Stajnie w Warszawie i okolicach

olaela   Klub Różowego Jednorożca
09 stycznia 2018 15:16
[quote author=Grace link=topic=46.msg2746385#msg2746385 date=1515504437]
Linny, Szwadron w St. Milosnej? pastwisk to tam na pewno nie ma. Kwaterki były wydzielane przez samych pensjonariuszy i trzeba bylo sie oplacac stajennemu aby konia wyprowadził....ale pewności nigdy nie było. To miejsce mialo dużo negatywnych opinii, lepiej zasiegnij rzetelnych informacji.


Warunki ćwiczeniowe są super. To na pewno. Co do pastwisk - słyszałam i też widziałam, że jest opcja wypuszczania. Tyle, że za pewną sumę da się dogadać ze stajennymi. Nawet jak trzeba by było dopłacić za taką usługę, to jestem gotowa płacić tak zwane jeleniowe. Na ten moment nie kojarzę lepszych stajni w Warszawie.

Edit: Inaczej. Jeśli są i kosztują mniej niż 1300 to zapraszam na pw.
[/quote]

Linny, nie masz jeszcze konia więc masz ... duzo czasu  🤣
Pojeździj po stajniach, które rozważasz w swojej orbicie. Sprawdzisz dojazd realnie a nie hipotetycznie. Popatrz jak wyglądają boksy, jaka jest atmosfera, jak się ludzie odnoszą do siebie, jaki jest poziom bajzlu, w jakim stopniu są zapchane hale. Pokręć się w porze karmienia. Zostań chwilę dłużej, nie na zasadzie wpadam i wypadam. Zwróć uwagę jak wyglądają konie, nie tylko te w treningu, ale też te starsze, roztrenowane i chore. Czy są nerwowe. Zagadaj do stajennego, zobacz jak się z nim komunikuje. Już trochę ci napisaliśmy na co zwracać uwagę. Wiele się nauczysz tylko na własnej d...e, ale coś tam można wywnioskować.
famka tak z pozycji osoby oglądającej ,ale tez jak juz gdzies jadę to zazwyczaj zasięgam wcześniej języka czy warto...bo nie uśmiecha mi sie marnować ani czasu ani paliwa na "wycieczki" po 30-50km w jedną stronę...
A wierz mi lepszy wybór między Bajardo i nawet Patka niż między Słupnem a Hertlandem/Dragonem czy jak to sie teraz nazywa  😉
Ratina Z, famka ma rację. Minusy - czasami b.duże - wychodzą po paru miesiacach pobytu konia.  Opinie tez bywaja mylne, bo różnym osobom różne rzeczy nie pasują . im więcej sie zbierze danych - tym lepsza decyzja - a i tak to trochę loteryjka.
W Bajardo - nie dość ze drożej niz budżet Linny, to też z większymi trawiastymi padokami i wyprowadzaniem - słabo.

W Groteska Arabians - padokow trawiastych nie ma, hali nadal  też nie. To tylko dojazd zostaje z warunków Linny 🙂
W Patka Rancho jest teraz lepiej niż za czasów Zielonego Zakątka. Są wybiegi, pastwiska i jest dużo czysciej.
Anderia   Całe życie gniade
09 stycznia 2018 17:48
Wracanie do domu, żeby pojechać samochodem pod miasto to dodatkowe ponad dwie godziny.

