Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

Lotnaa   I'm lovin it! :)
21 lutego 2018 06:42
No my byliśmy wczoraj u lekarza, osłuchowo ok, raptem gardło czerwone. Ale gorączkę ma, od poniedziałku wieczorem. I teraz nie wiem. Kazała nam dzisiaj przyjść jeśli gorączka się utrzyma, żeby zrobić CRP = dac Hani antybiotyk. I mój mąż jest przeciw, bo podwyższone CRP to Nawet przy zwykłym katarze może być. I nie wiem, co zrobić, nie czekać czy ja szprycowac.
Nasza pediatra jest daleka od dawania antybiotyków, tak jak my. Ja chyba przy kaszlu i gorączce  bym się wstrzymała. Ale fajnie się doradza przy nieswoim dziecku 😉
A jakie gry dla 3 latków polecacie?
Poza tymi z granny typu łap króliczka, czerwony kapturek?
Teraz gramy w Potwory do szafy, Kotka Psotka, Myszki w ogrodzie. Chyba nika77 polecała dzielne myszki i kotobirynt.
Zoo trefl jest też całkiem spoko tylko że tam już normalne kostki.

Sorki ze nie odnoszę się do innych postów ale wpadam na szybko, młody mnie gdzieś ciągnie a młoda strzela fotki 😤
Lotnaa Trzymam kciuki za Bube, no i przylaczam sie do zachwytow nad jej dziewczeczoscia. Paulina sie troche rozlozyla na urodziny, akurat na drugi dzien bylismy na bilansie i pani nawet kazala poslac do przedszkola i dac syrop wykrztusny 😵 A tu dziecko 2 nastepne dni bylo mocno kaszlace i malo kontaktowe. Po tych dwoch dniach samo przeszlo i  na szczescie moglismy sie cieszyc wizyta u dziadkow.


Julie Cudny dzidzior! Faktycznie ten brak nadmiernej ilosci tluszczyku dodaje mu powagi. Slodki jest jak nie wiem  😍

Dzionka Moj brat-muzyk zafundowal Paulinie swietny prezent na 2 urodziny i byl to zestaw prostych instrumentow muzycznych (klawesy, grzechotki, tamburyn, trojkat i jakies dzwonki) z prawdziwego sklepu muzycznego. No ale my chetnie gramy i spiewamy w domu w ogole i to byl strzal w 10! Od dziadkow za to dostala wtedy rowerek biegowy. Za bloga trzymam kciuki i choc narazie przeczytalam tylko poczatek, to bardzo mi sie podoba twoj styl :kwiatek:

pani myk Jak zwykle wstawiasz super podpowiedzi, czym zajac dzieciaka  :kwiatek: Zauwazylam jednak, ze gry planszowe to w ogole nie jest bajka Paulinki. Jakos sredniawo sie nimi interesuje, ale bardzo lubi puzzle i ukladanki. Akurat ma faze wrazliwa na cyfry i tatus przywiozl jej z delegacji chyba ze 4 rozne ukladanki z cyferkami wlasnie. Jest szal i liczenie o kazdej mozliwej porze dnia.

Btw. czy wszystkie dzieci musza lubic grac w gry??  😎 Pytam tak na serio, bo nie wiem...


Wrocilismy przedwczoraj z Polski i poza epizodem z choroba P. bylo naprawde fajnie. Tak, jak podejrzewalam dziecko z j. polskim w otoczeniu rozgadalo sie do tego stopnia, ze nie nadarzam sie cieszyc. Opowiada coraz bardziej abstrakcyjne historie. Ma calkiem niezly zasob slownictwa i w ogole jakos tak fajniej sie jest wreszcie komunikowac na poziomie 😉

