PSY

A co do Royala, to ciężko mieć zaufanie do firmy, która właśnie dostała 2mln kary za zmowę cenową z dystrybutorami i weterynarzami, właśnie linii veterinary diet   😜


Tak z zainteresowania naukowego raczej niz psiego 😉 chodzi o te kare od UOKiKu z 2014? Wiesz, Nestle (Purina), Mars (Royal wlasnie) i Colgate-Palmolive (Hill's) regularnie dostaja po nosie od EU za lamanie prawa ochrony konkurencji, bo to brutalne koncerny sa jesli o strategie biznesowe chodzi. Tylko jak dla mnie to w jednak osobna dyskusja od tej o jakosci oferowanych produktow - jaka by ona nie byla 🙂

efeemeryda no ale rzecz w tym, ze Mars, Nestle etc. zmowy cenowe ogarniaja na poziomie krajowej/regionalnej dystrybucji czy ograniczen w zasadach sprzedazy, zysk takich zuczkow jak pojedynczy weci maja pewnie bardzo gleboko  😉
Wracając do trzustkowców.
Zgadzam się z efeemerydą.
Demonizowanie Royala to raz. A dwa rzucanie hasła "BARF i podać enzymy" jak nie dookreślone zostało co właściwie z trzustką się dzieje - można psa zabić takimi poradami.

Dzięki Royalowi wyprowadzono z problemów trzustkowych psa mojej ciotki.
Ja sama trzymam Wernę na Eukanubie Intestinal przeplatanej z Royalem. Dwa razy w tygodniu dostaje puszkę Animonda Protect z niższą zawartością tłuszczu. I jest ok.
Moon - korzystam z oferty dwóch sklepów - zooart i zooserwis. Warto tam zajrzeć do działu karmy weterynaryjne i przeszukać te dla przewodu pokarmowego / jelit - tam są też te wskazane na problemy z trzustką czy takie które można zastosować jak się przeanalizuje skład. Ważne, jak już zaznaczyła efeemeryda, czy pies ma zapalenie trzustki czy niewydolność. 
smartini   fb & insta: dokłaczone
16 stycznia 2018 10:11
Ascaia, to nie była rada bo ani ze mnie dietetyk ani nie wiem co z psem (dlatego w pierwszym poście pisałam o dietetyku). RESEARCH. Nie porada 😉 jednak karmi się psy z problemami z trzustką czymś innym niż ryż i pszenica.
Ale i tak każdy karmi czym chce.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
16 stycznia 2018 10:22

Jak znajde weta, dla którego BARF to nie jest jakiś kosmos (nie chodzi mi nawet o polecanie tego żywienia,ale o wiedze jak to w praktyce wygląda) to będę przeszczęśliwa.


Zapraszam w takim razie do Wrocławia na Klasztorną 😉

Ja dawno wypisałam się z tych wszystkich fanatycznych barfowych grup. Wszystko pod przywództwem jednej, najważniejszej, najniemądrzejszej, co wciśnie wszystko, wszystkim byleby firma sprzedająca suplementy odpaliła hajsy za reklamę 😉
Mój wet, który prowadzi mojego psa pod kątem diety kiedyś powiedziała, że jakby doszło do problemów ze zdrowiem to zostaniemy przy barfie, a raczej "barfie", ale ilośc mięsa zostanie zredukowana na rzecz ... węglowodanów. Wow, jak to możliwe?.
A umówmy się, jest to jeden z niewielu wetow (pierwszy we Wrocławiu), który ma pojęcie o żywieniu psów surowizną.
I jak royale i inne josery bytówki mają słabiutkie, tak gdyby (odpukać) przytrafiłoby mi się tak, że musiałby mój pies przyjmować karmę weterynaryjną to bym nie miała oporów przed podawaniem royala. Czy chce czy nie, to te karmy jednak spełniają swoją funkcję.
Moon   #kulistyzajebisty
16 stycznia 2018 10:24
No tak, nie dopisałam, że chodzi o zapalenie trzustki, nie o niewydolność. Możliwe, że karmę vet. z niską zawartością tłuszczy będziemy podawać tylko chwilę. Za miesiąc kontrolne badania nam wypadają i zobaczymy. Obecnej wetce ufam, poleciła mi Royala, z uwagi na smakowitość (karmy wet szałowe nie są w smaku podobno, a tę księciunio wciąga bez żadnego ale, więc mniemam że jest smaczna) ale mówiła, że pewnie coś innego też znajdę w zoologach.
Ascaia, z zooplusa obecnie korzystam, ale dzięki, poszperam też w tych co podesłałaś.

