Runnersi- czyli biegaj z nami :)

Ja mam narazie kaca 😵
mam nadzieję że za 2-3h mi przejdzie, bo też planowałam na dziś 10 km.
Ja też Wam życzę wielu udanych kilometrów no i prawdziwej radości biegowej  🏇

Ja dzisiaj rest, w sobotę były podbiegi a wczoraj luźne wybieganie plus koń, także dzisiaj legalnie się opierniczam  🙂
LatentPony   Pretty Little Pony :)
03 stycznia 2018 15:50
Tunrida, jak dojdą Wildhorsy to zdaj relacje 🙂
Ja kupiłam wczoraj Brooksy Adrenaline GTS 17 ( https://sklepbiegacza.pl/buty-brooks-adrenaline-gts-17-1202311b464.html)  dokładnie te i jestem w nich zakochana  😍
Wczoraj wpadł pierwszy trening, akurat trafiło na interwały: 20' spokojnie + 15x100m żwawo + 15' spokojnie - to typowo treningowe buty, więc nie było tej dynamiki, do której jestem przyzwyczajona, ale za to nogi lekkie jak piórko  💘  Solidna amortyzacja robi swoje, buty są mega cichutkie i miękkie.

W lutym pewnie kupię jakieś fajne startówki  🙂
tereska ja biegam z zegarkiem, mam Polara m400 - w tej cenie to zdecydowanie najlepszy wybór 🙂 Mój pierwszy zegarek kupiłam na fejsbukowej giełdzie biegowej, miał zupełnie podstawowe funkcje i kosztował 300zł 😉 Na tamtą chwilę mi wystarczał, wyświetlał wszystko co potrzebowałam (miałam do niego pasek HR na klatkę, wiec pokazywał tętno). Dla osoby początkującej zupełnie nie ma potrzeby wydawania X zł na zegarek, bo amator nie skorzysta z połowy funkcji.

Dziękuję za odpowiedź. Jest teraz nawet w dobrej cenie w Avansie.  😉
Ja na razie "buduję bazę" po prostu będąc w biegu. Ale kusi mnie już, żeby wprowadzić do tego mojego biegania więcej profesjonalizmu.
LatentPony   Pretty Little Pony :)
04 stycznia 2018 12:40
kolebka, adrenaliny są spoko jako buty treningowe 🙂 to Twoje pierwsze brooksy czy już kolejne?

tereska, polar M400 to niegłupi wybór na początek. Zegarek prosty w obsłudze, bardzo intuicyjny, ale jednocześnie posiadający wiele opcji programowania treningu. Do tego M400 ma naprawdę dosyc konkurencyjne ceny, biorąc pod uwagę ilośc funkcji. Więc również polecam 🙂
o, ale ten Polar M400 wymaga dodatkowego paska do mierzenia tętna? To ja chyba wolę taki zegarek z już wbudowanym pulsometrem.
LatentPony to moje pierwsze Brooksy  🙂 w lutych rozejrzę się za typowo startowymi butami, bo w tym brakuje mi trochę mocy... Chociaż nogi zdecydowanie odpoczywają  😍

tereska tak, polar m400 ma pasek HR na klatkę - jego plus jest taki, że to najdokładniejszy sposób na pomiar tętna 🙂 A to się przydaje właśnie przy budowaniu bazy tlenowej. Mnie osobiście ten pasek w ogóle nie przeszkadza, nie czuję go - wciskam pod stanik sportowy i lecę  😁
LatentPony   Pretty Little Pony :)
05 stycznia 2018 11:32
kolebka, właśnie zdziwiło mnie trochę pójście od razu w tak ciężki kaliber jak adrenaliny. Przyjemniejsza jest ravenna - trochę mniej stabilizacji, ale też więcej dynamiki i mniejsza waga 🙂

Co do pomiaru tętna z paska i z nadgarstka - aby sprawdzic dokładnośc pomiarów założyłam na trening jednocześnie swojego Garmina fenixa 2 z pomiarem z paska HR i TomToma cardio z pomiarem z nadgarstka. Biegałam wtedy na bieżni mechanicznej aby nie musiec patrzec pod nogi, tylko móc skupic się na porównaniu pomiarów na bieżąco. Skończyło się to tym, że w końcu spadłam z tej bieżni xD Bo byłam tak zafascynowana tym, jak technika idzie na przód. Otóż pomiary przez większośc czasu były identyczne, a jeżeli się różniły to o 1 uderzenie/min co nie daje nam właściwie żadnej różnicy nawet przy bieganiu zawodowym. Garmin np. pokazywał mi 167 uderzeń/min, a TomTom 166. To jest tak nieznaczna różnica, że właściwie jej nie ma.

