... ślub :) ...

Dzięki dziewczyny 🙂 Ja sobie zdecydowanie zdaję sprawę z tego, że to jest bardzo pracochłonne. Wiem, że każde zdjęcie trzeba obrobić, że to są godziny spędzone przed kompie, nie licząc czasu poświęconego na samo robienie zdjęć. Ale to nie zmienia faktu, że kwoty rzędu 5000-8000 tysięcy za zdjęcia z jednego dnia to dla mnie kwota nie do przełknięcia 😉
Chyba po prostu im dalej w las, tym więcej kwot mnie zaskakuje, a ich suma zaczyna się niepokojąco zbliżać do małej fortuny 😉 Do wesela chcemy podejść bardzo na luzie. Nie traktuję tego jako "najważniejszego dnia w moim życiu". Chcę się fajnie pobawić w gronie bliskich osób. I po prostu nie wiem, czy chcę wydawać taką górę pieniędzy na... imprezę 😉 Bo ja do tego podchodzę jak do imprezy.
A z drugiej strony zdjęcia od tej dziewczyny, od której dostałam ofertę, są przepiękne, naturalne. I może warto mieć taką pamiątkę...
No nic, musimy przemyśleć, jak ten temat ugryźć i podjąć decyzję, czy iść w fotografa, czy poprosić znajomych, żeby w wolnej chwili robili zdjęcia telefonami 😉

A zmieniając temat - pokażecie, jakie planujecie/miałyście buty na ślub i wesele? Szukam inspiracji. Chciałabym coś uniwersalnego, żebym mogła potem w tych butach chodzić 🙂 I nie na jakimś meeega wysokim obcasie.
Dziewczyny - gdzie warto poszukać białych balerinek (okrągłe noski, wygodne "jak kapcie"😉 na niedużym obcasie? Buty dla panny młodej na zmianę. 

Przypomnę się i podczepię pod Libellkę z pytaniem o buty.
emptyline   Big Milk Straciatella
28 lutego 2018 10:11
Libella, kochana, olej DJ i wydaj na fotografa. Ja też mam podejście na luzie, to już chyba wszyscy widzą :kwiatek:, ale jakbym miała za coś zabulić to właśnie za zdjęcia. O muzyce zapomnisz za chwilę, a na zdjęcia będziesz patrzeć przez wiele lat i TY, i mąż i dzieci i potem wnuki. Moim zdaniem to jest jednak najpiękniejsza pamiątka. 🙂
Libella- skoro podchodzisz do tego jak do zwykłej ważniejszej imprezy, to zrób po swojemu. Nie daj się powkręcać w te wszystkie koszty.
Ja wiem, że wydaje sie wam, że taki ślub to Bóg wie co. Wiem, że na początku się wszystko mocno przeżywa. Warto pamiątki mieć z tego ślubu ( zdjęcia, filmik) ale bo ja wiem, czy warto się AŻ TAK wykosztowywać? Zwłaszcza jeśli nie czujesz tego?
Miałam ślub sto lat temu, KILKA razy obejrzałam zdjęcia. Robione prze znajomych a nie fotografa.  Na początku pokazało się je rodzinie, która nie była na weselu. I wszystko. Jak pizdłam na dno szafy, tak leżą tam od stu lat. Może sobie je na starość jeszcze przejrzę. Moje dziecko nijak nei jest zainterespowane oglądaniem zdjęć z naszego ślubu a ja nie widzę powodu by go do tego zmuszać. I fajniejsze, bo ciekawsze fotki mam a to z Teneryfy, a to z super wypadów motocyklowych. Bo co ciekawego może się dziać na ślubie? 🙂 Nic. Zrobić z 20 fotek na pamiątkę i już. Więc jeśli dla ciebie, jak dla mnie, ślub to po prostu zawarcie związku małżeńskiego, to moim zdaniem, nie warto dawać sie wkręcać w te koszty! A za kase kupić sprzęt do domu, albo wydać na wiele innych ważnych rzeczy.
Po roku NIKT już o tym slubie nie będzie pamiętał. Eee tam...szybciej niż po roku.  😉

