Sesja/Studia i t d ;)

zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
17 stycznia 2018 13:19

Napiszę denuncję do rektora załączająć Excel z ocenami, bo według mnie taki procent niezdawalności jest karygodny i świadczy o braku kompetencji profesora. Niestety obawiam się, że mój list zostanie olany, bo wg polityki mojego uniwersytetu najważniejsze jest to, żeby profesor miał na koncie nagrody za publikacje dzięki którym UB ma większy prestiż, a czy ma jakiekolwiek zdolności pedagogiczne to już nikogo nie obchodzi.


Sama sobie odpowiedziałaś na to pytanie 🙂
Studia uczą pokory. Pisz ale marne jakiekolwiek szanse że rektor uzyska jakiekolwiek benefity dla was. Raz, że jeszcze są sesje poprawkowe, warunki itp itd.  Nikogo nie interesuje to, że oblewa więcej jak połowa roku. To się nazywa ,,przesiew"  😎 Przechodziłam przez to wielokrotnie i czasami decydowało głupie szczęście o zaliczeniu. Takie są studia, niestety. Dlatego tak wiele osób potrafi się ślizgać latami. Nie umie - a zdaje. Trzymam kciuki i powodzenia.
bnw   This is how I make the world my claim!
17 stycznia 2018 13:42
[quote author=feno link=topic=518.msg2748798#msg2748798 date=1516140100]

Nikogo nie interesuje to, że oblewa więcej jak połowa roku. To się nazywa ,,przesiew"  😎 Przechodziłam przez to wielokrotnie i czasami decydowało głupie szczęście o zaliczeniu. Takie są studia, niestety. Dlatego tak wiele osób potrafi się ślizgać latami. Nie umie - a zdaje. Trzymam kciuki i powodzenia.


Nie do końca. Takie rzeczy, jak złośliwe ubijanie wychodzą w ankietach i zasadniczo Dziekani powinni się do tego odnieść. Jeśli oblanie było uzasadnione, to nikt nie będzie tego dalej ciągnął, ale jeśli nie - można wobec takiej osoby wyciągnąć konsekwencje.
Na Twoim miejscu rozważyłbym zgłoszenie się do Samorządu Studentów, uruchomienie Opiekuna Roku itp. Osobiście są mi znane przypadki, gdy prowadzących odsuwano od określonych kursów ze względu na nieodpowiednie podejście. Co prawda im niższa ranga takiej osoby, tym łatwiej (wiwat struktura feudalna!), ale szanse zawsze są.
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
17 stycznia 2018 13:53
bnw czy to tajemnica, z jaką uczelnią jesteś związany? Pytam, bo przyznam szczerze, że bardzo rzadko widuję przypadki negatywnych opinii w ankietach, mam wrażenie, że studenci boją się pisać co myślą i koniec końców te ankiety są totalnie niemiarodajne, a Ty już któryś raz przedstawiasz totalnie przeciwny pogląd  🙂  :kwiatek:
bnw   This is how I make the world my claim!
17 stycznia 2018 14:26
bnw czy to tajemnica, z jaką uczelnią jesteś związany? Pytam, bo przyznam szczerze, że bardzo rzadko widuję przypadki negatywnych opinii w ankietach, mam wrażenie, że studenci boją się pisać co myślą i koniec końców te ankiety są totalnie niemiarodajne, a Ty już któryś raz przedstawiasz totalnie przeciwny pogląd  🙂  :kwiatek:


UJ.
O ile pamiętam  to zdarzało mi się widzieć wyniki ankiet dla pracowników samodzielnych, gdzie przeważały opinie negatywne. Zdarzało się też, że osoby z litu "10 najgorszych" miały rozmowy motywacyjne (a te z drugiego końca - pochwały, czy drobne nagrody). Największym problemem jest jednak niski wskaźnik "wypełnialności" ankiet - jeśli na 80 studentów odda je 5 osób, to taka ankieta wisi jako nieklasyfikowalna. Oczywiście, większość ankiet była albo "nijaka", albo "ogólnie pozytywna" - co w sumie cieszy, ale też pokazuje, że ludziom się ich wypełniać nie chce (powody zresztą w tym wątku opisano - nie wierzy się w ich przełożenie na realną reakcję Uczelni).

