Nic mi nie wychodzi!!! czyli dla "zdołowanych"

Nie ma się co oburzać, życie... potrafi być zadziwiające.
Manipulacje i motywacje również.

Rada była słuszna jak najbardziej. W sensie antykoncepcji.
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
30 grudnia 2017 10:55
Faith ja się nie oburzam, tylko nie widzę absolutnie żadnego powodu by robić sobie krzywdę psychiczną, a takie rzeczy - seks za mieszkanie z osobą której się nienawidzi jedyne co nam mogą przynieść to nienawiść do samej siebie. To wcale nie jest dobra rada bo spłata 3-4 tysięcy trwa jakiś czas a uraz psychiczny może trwać całe życie.
Smarcik, życie uczy, że jeśli kobieta jest słabsza /zależna od faceta to seks facet w ten czy inny sposób dostaniem/wymusi. I nie ma co się obruszac, tak właśnie wygląda życie..  I nie ma co w takiej sytuacji również oceniać kobiety że do seksu doszlo, tylko przypomnieć  o antykoncepcji.
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
30 grudnia 2017 11:01
sanna ile razy muszę jeszcze powtórzyć że się nie oburzam i mówimy o czymś zupełnie innym? 
smarcik, ale tobie naprawde sie wydaje, ze ja proponuje seks za mieszkanie, SERIO? Czy ty w ogole przeczytalas ze zrozumieniem, co napisalam? Bylas kiedys w zwiazku z manipulatorem? Mialas kiedys psychike w stanie totalnego braku poczucia wlasnej wartosci? To nie jest kupowanie czegos za seks, to jest uleganie obietnicom, wizjom itp. A sytuacje sie zdarzaja. Wcale nie mowie, ze AtlantykowaPanna ma z kims sypiac. Ale zwiazki maja swoje hustawki, a faceci bardzo uwielbiaja grac na miekkosci serca kobiet. I znam przypadki, ze on byl sweet, obiecywal gory I diamenty, a potem przedziurawil kondoma I znowu zepchnal ja do roli kopciuszka. Takie jest zycie, takie sytuacje sie zdarzaja. Lepiej napisac cos za wczasu, niz zalowac, ze sie nie zdazylo powiedziej.

Jeny.
Smarcik, ale AtlantykowaPanna wróciła do tego faceta. Cokolwiek my sobie myślimy o tym, cokolwiek my byśmy zrobiły na Jej miejscu, ma się nijak do tego że ta dziewczyna jest w łapach tego faceta i musi "grać" jak jej sytuacja pozwala. Ikarina podała imo dobry plan jeśli już się wróciło do takiej, hmm, malo komfortowej i zupełnie nie rokujacej sytuacji.  :kwiatek:
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
30 grudnia 2017 11:12
ikarina no tak, pewnie już niewiele osób pamięta ale pisałam o tym jakiś czas temu. Od 1,5 roku się leczę i proszę mi wierzyć, że w porównaniu do samych finansowych kosztów psychoterapii to ten kredyt na 3-4 tysiące to jest nic 🙂
smarcik, to ja ci podam przyklad z wlasnego podworka.

Wyprowadzilam sie I musialam wrocic raz do jego mieszkania, zeby zabrac pare sprzetow.

Odkad ja od niego ucieklam, on wyremontowal mieszkanie. Pomalowal (2 lata go o to prosilam) Kupil meble (2 lata blagalam o to). Ugotowal obiad. Kupil mi prezenty. Mowil komplementy. Na scianach zawiesil nasze wspolne zdjecia. Och I ach. Roz, brokat I jednorozce.

"COOOOO!? TO TY NIE CHCESZ ZOSTAC ZE MNA NA NOC!!!???"

Szok I niedowierzanie.
On taki smutny
On ma takie zlamane serce
On popelni samobojstwo.

smarcik, to sa wlasnie faceci manipulatorzy. I teraz badz taka dziewczyna, co cie odrzucila cala rodzina I nie masz dokad pojsc, jeszcze ci do tego cale zycie wmawiano ze jestes nic nie warta I najgorsza.

