Podróże

yga   srają muszki, będzie wiosna.
18 grudnia 2017 19:29
Hmm, i ani przez  chwilę nie bałaś się mieszkać z obcymi ludźmi pod jednym dachem? Kradzieże, gwałty, tyle sie słyszy :P Ja to jednak straszak jestem.
Dziękuję za podlinkowanie, faktycznie  ceny o wiele niższe.  💃 :kwiatek: :kwiatek:
Nie  😉 Na couchsurfingu są normalnie opinie o osobach wystawianie przez podróżujących. Profile są weryfikowane.
Zresztą ja jestem z tych, którzy jeżdżą autostopem, spią na couchsurfingu i bardziej boją się swoich sąsiadów i narodowców na ulicach  🙂
Marzenia do spełnienia. Zaczynam odliczanie dni do poczatku marca. Ruszyliśmy, nomen omen, z kopyta z projektem "wierzchem przez świat" - pierwszy służbowy wyjazd już za chwilę - safari konne w Namibii. Przebieram nogami z niecierpliwości  🏇




Patrząc na ostatnie zdjęcie, od razu wyostrzyła mi się wyobraźnia, z krzaczorów wyskakuje lwica i pożera konia 😉
Hexa, o jaaaaa, mam nadzieję, że zdasz dokładną relację 😀 Gdzie pracujesz, że służbowy?
bobek zaczynaliśmy jako stricte biuro polowań ale od nowego roku ruszyliśmy ostro z projektem bliskich spotkań z dziką przyrodą z końskiego grzbietu - dla tych, którzy niekoniecznie chcą ją poznawać ze sztucerem na ramieniu 🙂
Hej ludki  😀
Potrzebuję rady
W marcu lecę do Dubaju, jakie leki mogę zabrać? Szukam i nic nie mogę znaleźć :/
Chcę zabrać przeciwbóle typu ibuprom, rennie, nifuruksazyd itp. Żadnych psychotropów
konia44 wielokrotnie latałam przez Dubaj i nie wiedziałam nawet, że są jakieś obostrzenia  👀
W praktyce nigdy nie sprawdzali ani się nie czepiali mimo, że jako naczelna lekomanka tego kraju woreczek z lekami w podręcznym miałam większy niż kosmetyczkę a w środku leki przeróżnego kalibru.
bobek zaczynaliśmy jako stricte biuro polowań ale od nowego roku ruszyliśmy ostro z projektem bliskich spotkań z dziką przyrodą z końskiego grzbietu - dla tych, którzy niekoniecznie chcą ją poznawać ze sztucerem na ramieniu 🙂

Super 🙂 a jakie to biuro?
konia tydzień temu byłam na chwile w Dubaju z apteczka zawierająca od probiotyków po aspiryny i leki antymalaryczne. Nikt nawet na to nie zwrócił uwagi.
konia44, [url=http://Guidelines for carrying medecines to UAE.pdf]wykaz leków[/url]
Na pewno trzeba być ostrożnym z psychotropami i przeciwbólami typu morfina i pochodne. Można mieć leki na 30 dni choroby jeżeli masz jakąś przwelekłą.

edit: z naszej MSZ-towskiej strony:

UWAGA!

Zaleca się szczególną ostrożność w przypadku przywożenia leków na terytorium Państwa Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Ilość lekarstw nie może przekroczyć trzymiesięcznego przyjmowania. Wszystkie leki muszą znajdować się w oryginalnym opakowaniu i nie mogą być przeterminowane. Niektóre leki, które w Polsce znajdują się w powszechnym użyciu, mogą znajdować się na liście leków objętych ścisłą kontrolą lub zakazanych w tym kraju, a osoba, która je posiada może zostać zatrzymana do postepowania wyjaśniającego. Wwóz leków o działaniu narkotycznym, psychotropowym, CDA i CDB może nastąpić w ilości maksymalnej na potrzeby 30 dniowego normalnego użycia. Koniecznym jest posiadanie oryginalnej recepty lekarskiej oraz jej tłumaczenia na język angielski lub arabski. Kontrola celna może zażądać okazania tych dokumentów przy wjeździe do PZEA. Władze PZEA zalecają aby osoba, która chce wwieść lek znajdujący się na liście leków zakazanych, posiadała odpowiednie zaświadczenie wydane przez władze Emiratów poprzez Ambasadę Państwa Zjednoczonych Emiratów Arabskich w Warszawie.


źródło
smartini   fb & insta: dokłaczone
11 stycznia 2018 14:33
Kto był na Węgrzech i się podzieli doświadczeniami? 😀 Myślimy o luźnym tripie autem nad Balaton i z powrotem na zasadzie 'namioty, 4 ludzi, 2 psy i heja do przodu' na koniec sierpnia 😀
Bobek, dziękuje 🙂
Czy ktoś z Was był w Gruzji na rajdzie konnym organizowanym przez Eat Life?
Jakieś opinie?
konia44, ja się chciałam zapytać o to samo! 😀 Kiedy planujesz wyjazd?