Ja do prowadzących na studiach miałem generalnie szczęście, ale ankiety wypełniałem rzetelnie i jeśli coś było nie tak, to o tym wspominałem. Tyle, że potem 20 innych osób klepnęło same "czwórki", żeby wziąć udział w losowaniu roweru i taka opinia ginęła w tłumie...
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
17 stycznia 2018 14:46
[quote author=zabeczka17 link=topic=518.msg2748964#msg2748964 date=1516195190]
[quote author=feno link=topic=518.msg2748798#msg2748798 date=1516140100]

Nikogo nie interesuje to, że oblewa więcej jak połowa roku. To się nazywa ,,przesiew"  😎 Przechodziłam przez to wielokrotnie i czasami decydowało głupie szczęście o zaliczeniu. Takie są studia, niestety. Dlatego tak wiele osób potrafi się ślizgać latami. Nie umie - a zdaje. Trzymam kciuki i powodzenia.


Nie do końca. Takie rzeczy, jak złośliwe ubijanie wychodzą w ankietach i zasadniczo Dziekani powinni się do tego odnieść. Jeśli oblanie było uzasadnione, to nikt nie będzie tego dalej ciągnął, ale jeśli nie - można wobec takiej osoby wyciągnąć konsekwencje.
Na Twoim miejscu rozważyłbym zgłoszenie się do Samorządu Studentów, uruchomienie Opiekuna Roku itp. Osobiście są mi znane przypadki, gdy prowadzących odsuwano od określonych kursów ze względu na nieodpowiednie podejście. Co prawda im niższa ranga takiej osoby, tym łatwiej (wiwat struktura feudalna!), ale szanse zawsze są.
[/quote]

A niech się narażają, u nas skończyło sie to wypieprzeniem 70 studentów na zbity pysk. Zadać można zawsze takie pytania, na które nie ma jednoznacznej odpowiedzi bądź jest zbyt mało konkretna, mało obszerna szczególnie jeśli chodzi o historię  😎 ( znam to z własnego doświadczenia ) . No ale powodzenia. Układy wewnątrz uczelni to kolejna sprawa. Jeśli babol czuje się pewnie znaczy że albo ma znajomości albo jest mało doktorów ( profesorów) w jej  dziedzinie.
Nikt się z nikim nie certolił, nawet jak prokuratura zaczęła wywlekać sprawy o lewe zaliczenia w zamian za pomoc przy remoncie domu  😎.
I co że niby egzaminy były zbyt trudne, ze mało kto je przechodził. Znaczy że babol nie odwala maniany tylko ,, rzetelnie przepytuje studentów". 😎
smarcik, Nie wiem czy na każdej uczelni jest to stosowane ale u nas na wirtualnej uczelni były ankiety o prowadzących i o danej katedrze. Kilka podpunktów do ocenienia w skali 0-5 (katedra chyba 0-10) plus miejsce na komentarz.
Większość ankiet które wypełniłam przez całe studia to te na maxa pozytywne (i wiem, że za to są nagrody rektorskie dla takich prowadzących) albo baaaardzo złe (konsekwencje też były z tego wyciągane, bo to zazwyczaj akcja większej ilości osób). Między innymi doprowadziliśmy całym rokiem do obalenia królowej jednej z katedr, co uważam za nasz największy rocznikowy powód do dumy 😁 A zdenerwowała nas głównie tym, że zaliczenie oblało 3/4 roku, a później okazało się, że prace były źle sprawdzone.
Dementek   ,,On zmienił mnie..."
17 stycznia 2018 16:23
Za tydzień mam zjazd. Muszę przygotować 2 prezentacje + w ciągu dwóch dni mam 6 kolokwiów, w tym dwie poprawy. Masakra, bo narzeczony ma jeszcze 3 zaliczenia (muszę go do nich przygotować). Nie wiem, jak to wszystko ogarnąć, bo wszystko będę miała dzień po dniu... Od wtorku do soboty.
bnw   This is how I make the world my claim!
18 stycznia 2018 08:01
A niech się narażają, u nas skończyło sie to wypieprzeniem 70 studentów na zbity pysk. Zadać można zawsze takie pytania, na które nie ma jednoznacznej odpowiedzi bądź jest zbyt mało konkretna, mało obszerna szczególnie jeśli chodzi o historię   😎 ( znam to z własnego doświadczenia ) . No ale powodzenia. Układy wewnątrz uczelni to kolejna sprawa. Jeśli babol czuje się pewnie znaczy że albo ma znajomości albo jest mało doktorów ( profesorów) w jej  dziedzinie.
Nikt się z nikim nie certolił, nawet jak prokuratura zaczęła wywlekać sprawy o lewe zaliczenia w zamian za pomoc przy remoncie domu  😎.
I co że niby egzaminy były zbyt trudne, ze mało kto je przechodził. Znaczy że babol nie odwala maniany tylko ,, rzetelnie przepytuje studentów". 😎