I jak royale i inne josery bytówki mają słabiutkie, tak gdyby odpukać przytrafiłoby mi się tak, że musiałby mój pies przyjmować karmę weterynaryjną to bym nie miała oporów przed podawaniem royala. Czy chce czy nie to te karmy jednak spełniają swoją funkcję.
JARA, AMEN! <3


emptyline   Big Milk Straciatella
16 stycznia 2018 10:26
mundialowa, no ja się chyba poddam, bo informacji zwrotnej brak. Przeczytane i olane... Chce coś zamówić, ale nie zamówię, jeśli nie dowiem się czy mogą wprowadzić modyfikacje. Największym problemem jest uszycie szelek step-in bo obcierają paszki. Mojemu psu od 9 lat nie obcierają, dobrze w nich chodzi, nie poddusza się, a ma mega problemy z serduszkiem więc dla nas każde ryzyko podduszenia to problem. Ale ok, rozumiem, że nie robią takiego modelu więc spróbuję guardy...o ile ktoś mi wreszcie odpowie. Jak nie - zamawiam Furkidz, nigdy z nimi problemów nie miałam.
Ja Hauever też podziękowałam. Na pytanie czy uszyją mi szelki wzmacniane, czyli z podwójnym przeszyciem nie odpisali do tego pory  🤣 Warsaw Dogi dali mi odpowiedź po 15 minutach od wysłania wiadomości.
emptyline, wzory mają śliczne, ale kontakt mega trudny, więc zostaję przy WarsawDogu. Od wczoraj mailuję z Zosią - przecudowna osoba! Doradza, robi zdjęcia, pisze, jak może uszyć smycz, żeby była jeszcze bardziej praktyczna. Tylko mojego wzoru aktualnie nie mają w magazynie, ale poczekam, bo wiem, że warto. 😉
Z Furkidza z kolei ja zawsze zamawiam obrożę z wbudowaną adresówką - Brandy ma takie dwie i są nie do zajechania, więc Cola dostała dwie takie same. 😀

tulipan, dokładnie! Łorsołki są cudowne! 😍
Moon, właśnie ze względu na smakowitość dołożyłam Royala. Werna ma co jakiś czas lekkiego focha na Eukanubę. 😉
mils   ig: milen.ju
16 stycznia 2018 11:21
W sumie zrobię małe rozeznanie, tak na wszelki. Czym ewentualnie dosmaczać suchą karmę? Wolelibyśmy uniknąć mieszania z puchami, znaczy W. by wolał.
Przy okazji, zbliża się sesja, więc są ambitne plany na produktywne poranki. Karmel oczywiście dzielnie wspiera i motywuje:
smartini   fb & insta: dokłaczone
16 stycznia 2018 11:35
No proszę, ja nigdy nie miałam problemu z kontaktem z haueverami 🙁
feno, uwielbiam ten port  😍 Jak znowu będę w mieście (maj/czerwiec) to musimy się koniecznie na zdjęcia umówić!
jestem w kocich barfach i o ile rozmowy dot. barfa są na poziomie to jak już się pojawi temat "wet" "sucha polecona przez weta" to  😵 ...
smartini, przepraszam, ale straszne pierdolety weterynaryjne tu pociskasz, a czasem Ci się zdarza próbować coś weterynaryjie komuś tu doradzić. Przeczytałaś może kilka artykułów na ten temat ale nie masz doświadczenia klinicznego (z wiadomych względów, nie jesteś wetem i nie masz swoich pacjentów). Chciałabyś, żeby ktoś w projektowaniu czy grafice czy fotografii (czy czym się zajmujesz) z uporem maniaka będąc laikiem z taką stanowczością doradzał ludziom? Zmowa cenowa z wetami? Wiesz ile u mnie w lecznicy kosztuje karma, a ile w internecie? To się ledwo opłaca lecznicom. Oprócz znienawidzonego Royala mamy jeszcze stos innych karm wet - polski vetexpert, specific, inne do poszukania w necie. Ja bytówek RC w ogóle nie sprzedaje, wręcz namawiam ludzi na zmianę choćby na TOTW czy Purizona lub Orjena. Ale chory pies to nie jest zdrowy pies. Coraz ciężej ludziom leczyć zwierzęta, bo 'wszystko' wiedza...