Linny, a nie myślałaś, żeby na przykład zostawiać samochód gdzieś przed Centrum, gdzie jeszcze nie masz strefy płatnego parkowania, a dalej do pracy komunikacją? Wtedy byś nie płaciła milionów za parking, a mogła sobie czasowo pozwolić na dojazd poza miasto.
ash   Sukces jest koloru blond....
09 stycznia 2018 17:56
Mam szwadron 10 minut od domu, a konie stoją 25 minut w przeciwna stronę 😉
Padoki są, pastwiskami nie są. Trzeba się umówić na wyprowadzanie.
Na hali często młyn ( w godzinach poporacowych i weekendy)
Infrastruktura do treningu super, ale no ...dla mnie to za malo
Grace zgadzam się jak najbardziej i wcale nie upieram ,że to stajnie marzeń dla każdego: niemniej jednak moja odczucie jest takie ,że tam jest większy/lepszy wybór...no ale wychodzi na to ,że wszędzie dobrze gdzie Nas nie ma... :kwiatek:
Linny ma niestety 1 wymóg ,który mocno ogranicza jej wybór ( jeśli będzie brała pod uwagę dobro konia): chce mieć dojazd ZTM do 40 minut od domu: no niestety będzie wybierać między złym a względnym . Co do Groteski padoki (jakieś tam trawiaste są,ale puszcza się tam konia tylko w ramach swojej obecności na terenie stajni: mają sobie pojeść chwilkę trawy i tyle) , ale stajnia ma padoki a co ważne konie dostają na te padoki regularnie siano, oraz dostają tam obiad,więc jak już wspomniałam żywienie jest naprawdę na mega wysokim poziomie: nigdy też nie zdarzyło się,że konie dostały jakieś zgniłe,syfiaste siano ,no i nie ma tam żadnej rekreacji....Osobiście wolałabym dobrze karmionego konia niż halę: jeśli stanęłabym przed takim wyborem. Kluczem jeszcze jest to czy Linny kupi konia ,który będzie umiał żyć na takich małych padoczkach: bo oczywiście lepsze małe padoczki niż żadne ,ale nie każdy kon jest w stanie na dłuższą metę tak funkcjonować: no ale to jest akurat zupełnie inny temat do dyskusji.
Tak BTW w Patka spodobało mi się ,że boksy są w płytkach/gresie ( ogólnie czymś takim co łatwo umyć: bierzesz Karchera i po 20 minutach masz umyty boks) dla mnie ,np.: to ważne bo w brudnych ścianach boksu rozmnażają się bakterie i grzyby,które mają wpływ na układ oddechowy.
Ale zgadza się w tej samej stajni 1 osoba będzie zachwycona a inna niezadowolona bo oczekuje zupełnie czegoś innego.
Ratina - te boksy z kafelkami to czasem nie w Brzozowce , gm. Czosnów? taka nieduża stajnia na 6-7 koni?  Bo dawny Zielony Zakątek to inne miejsce.
Ratina - te boksy z kafelkami to czasem nie w Brzozowce , gm. Czosnów? taka nieduża stajnia na 6-7 koni?  Bo dawny Zielony Zakątek to inne miejsce.

Grace nie wiem czy Patka to były Zielony Zakątek...ale wiem ,że na pewno boksy były/są w kafelkach..oto ich FB ( są zdjecia boksów):
https://www.facebook.com/PatkaRancho/
a to faktycznie dawny Zielony Zakątek.  To pewnie nowi wlaściciele  zainwesowali. W niedalekiej Brzozówce  też kafle w boksach ( były).
Anderia Próbowałam już różnych manewrów, ale mam piękne a zarazem straszne godziny pracy. Piękne, bo zaczynam dopiero po południu, więc omijam wszelakie młyny halowe, o których tutaj wspomniała ash. A straszne, bo większość ludzi ma na rano do jakiejś 16-17, także kto miał zająć miejsce to już sobie zajął.

A stajnie wybiorę sobie wedle moich potrzeb i możliwości. Ja wiem, że najlepiej to by było na mazurskiej łące, ale jest jak jest. Postaram się, żeby było jak najlepiej. Także wszystkim dziękuję za pomoc. Mam ogląd, dalej będę decydować sama.
W Bajardo - nie dość ze drożej niz budżet Linny, to też z większymi trawiastymi padokami i wyprowadzaniem - słabo.