Myślę, że to zależy od uczelni. Tak jak pisałem, z mojego doświadczenia, u mnie na takie przypadki reagowano, przynajmniej wszędzie tam, gdzie miałem możliwość uzyskać informację "u źródeł".
Dementek   ,,On zmienił mnie..."
27 stycznia 2018 17:20
Narzeczony wszystko pozaliczał (jeszcze nie ma wszystkich ocen w usosie), ja przez szalone dwa dni i robienie prezentacji dzień przed wygłoszeniem też dałam radę. Zostały tylko dwa egzaminy za dwa tygodnie, dwa tego samego dnia, tyle że jeden będzie ustny, a drugi pisemny.
Wkurzyło, że źle napisałam odpowiedź na kolokwium, a na ustnej odpowiedzi (przy poprawie poprzedniego zaliczenia) powiedziałam wszystko dobrze...

Ale tak mi się dały we znaki te wariackie dwa tygodnie, że myślałam, że zapomniałam pójść na ostatnie  zajęcia dzisiaj. A ten przedmiot skończyliśmy akurat na poprzednim zjeździe.  😜
Dementek No to super, że u Was też do przodu!

U mnie jest tak dobrze, że aż mi głupio sie tu odzywać gdy piszecie jak walczycie, i boję się zapeszyć. Bo ja się w ostatnim tygodniu obijałam aż za bardzo, gdy wikszość osób wkoło walczyła z trzecimi terminami z mleka, mięsa, interny i niewiadomo czego jeszcze. Ja zaś w piątek dostałam 4 z ostatniego koła z toksykologii zatem już oficjalnie jest zwolnienie z egzaminu🙂😉 z ćwiczeń z radiologii też 4.5 zatem jest 'zwolnienie' tzn lżejsza forma ustnego egzaminu bez częsci teoretycznej a samo opisanie zdjęć, mam nadzieję, że zdanie tego to formlaność.

A na dodatek jeszcze wczoraj taka miła niespodzianka i wywiesili liste zwolnionych z egzaminu z interny koni 9 osób na cały rok 🤔 w poprzednich latach było podobno więcej ale teraz prof jest na zwolnieniu i kto inny sięt ym zajmuje wieć kryteria nie do końca były znane, na pewno sama dobra ocena nie wystarczyła (za duzo osób by było :hihi🙂 więc chyba brali pod uwagę własną ocenę i może obecności na wykładach nie wiem, ale jestem w tej szczęśliwej dziewiątce i to jako jedyna z 4.5 😍 Niby nic bo egzamin też jest do zdania ale jako, że to konie to podeszłam to tego bardzo ambicjonalnie;d

W tym tygodniu dwa egzaminy środa - parzytologia i czwartek - higiena mleka... a ja się nie mogę zabrać, nawet nie mam pomysłu jak bo materiału sporo. 5.02 jeszcze ta radiologia no i zobaczymy bo czekam na wyniki zoonoz jeszcze.