Pomiar z nadgarstka moim zdaniem ma tylko jedną wadę. Biegając zimą często miałam swojego Garmina zapiętego na rękaw bluzy lub kurtki. W przypadku zegarka z pomiarem z nadgarstka musimy schowac zegarek pod ubranie, aby zachowac pulsometr, ale wtedy nie widzimy na bieżąco swoich pomiarów, a w razie alertów musimy się przekopywac przez warstwy ubrań.
Ja mam Tomtom Adventurer i jak jest zimno zakładam go na bluzę. Działa bez problemu. Mierzy dokładnie tak samo jakby był bezpośrednio na skórze. Na początku właśnie męczylam się z wyciągania go z pod rękawa bo przecież musi być bezpośrednio na skórze. Ale w necie gdzieś zobaczyłam, że biegają z nim na ubraniach i z ciekawości spróbowałam. Okazało się że działa. Niezmiernie mnie to ucieszyło bo mam plan treningowy rozpisany na % HR; )
LatentPony moje nogi są kompletnie nieprzyzwyczajone do biegania po asfalcie i po którymś treningu myślałam, że wytnę sobie piszczele z nóg  🙇  Mega ból, musiałam sie wręcz zatrzymać jak poszłam to rozbiegać. Także zdecydowanie wolałam wybrać buty pancerne 😉
Ja Cię Kolebka doskonale rozumiem. Bo też biegam w zasadzie tylko w terenie. W grudniu biegłam w biegu charytatywnym po asfalcie i piszczele mi na następny dzień pulsowały bólem. Ledwie samochód byłam w stanie prowadzić.
Teraz chcąc nie chcąc przenoszę się na asfalt dopóki dzień dłuższy nie będzie. Jednak się boję po lesie biegac sama po ciemku 😉
Echh mam dokładnie to samo, problem w tym że mam teraz ten plan treningowy i np.podbiegi mogę realizować tylko na asfalcie, bo terenowe podbiegi mam albo zbyt łagodne albo zbyt strome  🙇  Interwały staram sie robić w terenie, ale czasem mam zmianę poranną, więc biegam po ciemku i też tylko asfalt  🤔
No cóż, tylko czekać na lato  😅  Jaki masz plan treningowy 🙂 ?
A ja podejmuję kolejną próbę powrotu, planu nie mam bo w sumie sama nie wiem jeeszcze co jest moim biegowym celem więc to jeszcze nie ten poziom, ale nie mogę czegoś robić zupełnie bez planu więc mam zamiar podobnie jak w tamtym roku brać udział w treningah organizowanych pod kątem Orlen Warsaw Maraton. Zawsze to okazja do jakiegoś regularnego i zorganizowanego  działania, a grup zaawansowania ma być kilka więc mam nadzieję, że będzie mój poziom. Jutro startujemy więc mam nadzieję, że dam radę znowu po prawie miesięcznej przerwie (wyjazyd do domu nie sprzyjają mojemu bieganiu bo nie chce mi sie butów wozić i to wszystko rozwala...:/)
Ja mam za to podbiegi tylko w lesie. Także w weekendy robię podbiegi i długie wybieganie a na tygodniu na asfalcie interwały i fartlek. Ewentualnie na bieżni podbiegi na tygodniu jak mam sobotę pracująca. Plus siłownia ogólnorozwojowo. Ogólnie plan w kierunku 20 km po górach(Chyża Durbaszka) w kwietniu. Z tym że ten bieg będę biec tylko na "zaliczenie" żeby zmieścić się w limicie 😉 w sierpniu za to Magurun w gorach Magurskich już planuje na konkretny czas pobiec. Ale to jeszcze kupa czasu więc nie wiem dokładnie w co będę celowac😉
W końcu mam moje Nike Wildhorse. Jutro przed świtem lecę je wypróbować. A tu ja na złość mało lodu na chodnikach.  🤔 I wcale nie zamierza śnieg padać. Na wygodność, elastyczność podeszwy, lekkość- wydają się ok. Pytanie- jak na ten lód i śliski śnieg?
Pójdę w nich zaraz sobie do poradni i na wizytę między bloki. Może akurat na jakieś śliskie odcinki trafię? Takk czy inaczej chyba je sobie zostawię. Faaaajne są.  😜


