Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

Shantowa, nie ma reguły, okulistka mi dziś mówiła, ze i przy dużych wadach siatkówka może być ok. Ja mam małą wadę tylko -1,5 dioptrii, a wyszło co wyszło.
yegua, a prywatnie nie dasz rady? Ja robiłam laser dokładnie 2 tygodnie przed porodem, na ostatnią chwilę. Zdecydowanie wolałam to niż cesarkę.
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
18 stycznia 2018 05:24
Nigdy nie słyszałam, zeby w de ktoś badał oczy przed porodem. Musze pogooglowac! To jest bardzo ciekekawe czemu w pl jest taki nacisk na to.
maleństwo   I'll love you till the end of time...
18 stycznia 2018 05:48
Ja z kolei sama z siebie zadała, mam jakieś - 5. I byłam pewna, że będę mieć cc, jakiż był szok, że nie... Ale w sumie nie żałuję.
Gienia-Pigwa, to jeden z oficjalnych powodów dzięki którym można mieć planowaną cesarkę więc każda dziewczyna chętna na taką leci i sprawdza 😉 Ja sama miałam to odklejenie diagnozowane z przygodami, dopiero za trzecim razem trafiłam na lekarza który się tym zajmuje a nie jest zwykłym okulistą. I trafiłam w ostatniej chwili. Kilka dni później miałam robiony zabieg a dwa tygodnie po nim rodziłam.

Kiedyś była też w Polsce afera - matce z potężną wadą wzroku odmówiono cesarki ze względów okulistycznych i oślepła. Może lekarzami teraz kieruje strach...?
Lotnaa   I'm lovin it! :)
18 stycznia 2018 08:06
Ja pytałam na pierwszej wizycie u gina w Pl i powiedział mi, że moje -5,5 nie jest przeciwwskazaniem do porodu sn. A później już nikogo więcej nie dopytywałam, hm, może powinnam.

Shantowa, dziękuję!
Lotnaa, bo dioptrie się nie przekładają na odklejenie siatkówki. Ja miałam -2.
majek   zwykle sobie żartuję
18 stycznia 2018 08:31

Mam radio włączone na szum obok łóżka, to znacząco tłumi dźwięki dochodzące z salonu.


Rety, Julie, jestes freakiem. Juz sobie wyobrazam poczatek jakiegos filmy, gdzie mlody przyszly morderca tlumaczy 'jak bylem maly mama puszczala mi szum w radiu'
Czemu freakiem? Nie znam młodej mamy która nie używałaby szumisia, białego szumu puszczanego z telefonu czy nawet włączonej na zimny nawiew suszarki do włosów.
maleństwo   I'll love you till the end of time...
18 stycznia 2018 09:04
Ja nigdy nie używałam 😉 Ale to tak tylko na marginesie.
Ja też nie. Raz spróbowałam bez jakiegokolwiek rezultatu 😉
majek, No coś Ty 😁 Myślałam, że wszyscy znają uspokajające działanie białego szumu. Nawet jak ktoś nie stosował, to słyszał. Przecież teraz Miś Szumiś króluje na szczytach wyprawkowych list "must have". 😁
A szafirowy Jaś miał jako niemowak ksywę "pan suszarek", bo bez suszarki nie szło z nim żyć. 😉
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
18 stycznia 2018 09:27
Ja do tej pory stosuje na sobie  😂
odkurzacz, suszarka, pralka działają na mnie kojąco  😂

Ostatnio do kancelarii wpadła do mnie jakaś matka, myślałam, że z odkurzaczem, a to jakieś szumy z wózka  😁
majek   zwykle sobie żartuję
18 stycznia 2018 09:50
Ja tez nie uzywalam szumow. Moj maz zakupil cd z bulgotaniem wod plodowych i szczerze mowiac go wysmialam. Moje dzieci spaly przy radiu albo po prostu przy odglosach domu. Moze dlatego ladnie spaly bo mi twardy dysk ladnie szumi + wentylatory w kompie i moje kojace klikanie?

O suszarce slyszalam, jeszcze mozna grzac brzuszek...  ale zeby specjalnie szum z radia puszczac? Albo kupic szumiace urzadzenie...  😜 no nie moge
abre, o NFZ nawet nie myślałam. W polecanej klinice terminy na lipiec... Żałuję że nie poszłam wcześniej do okulisty, ale cieszę się że moja ginekolog tego wymaga.

Shantova, tu jest fajnie wyjaśnione:
"Od dobrych kilku lat wiadomo, że o zaleceniu cięcia cesarskiego nie decyduje wysokość wady wzroku, ale obecność lub nieobecność specyficznych degeneracji obwodu siatkówki – tłumaczy prof. Marta Misiuk – Hojło z Kliniki Okulistyki Akademii Medycznej we Wrocławiu. - Dlatego należy wykonać badanie dna oka. Nawet, jeśli pacjentka ma dużą wadę wzroku sięgającą - 8, - 10 dioptrii, a obwód dna oka jest prawidłowy, to nie ma okulistycznych wskazań do rozwiązania ciąży cięciem cesarskim. Oczywiście, statystycznie rzecz biorąc, tego typu degeneracje częściej zdarzają się u osób, które mają krótkowzroczność średnią i wysoką, ale nie w 100% przypadków. Ważniejsze są specyficzne zmiany w obwodzie siatkówki, które mogą sprawić, że odwarstwi się ona w czasie porodu siłami natury."
majek, Jak coś jest głupie, ale działa, to wcale nie jest głupie. 😉
Mi też się lepiej śpi przy szumie.
majek   zwykle sobie żartuję
18 stycznia 2018 10:58
Tez prawda...