EDIT - mnie na forum od 1,5 roku nie ma. Nie znam twojej sytuacji  :kwiatek: Mysle, ze zle zrozumialas moja rade.
Ale... abstrachujac od wszystkiego, fajnie ze jestes Ikarina 🙂
Smarcik, dla Ciebie nie jest to problem. Z Twoja konstrukcja psychiczną, z sytuacją w jakiej dorastalas, z Twoim doświadczenieniem i cała lista tego co składa się na osobę Smarcik. Ale AtlantykowaPanna nie jest taka sama osoba jak Smarcik, więc, jak widzimy w tym wątku, zarówno ten kredyt jak i inne rzeczy są  na tyle dużym problemem że nie może, nie potrafi, na ten moment, poradzić sobie z nimi.
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
30 grudnia 2017 11:22
ikarina no i właśnie taka odrzucona przez rodzinę dziewczyna może skusić się i zostać w rękach takiego typa, a potem wcale nie zrobi się lepiej a im dłużej to trwa tym będzie czuła się gorzej i tym trudniej będzie odejść 🙁 A potem już będzie bez znaczenia, że pije, że bije, bo i tak będzie jawił się jako "najlepsze co mogło się przydarzyć" bo dach nad głową jest. Od takich sytuacji trzeba uciekać jak najszybciej 🙁


Edit: sanna widzę że dalej nie czytasz moich postów i uparcie wmawiasz mi coś czego nie napisałam 🙂 po co? 😉
No wlasnie, kazdy jest inny. Bardzo cie blagam, nie mysl, AtlantykowaPanna , ze ja cie oceniam, ze ty jakas puszczalska jestes albo cos, absolutnie nie! 😁 Wiem po prostu jak "fajnie" niektore facety graja na kobietach, absolutnie wierze w ciebie, ze sie nie dasz 🙂

PS. I nie wszyscy faceci tacy sa! Sporo z nich jest absolutnie super I nigdy by ci takiej krzywdy nie zrobili! Co nie zmienia faktu, ze tacy sie zdarzaja I trzeba uwazac, trzeba dmuchac na zimne. :kwiatek:

edit - napisalam, ze tymczasowo po prostu moze wykorzystac ten dach nad glowa, poki nie znajdzie czegos lepszego dla siebie. On chce ja do czegos zmusic - ona moze pierwszy raz stac sie zolza I "wykorzystac" jego 😉 Rozumiecie, o co Kaman?  😀iabeł:
Smarcik, ja piszę o tym że każdy jest inny. Nie krytykuje, nie czepiam się Ciebie i przykro mi że tak to odbierasz. Po prostu jest inna skala trudności dla poszczególnych ludzi. Ty byś w takiej sytuacji zareagowała według planu X, ja według, najprawdopodobniej, bardzo podobnego. A AtlantykowaPanna nie potrafi uciąć tego. Może potrzebuje więcej czasu, może musi mieć jakieś solidniejsze "koło ratunkowe" aby podjąć radykalna decyzję. I nie ma nic do rzeczy, że zgadzam się z Tobą, że z takiej sytuacji trzeba wiać czym prędzej a kredyt da radę ogarnąć.  :kwiatek:
Szczegolnie, ze czasami czlowiek wie, ze jest zle, wie, ze trzeba to zmienic, w glowie ma juz plany I marzenia, jak to by wygladalo, jak to wszystko sie juz rzuci w diably, a mimo to nasz umysl dalej trzyma sie kurczowo tej zlej sytuacji. "Tak, tak, jutro pojde do psychologa," "jutro sie skontaktuje z fundacja", "jutro zalatwie sobie te prace za granica" I tak w kolko trzy miesiace pozniej...
Niektorzy sa w stanie z dnia na dzien rzucic wszystko I zmienic zycie w trzy sekundy, inni potrzebuja miesiaca rozmow, poklepek, zapewnien, rozmyslania roznych opcji. Najwazniejsze, zeby w koncu to wszystko zmienic I przez caly ten czas otaczac sie pozytywnymi ludzmi, ktorzy pomagaja nam uwolnic ten umysl z niewolniczego toku myslenia.

smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
30 grudnia 2017 11:37
sanna a ja po prostu próbuję przekazać, że żadne zobowiązanie finansowe nie jest warte tego, żeby tkwić w toksycznej relacji, która doprowadza do tego, że człowiek brzydzi się spojrzeć w lustro 🙁

