sam 😉 bo tez kiedyś dostałam podobny wykład  😵

Najgorzej jak pracuje przy wejściu, czy koło niego przejeżdżam i nagle ktoś się pojawi. Jak jestem po drugiej stronie to "tylko" się zepnie i usztywni. Ale już wiele razy mi się spłoszył. Gdy jest jasno zauważy szybciej i aż takiego problemu nie ma, ale jak ktoś się zmaterializuje w wejściu to czasem nawet ja się przestraszę 😉. Dlatego gdy ja wchodzę na hale to krzyczę spory kawałek dalej, żeby mnie konie usłyszały zanim stanę w wejściu.

Osobiście tez pamiętam czasy szkółkowe gdy mnie mocno opieprzali jesli wparowałam na hale bez ostrzeżenia czy pytania.

[quote author=drabcio link=topic=885.msg2744975#msg2744975 date=1515094347]
Ja ostatnio musiałam zwracać uwagę "trenerowi". Wcześniej slyszalam jego teorię ze nie powinno się mowic uwaga bo kon na hali ma być zawsze uwazny.


drabcio może to ten sam 😉 bo tez kiedyś dostałam podobny wykład  😵
.
[/quote]

Jest to  nawet bardziej niż prawodopodobne bo grasuje intensywnie na naszym terenie.. niestety przez takich ludzi na slowo natural i praca z ziemi przechodzą mnie ciarki 🙁
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się