Wszystko o wspinaniu: skałki, taternictwo, sprzęt, topo, ludzie, kursy etc.

A w ogóle Adam Ondra będzie we wtorek na Makaku. Kto się wybiera zobaczyć nadczłowieka? 😀
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
25 lutego 2018 17:31
Ja widziałam (mieszkałam w Czechach 70km od niego, w rejonie gdzie się wspinaliśmy prawie wszystkie trudne drogi były jego dziełem)  i bardzo polecam  😀
Lotnaa   I'm lovin it! :)
25 lutego 2018 20:26
Oo, kto może to być niech jedzie koniecznie! Ja go widziałam na Pucharze Świata w Monachium, który oczywiście wygrał. A wczoraj oglądaliśmy jego film z tej kosmicznej drogi i bolało aż od samego patrzenia.
No właśnie mam w planach się wybrać 😍 Ale tylko jeśli będzie się dało powspinać przy okazji. Bo nie może być, że trening odpuszczę 🤣

Umówiłam się bardzo wstępnie w tygodniu na Tatry z koleżanką. Może lody, może tury. Jeszcze nie wiemy. Za 2 tygodnie w weekend jadę z moim chłopem wspinać się na Słowacji 😍 Tydzień później jedziemy na nartki na stok, a jeszcze tydzień później ja idę na to szkolenie skiturowe. Szalony marzec 😍
amnestria, wg programu w godzinach 15-18 będzie wspinanie z Adamem.
Też bym poszła, gdyby nie to, że pracuję do 19:30 pod Warszawą i w dodatku zupełnie z drugiej strony. Zanim bym dojechała to by było po imprezie 🙁
Znam program 🙂 Tylko bardziej rozkiminiam czy uda mi się zrobić te 2 godzinki treningu, czy też okaże się, że będzie tak dużo ludzi, że nie będzie to możliwe 😉 A jednak mam parcie na wspin totalne 🤣
Też się zastanawiałam czy nie wyskoczyć na makak 😉 ale musiałabym brać wolne a akurat nie mogę. Za to idę na wykład Formy na szczyt o przygotowaniu himalaistów. Sama mam trening dzisiaj, choć ręka dokucza to nie odpuszczam. Porobię ćwiczenia stabilizujące łopatki, poroluję się, trochę wspinu wytrzymałościowego.
Aaa bo Karol do Trójmiasta pojechał, fajnie 🙂 Daj znać jak było.
Swoją drogą mam paru kolegów, którzy współpracują z FnS i całkiem nieźle sobie radzą w górach wysokich. Jak będę miałą hajs to może też się kiedyś do nich zgłoszę.
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
26 lutego 2018 14:07
"Denis Urubko, zgodnie ze swoimi przekonaniami dotyczącymi końca sezonu zimowego, postanowił opuścić Zimową Wyprawę na K2.
Decyzja ta została zaakceptowana przez uczestników wyprawy, którzy nie widzieli dalszej możliwości współpracy z Denisem po jego samodzielnej próbie zdobycia wierzchołka." (z fb PHZ 216-2020)


Dziwne ma te przekonania, ale cieszę się bardzo, że wszystko dobrze się skończyło  😅
Myślę, że K2 nie pęknie. Tak w sumie to tylko on miał szansę wejść. No może pociągnąłby Adama. Ciekawe jak morale w zespole. Jakieś kamienie, rozcięte nosy, akcja z Urubko.
amnestria, nawet sobie nie wyobrażasz jak mi się gębusia śmieje kiedy czytam jak teraz szalejesz, jakie masz intensywne plany! Tak trzymaj. Tak się bałam te kilka miesięcy temu, że rzeczywiście się wycofasz.
Jeszcze powinnyście kiedyś zrobić wspinowy zlot re-volty. 😉 

