Reproduktory, nasienie, krycie klaczy - co polecacie ?

Perlica
Alandi xx kosztuje 2tys euro...  ( Tottilas kosztuje 2,5 tys euro, Diarado 1,9 tys euro tak dla porownania 😉 )
I ja tez słabo kumam takie ceny za takie konie, no ale wyscigi to nie moja bajka i tego cyrku tez nie rozumiem 😉
Wojenka   on the desert you can't remember your name
11 stycznia 2018 10:00
Po pierwsze, u xx tylko krycie naturalne, zabronione są embriotransfery. To podnosi wartość. Wybitne ogiery podróżują z kontynentu na kontynent. Klacze są do nich wożone setki i tysiące km. W tym roku organizowany jest np. zbiorowy transport klaczy z Polski pod ogiery z Coolmore w Irlandii. http://coolmore.com/ireland/stallion-roster-ireland/ . Ponadto dwuletni koń jest już w stanie zarabiać pieniądze. Wystarczy spojrzeć na ceny koni na aukcjach w Anglii, Irlandii, Francji...Ludzie płacą takie pieniądze, bo chcą wygrywać= zarabiać.
Po drugie, jeżeli chodzi o Cacciniego, jego właściciele nie muszą się na nim bogacić 😉 . Bardziej zależy im, żeby u nich w stadninie dał świetne potomstwo.
Po trzecie nie rozumiem bojaźni w użyciu debiutującego ogiera. Zawsze musi być ten pierwszy raz. Jak człowiek zaryzykuje, to się dowie. Zresztą, nie ma gwarancji, że po tzw. sprawdzonym reproduktorze akurat nam urodzi się coś dobrego...
Co do cen stanówek, wystarczy spojrzeć na ceny nasienia ogierów arabskich: http://www.stadninamichalow.pl/files/cennik_stanowek_2018.pdf.
W hodowli psów, niejednokrotnie za krycie płaci się 1000 euro lub więcej  😉

Wojenka ale wiekszosc tych cen za araby az tak nie wymiata, zwlaszcza przy tej 50% znizce dla polskich klaczy. Za to np. ten Camelot jest piekny, ale za 30 tys euro sa duzo fajniejsi mezowie dla mojej trakenki i jeszcze z szansa ze na przychowek da sie wsiasc ;-) A dla mnie laika wyscigowego wyglada to tak jakby hazard przy folblutach zaczynal sie juz przy stanowce - obstawia sie x tys euro na to, zrebak kiedys biegajac sie zwroci i jeszcze zarobi. Ciekawi mnie tylko, czy rzeczywiście da sie zarobic tak latwo na xx?
Wojenka, ale jak to podnosi wartość? Chodzi o to, że nie można pokryć za dużo klaczy tak?

Pewnie że są wożone klacze i że to zabawa dla ludzi bogatych ja nie przeczę.
Zastanawia się tylko czy jest to tak wybitny koń , że cena stanówka taka wysoka.
Porównując go np. do Totillasa , ktorego zna cały świat to Cacciniego chyba nie zna cały świat, a bardziej nasze podwórko.

Wojenka   on the desert you can't remember your name
11 stycznia 2018 13:11
Ogólnie rzecz biorąc, w tym całym końskim biznesie: koń jest tyle wart ile klient może za niego zapłacić. Tak samo w przypadku stanówek.
Wojenka, oczywiście, że tak.
Podaż dyktuje popyt.
Ale swoją drogą ciekawe ile pokryje klaczy i czy jakieś nie -xx.
Perlica
Dla mnie wlasnie najsmieszniejsze w cenach stanowek xx i oo w wyscigowym biznesie , jest to ze ta cena jest za konie, ktore wygladaja przecietnie, miewaja ochydne charaktery i daja przecietne, albo slabe potomstwo.  Tych ktore cos wygrywaja i przezywaja proces zajezdzania, treningu i startow jest tak mało że zadziwia mnie cała otoczka tego wszystkiego. Szczegolnie w Polsce.

Tez zas xx ktore być moze byly by super fajne uzytkowo w innej dyscyplinie, nie da sie szczegolnie sprawdzic, bo zwykle po jednym sezonie jest juz po sciegnach, skoro zaczynaja biegac jak maja jakies rok i 7 miesiecy.
bo wyścigi i xx to nie sport tylko hazard 😉
KaNie, nie do końca się zogdzę z tym, że :
" Tych ktore cos wygrywaja i przezywaja proces zajezdzania, treningu i startow jest tak mało że zadziwia mnie cała otoczka tego wszystkiego. Szczegolnie w Polsce."

Ścigałam się dobre 10 lat na xo, najlepsze użytkowo i zdrowotnie zaraz po torach sprzedawały się do wkkw / skoków za granicę ( DE także) lub były użytkowane w Polsce, szczególnie MPMK wkkw jak sobie oglądałam to na co 3 koniu siedziałam.
Najepszy przykład : Banderas, wKKW, olimpiada a uczciwie przebiegał cały sezon i wygrał gonitwę na 2400 m która wyłania najlepszego ogiera sezonu.