Powodzenia w boju!
Czy mamy tu kogoś kto ogarnia robienie banalnie prostych wykresów w arkuszu kalkulacyjnym? (google sheets)  😵 Błagam o pomoc, jak tego nie zrobię to nie zaliczę roku i będę musiała robić to odpłatnie we wrześniu... a to tylko głupi elearning.
Ja w tym semestrze zdecydowanie z wyznaniem "bez spiny, są drugie terminy". Dziś kolejny egzamin a ja znowu nie czuję, żebym cokolwiek umiała, chociaż to jedyny przedmiot, którego uczyłam się na bieżąco...
Czy mamy tu kogoś kto ogarnia robienie banalnie prostych wykresów w arkuszu kalkulacyjnym? (google sheets)  😵 Błagam o pomoc, jak tego nie zrobię to nie zaliczę roku i będę musiała robić to odpłatnie we wrześniu... a to tylko głupi elearning.

Potrzebujesz jeszcze pomocy? :kwiatek:
A ja sie chwale - dzis zeroweczka na 4,5! 😅 Oby cala sesja tak lekko poszla...
Mi się udało wczoraj zdać ostatni egzamin... Teraz tylko obrona  🏇 🏇 🏇
fin dziękuję  :kwiatek: ale termin miałam do 28 stycznia. Coś tam, po długiej walce, skleiłam, mam nadzieję, że wystarczy na minimalny próg zaliczenia.

Gratuluję wszystkim pozytywnych wyników! I życzę wytrwania w walce! Ja zaczynam zaliczenia od 3 lutego  🙁
infantil, następnym razem pisz do mnie wiadomości, ja się na co dzień blisko przyjaźnię z Excelem i Spreadsheetem :kwiatek:
Ja właśnie napisałam teścik 120 pytań, liczę, że tych, których byłam pewna wystarczy do zdania a i z reszty moich dedukcji może coś się uzbiera, teraz chwila oddechu i zaczynam naukę na jutrzejsze mleko, oj będzie długa noc🙂
Magdzior o, dobrze że zobaczyłam twój post, to mi przypomniało, że miałam się ciebie o jedną sprawę zapytać, leci pw. 😀
[quote author=galopada_ link=topic=518.msg2749026#msg2749026 date=1516205619]
smarcik, Nie wiem czy na każdej uczelni jest to stosowane ale u nas na wirtualnej uczelni były ankiety o prowadzących i o danej katedrze. Kilka podpunktów do ocenienia w skali 0-5 (katedra chyba 0-10) plus miejsce na komentarz.
Większość ankiet które wypełniłam przez całe studia to te na maxa pozytywne (i wiem, że za to są nagrody rektorskie dla takich prowadzących) albo baaaardzo złe (konsekwencje też były z tego wyciągane, bo to zazwyczaj akcja większej ilości osób). Między innymi doprowadziliśmy całym rokiem do obalenia królowej jednej z katedr, co uważam za nasz największy rocznikowy powód do dumy 😁 A zdenerwowała nas głównie tym, że zaliczenie oblało 3/4 roku, a później okazało się, że prace były źle sprawdzone.
[/quote]

U mnie jest tak: istnieją los profesores titulares i los profesores asociados. Los titulares to około 10% wszystkich wykładowców, mają stały kontrakt, mogą zrobić COKOLWIEK a i tak uniwersytet ich nie wyrzuci, co oczywiście przekłada się na jakoś zajęć. Zarabiają około 2000-3000 euro miesięcznie. Los profesores asociados to doktoranci którzy dostają nędzne 200 euro i stają na głowie żeby utrzymać się na uniwersytecie i paradoksalnie o wiele więcej wynosimy z zajęć które prowadzą oni. Nie muszę chyba dodawać, że babsztyl który oblał 3/4 roku to profesora titular, zatem niestety mogę sobie wypisywać ankiety do bólu a i tak nic to nie da. Zresztą rozmawiałam z innym profesorem z którym miałam semantykę, wykłada ten sam przedmiot co babsztyl i sam przyznał, że pani Garachana ,,ma sporą wiedzę, którą nie lubi się dzielić z uczniami".

