Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

Jak sądzicie mam córkę rok i dwa miesiące. I mam ochotę na drugiego bobasa. Czy to normalne? Bo juz sama głupieję, dodam że mala cyca ciągnie i nie zamierza przestać. 🙂
Dzionka wozek czad i od razu odpowiadając na pytanie post wyzej, mam niespełna półroczna córkę i juz ochotę na druga, mimo ze pierwsza jest wymagająca 😍
Dzionka piękny bo różowy  😁 nie mam pojęcia  jak z dwójką ale na jedno dziecko mi się jogger city Select sprawdza  😉

Czy bunt dwulatka jest zarezerwowany tylko dla tych kalendarzowych czy wcześniej to też możliwe? Chyba mi się dziecko rozstroiło  😀iabeł:
Nokia, my Helcie machnelismy z okazji roczku Sary, takze wiesz 😉

Sienka moze Ci go niedlugo przekaze 😉?

Falletta, o tak, ten roz daje rade 😀 city select podwojny jest po prostu mega dlugi,strasznie ciezko mu podbic do gory przednie kola, co przy jezdzie po miescie jest totalnie upierdliwe, bo tu tory tramwajowe, tam kraweznik i tak dalej... o pojedynczych wlasnie slyszalam dobre rzeczy 🙂 a bunt bardzo mozliwy, wiem co mowie 😀 co Zosiek wyrabia?
Nokia, my też już o drugim myślimy, a pierwszy ledwo z brzuszka na plecy się przewraca 🤣

Dzionka czemu jeden za drugim porażka? Mnie generalnie nie podobałoby się, że dziecko w gondoli tak daleko ode mnie...a ten Twój świetnie się prezentuje z boku!
No my kupiliśmy x-landera żeby po lesie jeździć...taaak...każda szyszka to mega turbulencje. On się tylko na dziury w chodniku nadaje 🙄
Cynamonowa, bo strasznie ciezko podniesc przod wozka... ja z dwojka na pokladzie nie moglam nawet na centymetr tego przodu podbic, co uniemozliwialoby mi totalnie wychodzenie z domu... co do jazdy po lesie to ja dostalam extra wozek w spadku - i’coo peak air sie nazywa. Bede sprzedawac za grosze ale to za dluzszy czas dopiero...

Jeju, Helson wazy 5kg z malym haczykiem! Rosnie baba, rosnie 😀
Dzionka A jeśli tak to super  🙂 jakoś na zdjęciu wydawał mi się bardzo szeroki i właśnie pierwsze co mi przyszło na myśl,  to czy się mieści we wszelkich przejściach. A opcja zwężania - rewelacja.  Z tyloma zaletami chyba wart ceny,  przejrzałam ich stronkę i super to wygląda.  😉
Dzionka, mam szczera nadzieje ze będzie Ci sie jeszcze sprawdzac w czasie kiedy będzie mi potrzebny... 🙂
Dzionka stelaż jest ten sam co na dwójkę. Myślę jednak (teoretycznie, bo nie praktykowałam  🙂😉, że gorzej się podbija z dodatkowym siedziskiem na przednich kołach i tu jest pies pogrzebany, w tym ciężarze i konstrukcji tramwaju  🤣 PISK! Okropny pisk, rozpacz i lament bo zabrałam coś z ręki, bo nie pozwoliłam wejść do kuchni, bo zabawka się zaklinowała/wpadła za szafkę i nie można jej wyjąć. Nie zdarza się to mega często ale coraz częściej. Nie wiem, może odkrywa emocje i teraz na tapecie jest złość/upór ciężko mi zdefiniować  👀 Wcześniej nie była taka drazliwa, nie przeżywała. Wręcz przeciwnie, wszystkie niepowodzenia, zakazy, upadki kwitowała głośnym śmiechem i szła zająć się czymś innym. Gizmo się przemienia  🤣
Nie mówcie nawet o "buncie dwulatka"... Myślałam, że M już to zaczął w wieku 1,5 roku, podobnie jak u ciebie falletta ale dopiero teraz widzę co to znaczy jak mu się biednemu gotuje głowa i nie wie czego chce. Codziennie zaliczamy takie awantury o nic. Najczęściej związane z jedzeniem, np wychodzi cały szczęśliwy z wanny, pyta grzecznie czy może mleczko, ja na to z uśmiechem odpowiadam, że oczywiście, daję słomkę do ręki bo tak lubi, podgrzewam mleko, ten tańczy z radości, a w momencie kiedy mleko jest gotowe i mu je podaję zaczyna się wycie. Kończy się jakikolwiek kontakt, mleka wypić nie chce ale krzyczy jak odstawiam je na blat. Potem krzyczy jak mu je znowu podaję i tak w kółko. Jak usiądę obok to najczęściej próbuje mnie kopnąć i wyje "Idź mi stąd mamusiu!!!".  🤣 Nie znalazłam jeszcze niczego co by w takiej sytuacji zadziałało. Kończy się to jakoś po 15-20 minutach, niestety po tym czasie jestem tak wydrenowana, że nie mam już na nic siły... I w teorii wiem, że nie robi tego na złość i sam jest biedny, a w praktyce to mam tak niski próg tolerancji w tej chwili, że zapominam o całej teorii.  🙄