Hexa, Nooo, no, no.... wygląda przepięknie... jak na filmach. Zdaj koniecznie relację 😀
Sankaritarina, chciałam w lipcu, ale na ten rok lista jest juz zamknięta 🙁 Wiec zostaje mi przyszły rok
Ja chcę jechać na ten 5 dniowy rajd, ba na dłużej nie mam urlopu
smartini, nie, nie i jeszcze raz nie.
Balaton - poczujesz się jak pod wiejską remizą, za którą musisz zapłacić jak za Hilton.
Dla mnie Węgry są krajem turystycznie absolutnie straconym (może poza Budapesztem). W reszcie kraju czas zatrzymał się w latach 70... Serio...
Nad Balatonem byliśmy w zeszłym roku i no... nie, nie, nie.
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
12 stycznia 2018 19:27
Dla mnie Węgry są krajem turystycznie absolutnie straconym (może poza Budapesztem). W reszcie kraju czas zatrzymał się w latach 70... Serio...
Nad Balatonem byliśmy w zeszłym roku i no... nie, nie, nie.


I dlatego dla mnie są super  😜 Puszta i pustkowia  😍
Ale obszary stricte turystyczne, w tym Balaton, to rzeczywiście nie.

Chociaż.. zależy co kto lubi - niektórzy to i do Egiptu czy Grecji na all inclusive latają  😉 Także warto doprecyzować czego oczekuje się od wyjazdu 🙂


Ja na sierpień planuję namiotową objazdówkę Słowacja, Węgry, Rumunia, Ukraina  😍 Być może z zahaczeniem o Serbię, jeśli czasu wystarczy  🙂
Zgadzam się ze smarcik 😀 Chociaż mnie już tam dawno nie było, ostatnio tylko przejazdem. Ale mnie ciągnie właśnie w takie nieturystyczne miejsca. Byłam ostatnio w sezonie w Chorwacji i to już zupełnie nie jest to, po tym, jak zobaczyłam ten kraj zimą, to za taką Chorwacją tęsknię. Za to Bośnia i Hercegowina to moja najnowsza miłość 😍
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
12 stycznia 2018 19:44
olencja oj tak, mi Chorwacja też najbardziej przypadła do gustu w listopadzie - szczególnie śnieg do pępka i wiatr 130 km/h w drodze na Vaganski Vrh. No ale ja górołaz jestem, a z kolei za ludźmi nie przepadam  😉

Za to Bośnię całą uwielbiam, i nawet tych ludzi zatrzymanych w czasie, i obleśny papierosowy dym w marketach tak gęsty, że niemalże można wbić w niego siekierę - to jest tak niesamowicie autentyczne, takie swojskie, w "Europie" już tego nie uświadczysz.
Ja Chorwację oglądałam z dwóch perspektyw - plażingo-zwiedzanie z dzieckiem i rejs ze znajomymi.
I tak  - Chorwacja wakacyjnie absolutnie nie! Rejs natomiast - byłam dwa razy i chcę więcej  😍
smarcik, samochodem? Myślałam o Rumunii, a teraz przerzuciłam się na Słowenię samochodem albo... Gruzję (wiadomo, samolotem). I już nic nie wiem. Jakoś też z towarzystwem gorzej, bo w tym roku każdy coś ma, albo jadą bardzo daleko, a ja w tym roku nie dam rady jechać gdzieś dalej niż Europa 😉
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
12 stycznia 2018 20:16
Cricetidae tak, samochodem - ja generalnie miałam okres w życiu, kiedy potrafiłam robić samotnie 700 km w jedną stronę żeby wyskoczyć na weekend w góry, przywykłam do samotnego jeżdżenia po 1000km bez przerwy itp. więc dalekie samochodowe podróże już mi nie straszne  😉 Teraz chcemy jechać we 2 a z kolei wyjazdy wspinaczkowe nauczyły mnie, że samochód jest świetnym miejscem do spania  😁 Tak naprawdę to ja potrzebuję mieć coś do gotowania wody na kawę/herbatę (mam butlę) i miejsce, żeby się umyć (campingi, czasem u jakichś wiejskich gospodarzy itp) a spać mogę gdziekolwiek  😉