Wojenka   on the desert you can't remember your name
11 stycznia 2018 15:52
ogurek, nie zgodzę się  🙂

Przytoczę cytat legendarnego hodowcy koni pełnej krwi, Federico Tessio, który stanowi istotę koni wyścigowych:

"Koń pełnej krwi istnieje, bo o jego selekcji nie decydują eksperci,naukowcy, czy zoologowie, ale kawałek drewna-celownik Epsom Derby".
Wojenka, ale  definicijne ogurek, ma rację, bo wyścigi nie są dyscypliną sportową.
Druga sprawa, że coś jest w Twoim cytacie fajnego  😉
Wyłożenie 500 000$ na stanówkę to nie hazard?  😎
Wojenka   on the desert you can't remember your name
11 stycznia 2018 16:53
W takim razie cała hodowla to hazard 😉 Kupno konia to też ruletka.
Raczej nikt nie wydaje swoich ostatnich pieniędzy na stanówkę. Jak kogoś stać, niech wykłada  😀
ogurek, nie zgodzę się  🙂

Przytoczę cytat legendarnego hodowcy koni pełnej krwi, Federico Tessio, który stanowi istotę koni wyścigowych:

"Koń pełnej krwi istnieje, bo o jego selekcji nie decydują eksperci,naukowcy, czy zoologowie, ale kawałek drewna-celownik Epsom Derby".
 
I tu się zgodze koń xx może mieć pełno wad a wybitnie biegać i dla środowiska wyścigowego to wystarczy ale już przy półkrewkach wygląda to inaczej dlatego taki ogier xx musi stanąć przed komisją i być oceniony. W dzisiejszej sytułacji w naszym kraju ( brak wyścigów półkrwi), WKKW z krosem nastawionyn bardziej na precyzję i skomplikowanie przeszkód niż samą  prędkość i dystans trzeba sobie zadać pytanie po co dolewamy krew xx i co chcemy uzyskać?? Ja osobiście przy wyborze xx w powyższej sytułacji decydującą uwage zwróciłbym na budowe bo przecież nie chcę jednym kryciem zniszczyć swojej wcześniejszej pracy hodowlanej, drugi aspekt to wytrzymałość tu napewno odpadną konie krótko dystansowe,  bardziej będe celował na dystanse derbowe a optymalnu był by koń ktory chodził płoty. Przy aspekcje wytrzmałości dodał bym zdrowie tu napewno lepiej bym cenił konia xx ktory biegał nielrzerwanie przez 5 i więcej lat zachowujać w miarę rózną formę powiedzmy płatne miejsca niź takiego co wystartował przez krótki okres wygrywając wszystko ale kariere zakończył młodo z powodu kontuzji. Ale wiadomo że każdy ma swoje zdanie i chce osiągnąć coś innego.
Wojenka, ale  definicijne ogurek, ma rację, bo wyścigi nie są dyscypliną sportową.
...


Tylko u nas w Polsce,w naszym nienormalnym kraju wyścigi są pod ministerstwem Rolnictwa ???  😲   w innych krajach wyścigi podciągnięte są po Ministerstwo Sportu. Po za tym jest rywalizacja, a o to właśnie chodzi w sporcie.  😉
To tak jak byś powiedziała, że bieg na 100 m, lub maraton nie jest sportem , jest i to bardziej niż ujeżdżenie np dla mnie to ostatnie zahacza o sztukę  🙄
Ogiery i klacze xx są dopuszczane do rozrodu bez względu na wyniki, ogiery najczęściej wygrywające są najrzadziej używane w rozrodzie bo są najdroższe. Oficjalnie nie wiadomo które konie xx są najszybsze i jaka to szybkość - wiadomo które konie najczęściej wygrywają, ale w odniesieniu tylko do uczestników tej samej gonitwy.
Ogiery i klacze xx są dopuszczane do rozrodu bez względu na wyniki, ogiery najczęściej wygrywające są najrzadziej używane w rozrodzie bo są najdroższe. Oficjalnie nie wiadomo które konie xx są najszybsze i jaka to szybkość - wiadomo które konie najczęściej wygrywają, ale w odniesieniu tylko do uczestników tej samej gonitwy.