A co do K2 i Urubko. Przede wszystkim szkoda, że Bielecki w tym momencie traci partnera z którym byli na podobnym poziomie sprawnościowym i aklimatyzacyjnym. Z drugiej strony myślę, że to siądzie ekipie na ambicję. Plan i tak był na początek marca, kolejne zespoły poszły w górę... może to K2 jednak się w tym roku uśmiechnie do Polaków.
A Urubkowy koniec zimy jest zrozumiały - cała Rosja, Kazachstan uważa koniec lutego za koniec zimy. Wychował się w takim przekonaniu, więc nic dziwnego, że się go trzyma. No i ma pakiet argumentów jak długość dnia, temperatura, itd
Jeśli ktoś nie miał okazji to warto przeczytać - KLIK
Ascaia :kwiatek: :kwiatek: :kwiatek:

Chyba faktycznie kryzys za mną :kwiatek: Ale niewiele brakowało, żebym sobie darowała. Mam teraz mnóstwo energii i zapału, nawet koledzy, którzy byli świadkami zdarzenia, są ze mnie dumni 🙂 Mówią, że widać, że jestem nakręcona na maxa 😀 Czekam z utęsknieniem też na wiosnę, bo i koniczkowania mi się chce 😉 Jak dzień dłuższy i cieplej to jakoś łatwiej się ogarnąć. Liczę mimo wszystko, że Papi będzie współpracować i będzie się dało ją zabierać do stajni. I że dzięki temu uda mi się te wszystkie pasje połączyć.

Zakupiłam haki właśnie i te słynne mobydicki* 😍 Czyli wygląda na to, że mam... 90% szpeju! 😜 Jeszcze mam takie marzenie, ale pewnie na przyszły sezon, żeby kupić raki z monopointem. Ale te co mnie interesują kosztują pow. 700 zł 🙁


* takie pancer coś, z ząbkami jak u rekina. Wchodzi jak złe we wszelkiego rodzaju trawki, a przy poruszaniu - wchodzi jeszcze głębiej. Mówi się na to przenośny ring 😉 Problem jest tylko przy wyciąganiu, bo nie wolno opukiwać ze wszystkich stron jak hak, tylko trzeba bardzo rozsądnie przegiąć w jedną stronę i wyszarpnąć. Ja jednego moby'ego wyciągałam raz chyba pół godziny. I myślałam, że się zapłaczę. Chciałam zostawić, ale kolega nie pozwolił 😂

Lotnaa   I'm lovin it! :)
27 lutego 2018 12:06
amnestia, wrzucisz foto tego ustrojstwa? Bo wygooglac nie mogę.
Bo mobydick to tylko produkcja Włodara 🙂 Jak odbiorę to wrzucę fotę 🙂
Pomyliłam terminy, wykład jest za tydzień 😀 najlepsze jest to, że gdyby znajoma mi o tym nie napisała to bankwo bym dziś poszła  😂

Odebrałam wczoraj cały zestaw wałków do automasażu, poćwiczyłam, potrawersowałam MEGA uważając na technikę i dziś ręka lepiej - uff! Do końca tygodnia musi być sprawna!
Ja za to naciągnęłam sobie chyba jakiś miesięń w udzie. Nie wiem kiedy, ale obstawiam, że jak prowadziłam konia na lonżownik i poślizgnęłam się na lodzie (sorry Duchu za to szarpnięcie za mordę :kwiatek: 😉). Ale na ściankę idziemy w czwartek ze znajomymi.
Dziewczyny, chcę zacząć chodzić na ściankę. Wiem, że muszę na pewno mieć buty, czy coś jeszcze na początek powinnam mieć swojego?
Jeśli buty, to jakie? Na pewno z miękka podeszwą, ale na co konkretnie zwrócić uwagę? Polecacie jakieś modele?
Na pewno chciałabym zacząć od zajęć z instruktorem, ale ceny trochę mnie odstrzaszają- 80 zł za zajęcia+ 22 za wejście+20 za szkolenie+jakieś 15 zł za wypożyczenie sprzętu...zawsze tyle to kosztuje? 😉jeśli tak, to skąd mam wiedzieć, że dany instruktor jest "dobry" i nauczy mnie tego co należy?
Generalnie mamy z mężem złażone Beskidy, Sudety i Pieniny, chciałabym zacząć jeździć w Tatry i zależy mi na jakimś przygotowaniu wspinaczkowym. Dobrze myślę?
Cynamonowa_, miękka podeszwa? 😀 Buty wspinaczkowe to raczej nie mają miękkiej podeszwy, jak dla mnie wręcz przeciwnie. Butek narzuca Ci trochę pewne ułożenie stopy/palców. Bardziej jest ortopedyczny niż jakiś super miękki. Przynajmniej ja to tak odczuwam 🙂