Generalnie polecam tego typu wyjazdy, bo można w fajny sposób poznać kulturę danego kraju/regionu i zobaczyć wszystko z trochę innej perspektywy niż ta hotelowa i zwiedzanie typowo turystycznych miejscowości  🙂
smarcik, a gdzie byłaś na takich samochodowych tripach 🙂? Właściwie to wszystko można zjechać w Europie, Włochy samochodem też są dobrą opcją. Myślałam o czymś mniej popularnym właśnie typu Słowenia (+Austria może) lub Rumunia ale nie mogę sie zdecydować... 😉
smartini   fb & insta: dokłaczone
12 stycznia 2018 21:59
No właśnie mi zależy na tych miejscach zatrzymanych w czasie :P balaton to raczej jako 'punkt docelowy' zeby sobie wejsc do wody i gdzies spedzic wiecej niz jedna noc :P taka 'europejska zapyziala egzotyka' 😉 w planach jest jeszcze wiekszy trip, z Rumunią, Bośnia itp. Ale to na starszego psa i wiekszy budzet, poki co slowacja-wegry 😀
Typowe wakacje hotelowe to, kompletnie nie dla mnie, raz bylismy na all inclusive w egipcie ale tylko dlatego, ze hotel miał punkt plazowy zaraz obok polsko-czesko-niemieckiego spotu kitesurfingu i naa spocie spędzaliśmy wiekszosc czasu :P
Cricetidae, Slowenia spoko, ale mocno drogawo jest (mowie o cenach sklepowych zywnosci chociazby - jest zauwazalnie drozej niz w Holandii, o Polsce nie wspominajac; noclegi tez nietanie a nocowalismy tylko w hostelach/schroniskach). Poza najpopularniejszymi trasami sporo jest miejsc, gdzie mozna pochodzic po gorach bez spotykania innych turystow, ludzie mili, autentycznego uroku zapyzialej pipidowy bloku wschodniego raczej niewiele, no i nad morzem nieturystycznie sie nie da, biorac pod uwage dlugosc wybrzeza 😉 Austrie kocham niezmiennie, no ale tam Zachod a nie zatrzymanie w czasie 😉

Polecam Gruzje samochodem, to jest dopiero miejsce zatrzymane w czasie. Przyrodniczo pieknie, zarcie dobre i tanie, po wiochach to i sporo autentycznej goscinnosci uswiadczysz (w postaci domowego wina w butelce po fancie 😁 ). 4x4 i dojedziesz w miejsca, gdzie turysta jest jak ufo. Tez na urban exploring, postalinowskie wymarle miasta to cuda jakich malo 😍

My w ty roku bez szalenstw, raczej sobie zrobimy trip przez Dojczland i Polske sladami Trzeciej Rzeszy (tak, jestesmy dziwnymi ludzmi 😁 ) a finisz gdzies na zadupiu Podlasia zeby troche odpoczac. W hotelach z all inclusive sie juz nabylam za dzieciaka, nosz kurka z nudow mozna zejsc i nic poza tym!
kokosnuss, No tak, tylko do Gruzji samochodem to chyba z Polski strasznie daleko, nie wiem czy taka wyprawa miałaby sens na 2 tyg 🙁 Zresztą na trasie trochę napięta atmosfera jest między państwami, więc chyba lepiej lecieć samolotem. Dzięki za info o Słowenii 😉 Ja nie szukam zatrzymania w czasie, tylko ładnych miejsc do wakacyjnego objechania 🙂
A z Podlasia polecam suwalszczyzne, tam tez czas się trochę zatrzymał 😉
Cricetidae, chodzilo mi o wynajem, przeciez my z NL to bysmy nie dojechali nawet 😉 chodzilo mi tylko o swoboda jaka daje samochod, wiele miejscu jest inaczej srednio dostepnych inaczej, no i ja wiem jak oni jezdza i do marszrutki strach wsiasc. Do objechania Slowenia spoko, jest naprawde pieknie i mase ciekawych miejsc tylko sie cenia po zachodniemu (wejsciowki turtstyczne po 10-30 euro czesto :/ ).

A chyba wlasnie u nas Suwalszczyzna bedzie wlasnie, w Polsce jestesmy tak rzadko ze w sumie bardzo zagraniczne wakacje 😀
kokosnuss, haha no tak, już rozumiem 😀 ja bym wolała gdzieś pojechać naszym samochodem, dlatego szukam bliżej. O Gruzji myślałam, ale nie wiem kiedy, co i jak. Mam tez nadzieję pojechać w przyszłym roku na Sri Lankę, ale do przyszłego roku to dużo się może zmienić w życiu... Dlatego teraz na wakacje szukam czegoś bliżej 🙂 Moja koleżanka była tez objazdowo we Włoszech, przejechali się wybrzeżem zatrzymując się na campingach i bardzo poleca, też o tym myślę. Samochodem można bardzo dużo zobaczyć! zatrzymać się wszędzie,albo jak się nie spodoba to szybko uciec...
Cricetidae, Słowenia jest przepiękna! Żałuję, że ze względu na ceny na razie objazdówka po Słowenii nie wchodzi w grę.
asds   Life goes on...
14 stycznia 2018 20:26
Hexa

Dawaj znać jak będzie jakieś last minute u was 😉.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się