A już te pitolenie o tym, że kości surowe na pewno !!! nie szkodzą doprowadza mnie do szału - jednemu nie szkodzą, a drugi się zatkał (vide mój 18letni trzydziestokilogramowy (sic!) pacjent z zeszłego tygodnia, który o dziwo przeżył znieczulenie i ma się super, a chwalę się bo to był duży wyczyn 😀).
Dodatkowo dr Jank na wykładach różnorakich mówił, że psy w tym momencie nie są już 100% mięsożercami (jak koty np), fajnie mówi o ewolucji psiego jelita, ale to jest pan, który siedzi w labie i bada, a nie pisze w internetowych korepetycjach 🙂

mils, odpowiem na Twój post dotyczący wetów. Jestem 2 lata po studiach (wcześniej 2 lata chodziłam do kliniki co drugi dzień na praktyki), zajęłam się w lecznicy, w której pracuję (oprócz ogólnie pojętej interny) nefrologią i anestezjologią. Wiesz, ile kosztowały mnie do tej pory szkolenia z tego zakresu (a to nie koniec)? - jakieś 20 000 zł. Mój kolega z pracy (hematolog, gastroenterolog) w 10 lat pracy w zawodzie wydał kasę na nowy samochód klasy C. Zaraz ktoś zarzuci, że tylko o kasę chodzi 😉 Nie pisząc o czasie na to poświęconym, często bez żadnego wolnego weekendu w miesiącu. Nie jesteśmy w stanie znać się na wszystkim, znamy podstawy dietetyki podczas chorób (a to też zależnie od doświadczenia). Jest to tak samo rozległa wiedza, jak inne działki. Twój facet miał już żywienie? Bilansował dawki żywieniowe? Bo dla mnie te tabele to był koszmar. Dlatego jak ktoś ma chorego psa i chce go karmić sam, powinien zapisać się na konsultację (nawet online) do takiego zwierzęcego dietetyka, bo to dokładnie to samo co konsultacja u okulisty lub kardiologa. Ja się ciesze, że nie jesteśmy od wszystkiego. A na studiach to już w ogóle, 5 gatunków do ogarnięcia, prawo wet, administracja/mięso, jakieś zapychacze czasu... Ja o chorobach ryb też rozmawiałam z moim facetem i mi pomagał, bo siedząc w temacie wie 100x więcej ode mnie.
Zresztą przecież niektóre karmy wet są tylko do okresowego stosowania, potem przechodzi się na swoja dobrą bytówkę.

JARA,  jesteś mega racjonalna, mogłabym szczepić Twoje psy (bo nie leczyć, oby były zawsze zdrowe 😀).
Cricetidae, efeemeryda nie ma sensu z niektórymi tu dyskutować. One i tak wiedzą lepiej. I jak kiedyś ich psy zachoruja i ich weterynarz zaleci dietę weterynaryjną a one będą wiedzieć lepiej to poprostu przyspieszą śmierć albo poprostu zabiją swoje zwierzęta.
Mamy wystarczająco dużo wariatów przychodzących do gabinetów żeby przejmować się jeszcze tymi z forum.
Kiedyś lubiłam wchodzić w wątek"PSY" i "KOTY". Obecnie w jednym i drugim wątku są "specjaliści" doradzający jak leczyć i prowadzić zwierzęta chore. Ja już w tych wątkach oglądam tylko zdjęcia zeby się niedenerwować.
Horsiaa, ja mam jeszcze jakieś poczucie misji, wiem, że to już jego końcówka 🙂 Zresztą nie mam obecnie nic do roboty, ale masz rację... ciągle sobie obiecuję, że to już ostatni raz coś piszę.
Wiadomo, wetom zdarza się czegoś nie wiedzieć (nic niezwykłego), popełnić błąd, nikt nie jest alfą i omegą. Ważny jest otwarty umysł. Ale ciągle widzę jakieś narzekania na nasz zawód (niedouczeni, nie znają się, co oni za karmy polecają, wywal to do śmietnika etc). A idźcie do szpitala ludzkiego to sobie zobaczycie 😉
smartini   fb & insta: dokłaczone
16 stycznia 2018 20:13
Cricetidae, zapadł wyrok w sprawie zmowy cenowej RC, nic tu nie wymyśliłam 😉 2mln kary raczej nie buduje pozytywnego obrazu producejenta. Nie mam nic przeciwko suchym karmom, sama taką karmię, ale RC prvzyprawia mnie o mdłości i chyba mam prawo to wyrazić? Polityka tej firmy jest odrazajaca (inna afera byla w sprawie ich sponsoringu imprezy psiej u wschodnich sasiadow polegajacej na szczuciu psami niedzwiedzia...)
Ale spoko, mogę się nie odzywać 😉
smartini, wypociłam sie tu sporo o różnych rzeczach, a Ty tylko o Royalu. Zmowa cenowa mnie nie dotyczy (ani żadnego znanego mi lekarza), bo sprzedajemy karmy takie jak RC czy Purina drożej niż sklepy zoologiczne boooo... mamy drożej niż sklepy w hurtowni 🙂 Dlatego nie wiem co ten argument miał mi udowodnić, że ich karmy wet nie działają?. Zresztą royal royalowi nierówny, o czym bodajże pisała tu Karla swego czasu. Ok, wymieniłam Ci jeszcze 2 inne firmy produkujące m.in karmy wet. Wyrażaj co chcesz, ale ja pisze o Twoich nietrafionych radach, a nie o Twoim zdaniu na temat RC.
Nie, to raczej ja się nie będę odzywać, bo Horsiaa ma rację 😉
smartini   fb & insta: dokłaczone
16 stycznia 2018 20:29
Cricetidae, ale nie ja nie mam nic przeciwko temu, ze sprzedajecie tez inne karmy. Super, fajnie, bardzo mnie to cieszy 😉 wyrazilam swoja opinie na temat RC w odpowiedzi na post Moon od tego zaczela sie burza wiec tłumacze, skąd taki a nie inny wpis 😉 nigdzie nie napisałam też, ze kogokolwiek z Was dotyczy personalnie zmowa cenowa. Dotyczy ona producenta w glownej mierze (tako orzekł sąd) i tyle 😉
Becia23   Permanent verbal diarrhoea
16 stycznia 2018 23:15
[quote author=Becia23 link=topic=32.msg2748154#msg2748154 date=1516014689]
mundialowa, a moze pasta/pasztet w tubce?