Jak na pierwszy raz ever to idź w trampkach, lepiej przyciasnych niż za dużych. Zobacz czy Ci się to w ogóle spodoba :kwiatek: Jeśli się wkręcisz, albo już po razie, będziesz wiedziała, że to jest to, to kupuj butki. Z adidasami/trampkami jest taki problem, że można się nauczyć złych nawyków (np. stawianie stopy bokiem), a wiadomo, że nawyków zawsze trudno jest się pozbyć. Na początki polecam kupować buty nieasymetryczne, wielkości Twojej stopy. Mocno dopasowane, ma być ciasno! Ale nie kryminalnie, nie masz czuć, że zaraz Ci palce odpadną. Żadnego kupowania butów 2 rozmiary mniejsze! Takie butki noszą profesjonaliści.

Pierwsze buty i tak szybko zajedziesz, więc najlepiej kupować możliwie tanio. Poczytaj sobie: http://8a.pl/8academy/buty-wspinaczkowe-dla-poczatkujacych-przewodnik/

80 zł za zajęcia, ale pewnie indywidualne co? Początki niestety są drogie. Najpierw musisz ogarnąć asekurację dolną, zanim dołączysz do sekcji. Sekcje z reguły są dużo tańsze, ja u topowego zawodnika płacę 30 zł/zajęcia (w 4 osobowej grupie). Gdybym jednak była u niego indywidualnie to koszt - 120 zł 😉
Jak zaczynałam to poszłam na kurs (kilkaset złotych, nie pamiętam czy 300 czy 400?) wspinania na sztucznej ścianie, gdzie uczyłam się wszystkiego - asekuracji na wędkę, asekuracji dolnej, ćwiczyłam loty i wyłapywanie lotów, askurację z różnych przyrządów np. Grigri.

W Tatry to nie potrzebujesz umiejętności wspinaczkowych. Bo zakładam, że turystycznego doświadczenia nie masz żadnego. A wspinanie w górach to już wyższa szkoła jazdy. Wspinanie regularne na panelu, kurs skałkowy minimum (!), umiejętność wspinania na własnej asekuracji (czyli bez stałych punktów przelotowych) i umiejętność asekuracji na dwóch żyłach (bo w górach nie wspinasz się na jednej linie). To jeszcze trochę przed Tobą 😉

Na razie zapisz się na panel, zobacz czy to fajne. W sezonie jedź w skały (najlepiej zrób kurs skałkowy! albo idź z doświadczonymi ludźmi - w skałach też trzeba parę rzeczy umieć, nawet na obitych drogach sportowych - choćby przewiązywanie się przez ringa zjazdowego). A w Tatry turystycznie, trekkingowo. Poznawaj góry, czytaj Paryskiego i Cywińskiego, oglądaj drogi, ucz się szczytów, przełączek. Taternictwo to potężna działka, i wymaga nie tylko umiejętności wspinaczkowych, asekuracyjnych, ale i topograficznych.
amnestria wielkie dzięki za obszerne wyjaśnienia :kwiatek:
Ja jestem zupełnym laikiem w tym temacie. O tych "miękkich" butach było na jakimś filmie szkoleniowym na jutubie. Ale trampy brzmią nieźle i jeśli faktycznie na początek są ok to dobrze.
W Tatrach do tej pory tylko dolinki. Nie wiem czemu zawsze bałam się tych Tatr i omijałam szerokim łukiem. Wdawało mi się, że żeby wejść na Rysy muszę mieć nie wiadomo jakie umiejętności wspinaczkowe 😉Tak jak piszesz, zaczniemy sobie na spokojnie, od łatwych tras( jedziemy w maju, pierwsze góry z dzieckiem, więc myślałam o Grzesiu i Gęsiej Szyi i może coś jeszcze- ma być prosto i przyjemnie, a potem w wakacje i pewnie początek jesieni), a w międzyczasie ogarnę ściankę.
Tak, te 80 zł to za zajęcia indywidualne. U nas też są takie kursy dla osób początkujących. Może to jest dobra droga...
Skałki też mam pod nosem prawie więc będę coś działać 🙂
Nie wiedziałam z której strony to ugryźć, ale teraz nakreśliłaś mi jakiś plan🙂
Cynamonowa_, służę pomocą :kwiatek:


Tatry turystycznie: czyli do 0+ (Orla Perć, Kościelec, Przełęcz pod Chłopkiem - to akurat chyba 0?) nie wymagają absolutnie żadnych umiejętności wspinaczkowych. Bardziej kondycji i oswojenia z ekspozycją 🙂 Trudności I-II to też nie jest wspinanie 😉 Ale już jakiś wstęp do taternictwa, podejścia pod drogi wspinaczkowe często wiodą takim terenem. To teren, który wymaga użycia rąk, czasem asekuracji lotnej. Ale nie znajdziesz takich trudności na szlakach. A Tobie jako turystce zejść ze szlaku nie wolno. Przy czym jeśli Tatr nie znasz to masz gdzie chodzić 😀

Jeśli będę się gdzieś tam po Tatrach kręcić to się odzywaj :kwiatek: Doradzę wycieczkę, możemy nawet się wybrać razem 😉 Najlepiej gadać do mnie na fejsie 😉



Myślę, że na start to najlepiej indywidualnie. Będzie najszybciej. Parę razy się tak wybierzesz i możesz próbować wbić na zajęcia grupowe. Na razie będziesz się uczyć podstawowych technik wspinaczkowych + przede wszystkim asekuracji. Bo to jest kluczowe we wspinaniu. Zresztą na kursach skałkowych i taternickich, de facto wspinanie to dodatek. 90% wiedzy to asekuracji, radzenie sobie w trudnych sytuacjach, autoratownictwo itp. Na taternickim to chyba nawet 100% 😀 Akcje typu, co zrobić jak pogubiłeś wszystkie przyrządy i masz tylko (albo aż) linę 😉

Skałki są super, warto dużo i często. Jest zupełnie inaczej niż na panelu. Tylko albo na kurs koniecznie, albo doświadczeni koledzy. Którzy pokażą Ci jak bezpiecznie zjechać, jakie są komendy, jak się przewiązywać itp. Jeśli chcesz wspinać się tradowo (czyli nie na obitych drogach) to tylko kurs. To poważne rzeczy są, osadzenie własnej asekuracji 😉

A co do trampek, na jeden-dwa razy spoko. Ale jak Ci się spodoba to koniecznie kupuj butki. Mój facet długo chodził w trampach i potem miał trudność, żeby stawiać stopę czubkiem. Ja butki miałam od początku i w zasadzie nie zarejestrowałam u siebie takiego problemu. Najlepiej prześć się do sklepu, bo dobranie butka to nie jest taka prosta sprawa 🙂
Cynamonowa_, możesz najpierw iść na ściankę z mężem, umówić się na szkolenie wstępne, gdzie nauczą was asekuracji na wędkę. Poczytaj np tu: http://poziom450.pl/pierwszy-raz-na-scianie-2/ - dużo wątpliwości pewnie rozwieje to FAQ. Poziom450 to dość znana ścianka, tam chyba trochę zawodników trenuje (?) więc pewnie fajny panel. Jak się spodoba, to pytaj o sekcje - to chyba najlepsza opcja jeśli chodzi o cena/jakość. U mnie np sekcje są od poziomu 0, więc nie trzeba nic umieć przychodząc. Co do butów to tak jak amnestria pisze - nie musisz kupować natychmiast, ale jeśli chcesz chodzić to zdecydowanie warto. Na niektórych ściankach można buty wypożyczyć - to chyba najlepsza opcja by zobaczyć jaki to komfort...
W razie pytań pisz śmiało, pomożemy 🙂
magda właśnie tam się wybieramy🙂 czyli miejsce polecasz? A któregoś instruktora konkretnie? U nich właśnie trzeba mieć buty, ale widzę, że w trampkach można pierwszy raz🙂
Dzięki dziewczyny!
A ja wracam po przerwie, styczeń i luty w ogóle nie byłam na ściance, jakiś kiepki okres miałam, sama nie wiedziałam czego chcę, a do tego skonczył mi się cykl zajęć z projektu aktywny student i nie miałam pomysłu gdzie iść dalej, właśnie doszłam do wniosku, że jednak to wspinanie to fajna sprawa i źle mi bez tego i chcę wracać i akurat wracają zajęcia🙂😉) Pasuje mi godzinowo tylko grupa zaawansowana więc mam nadzieję, że mnie przyjmą (z tego co sie dowiadywałam to głównie chodzi o to by umieć asekurowa i by  całkiem początkująćy nie dochodzili cały czas) więc w piątek wracam do gry 🏇 
Może jakiś kurs skałkowy by się udało zrobić w koncu w góry mam dość blisko więc trzeba korzystać no i plan na ten sezon mam żeby więcej turystycznie jeździc w Tatry, wstyd jak mało 'schodziłam'. Jak byłam mała często jeździłam z rodzicami, potem pojawiły się kone... i same wiecie jak to jest 😁 szkoda było soboty by jechać w góry, gdy trzeba do konia, a teraz priorytety nieco inne więc chcę działać. Nie mam tylko za bardzo z kim jeździć, ale może coś się po drodz wyklaruje, zobaczymy😉