Faktycznie pamietam jak caly rok zasypial na ASP przy dzwieku rzutnika na historii sztuki (plus ciemno plus ciepelko)
Roch zasypial najlepiej przy dzwieku pociagu. Maz gdzies to sciagnal z netu i byly tam rozne szumy, od suszarki po pociag 😉
A szumisia chcialam kupic jak bylam w ciazy, ale moj S. stwierdzil ze nie ma opcji, bo dla niego te misie wygladaja jak martwe 😉 teraz jak na nie patrze to wlasnie wydaje mi sie ze to topielce 😉 no i w efekcie juz mi sie nie podobaja.
Wizja   Skąd wziąć siłę do dalszej walki...?
18 stycznia 2018 11:05
Julie - moja córa dalej sobie włącza do zasypiania Szumisia, zwanego Szymusiem. I przyznam, że na mnie też ten dźwięk działa kojąco i lepiej mi sie zasypia :P
majek, tak to nawet ja zasnęłam na psychofizjologii widzenia.

KaNie, mnie się z ośmiorniczkami na talerzu kojarzą 😉

yegua, skąd jesteś i kiedy poród?
abre, napisałam priv.
No ale te szumy u niemowlaków działają znacznie lepiej niż u dorosłych bo to musi być jakiś inny mechanizm, niż po prostu zasypianie przy jednostajnym dźwięku. U nas od pełnego rozdarcia paszczy do snu, to bywało, że przejście trwało 3 sekundy po włączeniu szumu. I 8 do całkowitego rozdarcia po wyłączeniu szumu, tak że ten 😉 Tłumaczy się to tym, że w brzuchu jest niebywały hałas, nieustannie krew płynie pod ciśnieniem, przsuwa się jedzenie w jelitach itd, badania mówiły o rejestrowaniu hałasu takiego jak od głośnego odkurzacza. Moje w każdym bądź przestały na szum reagować gdzieś między 6 a 12 miesiącem życia i teraz to można conajwyżej pośpiewać kołysanki.

KaNie, szumisie nie muszą być misiami, moja sis miała w kształcie pluszowej ośmiornicy, co było o tyle fajne że można było tymi odnóżami zamontować szumy na łóżeczku, foteliku samochodowym itp. Ja z kolei miałam szumy w komórce ale to się sprawdza tylko awaryjnie, na dłuższe szumienie lepiej mieć jakieś dedykowane urządzenie.
Bobek
Tak wiem, potem widzialam rozne inne misie i wynalazki z szumami. Ale nie byly nam potrzebne. Roch zasypial przy tym tylko krotka chwile. On ogolnie nie ma problemu z zasypianiem, a jesli juz cos go meczy to wystarczy przytulic , pokolysac i ma sie nalesnika ktorego mozna odkladac do lozeczka.
Teraz tylko w aucie czasem marudzi, bo ma etap "rozrabiaki" i np kilka godzin w foteliku czasem mu nie pasuje. Ale mam na to plyte "Tatusianki" czy jakos tak i migiem zasypia i Roch i jego Tata 😉
Moim dedykowanym urządzeniem przez niespełna rok był odkurzacz przemysłowy  😂 moja mama pukała się po głowie jak to zobaczyła, reszta gości śmiała - zwłaszcza ze 'sztuczki' jak sekundę po wyłączeniu Zosia otwierała oczy jak 5zł. Szczęśliwie w końcu dopadła go awaria i wtedy odkryliśmy, że jego szum jest zbędny bo dziecko świetnie współpracuje przy zasypianiu... W międzyczasie kupiłam Szumisia ale przydał się wyłącznie do zbierania kurzu
Taaa...u nas szumiś leży w kącie. Mnie bardziej usypiał niż małego😉
A wystarczy nastawić radio pomiędzy stacjami. Można sterować rodzajem i natężeniem szumu, polecam. 😀
Gabrysiowi szumieliśmy też wentylatorem w łazience i wyciągiem okapu kuchennego. A teraz Ignaś ma radio, bo okap nam wciąga smród smoły z komina do domu. 😉
Ojej, Lotnaa, sto lat dla Hani!! Niech rosnie zdrowa i radosna ta Buba nasza 🙂! Slicznie wygladala.
ash   Sukces jest koloru blond....
18 stycznia 2018 17:49
Mój prawie 3 letni synek zrezygnował z szumów do spania ze 2 miesiące temu.
Sam sobie włączał po wieczornym czytaniu, gasił światło i zasypiał
Dla mnie szumis/tablet z aplikacja był wybawieniem bo budziło go wszystko i ciagle :/
maleństwo   I'll love you till the end of time...
19 stycznia 2018 07:36
Był Gabik dzieńbabciowo, to i my. Jakość fatalna, ale fajnie złapany moment. przy okazji dowiedziałam się, ze Kalina przyjaźni się z Igą :p Sukienki porównywały bardzo skrupulatnie 🙂 Dziecko spisało się na medal, śpiewała jak zwykle najgłośniej, było super, dziadkowie wzruszeni. Dodam, że był to pewien wyczyn, jedna babcia jechała 200 km, a drugie dziadki prawie 100.


Moja mama była 5 dni, dziecko 90% czasu wisiało na niej, pewnie ją zamęczyła, no ale jest love love straszne



I kogo nie mam na fejsbuku - Kaliszek i jej oryginalny kostium karnawałowy. Uprzedzam pytanie - to nie Batmanka, to Księżniczka Nietoperz :p
Ale super strój, mega wygląda 🙂
moja chce być księżniczką - wojowniczką ooook... czyli pomału rezygnujemy z księżniczek ale ciężko się rozstać 😀
A na dzień babci będzie kotem 🙂

Czytałyście:
https://mataja.pl/2018/01/nurty-artystyczne-wsrod-dzieci-na-wystepach-przedszkolnych/

Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się