Z taką ignorancją nawet szkoda dyskutować. Ktoś chyba zapomniał ze to już nie komuna 🙂
Napisałem jakąś nieprawdę?
Oczywiście dawno już nie widziałem na wyścigach konia po byle czym jeśli ktoś hoduje xx na wyścigi bądź kupuje roczniaki to chce mieć konia z pochodzeniem który rokuje jakieś sukcesy to już nie te czasy. Jeśli chodzi zaś o to że nie można ocenić szybkości czy wytrzymałości konia to też trochę mijasz się z prawdą wiadomo że nie będzie porównania konia który chodził gonitwy rangi G1 z sukcesami a takim który jedyne sukcesy odnosił III grupie i nie jest tu istotne czy kiedyś razem startowały a twoja ignorancja polega na tym że takie stwierdzenie to tak jak ja bym ci teraz pisał że konia skokowego z sukcesami  w CS1 nie można porównać z koniem który chodzi N i to jego max  bo nie startowały w jednym konkursie.
Selekcja to jest użycie do hodowli wyłącznie najlepszych koni w odróżnieniu od wybrakowywania, które polega na odrzucaniu wadliwych. Selekcja żeby była skuteczna musi być oparta na mierzalnym parametrze. wszystkie konie powyżej pewnej wartości parametru są używane do dalszej hodowli. pozostałe są eliminowane. wartość parametru z pokolenia na pokolenie jest podwyższana. Ogranicznikiem podwyższania jest taka liczebność populacji hodowlanej aby zachować zmienność genetyczną i ustrzec się zbytniego pokrewieństwa (inbredu). Na tym polega w uproszczeniu hodowla na cechy ilościowe, takie jak: prędkość, przyspieszenie, wysokość wydajność, wagę itd w zależności od gatunku i rasy. Hodowca koni xx kupuje klacze takie na jakie go stać, lub jakie ma remonty, ogiery podobnie. czas Secretariata i Rufin dla xx moim zdaniem zakończył się wraz z ich odejściem. Ostatni rekord z chyba 2007 to wynik ze sztucznego turfu. Owszem jest grupa hodowców których stać na każdą klacz i na każdego ogiera, ale jaki odsetek rasy skupiają, czy izolacja naturalnego krycia nie powoduje powstanie subrasy? Czy zmiana budowy koni xx nie jest tego dowodem? Skad od jakiegoś czau taki wstręt hodowców półkrwi do ogierów xx? A jak już chcą to jak trudno go wybrać. Jeszcze 30 lat temu rodowody półkrwi były czerwone po szyję, dziś % xx uzyskuje się z zestawiania czerwonych kratek z kilku pokoleń ale w czwartym i  piątym rzędzie ,  trzecim rzadko, a drugim ze świeczką? Pytania te stawiam nie jako zarzuty, ale jako wątpliwości i trochę głos beznadzieji.....
Hodowla półkrwi poszła poprostu w inną stronę do tego weszły te niszczące hodowlę dopłaty ale tak czy tak przyjdzie czas przerasowania i bedzie potrzebny dolew krwi xx czy oo. W obecnych czasach w xx rekordów nie biją konie wybitne czy bardzo dobre a przeciętne a wpływ na to ma system w jakim trenerzy puszczają konie, te ktore są faworytami dostają najczęsciej lidera ktory ma poprowadzić wyścig pod swojego kompana a wyścig często rozgrywany jest na koncówke przykład porażka Va Banka biegał zawsze z liderem ale został on sprzedany i wycofany z WW przez co Va Bank został bez lidera do tego odważna decyzja by Cacini poprowadził wyścig i pierwsza porażka Va Banka gotowa.
Hodowla koni półkrwi jest oparta o selekcję na cech jakościowe, nawet w części dotyczy to koni do wkkw. Konie xx nie są wolne od wad które są podstawą eliminacji z hodowli : wadliwe kopyta, nisko ustawiona szyja, krzywizny kończyn, przerośnięte zady,  niska jezdność, problemy z rozrodem itp. Hodowcy koni xx nie zwracają na to uwagi. Niestety naturalną sprawą (wynikającą z genetyki) jest kres wyników selekcji (po jakimś czasie dochodzimy do momentu, że konie nie pobiegną szybciej) oraz pojawienie się negatywnych (a nawet letalnych cech) w wyniku ograniczenia puli genowej. Obawiam się , że może ten moment się zbliża.
Taaaa... no nic tylko koniec świata  😁
Do uszlachetniania polkrwi biora tez trakeny, bo zawsze ten dolew xx jest ale pare kratek dalej. A spory inbred chyba najbardziej rzuca sie w oczy w holsztynskich rodowodach, ale użytkowo te konie sie sprawdzaja.
Taaaa... no nic tylko koniec świata  😁


I zawsze wtedy pojawia się ten który łamie wszelkie bariery .  😁 Naukowcy swoje a natura swoje  😁
Oprócz wechtów  dobre  holsztyńskie ogiery skaczące, ale tez ruszające się, ktoś może polecić? :kwiatek:
[quote author=Trojan link=topic=5087.msg2746785#msg2746785 date=1515610958]
To ile chcą za półkrew??

Za Cacciniego za półkrew chcą 2000zł





Oprócz wechtów  dobre  holsztyńskie ogiery skaczące, ale tez ruszające się, ktoś może polecić? :kwiatek:


Sprawdź jeszcze w KJ AgroHandel. Poza tym jest wiele pojedynczych ogłoszeń - np Lasko ma dobre opinie.
Dzięki! Bardzo spodobal mi sie Astil L 🙂
Witajcie! Czy ktoś wie i zna ogiera izabelowatego? Głównie woj. opolskie i sąsiednie. Niestety ofert stanówek jest jak na lekarstwo!
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się