własna przydomowa stajnia

tajnaa na własny sensowny użytek nie zawsze potrzeba ogromnych finansów.  Potrzebne jest dobre rozeznanie jaką glebę w danym miejscu posiadasz (czasem w jednym miejscu może być glina a 50m dalej już piach) oraz jaki piach dostępny jest w najbliższej okolicy.
Ja potrzebowałam czegoś więcej niż tylko na własny użytek,  porwałam się na robienie maneżu z podbudową (wybrana warstwa,  rzucona warstwa drenażowa,  na to włóknina i piach.  Koszta duże,  efekt tragiczny.  Wszystko popsuł piach,  który okazał się zbyt kopny,  podłoże nie nadawało się do użytku.
W drugim podejściu,  zrobiliśmy inaczej: nic nie było wybierane,  ziemie potraktowaliśmy talerzówką,  dosypaliśmy tego kopnego piachu i całość wymieszaliśmy,  efekt zadowalający.  Teraz co jakiś czas bronujemy i trochę piachu dosypujemy. Oczywiście,  jesienią,  wiosna przy dużych opadach jest trochę błotko, a przy mrozach zamarza,  ale przez znaczna większość roku da się przyjemnie to użytkować,  a koszta stosunkowo niewielkie.
Znajomi natomiast maja konie kilometr dalej i z ziemią trafili super,  okazało się że pod tą warstwa czarnej ziemi maja swój super piach,  wiec wybrali ziemię, ten piach spod spodu dali na wierzch i mają super podłoże.  😉
dzięki dziewczyny! zorientuję się co i jak 🙂
majek   zwykle sobie żartuję
12 lutego 2018 09:14
tajnaa, jezeli tylko ty masz jezdzic, chocby raz dziennie to tak jak radzi halo - na Twoim miejscu zadbalabym o dobre trawiaste podloze. Tzn dosiac trawe, wyrownac dziury, walowac, podlewac, patrzec jak rosnie geste, kosic (!). I nie traktowac jak pastwisko. Bedziesz miala fajna ujezdzalnie niezaleznie od pogody, zimy, mrozu itd. I - jezeli masz miejsce - zrob sobie oddzielny lonzownik, na ktorym mozesz wyprobowac rady z poprzednich postow (zedrzec warstwe czarna do piachu, dosypac piachu) - bedziesz mogla zobaczyc, co sie dzieje z twoim podlozem  zanim zainwestujesz kase w ujezdzalnie.

Ja się dawno wyleczyłam z ujeżdżalni typowej piasek+coś tam, zawsze zamarznie a jak nie zamarznie a nie dba się regularnie tzn. równa itp, to albo dziury w której stoi woda albo błoto, ciągła robota, na własny użytek szkoda czasu i nerwów. Najlepsza jest trawiasta, kawałek łąki i też da się popracować, zimą jest super, nie ma grudy, zawsze da się jeździć. Minusem jest to że jak jeździ się ciągle w tym samym miejscu robi się klepisko, ja staram się nie jeździć ciągle w tym samym miejscu, znajoma uparła się na czworobok no i są już wyklepane ścieżki, które nie są już tak przyjemne dla konia jak trawa. 
Ja do trawy nie mam przekonania. Przy mokrej trawie koń bez dobrej równowagi może się pośliznąć i kontuzja gotowa. I piach lepiej amortyzuje upadki 😉
W sumie, jeśli brać się za miejsce do jazdy bez całej podbudowy to można jeszcze iść w stronę Reitex.  My mamy taką ujeżdżalnie z całą podbudowa ale wiem, że znajomi po prostu wysypali to na ziemię i bardzo się u nich sprawdza. Na pewno nie zamarznie, a i równać nie trzeba.  Już nie wspominając o amortyzacji upadków. Nie ma problemu z kałużami ani błotem, ślisko też nie jest, bez względu na pogodę
A mnie nikt nie przekona do trawiastego podłoża,  ono dopiero wymaga masy pracy : wyrównać,  obsiać,  kosić,  dbać...  Masakra. Mój maneż jest równany co miesiąc w okresie intensywnego użytkowania i to wystarczy.
Przy dobrym piaszczystym podłożu nawet jak jest mokro to nie jest bardzo ślisko,  a mokra trawa jest zawsze śliska.  No i naprawdę ta trawa musi być zadbana i gęściutka żeby twardo przy mrozach nie było.  Jeździłam trochę na różne okoliczne łąki w mrozy i na niewielu dało się pojeździć konkretniej. Także definitywnie trawie do jazdy regularnej mówię stanowcze nie  😉
rox   ogony trzy
12 lutego 2018 10:18
Ktoś się orientuje jak cenowo wychodzi ten Reitex?
Ja z planów placu do jazdy już zrezygnowałam.. Mam na łąkach sam piach, na samym początku od razu była zgarnięta ziemia, miałam już iskierki nadziei w oczach, że będę przydomówką z placem do jazdy  😂 i dupa. Całość zrobiła się tak kopna, że marzenia zostały porzucone. Pewnie gdyby się do tego zabrać bardziej profesjonalnie, to coś by z tego wyszło, ale na bardziej profesjonalne rzeczy trzeba mieć kasę. Jeżdżę na łące, kiedy u mnie robi się za twardo, a mam duże parcie na wsiadanie, to jadę pod las gdzie jest gęsta łąka i tam się da coś porobić.
Za to najbardziej przydałby mi się na niezamarzający lonżownik.. Popracować z ziemi chce mi się zawsze, wsiadać niekoniecznie. Miałam tam trochę zwykłego piachu, który już się wdeptał w ziemię i zastanawiam się teraz co i jak zrobić, po jak najtańszej linii oporu, żeby był do użytku przez większość roku?
Doradzi ktoś coś? Zadowoli mnie nawet tylko wysypana czymś ścieżka, bez środka  😁
Moja łąka jest dzika tzn. nie obsiewana i nie bronowana, zwykły nieużytek, koszę ją raz w roku na jesień, i jak na razie jest OK, konie bose i dają radę 😉
Jeśli chodzi o koszta nowego podłoża tego typu, to niestety nie pamiętam ale mogę się dowiedzieć. Zawsze można poszukać czegoś na rynku wtórnym, to podłoże nie niszczy się wcale więc jest to czysta oszczędność
Ja na swoją ilość jazd, to marzyłam jedynie o lonżowniku 😉
Bo albo w teren jeżdżę albo pracuje z ziemi. Do jazdy mam małą łąkę, ale jesienią przy drodze drzewo wycinali i zdjęłam ogrodzenie, więc na razie nie mam nawet ogrodzonej pseudo ujeżdżalni 😉

