Kącik Seniora - czyli koń na emeryturze

desire   Druhu nieoceniony...
05 stycznia 2018 17:31
bjooork, super, że sie odezwałaś i że u Was wszystko dobrze!  😅 Nie zostawiaj kącika bez wieści na tak długo :kwiatek:

Basznia, :kwiatek:
Na_biegunach   "It's never the horse - it's always you!" R. Gore
05 stycznia 2018 17:43
bjooork, przeurocze maleństwo 🙂 Swoją drogą jak fajnie wyglądają łatki "w powiększeniu"

Internety są czasem fajne. Niedawno odkopałam misiakowe zdjęcia z 2006 r.
KLIK
http://qnwortal.com/modules/galeria2/main.php?g2_view=core.DownloadItem&g2_itemId=41339&g2_serialNumber=8

Za duże zdjęcie.
to my też wpadamy do naszego ulubionego kącika 😍 z Waderą 1987 ;-) po wiosennej zmianie stajni, pięciu miesiącach w naszym siedlisku i powrocie na zimowe leże do tejże stajni melduję odpukując że mam nówkę ;-) częste tereny z arabka na luzaka całkowicie satysfakcjonują Waderę.  Zimę mamy jednodniową...śnieg, trawa, śnieg ...itp. Życzymy seniorom najlepszego zdrowia i dużo radości dla nich i ich ludzi w nowym Roku. oby był najlepszy  😅
ganasz ja to uwielbiam ta Twoją kobyłę  😍

U "mojego" ukochanego Dziadka (wygląda na to, że stuknie mu w tym roku 35) hmm czasami mam wrażenie, że wiosna.  😁 Tylko Dziadek i mój koń we dwójkę są prowodyrami podskoków, biegania, furczenia, płoszenia z całego stadka, reszta patrzy się na nich jak na idiotów.  🤣  Mojemu to się nie dziwie, on całe życie nic nie robi i ma 5 lat, ale Dziadzio... za to właśnie go uwielbiam! Muszę im cyknąć jakieś zdjęcie. Ostatnio wypucowałam tego swojego rumaka, że świecił się jak psu jajca, poszły na padok, wychodzę i patrzę znowu cały jakiś oblepiony...a raczej ośliniony, bo dzieciaki się "kiziały".  😁
Zdjęć nie mam, ale krótki filmik. W sumie już nic ciekawego, bo jak była "akcja" to stałam wryta i patrzyłam z otwarta buzią, dopiero jak emocje zaczęły opadać, mózg mi zadziałał, że mam telefon w kieszeni.  😁
Furczanko

Jak ostatnio wet przyjechał szczepić, stwierdził "matko to on jeszcze żyje?! ja myślałem, że już dawno nie"  😂
Na_biegunach   "It's never the horse - it's always you!" R. Gore
05 stycznia 2018 20:26
Na pierwszy rzut oka nie wiadomo, który to dziaduniu 🙂