Nie próbowałam nigdy, możesz polecić jakieś konkretne? :kwiatek:
[/quote]
Ja uzywam Arden Grange, z tym ze ta firma nie jest chyba dostepna w PL... sklad ma w miare dobry, jest w metalowej tubce wiec w miare zuzywania ja odpowiednio skrecam, konsystencja jest dobra, pies lubi.
Tubidog na moje gusta byl o wiele za rzadki, wyciekal strasznie z tej tubki, wiecznie bylam upackana, i psu mniej smakowalo.
Pasty Trixie ani Beaphor nie probowalam, wiec sie nie wypowiem.
mils   ig: milen.ju
17 stycznia 2018 00:05
Cricetidae ja tylko odpowiedziałam na tekst efeemerydy. Wiem ile kosztują specki, szkolenia itd., bo W. ma weta specjalistę w rodzinie. Nie neguję wiedzy wetów, wiem, że zdecydowana większość się mocno doszkala i to jest super, bo studia do wielu rzeczy nie przygotują, wielu rzeczy nie nauczą. Uważam natomiast, że częściej lub rzadziej wiedza ludzi z internetu może być rzeczowa, bo nierzadko jest wyniesiona od wetów specjalistów. Argument, że wiedza ze studiów jest lepsza, w tym konkretnym przypadku był, moim zdaniem, nietrafiony.
smartini, wypociłam sie tu sporo o różnych rzeczach, a Ty tylko o Royalu. Zmowa cenowa mnie nie dotyczy (ani żadnego znanego mi lekarza), bo sprzedajemy karmy takie jak RC czy Purina drożej niż sklepy zoologiczne boooo... mamy drożej niż sklepy w hurtowni 🙂 Dlatego nie wiem co ten argument miał mi udowodnić, że ich karmy wet nie działają?.


Cricetidae o zadnego weta nie dotyczy 😉 bo zmowa cenowa RC dotyczy dystrybucji na poziomie danego regionu lub nawet kraju. I to duze firmy zajmujace sie dystrybucja sa uczestnikami procederu, nie poszczegolne przychodnie wet. I tak, Mars jako koncern ma lata praktyki w brutalnym wyrzynaniu konkurencji. Tylko nie wiem co to ma do jakosci produktow per se, pewnie woda marek Nestle tez jest chemicznym syfem, bo podly koncern na tym zarabia 👀

I nie dziwi mnie mala liczba BARFnych wetow jesli cala wyzszosc BARFu nad innymi dietami nie ma nawet pol badania naukowego na potwierdzenie. Nie mowie ze jest zla przez to 🙂 ale pewien sceptycym wobec teorii potwierdzonych jedynie danymi z wywiadow z wlascicielami psow wydaje sie byc uzasadniony. Skeptvet mial pare fajnych artykulow na ten temat. A na barfowej grupie na fb to pewnie sie przeczyta ze BARF leczy raka i pypec na nosie, tam jest specyficzny klimat 😁
Teraz w naszym kraju jest etap podniecenia barfem. Za jakiś czas ludzie zrozumieją, że to po prostu jeden ze sposobów karmienia, a nie lekarstwo na wszystko  😉 Psy są wszystkożerne, mięsożerne to są koty. A te barfne grupy w necie to jak sekta, rzygać się chce od czytania tego.