edit- no więc tak. Zrobiłam dziś swoje 10 km po asfalcie:
- nie mogłam spróbować jak się biega po śniegu i śliskim śniegu, bo śniegu nie ma ( ale że bieżnik konkretny, to zaufam, że nie będzie źle)\
- rozcięgno podeszwowe ok, nie boli. Podeszwa bardziej elastyczna, zgina się widocznie wystarczająco i rozcięgno nie boli
- odczuwam pobolewania w stawach śródstopia, nie silne, ale są. A w trakcie biegania miałam wrażenie, że ciasnawo stopie w okolicy śródstopia i palców z boków. Podejrzewam, że to dlatego, że to buty terenowe i buty terenowe nie powinny być zbyt luźne wokół stopy. Myślę, że nieco się uformują na moją stopę i będzie ok. )
- lekkie, amortyzacja chyba ok
zostawiam je i niecierpliwie czekam na śnieg
ps- uświadomiłam sobie, że ja w Pegasusach biegam niezmiennie do wielu już lat. I na bieżni i po drogach leśnych i po asfalcie. Podejrzewam, że moej stopy tam bardzo się przyzwyczaiły do Pegasusów, że każdy inny but będzie mi powodował jakiś dyskomfort. Czas chyba zacząc przyzwyczajać stopy do różnych butów.
LatentPony   Pretty Little Pony :)
10 stycznia 2018 11:15
ps- uświadomiłam sobie, że ja w Pegasusach biegam niezmiennie do wielu już lat. I na bieżni i po drogach leśnych i po asfalcie. Podejrzewam, że moej stopy tam bardzo się przyzwyczaiły do Pegasusów, że każdy inny but będzie mi powodował jakiś dyskomfort. Czas chyba zacząc przyzwyczajać stopy do różnych butów.


O to, to 🙂 Mam dokładnie tak samo z moimi terenowymi NB. Biegałam w terenie tylko w nich, od zawsze. Błagają już od długiego czasu o wymianę, dziury mają, podeszwa zjechana... Ale każdy but jaki przymierzam ma milion wad.
"Te za sztywne, w tych bieżnik nie taki, te uciskają, te za wąskie, tu mi stopa lata, a tym nie zaufam na lodzie, a tu na skałach kiepskie czucie podłoża, a te to w ogóle w błocie zgubię..."  😵
No normalnie katastrofa 😀
W takich chwilach nawet się troszkę cieszę, że nie mogę już biegac 🙂 Przynajmniej nie mam już takich dylematów.

A najciekawsze jest to, że na asfalcie biegałam we wszystkim co mi dali do testów i większośc butów mi bardzo pasowała.
Tak czy inaczej dzięki za podpowiedź, bo chyba faktycznie są bliskie temu co potrzebuję.  😉 A Pegasusy jednak na śliskim śniegu się NIE sprawdzą, choćbym nie wiem jak bardzo sobie to wmawiała. Więc postaram się przyzwyczaić stopę do Wildhorsów. No bo to już bez przesady., żeby stopa się zachowywała jak rozpieszczona księżniczka. Zwłaszcza, że nie są ciasne. Kwestia przyzwyczajenia stopy.
dzięki  :kwiatek:


GP Krakowa w biegach górskich tydzień temu, o rany ile było błota wtedy  🙇  Poprawiłam wtedy swój czas o 2min i średnie tempo o 25 sekund na każdym kilometrze  🏇