A jaki jest problem z wyprowadzaniem koni na padoki w Bajardo? Stoję tam z koniem od kilku miesięcy i nie zauażyłam żadnego 😉 ale fakt, nie ma w Bajardo pastwisk, za to padoków z trawą jest całkiem dużo.
Ale to na pewno nie jest stajnia dla Linny, - po pierwsze inaczej niż samochodem raczej się nie da dojechać, a po drugie cena wyraźnie powyżej budżetu.
Linny znam Szwadron od prawie dziesięciu lat, jeździłam tam w rekreacji, później na różnych prywatnych koniach, a jeszcze później (do niedawna) stałam tam z własnym koniem przez 1,5 roku. I napewno tam nie wrócę.. Mówisz, że warunki do treningów są super? Na Szwadronie?  🤔wirek: Szok, bo jednym z wielu minusów tej stajni jest to, że nie ma gdzie jeździć. Czworobok (kwarcowy) w kiepskim stanie, na crossie same kamienie, na hipodrom trawiasty nie można wejść, a na hali (zmienili ostatnio podłoże, szału nie ma, ale da się jeździć i nawet poskakać) rekreacja (często po ok. 15 koni w zastępie), wojsko, woltyżerka (zajmująca pół hali) i masa pensjonariuszy. W godzinach szczytu można naliczyć 25 koni na hali i to zawsze jest walka o życie. Co do opieki to już nawet nie chce się wypowiadać.
Dla mnie jedynymi plusami tej stajni są przestrzeń i świetny dojazd komunikacją, więcej plusów nie ma.
Linny, ja w TKKF Hubert nie bywam z 15 lat, ale cuda się nie zdarzają. Cały ten ośrodek: 2 stajnie, hala, ujeżdżalnie są na 2 hektarach. Czyli na padoki (pastwiska w Warszawie? Nie ma mowy  :hihi🙂 - zostaje taka malutka kwaterka. Nie słyszałam, żeby zwiększyli powierzchnie.

O jakości obsługi pensjonatu nie będę się wypowiadać, bo mam info sprzed wielu lat. Aczkolwiek twierdzę, że mentalność ludzka się nie zmienia.  🙄

To jest dobre miejsce na naukę jazdy w ramach rekreacji i niezmiennie mogę je polecać. Ale nic więcej.

Edit - literówka


Nic się nie zmieniło, nadal jest tak jak te 15 lat temu. Ja bym tam konia nie wstawiła. A przez to, że jeżdżę teraz w stajni w której konie mają cały czas siano na padoku, ogromny padok i pastwisko i to jeszcze bliżej od centrum niż Szwadron, to aż mi głupio że tyle lat tam jeździłam na prywatnym koniu. Smutno mi, że te zwierzaki całe dnie spędzają w boksach, jeszcze ja 'swojego' wyprowadzałam ale wiele innych koni non-stop stało w boksie i jeszcze te zdziwienie że ponoszą albo płoszą się jak inne konie brykaja na padoku i przez to... Trzeba było brykajace konie zbierać. Dodatkowo dla mnie tam jest jakaś ciężka atmosfera, chociaż z kilkoma osobami się dogadałam i to całkiem fajnie. Co nie zmienia faktu że jak dla mnie jedynym plusem tej stajni jest dojazd no i istnienie hali.
A na naukę jazdy stajnie idealna, to fakt.
A czy ktos wie, kiedy bedzie hala w Grotesce? 
Wczoraj z przyjaciolka weszlysmy na ten temat i myslalam, ze juz jest bo kiedys sie oglaszali ze stawiaja. A tu zonk..

