KOTY

Myślę , że musisz dzwonić do dobrego  behawiorysty po poradę.
Gillian , przepraszam za wcześniejsze wysmiewanie problemu, nie przypuszczałam że to taki poważny problem. :kwiatek:
Czy rozwazalas  duża klatkę /kennel, jak są 2 pary drzwiczek to można połączyć diy z kryta kuweta. Możesz częściowo zakryć aby miala poczucie bezpieczeństwa i czas otrząsnąć się z sytuacją. No i być moz zapomnieć o laniu gdziekolwiek /przeczekać na fachową pomoc. Biedna kicia.
Gillian   four letter word
09 stycznia 2018 13:27
spoko 😉
klatka to pewnie dobry pomysł, ale moje mieszkanie ma 20mkw 🙁 jak postawię klatkę, to się pozabijamy o nią. Jest to pomysł do realizacji ale jak się przeprowadzimy do większego. Na razie jutro jedzie do mojej mamy. Dostanie osobny pokój. Tam też są koty ale nie będzie narażona na ich spotykanie.
Dziekuje  :kwiatek:

Zobaczcie co wyszlo
O proszę, to jednak dla kto takie cuda a dla konie nie ma, szkoda. Dzięki za info.
Będę nadal szukać przyczyny bo morfo, biochemia i kocie katary i hify wyszły ok...

... zdecydowanie nie jestem kociarzem - za skomplikowane to dla mnie- w sensie koty za skomplikowane.
Gilian, spróbuj dla ofiary Zylkene. Tylko nie 75mg, bo to nie działa. min. 150mg, a najlepiej 225mg
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
09 stycznia 2018 20:48
kotbury, moje kotki tak kiedys wygladaly po jakims czasie jedzenia orijenu. A tez myslalam, ze powod jest powazniejszy. Po zmianie diety szybko siersc zaczela byc znow gladka i blyszczaca, a niedlugi potem ladnie sie zaokraglily.
Gillian   four letter word
09 stycznia 2018 21:24
wistra, te tabletki są uspokajające. Ona jest spokojna. Siedzi centralnie na środku pokoju, wystawiona na widok. Leży i śpi twardo rozciągnięta, z brzuchem na wierzchu - wg mnie jest dość zrelaksowana. Nie ma problemu, że przychodzą znajomi, wyjęłam ją i położyła się między obcymi ludźmi, mruczała. Problem jest tylko z kotami, nie wiem czy leki uspokajające dadzą tutaj radę... jej potrzebny jest spokój i cisza.
szafirowa, A czemu Tak? Wszędzie ta karma polecana jako super top
Czy kot się może zatruć zwykła paprotką? Moje generalnie się kwiatów nie czepiają, ale Cześka ma w górnej łazience taką swoją ukochaną paproć do skubania i jak tylko zdoła się tam dostać (a nieczęsto) to ją atakuje 😉 Trawę mają do dyspozycji, głównie się po niej tarzają i biją 🙂

Słuchajcie co można dawać kotu z "ludzkiego" jedzenia, żeby go trochę podpaść? Tuńczyka to już wiem, że raczej okazjonalnie, ale może jakieś oleje? Jajo/żółtko? Twaróg biały tłusty?

Na razie w miarę podpasowała Feringa Kitten, chyba przy tych puszkach zostanę 2x dziennie + suche Taste of the wild albo też Feringa.
Czym wywabić smród z zasikanego łóżka? 🤔 Mój nerkowiec Mikołaj znowu się chyba pogorszył, bo znów sika w nocy przez sen 😕
ja próbowałam preparatów na mocz z zoologicznego i nic nie dało 🙁 pomogło czyszczenie łóżka przez firmę z karcherem do prania tapicerki
Spoko, nie ma to jak zostawić kotom na cały dzień kuwetę odwróconą wejściem do ściany  😂
Hej hej co tu tak pusto..

Potrzebuję porady - sterylizować już czy nie? Czesia jest z czerwca (nie wiem z którego, przyjmuję połowę) czyli ma 7 miesięcy. Czekać na 1 rujkę czy zrobić to teraz? Chcemy wyjechać na kilka dni na ferie (7-11 luty)  i boję się że jak dostanie wtedy to będzie kicha, ani nie wezmą jej do hotelu (zresztą już mi babka powiedziała ze to warunek konieczny, bo co ona z nią zrobi jak dostanie rui w hotelu), a moja siostra też będzie miała problem jako opiekunka "dochodząca' bo nie wiadomo jak się kocica będzie zachowywać. Z drugiej strony ona jest jeszcze taka dziecinna, wypłoszowata w budowie, waży jedynie 2,4-2,5 kg.
efeemeryda   no fate but what we make.
12 stycznia 2018 08:03
teraz  😀
gwash, ja nigdy nie czekałam na 1 rujkę lub 1 lanie u kocura tylko sterylizowałłam. U obecnej kotki Białki poczekałam do 1 rujki i to był dramat, zasikała cały dom i wszystkie rzeczy mojego męża, bo w nim się zakochała  😉
Z drugiej strony nie wiem jaki wpływ ma wczesna kastracja na zdrowie późńiejsze, bo wszystkie moje koty umarły na coś, a nie ze starości, więc sama wielokrotnie o tym myślałam. Tak samo  jak o tym, że hodowcy czasem maleńkie koty przez wydaniem sterylizują, co mi się wyadje jakieś straszne.
Obecne żyją i mają się dobrze, ale są młode.
Z cornishką też czekałam dość długo, bo było mi żal, że to takie malutkie i chudziutkie  😁
Twoja pewnie w marcu będzie mieć ruję jak wszystkie koty  😵 ale może i wcześńiej, więc jeśli ona rzeczywiście malutka to może poczekaj miesiąc żeby przed marcem załatwić?
czy wasze koty po zjedzeniu Porta 21 też puszczają takie mega śmierdzące bąki i kupkają na zgniłozielony?