Oprócz 7&&^76%554 historii resztę przedmiotów pozdawałam świetnie: 9,70/10 (romantyzm), 9/10 (oświecenie), 8/10 (retoryka). Uff, jak ciężko mi się wiosłuje do brzegu w tym roku, nie mam ochoty na drugi semestr... W dodatku zaczęłam nową pracę jako recepcjonistka w hostelu na nocnej zmianie i chociaż to tylko 2 dni w tygodniu to łażę jak zombie  😵
feno, siostro duchowa ma w cierpieniu! :kwiatek: Odkad kon mi reke popsul to tez mam oceny 8,5-9 i co z tego, jak cierpie wioslujac do konca semestru... Wspolczuje nocek (i z doswiadczenia powiem ze dwie to duzo wiekszy problem niz 4-5, potem to juz sie zyje inaczej), ja z przyjemnosci mialam pracujacy weekend od czwartku do poniedzialku wlacznie, do tego egzaminy, od takich ilosci red bulla i fast foodow to sie powinno juz nie zyc 😁  Mam nadzieje ze chociaz poprawka zdana, jutro skrobne ostatni assignment, 9h w pracy i urlop w koncu 💃
kokosnuss a wez, ja czasami sie zastanawiam co ja tutaj robie  🙄 Jeszcze tylko 1,5 roku (oby, bo juz jestem za stara na studenciakowanie  :hihi🙂  😎  Tez zre co popadnie, ale to glownie dlatego ze mam teraz wymowke ze nie mam czasu, a tak naprawde to nienawidze gotowac i dostaje spazmow jak mam zlapac za patelnie.
No i zazdroszcze urlopu, obys wypoczela  :kwiatek: Ja w przyszly wtorek jade pociagiem do Perpignan i mam zamiar sobie odpoczac od chaosu zwiazanego z egzaminami, nowa praca i nowym mieszkaniem. Nowy rok, nowa ja.  😎
O matko ale cuda sie u mnie dzieją, zdałam wszytko jak do tej pory 😍 To, że zoonozy czy parazyty zdane to się nie dziwię, ale higiena mleka mnie mile zaskoczyła, choć raz miałam odrobinę szczęscia na teście, jak to zwykle w moim przypadku metoda 'na logikę' odniosła skutek, bo takich pytań się nie spodziewaliśmy, a ogłoszenie wyników też jedyne w swoim rodzaju z wręczenie indeksów i wyczytywaniem osób, które zdały, oczywiście mój indeks był gdzieś na spodzie tej kupki więc już myślałam kiedy wrócic do Lublina na 2 termin a tu taka miła niespodianka🙂😉
jeszcze tylko radiologia w poniedziałek i koniec 7 semestru🙂
Czy gdzieś na stronie UW można znaleźć informację jaki język można wybrać na lektorat na poszczególnym kierunku?
Chciałabym od października iść na drugi kierunek studiów, ale nie chcę robić znowu bezsensownego angielskiego.
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
06 lutego 2018 07:46
infantil na co chcesz iść?  🙂


Ja zaczynam rozważać filologię, ale chyba potrzebuję jeszcze 1,5-2,5 roku żeby skończyć obecne sprawy. Czy ktoś tu był na zaocznej filologii (jakiejkolwiek) na UW i mógłby się wypowiedzieć? Warto robić studia językowe zaocznie? Dużo jest bezsensownych przedmiotów na zapchanie czasu? Mi zależy na znajomości języka, niekoniecznie na papierze  🙂 A może w Warszawie warto iść do jakiejś innej szkoły? (przy założeniu max budżetu jak na UW czyli 4-5 tys. za rok nauki).  :kwiatek:
infantil, ogólnego wykazu to raczej nie znajdziesz, to zależy od konkretnego kierunku. Na lingwistyce np. nie musimy w ogóle robić lektoratu, a zazwyczaj na filologiach jest tak, że możesz wybrać dowolny język oprócz języka, który studiujesz. Zresztą, jeśli masz już zrobiony lektorat, to jest duża szansa, że będziesz mogła przepisać.