I na przykladzie stajni Goplana wiem, ze to duzo czasu nie zajmuje jak sie ma na to przeznaczony budzet.
dar to pytanie raczej zadaj właścicielowi,który zarządza stajnią...stajnia pod koniec zeszłego roku poinformowała,że niestety mają problem z uzyskaniem pozwolenia w 2017, natomiast temat postawienia hali jest sprawą otwartą. Zostało przed jesienią dokończone podłoże na takiej małej halce,która służy za kryty lonżownik. Ogólnie ja upartego tam wsiadałam i dało się troszkę popracować: podłoże tam to kwarc z dużą ilością ścinek flizelinowo-tekstylnych ( że tak to określe)...Wiesz kwestia jest jeszcze taka,że w takiej stajni ,z tym położeniem i możliwościami jesli powstanie hala (nawet tak 20x40) to cena pensjonatu wzrośnie.
W Patka Rancho jest teraz lepiej niż za czasów Zielonego Zakątka. Są wybiegi, pastwiska i jest dużo czysciej.
Nie mówię, że nie ma wybiegów czy pastwisk. Mówię, że jest ich mniej (w dodatku dużo mniej, chyba że ostatnio jakieś wydzierżawili/dokupili), a koni jest więcej, bo nowe boksy zostały dobudowane.  Dlatego uważam, że jest gorzej.

Na temat czystości się nie wypowiem, bo porównania nie mam.


a to faktycznie dawny Zielony Zakątek.  To pewnie nowi wlaściciele  zainwesowali. W niedalekiej Brzozówce  też kafle w boksach ( były).
Czyli Zakątek w końcu został sprzedany i jest nowy właściciel, nie dzierżawca?   
famka   hrabia Monte Kopytko
10 stycznia 2018 08:56
trusia, dzierżawca
natomiast jeśli chodzi o pastwiska dla koni, to Zielony dzierżawił dodatkowe łąki, jak widać nowy dzierżawca nie ma na to budżetu
inna sprawa że okolicznym właścicielom pól nie pasowały konie na tak dużej powierzchni
[quote author=Dance Girl link=topic=46.msg2746335#msg2746335 date=1515496598]
Linny, ja w TKKF Hubert nie bywam z 15 lat, ale cuda się nie zdarzają. Cały ten ośrodek: 2 stajnie, hala, ujeżdżalnie są na 2 hektarach. Czyli na padoki (pastwiska w Warszawie? Nie ma mowy  :hihi🙂 - zostaje taka malutka kwaterka. Nie słyszałam, żeby zwiększyli powierzchnie.

O jakości obsługi pensjonatu nie będę się wypowiadać, bo mam info sprzed wielu lat. Aczkolwiek twierdzę, że mentalność ludzka się nie zmienia.  🙄

To jest dobre miejsce na naukę jazdy w ramach rekreacji i niezmiennie mogę je polecać. Ale nic więcej.

Edit - literówka


Nic się nie zmieniło, nadal jest tak jak te 15 lat temu. Ja bym tam konia nie wstawiła. A przez to, że jeżdżę teraz w stajni w której konie mają cały czas siano na padoku, ogromny padok i pastwisko i to jeszcze bliżej od centrum niż Szwadron, to aż mi głupio że tyle lat tam jeździłam na prywatnym koniu. Smutno mi, że te zwierzaki całe dnie spędzają w boksach, jeszcze ja 'swojego' wyprowadzałam ale wiele innych koni non-stop stało w boksie i jeszcze te zdziwienie że ponoszą albo płoszą się jak inne konie brykaja na padoku i przez to... Trzeba było brykajace konie zbierać. Dodatkowo dla mnie tam jest jakaś ciężka atmosfera, chociaż z kilkoma osobami się dogadałam i to całkiem fajnie. Co nie zmienia faktu że jak dla mnie jedynym plusem tej stajni jest dojazd no i istnienie hali.
A na naukę jazdy stajnie idealna, to fakt.
[/quote]

A w jakiej stajni, jeśli można wiedzieć?