Zeby nie bylo tak rozowo, to od wczoraj w przedszkolu mamy wszy i modle sie tylko, zeby nas ominela ta watpliwa przyjemnosc. Podobno tylko jedno dziecko i podobno w domu i niegroznie, ale.......... pani wychowawczyni polecala mycie wlosow szamponem kokosowym i uzywanie olejku kokosowego, bo wszy nienawidza tego zapachu. Slyszalyscie o tym? A moze macie inne skuteczne metody zapobiegania? Jestem gotowa nawet zalozyc Paulinie obroze przeciwwszowa, jesli tylko takie istnieja  😂
maleństwo   I'll love you till the end of time...
21 lutego 2018 09:10
Pandurska, gry są polecane bo rozwijają myślenie logiczne i strategiczne. Ale Chyba nie każdy musi grać. Ja jako dzieciak nie z nosiłam i do dziś nie lubię. Wszyscy w coś grają, róg, planszowe, karciane, a ja nie cierpię. Ale też ją od dziecka nie radziłam sobie z porażką i to też pewnie ma wpływ.
Pandurska ja słyszałam o olejku drzewa herbacianego - stosowałam u mojej i nie złapała.
Lotnaa wczoraj robiłam mojej Małgosi morfologię z rozmazem i m.in CRP bo mi kaszle i katarzy dłuższy czas i doszły bóle brzucha. CRP wyszło jej 3 czyli żadne. Lekarka stwierdziła, że jak na infekcję (czerwone bolące gardło i powiększone węzły chłonne) to ona ma rewelacyjne wyniki. Tyle, że ona nie ma gorączki. Od roku prowadzi nas homeopatka i tak jak w to nie wierzyłam, a łapałam się wszystkiego już, tak odpukać jest ok.
Wizja   Skąd wziąć siłę do dalszej walki...?
21 lutego 2018 10:02
Pandurska - moja trochę starsza od Twojej, a gry też niezbyt ją interesują. Szybko się frustruje, mówi, że nie umie itp. Za to np nieźle załapała ostatnio puzzle i kolorowanie. DO niedawna kolorowanie to był dramat. Mazała jak szło po całej kartce. Teraz już się w miarę trzyma w liniach i nawet zaczyna używać kilku kolorów zamiast jednego. No ale nic to, nie we wszystkim trzeba być mistrzem. Może w końcu pojawi się coś w czym będzie błyszczec:P
Pandurska, racja, instrumenty! Już na gwiazdkę chciałam jej kupić i zeszło na dalszy plan. Dobry pomysł. Cieszę się, że się blog wstępnie podoba :kwiatek:

pani myk, jak zawsze bardzo dziękuję za doradztwo zabawkowe! Tę grę Haby już zamówiłam, nie mogę się doczekać grania. Inne rzeczy sobie spisałam.

Gienia-Pigwa, oo ciekawa ta tęcza. Jak się Gabryś nią bawi?

maleństwo, mamy drewniane owoce, bawi się dość chętnie.

Lotnaa, ale że co ja napisałam 😀?

Jejuu to nie mój dzień zdecydowanie. Głowa mnie boli, chyba mam stan podgorączkowy, nie wyspałam się totalnie i wszystko mnie wkurza  :/ Helena już tradycyjnie odpaliła syrenę pod koniec spaceru i dojechała fioletowa od ryku, zasnęła to Sara na paluszkach cichutko do niej podeszła, zajrzała do bujaka i KICHNĘŁA i oczywiście ją obudziła. Widze w kamerce, że Sara nie śpi tylko siedzi w namiocie - a więc pewnie kolejny dzień bez drzemki. Kill me ;( Jeszcze obiad musze zrobić, bo mi data ważności dorsza dzisiaj mija, anajchętniej wlazłabym pod kołdrę i spała - szkoda tylko, że Helka wciąż ma drzemki po 10 minut, o ile nie śpi mi na rękach.

Dziewczyny z maluchami po parę miesięcy - jak Wam dzieci śpią/spały w wieku Helci? Kurde no, już trochę mnie to męczy, bo czuję, że zajmuję się nią non-stop, i jak nie śpi i jak śpi, bo muszę bujnąć bujakiem, patrzeć czy się nie budzi jak się zaczyna wiercić itd. O odłożeniu jej w innym pokoju nie ma mowy, albo od razu się wybudza albo po 2 minutach, bo coś za cicho i podejrzanie.
No to się wyżaliłam 😉