Wadera, to jakiś osobny podgatunek :P Myślę, że ona po prostu czeka na te 50 kg marchewki na 50 urodzinki  🤣
Ej ganasz nie przesadziłaś z tym rocznikiem?;-) 81?
Miszka dzieki za czujność, oczywiście literówka była  😡 długo jesteśmy w tym kąciku z Waderą i większość wie,  że to dobry rocznik -1987. 🏇
No ja pamiętam,bo Twoja jest młodsza od mojego, chociaż odkąd skończył 30 to przestałam mu liczyć ;-)
Miszka szacunek , dużo zdrowia dla niego :kwiatek:ja przestałam liczyć po 25 roku i chyba o to chodzi. W pewnym wieku wszystko wolno.
Czy któryś z Waszych seniorów miał może zapalenie przyzębia? Nam się przyplątała opuchlizna, w środę robimy rtg i będziemy mieli diagnozę.  Martwię się, że trzeba będzie usunąć zęby 🙁
Poczytaj o chorobie EORTH. Zaczyna się od spuchniętych dziąseł i dziwnie wyglądającego "kamienia" na zębach i stanow zapalnych. Pełna diagnoza tylko po RTG. Mój kon ma usunięte wszytkie siekacze i od razu odżył
Je normalnie, nauczył się paść na trawie ( używa warg i dziąseł )
Widzę ze jesteś z Wrocławia, tam jest niedaleko świetny stomatolog Hanna Buch i ona prowadzi takie konie z tym schorzeniem
Polecam
Edit:
Czekam aż mój wet dokończy artykuł po polsku na temat tej choroby i leczonych przypadków ( w tym mojego konia) i wrzucę tutaj do poczytania
Dziękuję bardzo za namiary i informacje, musze wytrwać do środy. A kto Twojemu wyrywał zęby? Jak wyglądał cały zabieg? Mój miał dwa tygodnie temu robione zęby, po premedykacji dochodzil do siebie 4 godziny, jestem przerażona wizją kolejnej.
Abeba,
U nas zabieg przeprowadził weterynarz z Warszawy, w stajni. Dr Hania też robi te zabiegi normalnie w stajni -ona mi konia wstępnie zdiagnozowała, ale zęby usunęliśmy dopiero po dwóch latach- o dwa lata za długo  🙁 Koń w tej chorobie żyje w bólu, bo dochodzi do rozpuszczania się zębów i ogromnych stanów zapalnych, których mały obraz widac na zewnątrz, cała reszta dzieje się w środku. Nie jest to choroba wynikająca z mojego zaniedbania ( kontrola stomatologiczna co poł roku), to choroba zle diagnozowana i wpływ mają cechy osobnicze.
U nas zabieg był podzielony na dwa etapy- najpierw usunęliśmy górę, a po zagojeniu, jakieś poltora miesiaca pozniej dół. Ważne zeby zdąrzyć przed wysokimi temperaturami i robactwem latającym.
Zarówno moj dr, jak i dr Hania stosują sedację adekwatną do stanu seniora, więc było bardzo ok.
Potem opieka jest trochę upierdliwa, bo idą przeciwzapalne, przeciwbolowe i antybiotyk plus utrzymanie higieny ( tylko płukanie)
Przez pierwsze trzy dni ogarniałam konia codziennie sama, potem wystarczyły dojazdy 3 razy w tyg.
Pierwsze dni jadł mokre siano zeby zobaczyc jak sobie radzi itd. Teraz "ładuje" normalnie jak inne konie i pasie się normalnie
W trakcie całej terapii konsultowalismy się własnie tez z dr Hanią, która cierpliwie pomagała nam swoimi radami i doswiadczeniem.
Podsumowując: gdybym miała dr Buch blizej to już dawno bym usuneła te zęby-śmiem twierdzic ze to jest najlepszy dentysta w Polsce ( dermatolog zresztą tez )
Nie bój się, zabieg to ostateczność, być moze coś innego dolega koniowi.
BTW
Przy wizytach stomatologów zwracajmy uwagę na korekcję siekaczy, to bardzo ważne:
http://saklavet.weebly.com/korekcje-siekaczy---dlaczego-takie-wa380ne.html
desire   Druhu nieoceniony...
20 stycznia 2018 11:32
Abeba, podąże za mikstura, - również polecam panią dr Hannę Buch. Trzymam kciuki za Addisa. :kwiatek:
Kastorkowa   Szałas na hałas
20 stycznia 2018 14:45
Pozdrawiamy wszystkie seniory w nowym roku, udało się cyknąć jakieś zdjęcie to zamieszczam
już 22 letni kawaler, aczkolwiek te 22 lata to tylko w metryce bo w głowie dalej dziki 4 latek  🤣
Jesteśmy po rtg, wyszło to o czym pisala mikstura ale jeszcze probujemy bez wyrywania. Póki co 5 dni przeciwzapalne i 3 tygodnie antybiotyku i mamy nadzieje, ze pomoże i opuchlizna zejdzie.
bjooork   sprawczyni fermentu na KZJ-cie
23 stycznia 2018 16:15
Abeba ostatnio przekopywałam literaturę pod kątem EOTRH i wrzuciłam kilka informacji na KZJ. Na SGGW jest lek wet. Kamil Górski, który u konia znajomej wyrywał siekacze właśnie z powodu EOTRH.
Abeba,
trzymam kciuki za Was
Jakbys potrzebowała wsparcia, również duchowego to pisz smiało. Nie martw się, dasz radę-zobaczysz
bjooork,