Mój pies to w ogóle samobójca bo da się pokroić za wysłodki z otrębami  🤣
mils   ig: milen.ju
17 stycznia 2018 08:15
Zmieniając temat. Stało się, Karmel znowu nie je. Wczoraj zjadł śladową ilość, dopiero wieczorem zjadł normalną porcję, ale tylko z ręki. Facet powiedział, że aż cały latał, żeby dał mu więcej. Do miski podchodzi, powącha i odchodzi. Przełyk i aortę wołową pałaszuje bez problemu. Dzisiaj dosmaczyłam mu śniadanie saszetką - wybrał mokre, suche zostawił. Zęby gubi, może to być dlatego? Jutro do weta idziemy z tymi jego ząbkami.
Na barf go!

Żartuję  😉 Przegłodzić. Myśmy dosmaczali Sigi Orijena i skończyło się tak, że przestała samą suchą jeść w ogóle. Natomiast z mega smacznych karm mogę od siebie polecić Alpha Spirit półwilgotną. Sporo psów znajomych wsuwa i działają też jako smaczki przy szkoleniu  🙂
smartini   fb & insta: dokłaczone
17 stycznia 2018 08:26
Cho odmówił parę razy jedzenia karmy z hodowli, najpierw przegłodzenie działało, potem kompletna katapa więc zmieniłam karmę bo już mi pomysłów brakło na wmuszanie dziennej porcji w psa 😉 o Alpha Spirit sporo pozytywów słyszałam i właśnie, że na smaczki też się nadaje z racji swojej smakowitości (wbrew etykiecie 😉 )
I dlatego właśnie aż strach czytać internety...
Zgadzam sie ze wszystkim co napisały tulipan, JARA i dziewczyny vet.
Moje psy tez były prowadzone przez wetke z klasztornej, która w temacie diet bardzo polecam. 2 lata było ok, a potem cavisiowe przestało byc ok.
Na szczęście RC pomógł.

Jak czytam ze psy są miesozercami to nie wiem smiac sie czy płakać?
Wyobrażacie sobie w tych wszystkich czasach kiedy żywiły sie odpadkami z pańskiego stołu żeby było tam dużo mięsa? 🤣
mils   ig: milen.ju
17 stycznia 2018 09:21
tulipan dzięki, W. też o tym pomyślał. Jak wet wykluczy problemy zębowe, to zapewne tak najpierw zrobimy. Najpierw jednak zęby, Karmel ma sporą wadę zgryzu, dziury w dziąsłach i jeszcze jakaś dziwna narośl czy coś takiego mu się zrobiła za górnymi siekaczami.
smartini też właśnie zmieniliśmy, ale pomogło na kilka dni. 🙄
Wojenka   on the desert you can't remember your name
17 stycznia 2018 09:49
To ja powiem taką ciekawostkę, którą potwierdza wielu hodowców ACD. Wiele ACD lepiej funkcjonuje na tzw. gorszych karmach.
Pepe miała problemy z trawieniem i to takie konkretne. Robiła po 10 kup dziennie. Badanie trzustki, enzymy trawienne, probiotyki. Zeszło do 5-6 kup dziennie, więc i tak za dużo. Karmę miała bardzo dobrą, bezzbożową, konsultowaną z lekarzem.
W końcu się wkurzyłam i przestawiłam ją na Almo Nature,czyli nic specjalnego 😉. I zeszło do 2 kup dziennie, suka dobrze trawi, zaczęła przybierać.
No, także tego 😉
ushia   It's a kind o'magic
17 stycznia 2018 11:12
nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu  😎

moon - dołączam do głosów poparcia dla karm weterynajnych, w tym RC i gorąco odradzam zabawy w samowolne podawanie enzymów itp 🙂
a sama karmie surowym dobre szesc lat 😉

tulipan - moje ostatnio żarły otręby prosto z worka i dadzą sie pokroic za wafle ryżowe 😂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się