Edit: Oglądałam wszystkie wymienione stajnie, ale Patka Rancho i Bajardo nie ma nawet 1,5 h dojazdu jakimś busikiem czy SKM. Zero możliwości. Także od razu dla mnie odpada. Jeśli ma ktoś do polecenia stajnie w Warszawie lub takie, gdzie nawet godzinę czy ciut więcej się jedzie się z Centrum, to zapraszam na PW lub o podrzucenie miejsca do wątku.
Linny, gdybym musiała postawić w Warszawie to rozważyłabym Legię Kozielską. Przy czym tam pejsjonat w zeszłym roku kosztował chyba 1500 i trzeba by się umawiać ze stajennymi na wypuszczanie konia ale moim zdaniem tam przynajmniej jest szansa, żeby się dogadać. Dojazd komunikacją miejską jest, również tramwajem z centrum. Stajnia kilkaset metrów od Arkadii za cmentarzem Powązkowskim w Tatarską (?) w lewo a potem w prawo przez tory.

Jeśli jeździsz rano, to hala nie będzie zapchana przez rekreację.

W Łomiankach jedyną stajnią z dojazdem autobusem jest moim zdaniem Stajnia Filmowa pod Kampinosem, ale tam zdaje się nie ma hali i nie wiem jakie tam są warunki dla koni. Kiedyś byłam tam u konia znajomej i jakoś nie miałam tam ochoty wstawić swoich. Reszta stajni (chyba 5 albo 6) jest w zasadzie na Kępie Kiełpińskiej jedna obok drugiej, ale tam trzeba dojść 2 km od autobusu w stronę Wisły przez pola.

Jeśli chodzi o stajnie z dojazdem ZTM z Warszawy to na pewno są:
-  stajnia Wex w Józefowie (ok.40 min. pociągiem z centrum + później na piechotę trzeba iść chyba ok. 2 km.), tylko że oni chyba nie mają hali. Nie wiem jak opieka, czy jest siano na padokach ani czy mają wolne boksy. Forumowa LatentPony tam pracowała, więc w razie czego można ją zapytać 🙂
- stajnia Ulmag w Aleksandrowie pod Falenicą. Można tam dojechać autobusem 115 (ostatni przystanek, na pętli). Halę mają na pewno, są też piaszczyste padoki. Nie wiem jak z dawaniem siana na padoki, opieką itd. Jeździłam tam w rekreacji kilka lat temu, pensjonatem się nie interesowałam.
- stajnia Jackowo w Falenicy/Miedzeszynie (dojazd pociągiem z centrum, potem na piechotę jakiś kawałek, chyba dość spory niestety), ale jak byłam tam kilka lat temu to straszny syf tam panował, konie stały na mikro-padoczkach zatopionych w błocie itd. Hali nie było. Może coś się zmieniło od tego czasu.
Tylko ja o Bajardo i Patce nie wspomniałam w kontekście stajni dla Linny...rozmawiałyśmy o tym w jakieś okolicy na jakim poziomie jest wybór,więc wspomniałam o tych stajniach bo moim zdaniem na pewno są lepszym wyborem (według) mnie niż to co jest dostępne w Markach (typu Słupno lub Dragon)
Linna czytaj dokładnie: z dojazdem ZTM z Pragi mniejszym niż godzina nie masz tak naprawdę za dużego wyboru...niestety ale nic Ci się nie urodzi...
Sprawdź jeszcze stajnie Olimpia w okolicach Rembertowa,ale cenowo chyba 1300: no i padoki błotniste,ale tam jak wypada dzień ,że konie nie wychodzą to jest karuzela więc sztuczny ,ale jakiś ruch konie mają,żeby nie świrować w boksach...co do dojazdu to cos tam jeździ ,ale czy pod samą to stajnie to nie wiem: nigdy nie interesował mnie dojazd ZTM. 🙂
Edit: stajnia Wex  😍 dużo arabów....ujezdzeniowych arabów  😍
Linny, ze stajni z dojazdem PKP/WKD i z halą masz Stajnię Sabat i w Jeziórku 2 stajnie: Iskierka i stajnia Złotkowskich. Dojazd autobusem (ze spacerkiem 1-2km) jest jeszcze do Milorda i do Beckersport. Nie znam tych stajni zbyt dobrze (oprócz Milorda), wiec o poziomie opieki nie mogę się wypowiedzieć. Jakbyś była ciekawa opinii mojej opinii o Milordzie, to zapraszam na priv 🙂
LatentPony   Pretty Little Pony :)
10 stycznia 2018 10:24
Jeśli chodzi o stajnie z dojazdem ZTM z Warszawy to na pewno są:
-  stajnia Wex w Józefowie (ok.40 min. pociągiem z centrum + później na piechotę trzeba iść chyba ok. 2 km.), tylko że oni chyba nie mają hali. Nie wiem jak opieka, czy jest siano na padokach ani czy mają wolne boksy. Forumowa LatentPony tam pracowała, więc w razie czego można ją zapytać 🙂


