PSY

Wojenka, bo w 4 miesiącu jest jeszcze okno diagnostyczne i gdyby były odstępstwa to można by było jeszcze zabiegowo naprawiać biodra. W poprzednich namiotach Gii były 2 dysplazje (o których wiem, po innych ojcach), od strony Fuksa też gdzieś bywały (wiadomo, nie ma czystych linii wśród bc) - po kalkulacji za i przeciw stwierdziłam, że wolę rtg niż późniejsze plucie sobie w twarz. Wiadomo, nie daje mi to pewnosci, że dysplazja się nie pojawi ale jednak dobrze prognozuje na przyszłość 🙂

Dziewczyny, poprawcie mnie o ile plotę głupoty, ale wedle mojej wiedzy to w tym wieku badanie dysplazji jest niemiarodajne.
Bodajże w wieku jednego roku najlepiej robić?
smartini nic personalnie, po prostu gdzieś mi dzwoni, ale nie wiem w którym kościele.

maluda, jak napisałam, to badanie nie daje mi gwarancji - ostateczną diagnozę robi się po całkowitym zakończeniu wzrostu (takie na wpis do rodowodu u bc w wieku 18mies).
Badanie w 4 miesiącu może pokazać zmiany i te można wtedy szybko naprawić.
Także ja będę jeszcze robić zdjęcia w późniejszym czasie 😉

To jest taki nowy trend.
Weci zalecają robić w takim wieku i jak tylko mają jakieś wątpliwości to namawiają na resekcję główki kości, czy inne jakieś takie.
Praktyka pokazuje, że bardzo duży procent tych co mieli polecone resekcje, przy dobrym prowadzeniu, dożywa starości bez komplikacji i dyskomfortu, na starość jedynie znacząc.
Bardzo kontrowersyjna sprawa.
Choć nie dziwię się tym ostrożnym i zapobiegliwym, zwłaszcza jak myślą o sporcie.
Na szczęście Smartini nie ma dylematu 😉

RaDag, kontrowersyjna i naprawdę starałam sie przeczytać ile się da, dopytać i dowiedzieć ile się da i bardzo długo rozwazalam wszelkie za i przeciw. Ale ostatecznie, przy rasie, ze tak powiem, wysokiego ryzyka - sama sobie bym noe wybaczyla, gdyby okazalo sie w przyszlosci, ze jest cos z biodrami, co mogloby zostac zdiagnozowane i zaleczone w wieku szczeniecym i znacząco ulatwiloby psu przyszłe zycie.
Gdyby rtg cokolwiek wykazalo pewnie konsultowalabym dalej ale na szczescie nie muszę, na tym etapie rozwoju mam spokój ducha i szczyptę nadziei na zdrowego i szczesliwego psa 🙂 a co bedzie dalej to czas pokaże, póki co działamy jak dotychczas unikając przeciazen i pracując zgodnie z mozliwosciami 😀

Badanie w tym wieku jest miarodajne. Hodowlane robi się później.

pokemon, myślę, że maludzie chodziło o to, że nie jest 'pewne'. Na późniejszych zdjęciach nadal może wyjść dysplazja.

mils kurs nosework możesz online wykupić u Agnieszki Janarek (podobno bardzo fajny, masz kontakt z trenerem i wysyłasz filmiki), zestawy gadżetów do noseworku są na stronie nosework Polska. W samym Lublinie chyba nie ma nikogo od noseworku

piesek trochę mi urósł 😀 42cm, 9kg
[img]https://scontent-frx5-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/26231344_10208561725079681_3555919107364701419_n.jpg?oh=9126e5d5ee7108689a9676a08df39c5f&oe=5AB507E9[/img]

pokemon, myślę, że maludzie chodziło o to, że nie jest 'pewne'. Na późniejszych zdjęciach nadal może wyjść dysplazja.

Dokładnie oto mi chodziło.

Czekam na odpowiedź jak i termin na zajęcia z nose work, więc mam nadzieję, że niedługo zacznę iść w tym kierunku z moim psem, co sobie na ten rok obiecałam.

smartini, o pani, ile słodkości w tych ciapkach!

smartini, zrobił się taki źrebakowaty, chudy i na długich nogach.

Kurczę, jak nas nie było w domu, a moi rodzice został Ali z dzieckiem, Luśka prawdopodobnie miała atak padaczki... Zaczęła się trzasc, ślinić i zesztywniała... W poniedziałek pójdę do weta, ale zmartwilam się strasznie. Jest podobna do mojego pierwszego psa, ale żeby aż tak...?

Maleństwo, jeśli możesz to zadzwoń do schroniska - oni pomogą w leczeniu (co się da to zrobią u siebie za darmo). Wiem, że nie zostawiają samym sobie właścicieli z chorymi psiakami. Szczególnie jeśli to padaczka.

megi007, taki mam zamiar, choć nie wiedziałam, że pomagają.

maleństwo, to może też być od serca, może być hormonalne. Jest milion opcji, więc nie stresuj się aż tak bardzo. Sytuacja nie musi być aż tak poważna. Oczywiście badać trzeba, ale trzymam kciuki, że będzie ok.

