PSY

smartini   fb & insta: dokłaczone
26 stycznia 2018 20:43
Czy możecie polecić jakąś hodowle shi-tzu? Chętnie rejon centralny. Szukam dla cioci i nie wiem jak szukać żeby znaleźć 🙂
Znacie jakieś hodowle ON-ów gdzie znajdę szczeniaka (sukę) w takim typie:

Prosty grzbiet!! - warunek konieczny.  Krótkowłosy, lekkiej lub średniej budowy, najchętniej też tak wybarwiony jak na tym zdjęciu, choć to nie warunek konieczny. No i nie nakręcony maksymalnie na pracę, raczej jako pies rekreacyjno - rodzinny
W hodowlach FCI raczej takiego nie znajdę, ale może ktoś coś wie?  👀
Wojenka   on the desert you can't remember your name
27 stycznia 2018 17:16
Pepeszka rośnie  😍





i z Malinką  😍

Pestka, proste grzbiety mają owczarki staroniemieckie. Rozwazalam zakup dopóki nie zobaczyłam jakie to bydlaki. Naprawdę masywne... Stąd u mnie pomysł na szwajcara, ale one też nie są jakieś szczególnie drobne.
Śnieg jest mój!!! Mój! My precious! 




Głupolek.
Pestka a użytek? ja mam młodziaka, ma 10 miesięcy. jestem w stanie go ogarnąć mimo, że jego pęd do łupu i chęć do pracy nigdy się nie kończą.
Ma cudowny charakter, prosty grzbiet i jest niczym bateria Duracell.
pestka, http://rosapolo.o11.pl to hodowla FCI owczarków użytkowych. Znajoma ma od nich psa do ratownictwa. Jeśli sami nie mają dostepnego miotu, to może doradzą inną hodowlę.
Yegua mój Magik właśnie od nich 🙂
No właśnie użytka sie troche boję, aczkolwiek nie miałam z nimi bezpośrednio do czynienia. na pewno nie planuje sportowo pracować z psem

Edit: A zdarzają się użytki czarne podpalane na żółto? Bo ze zdjęć to wydaje mi sie ze głównie wiczaste i czarne.
Ja też byłam pełna obaw ale niepotrzebnie. Użytki są zajebiste.
Dorcysia, znajoma ma Robin Hooda i jest z niego bardzo zadowolona, mimo tego że jest drugą właścicielką.
Ja mojego uwielbiam ale to prawda, że to inny wymiar psa 😀
Pepesza rewelacja, ale Malina to klasa sama w sobie 😍
Dorcysia, znajoma ma Robin Hooda i jest z niego bardzo zadowolona, mimo tego że jest drugą właścicielką.

Robin Hood to pełny brat mojego.
Dorcysia, ja jestem absolutną fanką Robina - jest piękny, mroczny, mądry i mocno zrównoważony. I całe szczęście,że skończył u Marysi bo niestety u niego mocno widać było, że brak pracy u użytka to nie jest dobry pomysł.
Dorcysia, o jaki świat mały. Zupełnie się zgadzam z Epk - Robin to przykład użytka, który nie może być bez pracy.
Za to my byłyśmy na konsultacjach i wyszło, że mam psa lękliwo-dominującego. Czyli chciałaby rządzić, a się boi. Ale nawet godzinka ćwiczeń i już zaliczony mały postęp. Zebrałam pochwały, że przyzwoicie zna komendy podstawowe i jest inteligenta (Paput :kocham🙂, i mam wyznaczony plan działania. Nie jest jednoznacznie pozytywny, ale myślę, że rozsądny. Ponieważ suka czasem sama z siebie wychodzi z inicjatywą (skok, atak) to na to mam metody awersyjne, ale zaraz po nich metody pozytywne. Żadnej przemocy, kolczatek itp. Ale po obserwacjach Pani Trener uznała, że ona wcale nie jest takim trzęsi-dupkiem jak przedstawiałam, i że ma pewność siebie, tylko czasem gubi się w swoich emocjach.
Za tydzień kontrola, rzekomo mają już być postępy.