Jak wykorzystać piach z pogłębiania stawu? Jest taki ciężki, mało sypki. Czy jeśli by zmieszać go z trociną, to będzie bardziej elastyczny?
ansc to masz po prostu szczęście 🙂  u mnie w najbliższej okolicy nie ma takiego kawałka łąki,  który byłby równy,  bez kretowin i z w miarę gęsta trawą.  Zatem stworzenie czegoś takiego byłoby dużo bardziej czasochłonne,  pracochłonne i pieniądzochłonne niż opcja z piachem  😉 a opcja jeżdżenia co  chwilę w innym miejscu odpada bo przenosić drągów,  stojaków i całej reszty nie wyobrażam sobie.
Także każdy pod siebie musi kombinować  😉
Fakt, gdybym trenowała coś więcej i potrzebowała tych wszystkich gratów do treningu skokowego itp  😉 to łąka prędzej czy później zamieniłaby się w klepisko 🙂
rox, u nas jest wysypany mini padok reitexem, ok 40 mkw. Koszt 1700 euro. Cena zrobienia placu 20 x 40 myślę około 10 000 euro. Tanio to nie jest.
W trawiastym maneżu ciekawa jestem czy po deszczu o będą się robiły dziury od kopyt. A równanie takiego placu musi być dużo cięższe niż piaskowego. Piasek bronami czy walcem można wyrównać traktorem czy autem. U nas ja korzystam z placu 4-5 razy w tygodniu, 1 pensjonariuszka weekendowo i też nie zawsze plac, bo jeździ w tereny często. Jak jest duża wilgoć to piach lepiej się trzyma kupy i około 7-8 tygodni. Latem co 2 tygodnie mniej więcej równałam.
rox   ogony trzy
12 lutego 2018 12:50
bera7, dzięki za info  🙂 pytam z czystej ciekawości, bo oczywiście nawet bym nie pomyślała, że mnie stać  😁 😁

Jakby ktoś rzucił jakiś pomysł co do mojego lonżownika, to będę wdzięczna  🏇
Chyba wiosna idzie... I nie wiem czy mnie to cieszy. Warstwa śniegu leży a moje towarzystwo wróciło dzisiaj... z kleszczami. Każdy ma po kilka  😵
Dziś rozmawiałam z panem z firmy kładącej reitex. Podał cenę za plac 20x40 w przybliżeniu 50tys zł
Plusy tego podłoża takie, że nie trzeba podlewać i nie trzeba równać. Dla mnie to ogromny plus, więc pewnie kiedyś się zdecyduję.