emptyline- a te wnuki to będą wiedziały na co patrzeć na tych fotkach i co podziwiać w fotkach za 6 tysięcy? Spojrzą ogólnie na zdjęcie przez 2 sekundy i tyle. Powaliło ludzi z ceną 6 tysięcy za zdjęcia! Tak uważam!
Scottie   Cicha obserwatorka
28 lutego 2018 10:26
Ascaia, Libella, pannom młodym radzę nie kupować super extra wysokich szpilek z nadzieją na zmianę na baleriny po północy. Suknia na długość jest zazwyczaj szyta do butów, które ma się na przymiarce. Jeśli nawet z 6 cm obcasa przesiądziemy się na baleriny, to może być to mało wygodne- oczywiście komfort dla stopy nieporównywalny, natomiast suknia automatycznie robi się dłuższa, ciągnie się po ziemi i może być przydeptywana podczas tańców. A to już mało wygodne 😉 Ja ogólnie nie polecam- i większość moich koleżanek już po ślubie też nie.
Pannom Młodym radzę zainwestować w super wygodne buty DO TAŃCA. Ja akurat miałam z firmy Sensatiano, model Anette. Buty przetestowałam na weselu tydzień przed moim- w ogóle w ciągu tego wesela miałam inne buciki z taką samą wysokością obcasa, po północy zmieniłam na moje ślubne. Stopa odetchnęła 🙂 Na swoim weselu dałam radę w nich wytrzymać od 16😲0 do 5 rano bez problemu. Wiadomo, po tej piątej już mnie noga mocno bolała, chyba około 5:30 je ściągnęłam ze stóp.

Libella, buty do tańca (m. in. Sensatiano) możesz kupić w All for dance na al. Jana Pawła II w Warszawie. Ja za swoje dałam 300 zł i z pewnością posłużą mi na jeszcze nie jednej imprezie.

A co do kosztów wesela to nie okłamujmy się- wszystko, co związane ze ślubem jest dwa razy droższe. W kwiaciarni wystarczy powiedzieć, że bukiet jest dla panny młodej i już cena wiązanki skacze o 80% 😉
Natomiast ja bym nie przeżyła zdjęć robionych telefonem przez znajomych. To pamiątka na całe życie, tak jak i film. Dla Ciebie, dla Twoich bliskich, dla Twoich przyszłych dzieci.

wszystko zależy od człowieka. Są osoby, które przywiązują OLBRZYMIĄ wagę do zdjęć, czy filmików z wesela, a są osoby które tej wagi nie przywiązują WCALE. I jeśli Libelli wystarczą zdjęcia robione przez znajomych, jak i mi, to po co dawać się wkręcać "bo to wesele" i wydawać kilka tysięcy na fotografa?
Warto w tych sprawach słuchać sie nie innych, ale siebie.
Scottie   Cicha obserwatorka
28 lutego 2018 10:31
Nie no, jasne. Jeśli komuś nie zależy, to niech się w to w ogóle nie bawi.
emptyline   Big Milk Straciatella
28 lutego 2018 10:31
tunrida, nie no nie mów, że nie ma różnicy między rozmazaną fotką zrobioną przez wujka, a profesjonalnymi zdjęciami.  😎 Ja fotografie uwielbiam, albumy rodzinne przeglądam wiele razy, mam też zdjęcia na ścianach. Pewnie, jeśli, ktoś nie przykłada do tego wagi to lepiej wypożyczyć albo kupić jakiś tam aparat i dać komuś do cykania, ale z tego co widzę Libella jednak jakiś budżet ma i chyba trochę im zależy na organizacji. Ja bym za chiny ludowe nie wydała 2 czy 4 tysi na DJ-a na przykład, to uważam za kompletnie niepotrzebne, dla mnie to kasa wyrzucona w błoto. Ale fajnie, widać, że co osoba to opinia, strasznie mi się podoba taka różnorodność. Także nie neguję Twojego zdania, moje jest po prostu diametralnie inne. :kwiatek:

Libella, jeszcze jedno, telefonami serio, moim zdaniem sobie darujcie. To znaczy nie to, żeby nikt nie cykał smartfonem, ale moim zdaniem bazowanie tylko na tym to jednak za mało. Widać, że podobają Ci się profesjonalne zdjęcia więc chociaż wypożyczcie jakiś sprzęt i róbcie w rawach, ja wam potem mogę obrobić. 🤣 Zawsze większa szansa, że coś fajnego z tego wyjdzie.