Jedna rzecz jest wyzwaniem, może będziecie mogły pomóc? Będę potrzebować psa-nauczyciela, psa, który jest dla mojej obcy, ale który jest zrównoważony i na tyle pewny siebie, że może być na smyczy, gdy moja biega luzem (raczej na pewno młoda wykazuje agresję smyczową). I który może się do niej odwrócić tyłem i np. pierwszy opuścić plac. Suka rodziców odpada, bo za dobrze się znają. Jakbyście miały znajomych w Wawie..? Albo poleciły mi gdzie szukać, gdzie pytać? jakieś fora, grupy na fb?
bajaderka-zorro   But who to fuck am I to dare to accept?
28 stycznia 2018 12:50
Czy możecie polecić jakąś hodowle shi-tzu? Chętnie rejon centralny. Szukam dla cioci i nie wiem jak szukać żeby znaleźć 🙂


ja mogę polecić hodowlę koleżanki z Wrocławia- Shahtoosh FCI, szczeniaki super socjalizowane, hodowczyni zawsze służy radą i pomocą 😉
amnestria, jak nie znajdziesz nikogo lepszego to możesz wpaść do mnie. Suka da radę. Tylko że teraz chora, w trakcie diagnozowania i na antybiotykach więc pewnie nie wcześniej niż za 2-3 tygodnie.
Dorcysia, o jaki świat mały. Zupełnie się zgadzam z Epk - Robin to przykład użytka, który nie może być bez pracy.


Bo u nas one się błędnie nazywają 😀 powinien być tak jak po angielsku ON pies pracujący. Nie znam użytka, który byłby leniwy albo niechętny do pracy.
Tylko od nas zależy, jak ukierunkujemy ten pęd do roboty. Mój zostawiony samopas w stajni, sam znajduje sobie zajęcia ale niezbyt użyteczne, raczej destruktywne. 😉

ja mogę polecić hodowlę koleżanki z Wrocławia- Shahtoosh FCI, szczeniaki super socjalizowane, hodowczyni zawsze służy radą i pomocą 😉


dziękuję! :kwiatek:
amnestria, niestety muszę wycofać propozycję 🙁 Walczymy z nosówką. Trzymajcie kciuki. Po rehabilitacji kręgosłupa i amputacji palca to już naprawdę za wiele.

Szczepcie psy po wzięciu ze schronu lub fundacji bo jeśli wydaje Wam się, że były szczepione... to może Wam się naprawdę wydawać 🙁
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
29 stycznia 2018 01:44
abre, trzymam kciuki!


Ja na wirusowki doszczepiam co dwa lata.
JARA, ja nie miałam pojęcia że można. Ech 🙁
Zdrówka dla pieska!!!
abre, dużo zdrowia dla psiaka! Zaciskamy kciuki i wszystkie łapki!

Aż głupio teraz tak wyskakiwać, ale czy mogę trochę popuchnąć z dumy? Na wczorajszym spacerze Cola pierwszy raz, zamiast zareagować szczekaniem na zaczepki psów zza płotów i wrzuceniem wstecznego, szukała wsparcia u mnie! I dzielnie przeszłyśmy obok ujadających psów! 😍
Ale, żeby nie było zbyt kolorowo, to mamy problem właśnie z wrzucaniem wstecznego. Sytuacja wygląda tak, że sobie idziemy dzielnie, w otoczeniu nic się nie zmienia (nie wyskakuje pies, ani kot, nie przejeżdża samochód, sąsiad nie krzyczy z okna na żonę - błogość panie, błogość na dzielni!), a Cola nagle przystaje i... stoi. Ewentualnie siada. I żadna siła nie jest w stanie jej ruszyć - najlepsiejsze przysmaki, zabawki, szarpaczki, wesoły głosik pańci, nakazy, groźby, ani skaczące wokół jednorożce. 😵 Przeczekanie też niewiele daje, więc wczoraj już sięgnęłam po ostateczność - wzięłam szczyla i przeniosłam na drugą stronę ulicy. I co? Psiak wesoło maszerował dalej. 😎 Ale czy takie przenoszenie psa to dobry pomysł? Jak ją inaczej zmotywować? Początkowo myślałam, że coś ją przerasta w danej sytuacji i dlatego nie chce iść dalej, ale skoro rusza naprzód po przeniesieniu, to... sama już nie wiem. 🙄
Mundialowa, ja bym chyba nie przenosiła, bo się dziadostwa nauczy. A, że tak powiem metody awersyjne?