No wiem, może być metaboliczne... Mój beagle miał padaczke, ale lekką, lekki atak na na kilka miesięcy, ćwiartka Luminalu dziennie załatwiła sprawę. Nie panikuję, no ale zawsze się człowiek zmartwiony, bo kocha.

Koniopies z dziś  🙂

tulipan S jest bardzo fotogeniczna!  :kwiatek:

maleństwo, zdrówka dl Lusi, będzie dobrze. Może to faktycznie coś innego 🙂
tulipan, ależ jej dobrze w tym kolorze 😀

My dzisiaj pod Krakowem, pies pobył psem, spotkaliśmy też dziki i sarny, Cho zamienił się w psa tropiącego :P
A wczorajszy trening super, najpierw popracowaliśmy przy rozpraszającym spanielu, potem długi tunel i sekwencja obejdź-tunel-obejdź. Zdecydowanie gorzej szło mi ogarnięcie siebie i tego co robię z ciałem (próbując nadążyć za psem) niż jemu ogarnąć komendy. Jak teraz jest lipa to ja nie wiem jak ja za nim nadążę jak dorośnie... :P Potem pierwsze podejście do kładki (tylko wejście na lekko uniesioną, opadającą przy wejściu) a na koniec zawijałyśmy tunel aż wyszła podkowa. Kumaty burek rośnie 😀 tylko jakby jeszcze odwołanie zaczęło działać to byłoby cudnie 😁

Odebrałam też w końcu materiałowy przenośny kennel, suszone gryzaki i suple 😀 także Cho właśnie zajada marchewkowo-suplowe lody z konga ii jest przeszczesliwy

mundialowa, oj słodkie są, słodkie ;D
yegua, no w końcu zaczyna przypominać bordera a nie krzyżówki pomeraniana z Sharpeiem 🙄

maleństwo, trzymam mocno kciuki, żeby wszystko było dobrze! :kwiatek:

tulipan, jestem fanką Sigi. 😍

smartini, rośnie Ci sportowiec. 😉

A u nas tak wygląda niedziela 🙂


I paput odsypiający swoją pierwszą mieszkaniową imprezę 😁

maleństwo, ojej, niefajna sytuacja.. Trzymam kciuki.

mundialowa, haha młoda wygląda jakby na kacu była  🏇 😂 a Brandy jakby imprezy to była normalka 😉

Edit:
Tola z nową.poduszką 😉


I kanapowiec przed TV - podoba jej sie Harry Potter  😂

mundialowa, wykazuje zdecydowanie większe predyspozycje niz ja ;D
Na imprezie był rum z Colą? :P czy Cola z rumem 😁

maleństwo trzymamy kciuki mocno!
smartiniale Ci wyrósł. 😀 Nasz już powoli przestaje nam rosnąć. I dobrze, nie stresuję się, że wyrośnie z obroży z Warsaw Doga. 🤣 Dawaj jakieś foty albo filmiki Cho-sportowca!
mundialowa no jak siostry wyglądają. 😀 Jak Cola przeżyła pierwszą imprezę?
Dostaliśmy dzisiaj pochwałę, że Karmel robi postępy. Co prawda, dalej średnio reaguje na przywołanie wśród rozpraszaczy, ale powiedzmy, że te postępy są. Za to cudownie robi sztuczki w totalnym rozproszeniu. Jedna łapka, druga łapka, piąteczka? Co tylko chcemy, ale przyjść jak wołamy to już nie przyjdzie, gamoń jeden. 😁
Swoją drogą, chyba źle szukam, bo kiepska jestem w internetach. Czy Carnilove Puppy ma tylko jeden smak? 👀 Karmel jakoś tam tą karmę je, ale nie chciałabym być ograniczona tylko do łososia, bo jak mi przestanie jeść, to już średnio będę miała pomysł czym go karmić.

desire, Cola ogólnie szaleje z pół godziny na pełnych obrotach, po czym pada i śpi do naładowania bateryjek. Wstaje, szaleje i znów pada... 😀 Na zdjęciu akurat zasnęła po długiej walce z przysmakiem do żucia. 😁

smartini, właśnie wszyscy liczyli na brandy z colą do picia, ale było co innego. 😁
Ubaw to miał nasz sąsiad, jak pod jego domem wołałam baby na spacerze. 😂

mils, Cola jest urodzoną imprezowiczką. 😀 Gości powitała radośnie, ale bez szaleństw (czego wciąż nie mogę powiedzieć o Brandy...), parę razy próbowała coś ukraść z ławy, ale bardzo fajnie reaguje na "nie", więc potem albo podglądała jak gramy w planszówki, albo po prostu spała. 😉
Z Twojego opisu wynika, że Karmel to zagubiony brat Brandy. 😀 Ona też sztuczki chętnie w każdej sytuacji, ale takie fundamenty jak przywołanie? Phi! To zbyt nudne. 😁

mundialowa może Karmel i Cola to jakoś spokrewnieni są? 😁

mils, Karmel z wyglądu to brat Coli, ale charakterologicznie - Brandy. 😁

mundialowa jezu, źle doczytałam jak zwykle. 😵

mils, to napój i to napój, można się pomylić. 😂

mundialowa, ja jestem zakochana w tych pękatych stopach!  😍