Cynamonowa Ja dalej nie mam butów 😡 😡 😡 więc spokojnie da rady w trampkach lub nawet adidasach, choć na pewno dziewczyny mają ację, że można się złych nawyków dorobić, ja nie byłam pewna czy chcę w tą wspinaczkę brnąć, więc nie kupowałam, potem miałam pożyczone więc też nie było potrrzeby kupowania i jakoś tak zezło, muszę się w koncu do sklepu przejść.
Cynamonowa_, nie polecam ani nie odradzam - nigdy nie byłam. Ale skoro znana ścianka to może być fajna.
Byłyście wczoraj na Makaku jak przyjechał Ondra? Co za gość 😜 Jak robił (on sight!) 9a wszyscy się stresowali jakby sami się tam wspinali. Coś niesamowitego, fajnie pogadać z gościem, który sam kiedyś zaczynał, robił 6- tki a teraz jest Adamem Ondrą. W ogóle zrobiła się fajna impreza wspinaczkowa, przez 3 godz przed głównym punktem programu spotkałam większość moich wspinaczkowych znajomych, wszyscy się razem wspinali, sprzedawali patenty. A Adam tak się kręcił między ludźmi 🙂 No i chapeau bas dla Mechaniora, Ola i Remka za nakręconą drogę!

A z innej bajki to mam jakiś fajny okres wspinowy, po prawie dwumiesięcznej przerwie (góry, narty) pierwsze dwa dni na ścianie to była jakaś masakra, a potem mega szybko wróciłam do formy i zaczęłam robić drogi z którymi zawsze miałam spory problem. Pyknęła droga którą męczyłam i męczyłam, a wczoraj po prostu zrobiłam ją za pierwszym podejściem na autoasekuracji. Już chcę w skały.
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
28 lutego 2018 09:16
Atamanka świetnie to brzmi  😍 Ja niestety nie mogłam być, zazdroszczę bardzo.


Za to już w ten weekend będę miała okazję wypróbować mój nowy Deuter Guide  😜 jaram się!
Też nie byłam w końcu, z pracy wyszłam o 18:30 :/
A Ondra chyba powiedział, że to 8c było, a nie 9a. Ale OSem takie trudności to ja w ogóle nie ogarniam 😜
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
28 lutego 2018 20:42
Głupie pytanie, ale czy wchodzący od jutra zakaz chodzenia po szlakach w Tatrach po zmroku dotyczy też autostrady do Morskiego Oka?  😉
galopada_   małoPolskie ;)
28 lutego 2018 20:47
smarcik, o kurcze serio? zazwyczaj już po zmroku dochodzimy z B. do 5tki i przed świtem wychodzimy dalej, żeby nie tracić dnia. Idę się doedukować 😉
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
01 marca 2018 06:09
galopada generalnie ten przepis nie jest nowy 😉 zastanawiam się tylko czy właśnie są jakieś wyjątki np na dojście do schroniska albo powrót z niego 🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się