Dr Górski prowadzi własnie również mojego konia i konie naszych wspólnych znajomych 😉
Świetny lekarz, polecamy z koniem 🙂
Nasza wet stomatolog konsultowala z dr Pedziwiatrem, wg niego jest szansa na spowolnienie rozwoju choroby, jeszcze nie jest bardzo źle. Liczę na to, że leki pomogą. Addis nigdy nie chorował, szkoda, że na starość mu coś takiego dolega no ale cóż.. Póki co jestem dobrej myśli. Dziękuję za wsparcie!  :kwiatek:
Abeba,
Trzymam kciuki za Addisa!
maleństwo   I'll love you till the end of time...
26 stycznia 2018 08:20
Abeba, Kciuki i od nas!

A mój koń zaczął tkac. Chyba jednak aż tak nie cieszy się nicnierobieniem jak z początku... Dnie krótkie, sporo w boksie, ja rzadko, bo Max dwa razy w tygodniu... I go nuda dopadła. Trochę pomagają likity, ale na bardzo krótko starczaja. Kupię siatkę na siano, może dzięki temu będzie je dłużej skubal. Oby do wiosny i długiego dnia... Ale trochę się zmartwilam. On ma slabiutkie nogi, a teraz jeszcze je sobie obciąży.
majek   zwykle sobie żartuję
26 stycznia 2018 09:05
Malenstwo, a takie cos jak ball feeder probowalas? U nas kilka koni sie tym bawi
taki link o https://www.horse-trade.pl/pl/p/Zabawka-dla-koni-SHIRES-BallFeeder-na-smaczki/2132

Moj senior pozdrawia spod lampy..



ball feeder jest fajny ale do czasu.... Mój nabrał wprawy i opróżnia w 10 minut max.
Na_biegunach   "It's never the horse - it's always you!" R. Gore
26 stycznia 2018 10:32
maleństwo, współczuję. 2 lata temu w styczniu na cito zmieniałam stajnie na wolnowybiegową, bo kobyłka z problemami ortopedycznymi tkała na potęgę pomimo siatki z sianem. Wcześniej, przez ponad rok, siano dawało radę ograniczyć tkanie. Tamtej zimy w stajni ograniczyli padokowanie i to był przysłowiowy gwóźdź do trumny.
Dostawała ogromną siatę busse professional L z 15 -20 kg wchodziło.
maleństwo   I'll love you till the end of time...
26 stycznia 2018 12:35
majek, nie próbowałam, ale jakoś nie do końca do mnie to przemawia, w sensie turlanie i zjadanie ze ściółki... aż tak czysto to on nie ma w boksie, straszny jest srajtuch i deptacz i szybko ma tę słomę taką sobie...

Na_biegunach, niestety, wolny wybieg nie wchodzi w grę, półtora roku temu go wywiozłam do innej stajni i 24h na ące lATEM go omal nie wykończyło. Była to też wina stajni, opieki, marnej trawy. Ale on się denerwuje jak nie jest spędzany. Więc zmiany stajni już nie zaryzykuję, chyba, że zrobią podwyżkę, bo więcej już nie dam rady płacić. Zobaczymy, jak z tą siatką będzie...
maleństwo obawiam się,że innego sposobu niż 24h na dworze może nie być 🙁
Moja aktualnie 22 letnia folblucia babcia,w boksie tka jak szalona,nogi aż odrywa,od roku stoi na wolnym wybiegu i śladu po tkaniu nie widać( a koń tkał ponoć od ładnych 15 lat). Próbowałam chyba wszystkich sposobów,zabawki,siatki,piłki,butelki,nic nie przyniosło efektu na dłużej niż 2 dni,tylko padok w opór zdał egzamin.

