Kupno konia

sotniax, w ogłoszeniach to nigdy nic nie ma, trzeba szukać na żywo niestety lub pocztą pantoflową....lub w stadninach
evescool Znam kilka tinkerów, wprawdzie sama raczej rzadko na nie wsiadałam, ale stoją w stajni w której jesteśmy, więc obserwacji trochę mam. Rzeczywiście raczej do płochliwych nie należą, w razie wystąpienia silnego "czynnika spłoszeniowego" zwykle po paru krokach przystają żeby sprawdzić, czy smoki i upiory na pewno podjęły pościg 😉 Jeśli chodzi o to, jakie są pod siodłem, to wśród tych znanych mi można znaleźć cały wachlarz od takich mających problem z wrzuceniem wyższego biegu i galopujących w tempie pozwalającym na wyprzedzanie kłusem po takie, które kiedyś wprawdzie słyszały o hamulcach ale uznały je za miejską legendę 😉 Jeśli emptyline zna tą klacz osobiście i może poświadczyć o charakterze, warto się zastanowić, zwłaszcza, że z tinkerki chłopak nie wyrośnie tak szybko jak z kuca i jeśli się zgrają jako nastolatek nadal będzie mógł z nią pracować.
kotbury, to chyba coś słabo jednak szukasz , bo akurat młodych jest zatrzęsienie...wystarczy wycieczka do jakiejkolwiek stadniny np. Prudnik , Walewice czy Janów, jest zatrzęsienie takich koni bo już nie biegają półkrwi na torach.


Ok, to jednak mam bardziej sprecyzowane wymagania: żadnych małopolaków...
i serio młodych dużo, ale ruchowo i gabarytowo słabo jest.
W przyszłym miesiącu jadę właśnie te miejsca objeżdżać. Zobaczymy.
kotbury, tam masz trochę małopolaków, ale głównie to jednak SP są, bo kryte lepszymi ogierami niż małopolaki.
Ruchowo też można znaleźć coś jesli oczywiście mówimy o nie zajeżdżonych.
desire   Druhu nieoceniony...
09 stycznia 2018 12:21
espana, znam osobiście nawet, edit: pw podeśle 😉
Wojenka   on the desert you can't remember your name
11 stycznia 2018 10:20
Kupno konia= mission impossible.
Poza poszukiwaniami na własną rękę, dałam ogłoszenie, że kupię konia do rajdów, przedział wieku 4-6, wzrost min. 154, płeć dowolna, bezkontuzyjny.
I dzwonią dziwni ludzie. Proponują mi klacze źrebne, odsadki...,roczniaki...
Zachwalają: pani, taki papier! przepiękny koń! w ogóle się nie męczy! ZDROWY! (a mnie wystarcza zwykle jeden telefon, by dowiedzieć się z pewnego źródła, że koń miał na wyścigach krwotoki z płuc, urwane ścięgno, wrzody).
Jadę oglądać jakieś konie. Zaniedbane, kopyta zapuszczone, nakostniaki,gruda. I słyszysz taką cenę, że nie wiesz czy się śmiać, czy płakać.
Chyba zacznę książkę pisać o tym co widziałam i słyszałam. Ludzie takie bzdury opowiadają, że szok. Zastanawiam się, czy sami w to wierzą, czy mają mnie za głupią i myślą, że ja uwierzę  🤣

ushia   It's a kind o'magic
11 stycznia 2018 10:27
wiesz, jednym z moich ulubionych zrodel rozrywki jest czytanie ogloszen koni ktore znam - naprawde cuda sie dzieja  😂
kotbury z ciekawości - czemu nie małopolaki?
Wojenka, wrzody to nie kontuzja ;-) i się da wyleczyć, i ma je 90% koni użytkowanych sportowo

edit:literówka
desire   Druhu nieoceniony...
11 stycznia 2018 12:58
wiesz, jednym z moich ulubionych zrodel rozrywki jest czytanie ogloszen koni ktore znam - naprawde cuda sie dzieja  😂