Ja po spotkaniu z p.Jadwigą poleconą przez Wojenkę przekonałam się trochę do metod mniej przyjaznych. Tzn. paput za każdym razem i tak dostaje nagrodę, ale każdy jej wyskok do psa, ma się spotkać jednak ze skarceniem z mojej strony, a każda następująca potem pozytywna reakcja Tundry z nagrodą. I co tu dużo mówić. To zaledwie dzień wprowadzania nowych zasad, a pies chodzi przy nodze, MIJAMY INNE PSY (!!!), co jest dla mnie jakieś niebywałe. Przechodzimy obok, a ona patrzy na mnie 😲 Myślę, że tydzień-dwa i postęp będzie dużo większy. Ale przestałam się z nią pieścić. Tzn nie ma bicia, przemocy, ale korekta jest. Ona waży już prawie 20kg i jest naprawdę silna, jak ma mi ręce wyrywać bo "atakuje" to nie wróży to najlepiej.
amnestria, jakie metody masz na myśli? Tzn. co to są metody awersyjne ogólnie wiem, ale jaką konkretnie masz na myśli? Bo nie bardzo wiem, co mogę zrobić, gdy niecałe 4 kg idzie sobie grzecznie przy nodze, idzie, idzie, nagle ja skręcam, a ona bach - siada. Nie ma tu przy tym jakiegoś wyrywania się, szamotania, pisków, wrzasków, itp. Po prostu pies siada i zastanawia się nad sensem tego spaceru. 😁
Ja metody awersyjne stosuję w przypadku Brandy, bo inaczej by mi dawno na głowę wlazła. Ale u niej zdarza się istne szaleństwo - ciągnięcie, skakanie, totalnie pogubienie w emocjach, więc tu nie da się inaczej dotrzeć do móżdżku, bo wszelkie "przekierowania" nakręcają ją jeszcze bardziej. Tu działanie korekty widzę i stosuję. A w przypadku Coli nie bardzo wiem, jak to jej siadanie miałabym korygować.
smartini   fb & insta: dokłaczone
29 stycznia 2018 11:22
Z metodami pozytywnymi to chyba jak z bezstresowym wychowaniem dzieci - łatwo przegiąć i wychować sobie małego potworka, z dobroci serca oczywiście 😉
amnestria, gratsy 😀 fajnie, że macie kogoś, kto Wam pomoże wyjść z problemu. Skoro już widzisz poprawę, to pewnie lada moment zapomnicie, że w ogóle cokolwiek szwankowało 😉
mundialowa, a co robi, jak ją zwyczajnie za sobą pociągniesz? Nie mówię, żeby ciorać lezącym psem po chodniku, ale próbowałaś generalnie zignorować kontemplację i po prostu pójść dalej?

My w sobotę byliśmy na spacerze z Zuzą i jej psami, na miejscu było kilka mikropsów które próbowały sobie tunelu z Zuzą 😉 także Cho załapał się na kilka powtórzeń swojego ulubionego tunelu, wspinaczkę po górkach dookoła )o mamo jaka radość), kilka fotek i pławienie w strumyczku :P



Ale najfaniejszy był element socjalu i tego, że nie trzeba się ze wszystkimi pieseczkami świata bawić i można robić swoje mimo burków dookoła 😉
a potem był Chorizo.7zip  😁
[img]https://scontent-ams3-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/27332378_10208646137989951_522916824547072858_n.jpg?oh=0b241a3335fe6da59711c28fd10927de&oe=5AEF3B68[/img]

11 lutego zaczynamy szczeniaczkowo 😀 będzie merle-siostra Cho także na pewno będą foty Kiełby i Oposa :P
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się