A już szczególnie kiedy ma się dwadzieścia lat i całe życie przed sobą, szkoda zmarnować to życie na leczenie psychicznej krzywdy, bo to naprawdę utrudnia późniejsze codziennie funkcjonowanie 🙁
smarcik, oczywiscie, ze masz racje. Tylko, ze czasami, wrecz technicznie nie mozna wszystkiego ogarnac. Np. wiesz, ze masz zobowiazanie, za trzy dni wplacic pieniadze, a jezeli wszystko rzucisz TERAZ, to nie masz gdzie zyc, a pierwsza wyplate dostaniesz za miesiac, zamiast jutro (taki pierwszy lepszy przyklad wymyslilam) Oczywiscie, ze trzeba oderwac sie od czegos, ale jezeli tez masz cos, za co musisz byc odpowiedzialna, czasami trzeba przeczekac I przebolec ten tydzien, a czasami nawet miesiac. Co nie znaczy, ze sie poddajesz, a raczej, ze mimo niesprzyjajacych warunkach starasz sie byc odpowiedzialna.
Smarcik, wszystkie które zareagowałysmy na ten problem rozumiemy to i w 100% zgadzamy się z Tym co piszesz i gdyby to dotyczyło którejś z nas, pewnie już by było pozamiatane. Ale najważniejsza osoba w tym wszystkim, AtlantykowaPanna, musi się z tym zmierzyć I jak widać, póki co, sytuacja ja przerasta  🙁 Mozemy mieć tylko nadzieję, że AtlantykowaPanna przeczyta te wszystkie sensowne opinie i rady i zdobędzie się na decyzję przecięcie tej niefajniej sytuacji. I uwierzy, że kredyt na taką kwote da się ogarnąć.
smarcik, ale nikt nie namawia AtlantykowejPanny, żeby tkwiła w tym toksycznym związku do końca życia. Skoro mleko się wylało i dziewczyna jednak wróciła do faceta, to dobrze by bylo, żeby miała jakiś plan na przyszłość i nie dała się po raz kolejny wciągnąć w związek, który ją niszczy.
Co ona może w tej sytuacji zrobić? Nie mając pieniędzy, mieszkania, pracy, z długami? ikarina dobrze radzi - mając punkt zaczepienia, może i najgorszy z możliwych, ale jednak, może teraz popracować nad swoją przyszłością. Oby starczyło jej sił i determinacji, żeby zmienić swoje życie i zacząć wszystko od nowa...
Ja jeszcze chce napisac -

AtlantykowaPanna, dajesz rade! Nikt ciebie tutaj nie ocenia, wrecz przeciwnie, wszystkie tobie kibicujemy! Ogarniasz sytuacje tak, jak uwazasz za najlepsze dla samej siebie, swojego komfortu I swojej psychiki! Ja w ciebie mocno wierze, jestes superwoman. Zdalas sobie sprawe, ze cala sytuacja, ze caly twoj zwiazek jest kijowy, wiec najwazniejsze juz zrobilas 😀 Teraz bedzie tylko z gorki, serio! Wydaje sie, ze to jest cholernie ciezkie, ale obiecuje ci, ze nie jest. Napisalam wczesniej, mocno wierze, ze w ciagu miesiaca zalatwisz sobie bardzo sensowna sytuacje, bez rodzicow wampirow, bez beznadziejnego zwiazku. Tylko ty, twoja wolnosc I kilka rat, ktore splacisz z palcem w nosie. O!
AtlantykowaPanna, dokładnie tak jak napisała Ikarina!
Wszystko zawsze się wydaje proste z zewnątrz. Wtedy ma się chłodne podejście, obiektywne, łatwo ocenić co się powinno w danej sytuacji zrobić. Ale jak do tego dochodzą uczucia, emocje, sentymenty to już nie jest tak łatwo. Ile kobiet tkwi w związkach, które są bez sensu? Ile z nas było w takich związkach? Są osoby, które potrafią odciąć się od wszystkiego grubą kreską ale zwykle nie jest to takie proste. W końcu rodzina czy facet to ludzie, którzy nas dobrze znają, którzy znają nasze słabości, wiedzą jak zagrać, za który sznurek pociągnąć. Niektórzy na odcięcie tych sznurków potrzebują więcej czasu, zwłaszcza, jak nie mają żadnej realnej alternatywy. Zgadzam się, że AtlantykowaPanna powinna popracować nad tą alternatywą. Wystraszyła się tej ściany, którą ma przed sobą, nie miała pomysłu jak ją obejść. Jak podejdzie do niej drugi raz z konkretnym planem będzie o wiele łatwiej. Dasz sobie radę, nie rozgrzebuj teraz tego, jaka jesteś beznadziejna bo się dałaś złamać i wróciłaś. Przekuj tą sytuację w swoją siłę, wyciągnij z niej jakieś korzyści, wykorzystaj ją do zbudowania lepszego jutra. Wszystko będzie dobrze, teraz się motasz jak lew po klatce bo nie widzisz wyjścia, ale ono jest. Po prostu nie załamuj rąk, spróbuj szukać jakichś rozwiązań bo one są
Polać tej pani :winko:
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
30 grudnia 2017 13:17
Atlantykowa, dobrze rozumiem, że nie studiujesz, nie pracujesz i mama wkręciła Cię w pożyczki?