ooo tak!  🤣 🏇
Wojenka   on the desert you can't remember your name
11 stycznia 2018 13:08
Ale nie jest to koń ZDROWY. O takich rzeczach jak zdiagnozowane wrzody powinien właściciel informować. Mogłoby to nie mieć żadnego wpływu na decyzję o kupnie, ale skoro hodowca mówi, że koń jest zdrowy,koń wygląda źle, a z pewnego źródła wiem, że był leczony, to jako klient tracę zaufanie. Nie sztuką jest konia sprzedać raz (szczególnie gdy jest się hodowcą), sztuką jest, żeby klient wracał po konie. A w tym przypadku uczciwość to najlepsze rozwiązanie. Gdy ktoś uczciwie mówi co z tym koniem było, od razu mam inne podejście, bardziej pozytywne.
Wojenka, jak się konia sprzedaje to też ludzie dzwonią i zadają masę przedziwnych pytań. Ja sprzedawałam 3,5 letnia ślązaczkę, podjeżdżoną to były telefony czy do skoków dla dziecka się nada. Znajoma sprzedaje 2,5 letniego surowego konia i ma telefony, ze ktoś chce kupić dla 10 latka. Albo pretensje, że koń za chudy na taką cenę 😉 (normalnie wyglądający 2,5 koń).
Bera7
Mam to samo teraz. Stado smsow idiotycznych itp.  🤔wirek:
Wojenka, to prawda.
Jednak wrzody są , znikają, pojawiają się znowu, jednak warto o tym wspomnieć oczywiście, choć jeśli zaleczone i brak objawów to nie wiem czy to takie istotne.
Zależnie od warunków u kupującego mogą się pojawić znowu, co nie oznacza że były.
Leczy się przeciez omepreazolem nawet zdrowe konie, profilaktycznie 2 razy do roku, jeśli kogoś stać oczywiście ...

Nigdy mi nie przyszło do głowy leczyć moich koni omeprazolem profilaktycznie. Po co się to robi?
Megane, sportowe się leczy.
Na wiosnę i jesień wrzody się wzmagają czy jakieś tam nadżerki żołądka ( czemu tak jest nie wiem, u ludzi także), więc warto przeleczyć profilaktycznie 2 razy do roku nawet jeśli nic się nie dzieje,

Objawy wrzodów prócz oczywistych ( łykanie, kolki, chudnięcie, ból, smutek ) są też nie oczywiste czyli niechęćdo dopinania popręgu, co można łątwo pomylić z niechęcią do siodła, bo np. plecy bolały, lekko inny zapach z pyska, ogryzanie drewna czy memlanie różnych przemiotów, zachowania na jeździe typu nerw i brykanie itp.
Są także konie , kóre mają wrzody a wyglądają przepięknie ( błyszczące pączki w maśle ), bo jedzą z wielkim apetytem i dobrze przyswajają.
A jak już koń ma żebra i jest chudy to zazwyczaj jest juz między 3 a 4 stopniem czyli juz dość póżno i wyższe koszty kuracji.

Edit: literówka
Kurcze, człowiek uczy sie całe życie  :kwiatek:
Megane, to co napisałam to na podstawie własnych doświadczeń oraz opracowań naukowych , ale  zazwyczaj jest tak, że jak koń łądnie wygląda to trudno wydawać kase na wszelki , bo wiaodmo jak to jest w życiu :-)
Ja myślę,że Wojence opadły po prostu ręcę i napisała to co napisała bo :
po primo: szuka konkretnego typu konia i konkretnie napisała czego oczekuje
po secundo: jest specjalistą w tym co robi
po tertio: ma spore kontakty więc jak będzie chciała o każdym koniu/jego wadach/ dowie się poprzez swoich znajomych w 5 minut, więc próba potraktowania jej jak panieneczki,która szuka sobie konika jest nie na miejscu.
Ma 100% rację,że się zirytowała 🙂
Serio ładujecie w swoje konie omeprazol profilaktycznie?
Nie słyszałam żeby ktoś tak robił ze swoimi nawet tymi sportowymi końmi.
Nie każdy koń który bryka, wkurza się przy popręgu, obgryza drewno(chyba większość koni to robi) czy memła wszystko, ma wrzody.
Jasne zgodzę się, że pewnie wiele wrzodowców jest niezdiagnozowanych ale jak nie ma żadnych objawów to po co?
wiesz, jednym z moich ulubionych zrodel rozrywki jest czytanie ogloszen koni ktore znam - naprawde cuda sie dzieja  😂