Lotnaa   I'm lovin it! :)
21 lutego 2018 11:40
Pandurska, ojej, trzymam kciuki, żebyście uniknęły robali. Chociaż z tego co słyszałam, to każdy prędzej czy później musi przez to przejść.
Fajnie, że wizyta u dziadków się udała. Hanula w Boże Narodzenie po raz pierwszy załapała ze swoimi mocniejszy kontakt (bez strachu) i zapamiętała ich na dobre. Teraz lubi do nich dzwonić i śpiewa im mruczanki  😉 A wczoraj wieczorem założyła buty, kurtkę i czapkę, chwyciła swoją mini walizkę i znów chciała iść do Dziadzi  🤣

Dzionka, ja się śmiałam, bo wypisałaś górę konkretnych prezentów i powiedziałaś, że nic Ci nie przychodzi do głowy  🤣
A co do Helci, może jeszcze w chuście by spała dłużej? Chociaż wiem, że dla Ciebie to g. nie odpoczynek...

agulaj79, moja dwulatka jeszcze nigdy nie miała morfologii  🙄 No trochę lipa, ale tutaj nie jest tak łatwo zrobić to prywatnie. Oczywiście mogę sobie zapłacić, ale i tak krew musi pobrać jakaś pielęgniarka u zwykłego pediatry. Kiedyś chciałam jej zrobić w PL, ale w moim znanym laboratorium siedzą straszne nadęte baby z igłami jak do koni i nie chciałabym Hani zrażać.

Dzisiejsze CRP miało być tylko z paluszka, ale obyło się bez tego :/
Płuca brzmiały już źle, wiec od razu dostała antybiotyk. Mam nadzieję, że nie rozwinie się w coś bardzo poważnego, bo wiem, że jakiś parszywy sezon na zapalenie płuc panuje  😕
Lotnaa- lekko podwyższone CRP ma prawo być przy infekcji wirusowej ( czyli jak Twój mąż mówi, przy katarze) i kiedy wynosi np 15 nikt antybiotyku nie zleci. Ale kiedy już jest u dziecka dajmy na to 40, to trzeba się poważnie zastanowić nad antybiotykiem, nawet jeśli z badania średnio widać chorobę bakteryjną. Jesli wasz rodzinny chce robić to CRP, to cieszyć się z takiego rodzinnego i na przyszłość KORZYSTAĆ!
Lotnaa   I'm lovin it! :)
21 lutego 2018 11:54
tunrida, tylko to nasze badanie jest o dupę roztrzasnąć - oni mają jakieś papierki i one nie podają konkretnej cyfry, tylko czy jest podwyższone czy nie. I ostatnio przy takiej sytuacji nie udało nam się dowiedzieć, jakiego rzędu to jest poziom.
hm...rozumiem. A może chociaz pokazuje siłę zabarwienia papierka? Wiesz..jasno rózowy- malo podwyższone, ciemny jak cholera- wysokie.
Ja bym chyba mając możliwość, korzystała i z takiego. Czasami w takiej sytuacji dużo badanie nei wniesie, ale czasami-będzie bardzo pomocne
Lotnaa   I'm lovin it! :)
21 lutego 2018 12:03
Może i pokazuje jakąś skalę. Tak czy inaczej tym razem antybiotyk dostaliśmy od razu, ale chyba słusznie.
ash   Sukces jest koloru blond....
21 lutego 2018 12:10
Lotnaa, zdrowka dla królewny. Oby szybko wyzdrowiała.
Dzionka, a może stempelki dla Sary? Melissa&doug ma swietne bo szybko się tusz zmywa z ciała, ubrań i mebli 😉 wystarczy mokra chusteczka.
Pandurska, Tymek uwielbia puzzle, stempelki, łowienie rybek (zabawka z pepco za 20zl ) ale gry to jeszcze nie jego bajka. Ja fanka gier tez nigdy nie byłam, wiec totalnie się tym nie przejmuje.
W piątek podpisujemy umowę w przedszkolu, odwrotu już nie ma 😉 od września Timi będzie przedszkolakiem
maleństwo   I'll love you till the end of time...
21 lutego 2018 12:39
ash, super! Co to, a przedszkole, zwykle czy jakieś profilowane? Idzie na cały dzień czy na trochę?
Nam już się kazali deklarowac na za rok, straszne szybko... Ale w sumie i tak zamierzalismy. Chyba zdecydujemy się na pobyt do 14,żeby tam ibiad jadła. Pachnie to jedzonko wspaniałe, a może jak zobaczy, że inni jedzą surówki, to też zacznie... Bo warzywa nadal tylko w zupach/ musach
ash   Sukces jest koloru blond....
21 lutego 2018 12:43
maleństwo, przedszkole językowe, wiec chyba takie jak Kalinka chodzi. Maja własna kuchnie ( pieczywo i wędliny tez sami robią), pachnie cudownie! Bardzo zdrowo karmią, a ogród częściowo w lesie sosnowym ma 3000m2 😉
Na początku będzie chodził tylko do obiadu, a później zobaczymy 🙂
ash Takie rzeczy manualne, jak piszesz, to Paulina tez lubi. Mamy tez ze 3 gry z HABA i sa ok, ale tylko od wielkiego dzwonu. Gratuluje przedszkola! To naprawde super sprawa 🙂