Hali nie ma, padoki są mikroskopijne, bez szansy na jakąkolwiek trawę, a siana na padoki też się nie daje. Jak tam pracowałam to wolnych boksów nie było, poza tym właścicielka wielokrotnie mówiła, że nic nie zarabia na pensjonacie i nie chce miec już pensjonatu, tylko konie do szkółki. W razie dalszych pytań zapraszam na priv 🙂
Kochani.
Mam nadzieję że ostatni raz zawracać wam glowe. Powiedzcie mi co wiecie o vena sport?
Stajnia Olimpia jest przy pętli autobusowej Mokry Ług - nr 153  chyba jeździ z Centrum, 115 też ... może coś jeszcze tam jeździ, nie wiem.

Edit: wg google jeszcze na żądanie 153 i 225.
Czy dane są aktualne, nie mam pojęcia
emptyline   Big Milk Straciatella
10 stycznia 2018 12:42
Linny, z centrum to do Sobieskich do Żyrardowa możesz dojechać pociągiem z dojściem nawet i w 50 minut. Hala jest (wielka), karuzela, czyste boksy, czworobok i plac z przeszkodami. Padoki z trawą, no pastwisk się nie da w takiej cenie i odległości.
Dojazd ZTM jest tez do Polany w Góraszce 🙂 Kiedyś jeździłam z Muranowa i było całkiem spoko z tym, że ruszałam koło 18 z domu. Pewnie o 16 jest znacznie gorzej😉 Stajnie polecam stałam prawie 3lata. Piszę stałam bo aktualnie się przeprowadzamy bo z Wołomina ciut daleko.
Ktoś stał kiedyś w PGR Brudno? Z chęcią dowiedziałaby się jak wygląda tam pensjonat?
Kochani.
Mam nadzieję że ostatni raz zawracać wam glowe. Powiedzcie mi co wiecie o vena sport?


metztli widzę,że nikt Ci nic nie odpisał...ja niestety za wiele Ci nie powiem,ale mam 2 znajome które tam stały/stoją i są zadowolone: to jest stajnia sportowa/skokowa,ma bardzo fajną infrastrukturę , ale nie ma padokowania(chociaż wcześniej ktoś pisał,że można się dogadać,żeby koń wychodził skórę przewietrzyć) Sądzę ,że spokojnie możesz tam podjechać i obejrzeć sobie na własne oczy: to profesjonalna stajnia i konie za spore pieniądze wątpię żeby były niezadbane.

Linny wiesz co sorki ,ale to się staje nudne: 🤣 PGR Bródno: hmmm: tabuny rekreacji,która ledwie siedzi w siodle,3 piaszczyste place,konie stoją w boksach: po jednej stronie 1 ruchliwa ulica,po drugiej druga: z 500 mieszkań w koło (blok,blokiem pogania) o i salon samochodowy masz na rogu,Biedronka tez niedaleko 😂 a jak coś to cmentarz po 2 stronie ulicy...idealne miejsce na odpoczynek na rekreacyjnym wierzchowcu ,którego planujesz kupić  😉 P.S. w boksach tez nie za czysto...i za to cudowną możliwość odpoczynku 1200

Meander gdzie stoisz?  :kwiatek:
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się