smarcik, niestety nie wiem nic na temat zaocznych filologii. Ja tylko ubolewam, że nie ma zaocznej kroatystyki, niestety dziennie już nie dam rady studiować, zwłaszcza, że to dosyć czasochłonny kierunek. Pozostają mi kursy. A masz jakieś preferencje, co do języka?
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
06 lutego 2018 08:20
olencja miotam się pomiędzy tym co podpowiada serce (wschodni sąsiedzi) a rozum (zachodni sąsiedzi)  😂 Ale przez dwa lata jeszcze dużo może się zmienić, a postanowiłam sobie, że dopóki nie uporam się z obecnymi zobowiązaniami to niczego nowego nie zaczynam, bo jak utknę to w efekcie niczego nie skończę. Niestety sporo mam znajomych, którzy tak utknęli  😵
Nie mam zrobionego lektoratu, bo jestem na pierwszym roku a u nas lektorat to cztery semestry angielskiego. A właśnie na drugich studiach chciałabym iść na lektorat tylko że z włoskiego, bo studiuję filologię włoską.

W sumie to chcę iść na drugie studia bardziej hobbystycznie, żeby zająć sobie wolny czas i ot tak porobić i pouczyć się czegoś ciekawego 😀 A z takich kierunków, które brałabym pod uwagę to pewnie jakieś studia europejskie, antropologia albo historia i kultura Żydów (do tego kierunku się najbardziej skłaniam  😍 ) No tylko koniecznie chciałabym do tego mieć lektorat z włoskiego.

Smarcik Co do zaocznej filologii to ja studiuję i no... jest ciężko. Ale to język romański więc pewnie podobnie będzie tylko na innych romańskich filologiach.
W każdym razie - ciężko w takim sensie, że to jest ogrom materiału językowego w weekend a potem 2 lub 3 tygodnie przerwy. U nas to jest 9h zegarowych języka na zjazd. Ogólnie poziom jest bardzo wysoki i sposób nauczania mi podchodzi bardziej niż na kursach językowych, no ale filologia to nie kurs. I przez to są inne przedmioty-zapychacze, które dla fascynatów danego kraju są super, ale dla osoby która potrzebuje tylko danego języka to chyba średnio. Ahhh, i w dalszych latach jest mniej godzin języka a więcej zapychaczy.
Ja studiuję na SWPSie i jestem zachwycona niezmiennie tą uczelnią jeszcze od czasów mojej psychologii, ale tutaj filologie zaoczne to 8tyś za rok.


bnw   This is how I make the world my claim!
06 lutego 2018 11:31
Czy gdzieś na stronie UW można znaleźć informację jaki język można wybrać na lektorat na poszczególnym kierunku?
Chciałabym od października iść na drugi kierunek studiów, ale nie chcę robić znowu bezsensownego angielskiego.


Każdy kierunek powinien mieć zatwierdzony przez organa wyższe - Senat zdaje się - plany przedmiotowe. Spróbowałbym poszukać na stronach instytutów, jeśli to nie zadziała - skontaktować się z interesującymi jednostkami bezpośrednio, albo poszukać jednostki odpowiedzialnej za lektoraty (UJ ma osobną, UW pewnie też). Jeśli nic się nie uda - pismo do Dyr d/s studiów (lub odpowiednika) o tym, że robisz lektorat na swoim kierunku i prosisz o zwolnienie/zamianę.
Infantil, na UW możesz sobie wziąć dowolny język, który Ci pasuje, jako lektorat. Oczywiście oprócz tego, który studiujesz 😉 w programie studiów jest liczba semestrów lektoratu, ale nikt nie określa języka.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się