Lotnaa Ojojoj..no trudno. Nawet jak antybiotyk to dla mnie jest wazne, ze lekarka dala Hani czas na powalczenie bez tego swinstwa. Jak trafilam w wakacje w Polsce do pediatry z P. po ugryzieniu osy i obrzeku, to dostalam recepte na antybiotyk " w razie w", bo Paulina miala raptem katar  😎 Takze ten.. Czasami trzeba zapodac antybiotyk i juz. Zdrowka wam zycze!!

Dzionka Paulinka tak beznadziejnie spala do ok 6mca. Tzn. spala rewelacyjnie i dlugo tylko w chuscie. Wyjeta i odlozona budzila sie po ok 15 minutach i znowu byl ryk. Plus ryczace nocki. Niestety taki urok bobasow...🙁

agulaj79 O! Mam olejek z drzewa herbacianego i wyprobuje. Zrobie jakies herbaciano-kokosowe kombi.
maleństwo   I'll love you till the end of time...
21 lutego 2018 12:58
ash, super. Ogrodu zazdroszczę, u nas jest tylko malutkie podwórko z placykiem zabaw.
Dzionka też wreszcie przeczytałam wpis i bardzo mi się podobał! I tak jak dziewczyny pisały, przykłady z życia są ekstra i mam nadzieję, że będziesz ich wrzucać jak najwięcej. Bo teoria teorią, a człowiek często i tak nie wie jak ją zastosować. 😉 A co do ciężkiego dnia z dziewczynami to ściskam na odległość. Okres wychodzenia z drzemek jest paskudny, też cały czas z tym się zmagamy.  🤔 Co do prezentów na 2 urodziny, ja się naczytałam, nastarałam, nawybierałam a i tak M bawi się głównie lego i drewnianą kolejką z ikea.  🤣

Lotnaa zdrówka dla was!
Dziewczyny z maluchami po parę miesięcy - jak Wam dzieci śpią/spały w wieku Helci? Kurde no, już trochę mnie to męczy, bo czuję, że zajmuję się nią non-stop, i jak nie śpi i jak śpi, bo muszę bujnąć bujakiem, patrzeć czy się nie budzi jak się zaczyna wiercić itd. O odłożeniu jej w innym pokoju nie ma mowy, albo od razu się wybudza albo po 2 minutach, bo coś za cicho i podejrzanie.
No to się wyżaliłam 😉

O, a może to jest temat do poruszenia na Twoim blogu?
Czy w ogóle można oczekiwać od dziecka dwu- trzy- wpisz dowolną liczbę- miesięcznego, że nie będzie wymagało zajmowania się nim non stop?
(Zwłaszcza gdy jest karmione piersią.)
Ja się zajmuję Didkiem non stop, on również nadal pilnuje czy jest pilnowany, nawet przez sen. Z końcem trzeciego miesiąca nie nastąpiła żadna spektakularna zmiana, tylko tyle, że czas na który daje się odłożyć (oddalić od siebie, lub czymś zająć) stopniowo się wydłuża.
Ale nadal nigdy nie wiadomo czy to potrwa godzinę czy minutę, więc oddalić się, nawet na minutę nie mogę.
Jeszcze kwestia czy ktoś może matkę zastąpić. W moim przypadku niebardzo, ale jestem pogodzona z tym "non stop". Nie ma letko. 😁
Nie dopatruję się w tym niczego nienormalnego. Takie niemowlęta jakim był Gabik są raczej rzadkością.
ash, oo extra, trzymam kciuki już teraz 🙂 Ja idę w poniedziałek na rozmowę do naszego przedszkola i też pewnie będę przyklepywać miejsce od wrzesnia. Chlip chlip 😉 Możesz dać inka do tych stempelków?