A w tą niedzielę miałam swój sprawdzian na 5km, czyli Bieg Wielkich Serc w Krakowie. I przyznam, że nie spodziewałam się takiego wyniku... 24:20, co daje średnie tempo 4:46min/km  😍
Serio pół roku temu zejście poniżej 5min/km było dla mnie nieosiągalne na dystansie dłuższym niż kilometr... A teraz, weszło jak złoto! Trening daje efekty, Dareczek zadowolony  😍
Hej, nie było mnie tu jakiś czas. Trochę zmienił mi się profil okolicznych ścieżek i szukam nowych butów, głównie na asfalt i błoto - dużo szkockiego błota. W czym teraz biegacie, możecie coś polecić?
Trailówki mam niezmiennie Merella, ale w butach na płaskie nigdy nie miałam rozeznania.
Gillian   four letter word
29 stycznia 2018 07:44
Asics  😅 😍
honey Energy, na długie długie hoka, Nike?

Z 24.20 wychodzi 4.52 źle coś liczysz kolebka. Z zegarka czy wyników?
Koka mój błąd, pomyliłam tempa. Z zegarka i endomondo mi wyszło 4:46min/km, a z wyników oficjalnych 4:52 🙂 Z kolei PolarFlow mówi 4:45min/km, więc generalnie... do wyboru do koloru 😀


Hej laski, dzięki, a jakieś konkretne modele? Czy raczej czeka mnie mierzenie? W trailówkach to tylko patrzyłam czy mi się podeszwa i wiązanie podoba (w sensie czy mi pasuje do nogi), a tu chyba muszę iść do sklepu i mierzyć, tylko nie wiem czy się kierować. Wiem tylko, że nie lubię trailówek Salomona :P
Pojadę do sklepu po poradę 🙂
Honey one wcale nie są takie źle ale niektóre modele nie są dla każdegoj. Najważniejsze to po jakim terenie będziesz biegać czyli ta podeszwa miedzy innymi a potem jak Ci pasują po założeniu i to raczej na tyle  🙂

Kolebka no to teraz zależy czy trasa miała faktycznie 5km... U Ciebie wyszło 5.18 tylko z  czego to wynika ? 7,6 sekund to już spora różnica bo wychodzi Ci przeszło 30sek różnicy.
Koka ciężko stwierdzić, i zegarek i Endo pokazują długość trasy 5,18-5,19km... Tak czy siak takie tempo jeszcze niedawno było dla mnie nie do wyobrażenia  🤔wirek:
I znowu zaczynam  🤣
Hej, rychło w czas, ale w końcu kupiłam - Asicsy, takie o.
Fajne, mięciutkie, podobno czaczej treningowe, ale ja to całe życie tylko trenuję :P Przeleciałam dziś 5 km po 2 miesiącach przerwy i mi bardzo pasują 😉
busch   Mad god's blessing.
13 kwietnia 2018 23:12
Czy ktoś z Was używa rękawów do biegania? Mam ogólnie taki problem że jestem uczulona na słońce, tzn. nawet 1-2 godziny na słońcu kończą się u mnie czerwoną i piekącą skórą, która potem wraca do normy dopiero jak wrócę do swojej wampirzej trumny 🤣

Mam plan przebiec 10km w biegu przez miasto i trochę obawiam się że filtr spłynie. Wobec czego chciałabym sobie kupić jakieś rękawy ale nie za bardzo rozumiem jak one się nie ześlizgują z rąk? I jakie kupić na bieganie w maju, tzn. raczej chodzi o to, żeby najlepiej w ogóle nie grzały. No chyba że przesadzam i mi jednak filtr przeciwsłoneczny nie spłynie? Co sądzicie? 😀

Normalnie biegam po lesie, w którym wiadomo nie ma takiej ekspozycji na słońce i cały zeszły sezon po prostu filtr starczał. Z drugiej strony nie biegałam wtedy dłużej niż ~40 minut, a 10km jako rasowy kasztaniak pewnie przebiegnę w ok. 1,5 godziny  🤣
busch, rękawki, to chyba najczęściej kompresyjne są, co? To jest tak ciasno dopasowany materiał, że nie ma prawa zjeżdżać, przynajmniej moje opaski na łydki nie zjeżdżają. Ja bym poszła jednak w filtr, bo ten twój bieg pewnie będzie jak już się w Polsce ciepło zrobi. Z drugiej strony ja w tych opaskach biegałam w upale >30 stopni i dawało to radę.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się