Z tym,że u nas jest wielka wiata,dwa paśniki z sianem,kilka dużych siat na siano pod wiatą, 4 ha łąk i spokojne,w miarę zgrane stado. No i opieka na najwyższym poziomie.
Teraz,na zimę,kiedy pogoda nie dopisuje (niska temperatura,wiatr i deszcz) konie wracają na noc do boksów,z racji tego,że średnia wieku stada to ok 20 lat. No i moim zdaniem w tym boksie jest spokojniejsza. Przy jedzeniu trochę potka,potem zajmie się sianem,kolegą z jednej strony,kolegą z drugiej strony,trochę pośpi,poleży i już z samego rana idzie na dwór. A wcześniej,przy 'standardowym' chowie tkała non stop,nawet jedzenie nie było priorytetem,zamiast jeść to tkała.
Banicję dostały na ok 3 miesiące,już niebawem jak pogoda pozwoli znowu wrócą na łąkę 24h,a tam już absolutnie o tkaniu nie myśli.

Pozdrawiamy z babuszką 🙂
[img]https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/16407004_1379370505466886_5013887473661771754_n.jpg?oh=a6bc6c8f3406915f472878c04d74dea5&oe=5AF502D3[/img]
KoniaraHors   Pamiętaj ,będę z tobą galopować do końca
26 stycznia 2018 15:07
majek zazdroszczę lampy  😁 , widzę że senior trzyma się dobrze
Reyline babcia wygląda super ! U mnie też koń tkał w boksie ,ale jak stoi na dworze to mamy spokój już od przeszło kilku lat .
Chciałam się moim dziadkiem pochwalić ,ale dzisiaj jakoś nie chciał oglądać obiektywu  😜


EDIT : Zapomniałam się pochwalić ! Walentino ma urodziny 14 lutego i  wpadnie mu już 38 lat !!
Na_biegunach   "It's never the horse - it's always you!" R. Gore
26 stycznia 2018 17:21
Misiakowi w weekend wypadają urodzinki 🙂  Urodzony w 1996 r. czy kończy 21 lat, nie?
Polecicie jakiś sprawdzony pomysł na koński tort :kwiatek:

maleństwo, mam nadzieję, że u was problem nie będzie się rozwijać tak szybko i siatki wystarczą. Jednak bez pośpiechu rozglądałabym się za alternatywą. Na wszelki wypadek, jeśli problem będzie eskalował. W obecnej stajni nie da się zorganizować boksu z mini-padoczkiem?
Patrząc z perspektywy czasu za długo zwlekałam ze zmianą. Z drugiej strony dzięki temu trafiliśmy ostatecznie w bardzo dobre warunki. Czego i Wam życzę 🙂
Być może moja to straszny wrażliwiec. Myślę, że tkanie jej zostanie do końca życia. Po 2 latach czasem jest w stanie zamknięta w boksie nie tkać godzinę/półtorej. Z siatką, żarciem w żłobie i towarzyszem obok. Tkała nawet na padoku. Teren dla koni to ponad 20h, po środku jest stajnia i 2 ogrodzone padoki w razie w. Po operacji kilka tygodni stała na wewnętrznym padoku w towarzystwie swoich ulubionych koni a i tak potrafiła przy ogrodzeniu tkać jak widziała przechodzące stado.
emptyline   Big Milk Straciatella
26 stycznia 2018 17:28
Na_biegunach, 22 :P
Na_biegunach   "It's never the horse - it's always you!" R. Gore
26 stycznia 2018 17:29
Co roku mam z tym problem  😡  😁
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się