Moje tak miały, niestety. Kupy też waliły niemiłosiernie. Zmieniłam karmę na Applaws Kitten i jest mega różnica.
Gillian   four letter word
12 stycznia 2018 10:33
no to peszek bo mam 2kg do skarmienia 😀
gwash, ja zawsze czekam na pierwszą ruję. Wet, który robił mi dwie wcześniejsze kotki twierdzi, że warto dać młodemu przeżyć to tak, by "tam" wszystko fajnie się rozwinęło. Następnie to rujce od razu dajemy zastrzyk hormonalny wyciszający ruję i mamy max. 3 miesiące na zrobienie sterylizacji.
Wiadomo, może to bajki, ale jakoś wydaje mi się to logiczne. Przed nami właśnie kolejna sterylizacja, Małej skończyła się ruja w trakcie weekendu, właśnie poszedł zastrzyk i jakoś pod koniec lutego idziemy sterylizować. : )
Do tego ja mam świra przez moich znajomych, którzy na sterylizacje oddają koty do większych klinik, były dwa przypadki, że złapały tam jakieś świństwo i padły na dniach... Przez to dla mnie ważne jest, by tam, gdzie będzie sterylizacja nie było masówki - choć wiadomo, tam też może się zdarzyć coś przykrego (odpukać!), ale jakoś spokojniejsza jestem.

Postaram się w wolnej chwili przedstawić moje dwie, ukochane Tricolorki.  😀
Ja mogę poczekać, tylko znając nasze szczęście to dostanie 2 dni przed feriami 😉 a wtedy dup..a, nie można ani sterylizować ani zostawić komuś do opieki 😉 No i nie chcę mieć zasikanego domu..

A gdzieś (ale tylko w 1 miejscu) czytałam że kotka musi mieć 2,5 kg..?
gwash, co do wieku się nie wypowiem, bo nasza Luna była sterylizowana w fundacji, ale z ciekawości zapytam - masz już wybraną lecznicę? Mnie co prawda czeka sterylizacja dwóch suk, ale chętnie dowiem się czegoś o wetach w Rzeszowie. 😉
Zależy jak kotka przeżyje ruje. Kocury faktyczie sikają, kotki bardzo rzadko. Ja przeżywam teraz 3 kota w rui i żadna nie sikała.
Dwie z nich darły się niemiłosiernie i ogólnie wielka miłość, a jedna z nich raz na dwa dni zostawiała śmierdzącą kropkę, to było straszne.
A trzecia za to nie robiła nic, tylko do każdego się wypinała mrucząc.  🤣

A o wadze nigdy nie słyszałam.
efeemeryda   no fate but what we make.
12 stycznia 2018 12:11
gwash - moim zdaniem nie ma żadnego powodu do obaw, a czekanie na pierwszą ruję i podawanie hormonów to proszenie się o kłopoty, ale każdy może mieć inne zdanie w końcu co ja tam wiem  🥂
Gillian   four letter word
12 stycznia 2018 12:12
Ziuta przechodziła ruję strasznie. Nie miałam logistycznie jak zorganizować sterylki więc trochę to trwało. Co miesiąc miałam po tydzień wycie i całe noce gwałcenia mi stóp 🙂 po zabiegu skapciała, zrobiła się miła i myśląca. Grażyna też przetrzymana, zero jakichkolwiek oznak rui, no nic zupełnie. Po zabiegu bez zmian, jest chyba jeszcze bardziej żwawa. Obie były cięte jak miały skończony rok.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
12 stycznia 2018 13:44
Coraz częściej stosuje się sterylizację przed pierwszą rują/cieczką i okazuje się to dużo zdrowsze niż czekanie.
Konie również się kastruje w wieku roku i nikt nie czeka, aż dociągną do 5 lat żeby dojrzały wewnętrznie 😉
To takie mity jak to, że suka musi mieć raz w życiu szczeniaki 😉
Averis   Czarny charakter
12 stycznia 2018 13:47
Też to do mnie nie mówi. Po co czekać na rozwój macicy, skoro się ją wycina?
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
12 stycznia 2018 13:51
Myśl przewodnia jest zapewne taka, że bez hormonów z jajników organizm odpowiednio się nie rozwinie i zwierze będzie chuderlawe i liche, będzie wyglądać jak kociak i fizycznie nie zmężnieje.
efeemeryda   no fate but what we make.
12 stycznia 2018 13:54
i z tych samych hormonów nowotwory sutka się biorą  🥂
Słyszałam, że są różne opinie, ja może czekam na tą pierwszą ruję dlatego, że dwie wcześniejsze kotki nie miały później problemów - no, ale jak mówicie to może jakby to zrobić przed pierwszą rują to może też nic by się nie stało... Nie wiem, niestety nie jestem weterynarzem.
Mi tłumaczył tym, że minimalizuje to ryzyko wystąpienia nowotworu gruczołu mlekowego (mam nadzieję, że nie pomyliłam  :ukłon🙂 i jeszcze jakiś argument dawał, będą u niego na dniach to będe mogła zacytować dokładnie.
JARA, a czemu dużo zdrowsze? 
A to nie jest tak, że właśnie pojawienie się rui (jako oznaki dojrzałości narządów płciowych) hamuje dalszy wzrost u samic? Bo u ludzi tak przecież jest..
Chyba się będę powoli umawiać 😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się