Pandurska, kurcze, Sary to się nie dało uśpić i potem odłożyć, ale jak już się to udało to potrafiła spać nawet 2-3h w innym pokoju. A Helena zasypia w 3 sekundy i jeszcze szybciej się budzi 😉 No ale tak, taki urok...

Julie, ja się nie znam na takich małych dzieciach i na śnie, więc niech mądrzejsi piszą - np. Magdalena Komsta 🙂 Też nie oczekuję niczego innego, ale tak jak napisałam do Pandurskiej - Sara jakkolwiek upierdliwa by ze spaniem nie była, to w wieku Helki potrafiła cisnąć z godzinę-dwie ciurkiem. Z Helką zapomnij, chyba że śpi mi na rękach - co przy Sarze w domu rzadko bywa możliwe... No nic, wyrośnie 😉

Grafi, cieszę się, że Ci się wpis podobał! Myślę nad następnym, w podobnym klimacie, i przykłady na pewno będą - bo to ma być blog o nas a nie teoretyczny/naukowy 🙂! jak tam się Michaś czuje? Pokaż braciszków!
Dzionka, Powiem Ci, że ja już dokładnie nie pamiętam ile i jak Gab spał, ale spał odłożony. Pamiętam tylko, że dość często ogłaszał nastanie dnia i początek aktywności o godzinach typu 4 czy 5 nad ranem. 😁
To było straszne. Ignaś przynajmniej śpi razem ze mną do 8.00 -9.00 🙂
Julie, ojej, znam to! Sara w wieku 3-4 miesięcy wstawała o 5. Pamiętam, bo byłam na Boże Ciało w domku na działce z moimi rodzicami (mama była chora) i bratem, jego żoną i Oskarem. Pogoda była paskudna, więc nie było opcji wyjść z domku, a ta o 5 rano gotowa do akcji 😀 Myślałam że się tam popłacze ze wściekłości przez te parę dni 😀

Dorzucam siostrzane pogaduszki 🙂

https://vimeo.com/256797630
ash   Sukces jest koloru blond....
21 lutego 2018 17:42
Dzionka, wysyłam na priv link bo znowu nie umiem skracać linków :/
ash, dzięki!

To jeszcze jedno pytanie o prezent. Chcemy z koleżanką kupić wspólną zabawkę z okazji urodzin Sary i jej najlepszego kumpla. Kubuś nie lubi puzzli ani gier typu W ogrodzie, typ ADHD raczej 😉 Nie mówi też. Macie jakiś pomysł? Coś czym by się mogli razem bawić? Myślałam o czymś w stylu plastikowego krokodyla, któremu się wciska zęby i jak się wciśnie konkretny to krokodyl gryzie 😉 Coś takiego trochę interakcyjnego, ale prostego w obsłudze też.
maleństwo   I'll love you till the end of time...
22 lutego 2018 08:14
Dzionka, filmik 100% cukru w cukrze! Kurde, znowu wzbudziłas we mnie poczucie winy, żenię zrobiłam Kalinie siostry :p
A co do prezentu, to masakra, ciężko coś wspólnego. Może jakiś kulodrom/ zjeżdżalnie do puszczanie kulek? Z tym krokodylem, trochę bym się bała czy takie gwałtowne kłapnięcie paszczą nie wystraszy  i nie zniechęci dzieciaków...
Dzionka jeśli nie boi się takich zabawek to ok. Helka w tym wieku chyba by się przestraszyła, co więcej ostatnio u chłopca znajomych przestraszyła się rekina który pożerał autka. Ale może to tylko moje dziecko tak ma 😉A jakiś fajny zestaw duplo albo kolejka drewniana? Wiem to bardziej sztampowe.  Helka z z Alkiem bawią się też super takim garażem dla autek/resoraków  drewnianym. Ma windę która jest hitem wciągają zwierzaki/autka potrafią na prawdę długo - Sarze mogłoby się też spodobać 😀 Widziałam też na grupie Monte bębenek drewniany plan toys do tego Kicia Kocia zakłada zespół muzyczny i myślę że to fajny prezent dla 2 latka. Ja planuje kupić dwa z książkami o muzyce właśnie (dla Heli Co tak pięknie gra) bo ostatnio co dziennie walą w metalowe miski i myślę że bębenki będą łaskawsze da sąsiadów i dla mnie 😀iabeł:

Pandurska oczywiście ze nie każde dziecko musi lubić gry. Myślę, że może to nie jej czas jeszcze, albo nie trafiliście na taką która ją zachwyci. Warto próbować co jakiś czas. Gry są fajnym rodzinnym czasem ale to pewnie sama wiesz, ale też pozwalają wychwycić/ zniwelować trudności z przegrywaniem, pewnością siebie, radzeniem sobie z porażką w takim bezpiecznym rodzinnym świecie. Oswajają z regułami, możemy pokazać dziecku że nie zawsze trzeba się trzymać reguł sztywno, że można je zmieniać jeśli się umówimy na to. Helka dopiero niedawno polubiła chyba od potworów do szafy,  wcześniej bardzo średnio no i musiało być tak jak ona chciała - przestawiała nam pionki, ustalała swoje reguły i po 5 minutach był zazwyczaj koniec gry. Czyli moja tak bliżej 3,5 załapała i jakiekolwiek rozgrywki zaczęły być możliwe wcześniej to jak pisałam, bardziej oswajałam z kostka i taką formą po prostu.


Jejku jak ja zazdroszczę śpiących do 8-9 maluchów. Helka właśnie zawsze ogłaszała dzień 5-6 (bywało wcześniej nawet), teraz przesunęło się na 7 ale to jest jej max i nadal potrafi się trafić 6. Ja nie jestem mega śpiochem ale 6 to jeszcze trochę okrutna dla mnie, może gdybym potrafiła się wyrobić z położeniem się przed 24, nic to wyśpię się kiedyś  😁


edit. O Maleństwo pisałyśmy równocześnie  😉dokładnie też mi się wydaje że może być strach, chyba że chłopiec z tych co nic mu niestraszne  😀 racja kulodrom jeszcze!
Dzionka No az i mi piknelo serducho na widok twoich dziewczyn. Po prostu  😍 😍 😍 😍 Oby im tak zostalo forever.

pani myk No wlasnie tez mysle, ze na Pauline przyjdzie czas. I tak sie ciesze, ze wkrecila sie w puzzle i inne ukladanki. Widac, ze sprawia jej to przyjemnosc 🙂

Dziewczyny, jak bedziecie inwestowac w instrumenty dla dzieciakow, to naprawde warto podejsc do jakiegos sklepu muzycznego, a nie np. kupowac w Rossmanie, czy Lidlu. Te "prawdziwe" maja zupelnie inna jakosc, brzmienie. Sa wywazone i po prostu profesjonalne. Kosztuja najczesciej tylko niewiele wiecej, a sprawdza sie na lata.

A propos muzyki, Paulina np. zaczela walic w tatusiowe Djembe i zaj...scie trzyma rytm. Bylam w szoku! Zaliczyla tez wizyte u mojego guru od pianina wykazujac ogromne zainteresowanie. Jaram sie, bo moze cos z tego kiedys bedzie  😍
Pandurska masz całkowitą rację z instrumentami, dzwonki na pewno kupię Matmax, polecane za brzmienie i niedrogie właśnie, bębenek plan toys akurat podobno też spoko brzmi, nie jak zabawkowe instrumenty. Mieliśmy zestaw Janod confetti i rzeczywiście kiepsko brzmiał nawet dla takiego laika jak ja. Ja kompletnie bez wykształcenia/zacięcia muzycznego ale chciała bym dzieciom co nieco zaszczepić. Ale fajnie że Paulinka lubi muzykę/granie 😍

pani myk Juz czekam na moment, kiedy moj braciszek posadzi ja za konsola w realizatorce studia nagran, bo tym sie m.in. zajmuje  😎  Nasz zestaw muzyczny niestety pogubil juz wszystkie naklejki z logo. Dla mniejszych dzieciakow fajny jest taki instrument:



Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się