Popytaj w mopsie, urzędzie powiatowym i gminnym, czy nie oferują darmowej opieki prawnej zgodnie z ustawą z dnia 5 sierpnia 2015 r. o nieodpłatnej pomocy prawnej oraz edukacji prawnej (Dz. U. z 2015 r. poz. 1255 z późn. zm.).

Ustawa zakłada, że darmową pomoc prawną (na etapie przedsądowym) otrzymają:

    młodzież do 26. roku życia,
    osoby fizyczne, którym w okresie roku poprzedzającego zostało przyznane świadczenie  z pomocy społecznej na podstawie ustawy o pomocy społecznej,
    osoby, które ukończyły 65. lat,
    osoby posiadające ważną Kartę Dużej Rodziny,
    kombatanci,
    weterani,
    zagrożeni lub poszkodowani katastrofą naturalną, klęską żywiołową lub awarią techniczną,
    kobiety w ciąży.


Może prawnik by pomógł z ogarnięciem kwestii spłaty pożyczki?
Spytaj też o opiekę psychologa np. w mopsie. Jeżeli studiujesz to powinien być na uczelni psycholog.
Czy któraś z Was byłaby chętna może udzielić swojego rękawa do wypłakania? Znalazłam się w trochę chorej sytuacji i chyba mnie to przerasta emocjonalnie. W sumie nie wiem czy potrzebuję rady czy pocieszenia czy po prostu wygadania... ale byłabym wdzięczna, gdybym mogła do kogoś mądrego i bardziej doświadczonego życiowo skrobnąć pw.  :kwiatek:
Nie wiem, czy jestem mądra, ale służę PW 🙂
infantil jak masz ochote to pisz
AtlantykowaPanna   "Jeśli idziesz przez piekło- nie zatrzymuj się!"
02 stycznia 2018 16:47
Dziękuję Wam bardzo kochane  :kwiatek:
Bardzo chciałam ratować ten związek, niestety to kosztuje mnie zbyt dużo nerw i wiem, że to jest bez sensu.
Podjęłam chyba najlepszą decyzję w życiu i jutro się wyprowadzam.
Pewnie zamieszkam u cioci chwilowo, cóż warunków u niej nie ma (brak światła i wody), ale lepsze to niż ciągłe słuchanie pretensji i kazań. Skupię się tylko na sobie, na swoim rozwoju i nie będę się nikim po za sobą przejmować. Mam nadzieję, że wrócę niebawem do gry z naładowanymi bateriami i wszystko będzie tak jak wcześniej. Pamiętajcie, że życie macie jedno i niezależnie od wieku zawsze dacie radę!
AtlantykowaPanna, i to jest to! Super podejscie! Ciesze sie z twojego powodu 🙂 Juhuuu  😅 😅 😅
AtlantykowaPanna   "Jeśli idziesz przez piekło- nie zatrzymuj się!"
02 stycznia 2018 16:54
Ikarina decyzja ciężka bardzo, ale chyba najlepsza jaka może być. A możliwe, że wylecę do Wielkiej Brytanii za śmieszne pieniądze, ale z zakwaterowaniem i się odetnę od Wszystkiego więc proszę o kciuki 🙂
AtlantykowaPanna, ja też trzymam kciuki. Jeśli będziesz konsekwentna to zobaczysz, że za rok o tej porze będziesz z siebie bardzo dumna :-)
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się