Dzionka świetnie wygląda ten wózek! A jak jeszcze daje się prowadzić jedną ręką to w ogóle super. Na szczęście nie będę miała dylematu czy wydawać fortunę bo M sam jakoś z wózka zrezygnował i dostawka powinna nam wystarczyć.  🙂

sienka czyżby czyżby? 😀

ekhem gratulacje!
Szalona😉, zapamiętaj sobie, a nuż... 😀

sienka, ja tez mam taką nadzieję, kochana 😀

Grafi, o matko, uśmiałam się czytając o mleczku, sorry 😀 U nas jeszcze ten etap nie nadszedł, ale już się boję... Fajnie, że zrezygnował z wózka, jednak to mniej taszczenia. Z Sarą wyjście bez wózka jest niemożliwe, chyba że takie bez celu, to spoko. Ale ja lubię spacery z celem, choćby tak wzniosłym jak krawcowa czy warzywniaczek 😉 więc na nogach z nią nie ma opcji.

falletta, a to u nas to samo, od dawna... Czasem naprawdę mnie strzela, bo już nie wiem co zrobić żeby była zadowolona...

A propos dzieci rok po roku jeszcze - u nas na Lutówkach jest szał. Helcia jest 5-tą czy 6-tą urodzoną jako rodzeństwo dla Lutówka z 2016r. Dziewczyny oszalały i jedna za drugą zachodziły ponownie w ciążę 🙂 Po mnie już kolejne 4 są w 2 ciąży. Niezły wynik jak na grupę ok. 20-osobową, co :O?

maleństwo   I'll love you till the end of time...
13 stycznia 2018 23:00
Dzionka, u mnie tak było w pracy. Wysyp dzieci w 2013-14, a jakieś 1,5-2 lata później kolejny. Dobrze, że nie stałam os zawietrznej, bo bym się jeszcze zaraziła :p

Edit. Sprawdziłam cenę tego bugaboo... O jezu... Za tyle to ja samochody kupuję... Wózek za tysiąc to dla mnie ból... Kurde, chyba się nie ustawiłam w życiu :p Ale wierzę, że za tyle to już producent stanął na wysokości zadania i wóz jest super.
Ma ktoś z Was segregator pediatryczny z mamaginekolog? Polecacie?
Malenstwo, ja kupilam uzywany, roczny, bo faktycznie za niewiele wiecej niz nowy wozek sprzedalam niedawno samochod 😀
Genia-Pigwa sorki że z takim opóźnieniem ale internet ostatni dla mnie nie istniał prawie, już nadrobiłam i jeśli chodzi o książki młody teraz lubi jeszcze oprócz kici koci (okropna grafika brr ale cóż robić wałkujemy), Z serii "Mam przyjaciela" Kolejarza i Strażaka, Mali odkrywcy Pojazdy i ciało Człowieka oraz serię o bobrze Kastorze gównie Kastor majsterkuje, Kastor piecze i Kastor uprawia fasolkę wałkujemy 😁 Oglądamy też nadal Czereśniową i wszystkie części miasteczka Mamoko oraz Rok w Lesie
Pani myk, co masz na mysli piszac wszystkie czesci Miasteczka Mamoko? To jest więcej niż jedna? Bo Sara uwielbia!
maleństwo   I'll love you till the end of time...
15 stycznia 2018 15:30
Dzionka, na pewno są rzeczy typu "Mam oko na litery/ cyfry", a także Mamoko w przeszłości i przyszłości.
Dzieki! Juz kupilam Dawno temu w Mamoko wlasnie 🙂
I jest jeszcze Mamoko 3000. Wszystko super, mamy wszystkie trzy, tylko szkoda, że bohaterowie w każdej z nich wyglądają tak samo, albo bardzo podobnie, ale inaczej się nazywają. Za dużo do zapamiętania. 😉
Tak właśnie te miałam na myśli (Dawno temu i 3000) Hela swego czasu miała na nie straszną fazę, która zbiegła się też z tym że udawała bohaterów książek, bajek. Wyobraźcie sobie miny ludzi kiedy oznajmiała, że jest Kazikiem Plątonogim 😁 😜
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
15 stycznia 2018 20:43
Dziękuje wam wszystkim za propozycje książkowe! Zapisuje i podam mamie 🙂