O tak! Temat znany - ostatnio widziałam znanego mi wałacha któremu brakuje obecnie dwóch miesiecy do ukończenie 3 lat. Kon w opisie ma ze "dla dziecka" bardzo dobrze zajeżdżony" - zero miesni ogólnie, koń zajeżdżony metoda dzisiaj cie wylonżuje bo stoisz pół roku jutro wsiadam. mix kuca z slązakiem (jak?! nie wazne -pewnie o tym też sa legendy) i cena moje drogie ! 15 tysięcy 😀

Da sie ? Da! i tak sie kreci biznes ze konia sie kupuje za cene dziesięciokrotnie mniejsza - pół roku - dobry opis i sprzedajemy dla dziecka 😀
Dwie strony medalu mają tak samo "fajnie", serio. Plus nasze polskie narzekanie się włącza na każdym kroku 😎 Dlatego trzeba mieć mocne nerwy 😁
Luźno się rozglądam. Niedawno widziałam fajne ogłoszenie. No naprawdę, to Coś! A potem włączyłam filmik, ekhm, sprzedażowy.... Totalna rekreacja, która chyba uchodziła za profesjonalizm w tej stajni. 
ahh, jak to się stało, że x lat temu jechałam oglądać konia i od razu wzięłam. Drugiego konia - to samo. Ah, już wiem gdzie - wcześniej nie miałam wymagań. 😀
Wojenka   on the desert you can't remember your name
12 stycznia 2018 11:03
Albo takie kopyta. I to nie był odosobniony przypadek...
asds   Life goes on...
12 stycznia 2018 11:13
Wszystko zależy od tego co chcesz robić i jakiego konia potrzebujesz. Ja po swoich doświadczeniach wiem że jak kupować to najlepiej młodego 3-6 lat ale wyjściowo obowiązkowo z zielona karta jeśli chodzi o zdrowie.

Inna kwestia że ja po n czasu szukania/weryfikacji przez życie i odłożeniu tego w czasie wiem że będę szukać konika typu COB do m aks 160 cm do wożenia się po lesie i wąchania kwiatków.

🙂

Ps. Hitem dla mnie było pokazywanie pod siodłem kobyły kulawej na 2 nogi na lekach przeciwbólowych.
Wojenka   on the desert you can't remember your name
12 stycznia 2018 11:18
Ja dobrze wiem czego szukam. I konie mają robiony pełny TUV. Teraz 4 konie wybrane z setek oglądanych nie przeszły badania. Nie jest łatwo.
asds   Life goes on...
12 stycznia 2018 21:27
Wojenka że praktycznie nic zdrowego ani prostego nie ma to ja też już wiem z doświadczenia. 

Mi już dzisiaj chyba wszystko "opadło" po zobaczeniu tego pana
https://www.olx.pl/oferta/walach-CID103-IDrhZc5.html#9a043e2bf1

I podobno  pani jutro przyjeżdża ze Szczecina by go kupić - ale będzie miała niespodziankę...
Ciekawa jestem czy kupi bo przejedzie taki kawał drogi czy sprzedającemu nie odpuści...
asds   Life goes on...
12 stycznia 2018 22:13
beta

Na żywo jeszcze gorzej?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się