mega5 Twoi znajomi wysypali to na trawę czy jak? Jaki mieli grunt? Glina piach? Co tam wcześniej było?
Bo ja się boję robienia tej podbudowy, bo to trzeba samemu załatwić, a ja się już raz przejechałam na robieniu podbudowy 🙁
gosiaopti, dolicz do tej ceny podbudowę. Musisz wybrać wierzchnią warstwę, dosypać dwa rodzaje tłucznia, zrobić lekki drenaż. Jak policzyłam u siebie koszt swojego plac to by wyszło niewiele mniej niż hala namiotowa  😵 na moją ujeżdżalnię koszt takiego przygotowania pod reitex wychodził ok 80 tys (teraz plac ma 27x54) odpuściłam..
Widzę, że ujeżdżalnia, a raczej jej brak to nie tylko mój problem. 😉
Ehh, jeszcze żebym miała konia starszego to bym w teren jeździła, ale boję się sama.
Szczerze mówiąc nie wiem jak dokładnie to robili 🙁  widziałam tylko gotowy efekt. ale wątpię by po prostu wyrzucili na trawę. Bardziej strzelałabym w klepisko czy geowłóknine pod spod. Co to gleby to nigdy nie pytałam ale sądząc po padokach to raczej w kierunku gliny.
Jeszcze jeśli chodzi o cenę Podłoża to po pytałam w domu i mówią, że to było coś koło 10euro /m2
Ja w tym roku po raz pierwszy planuję zrobić plac do jazdy. O wielkość nie muszę się martwić mogę nawet hektar na hektar odgrodzić, tylko po co 🙂 i zastanawiam się czym odgrodzić. Kupić chcę kilka żerdzi i pomiędzy nie chcę poziomo żerdzi bo to duży koszt. Myślę nad jakąś grubą taśmą, ale taką aby się nie przerwała. Nie chcę dawać sznurka bo to jak u dziadów będzie wyglądało. Co prawda u mnie nikt nie jeździ, tylko ja, ale sama chcę na coś ładnego popatrzeć 😉 Nie będę tego podłączać do prądu tylko właśnie chcę dać pomiędzy żerdzie taśmę aby tylko było kawałek ogrodzone.

Edit: Może coś takiego? https://ortic.pl/pl/p/Tasma-rehabilitacyjne-do-cwiczen-kolor-zielony-1,5-m/221?gclid=CjwKCAiAtorUBRBnEiwAfcp_Y6o68PF6PApyL6naBdgBRLzgbW9wgjRUYs0RxV-lqNLDUe5IumX5lRoCFBkQAvD_BwE

Właćiwie też drogo wychodzi ok 500 zł na jedną ścianę dając podwójnie. Może ktoś ma jakiś pomysł. Może linka? Kurczę sama nie wiem .

Co do podłoża to nigdy go nie robiłam, mam piasek na łące i po tym jeżdżę.
nokia6002, a lina?
Przewiercić słupy i linę puścić przez otwory 🙂
Coś mniej więcej takiego jak tutaj, tutaj czy tutaj
Ja mam ogrodzenie z liny  😉
Z tym, że wzięłam jutową i to był błąd  😂
Jak sucho to lina jest przy samej ziemi, jak namoknie to tak się skraca, że słupki przewraca  😎
Dobrze się sprawdzają paski gumy takie jak tu https://www.olx.pl/oferta/guma-zwulkanizowana-CID628-IDkJmFe.htmlna lonżowniki np. lub węże strażackie
rox   ogony trzy
13 lutego 2018 12:58
U mnie się te pasy gumowe totalnie nie sprawdziły. Są same w sobie bardzo ciężkie, co za tym idzie - słupki muszą być bardzo grube i solidne, wąsko rozstawione, wkopane głęboko i do mocnej ziemi. W innym przypadku nie da się ich solidnie naciągnąć. Podpatrzyłam pomysł u sąsiadki, tak to ładnie i solidnie wyglądało.. Tylko, że u niej były zamontowane na podkładach kolejowych  🙄
nokia6002 A to ma być mocne ogrodzenie, czy tylko wizualnie ograniczać przestrzeń ? Ja bym grodziła taśmą elektryczną tylko nie podłączoną do prądu - nie jest fajnie jak  koń pod siodłem "złapie" taśmę pod napięciem ogonem. Dla lepszego wyglądu można użyć szerokiej taśmy, tylko trzeba pamiętać, że im szersza taśma tym bardziej furczy na wietrze. Koszt będzie dużo niższy niż grodzenie guną
Też bym zrobiła tak, jak napisała Trusia. Ta taśma kolorowa z linku będzie za bardzo furczała. Gumowa ciężka, więc trzeba gęsto słupki wkopywać. Lonżownik ogrodzony taśmą padokową fajnie się sprawdza. Ja tylko puściłam ją po zewnętrznej, aby w razie czego o elektryzator nie zaczepić i nie wyrwać. U mnie lonżownik był przy ścianie, więc częściowo szedł prąd i też głównie dlatego taśma była po zewnętrznej. Na reszcie słupków z resztą taśma była tylko owinięta o słupki i na końcowym mocno naciągnięta. Działało bez zarzutu dwa lata 🙂
U mnie taśma z odzysku z ogrodzeń. Ale łopocze na wietrze, rwie się przy dużych wichurach. Kiedyś wymienię na linę lub coś podobnego.
bnw   This is how I make the world my claim!
13 lutego 2018 18:13
Węże strażackie są stosunkowo drogie, mniej więcej 2-3zł za metr dla średnicy 52mm.
kiedyś widziałam reklamę takich ogrodzeń z taśm z tworzywa, które się napina i wyglądają jak deska 🙂
E: O mam  http://www.4horses.lh.pl/ogrodzenia-hippo-safety-horse/
i takie coś
http://www.tasmyogrodzeniowe.pl/
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się