U nas dzisiaj picie! Dostaliśmy od lata miejsce w przedszkolu montessori i możemy zmieniać z prywatnego, które nas finansowo dobija. Ach... jednak cuda sie dzieją  🏇
ash   Sukces jest koloru blond....
15 stycznia 2018 20:48
Gienia-Pigwa, wooow! Super
Diakonka wywołam Cię 🙂 opowiedz plisss jak Żuczki w przedszkolu 🙂
Ojej, to ja nawet nie czytam kto jak się tam nazywa - i bez tego wystarczająco pokręcone są te książki 😀

Gienia, extra!! Ale wam fajnie...

Sara tak się zajarała faktem, że jej najlepszy kolega ma MAJTKI a nie pieluchę, że się zaraz sama z siebie odpieluchuje chyba 😀 Jest mega nakręcona na nocnik i ona chce majtki!! Choćby to były moje majki założone tył na przód 😁
No to idź za ciosem! Majty już kupione? 😁
Wlasnie musze zamowic gdzies online 🙂 jeju kolejny obowiazek po tym odpieluchowaniu. Tak jak z rozszerzeniem diety - nagle doszlo myslenie co ugotowac, gotowanie, karmienie i sprzatanie. A kp bylo takie proste, szybkie i wygodne 🙂
maleństwo   I'll love you till the end of time...
16 stycznia 2018 09:09
Dzionka, padłam. Dobra jest. I chyba się wyciągnęła mocno, zupełnie inne dziecko niż jak ją widziałam w maju 🙂
faletta denerwowanie sie na takie rzeczy przejdzie jej szybciej niz myslisz, to jeszcze nie jest bunt dwulatka, oj nie  😁

Grafi haha, u nas tez jest "idz mamo!" I w sumie dobrze, bo sie sama ostudza. Tez mamy takie sceny jak opisujesz, z dlugim wyciem (bo np chce miod a nie zupe) - my tlumaczymy jej pare razy sytuacje a potem nie zwracamy na nia uwagi. Jesli dlugo to trwa to ja biore do innego pokoju, przytulamy sie chwile i zapomina o sprawie. Albo jak mowi zeby ja zostawic to ja zostawiam. Staram sie nie angazowac emocji, bo niczego dobrego to nie przynosi a dziecko po prostu musi sie zatopic w swoich zeby potrafic sie pozniej regulowac - teraz z pomoca rodzicow, pozniej juz samo.
Nie wiem, mnie zadziwia ze nie denerwuja mnie takie rzeczy ale to ze nie chce sie ubrac czy dac wyciagnac gluty z nosa juz tak  😁

Iga tez ma fazy na majty  😀
Racja. Łatwo mówić, trudniej zrobić, ale taka jest prawda: nic nie da się zrobić, lub nie warto nic więcej robić poza bierną obecnością + ewentualnie krótkim wsparciem słownym, np. "Widzę, że jesteś zła, rozumiem to, ja też czasem jestem zła".
Grafi, nerechta Nie ma to jak kubeł zimnej wody 🤣 ale tak też myślałam, że ten bunt byłby zbyt piękny gdyby tak właśnie wyglądał  🙂

Zosia znowu chora, 3 dni w żłobku i pozamiatane. Pożaliłam się Pani w żłobku, chwaląc się, że ja nie chorowałam i chodziłam do tego samego żłobka a ona do mnie "to Pani jest ta Klaudia X i ma Pani młodszą siostrę??? - to ja Panie pamiętam! Takie dwie małe blondyneczki, chodziły Panie do mojej grupy". I ta moja mina mówiąca wszystko "o super, że mi zmieniałaś pieluchę a teraz per Pani", no na bank zrobiłam się czerwona... Myślałam, że kadra dawno się zmieniła, jak widać nie cała  🤣
falletta, ja to traktuję jak zawieszenie się systemu w komputerze 😉 Za dużo informacji i bodźców, za mało pamięci operacyjnej. Czasem trzeba poczekać, aż przemieli. Innym razem, jak przeczekania nie pomaga, potrzebny jest restart czyli przekierowanie na coś zupełnie innego. Zazwyczaj patrzę na to z pobłażliwością ale jeśli się to połączy z moim przeładowaniem systemu (najczęściej reisefieber 😉 ) to emocje potrafią wziąć górę.

U nas pierwsze prawdziwe zdanie, z czasownikiem. Za to treść... taka życiowa  😂 Ada chodzi i śpiewa albo skanduje "Dzidzia pupę ma! Dzidzia ma pupę!"
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się