Buty to moja wielka zmora, chociaż z uwagi na imprezę w krzywym ogródku (na 99% mamy miejsce i datę :hurra🙂 u siebie widzę tylko opcje wysokich sandałów na słupku lub koturnie, więc nie pomogę za bardzo. Chociaż ja na szpilce jestem w stanie wytrzymać bardzo długo, więc pokusiłabym się o jakieś porządne wygodne buty, wcale niekoniecznie do tańca.
tunrida, jakbym miała zdjęcia ze ślubu od np. Marty Sputo to bym je często oglądała 😉

Z fajnie grających DJ-ów jest/był Krzysztof Sokołowski. Forumowa Cervus miała go na weselu. Przemiły facet, wesele rock&rollowo - ragtime'owe. Prowadził wszystko bez zadęcia.
Nie bawi mnie oglądanie zdjęć z wesela. Nuda. 🙂 Czemu zamiast taka skrajność- rozmazana fotka zrobiona przez wujka? 🙂 Przecież można poprosić znajomych którzy kumają jak zrobić porządne zdjęcia.
Druga sprawa- naprawdę potrzebujecie 100 zdjęć? I dajecie radę to potem oglądać? Przecież tam nic się nie dzieje na tym weselu poza tańcem, jedzeniem i uśmiechaniem się do aparatu 🙂
Fajnie mieć sesję zrobioną gdzieś w fajnym miejscu, profesjonalnie. Ale gdybym miała dac za to 3 tysiące, to chyba wolałabym sobei kupić kanapę.

Ja ani nie oglądam albumów, ani nie mam fotek z wesel na ścianach. I ani trochę nie chciałabym oglądac zdjęć z cudzych wesel sprzed lat. Po co? 🙂 Kwestia człowieka.

osobiście wolałabym więcej dać za muzykę, jeśli miałabym pewność, że dzięki temu ludzie się będa dobrze bawić. Dobra muzyka, dobre jedzenie, cudowna sukienka i mąż jako taki. Reszta- nieistotna. Te wianki, ozdoby kościoła, zaproszenia...  no ale to ja.  😉
emptyline   Big Milk Straciatella
28 lutego 2018 10:44
tunrida, no widzisz, dla mnie zupełnie odwrotnie. Dla mnie sukienka mniej ważna niż zdjęcia i ładne dekoracje. To znaczy nie to, że pójdę w starej wyciągniętej z szafy, ale 4 tysi nie wydam. Tak samo dobrą muzykę sama sobie umiem puścić i mi to wystarczy, ni znoszę wręcz wszelkiego wodzirejstwa, jedyne za bym mogła zapłacić to fajny zespół folkowy albo jazzowy. 🙂

Wiesz dlaczego? Bo tak bardzo często się dzieje, że nie ma żadnego sensownego zdjęcia. Mi by było przykro. Sama rozważam opcję znajomych robiących zdjęcia, ale a) dobrym sprzętem b) znajomi mają pojęcie. Jakby nie mieli, to bym od razu odpuściła taką ideę. Największym problemem jest jednak to, że znajomi powinni się móc bawić, a nie mieć w głowie "muszę foty robić". Także , dla mnie, osoby, która zdjęcia uwielbia, jest to bardzo ważny aspekt. 🙂 Kanapa może poczekać. 🙂
I ok. Tylko ważne, by to była decyzja osoby, która to wesele robi.
A nie "a bo koleżanki mają fotografa za 6 tysięcy to ja TEŻ POWINNAM, bo to wesele i ceny są takie, bo to wesele". Mimo, że ta osoba tego w ogóle nie czuje i sama tego nie potrzebuje. Też bym nie dała 4 tysi za kieckę. Szukałabym używanych. Zresztą sama poszłam w używanej. 🙂 Nie miałam fotografa profesjonalnego na weselu, a tylko takiego w studio. I fotki z wesela robione przez znajomych mam fajniejsze, niż 4 fotki od tego ponoć speca. ( fuj, fuj) 
I nie zmieniłabym w weselu nic jednym aspektem.  A mianowicie, posłuchałam właśnie "obcych" czyli teściów i zaprosiłam osoby, które wypadało, a nie te które chciałam. I o to byłam na siebie zła. Bo zrobiłam przykrość osobom, które liczyły że będą ( "a nie wypada zaprosić Kazików, bo to wtedy trzeba i Staszków i Juzków" A gucio prawda! Mogłam sobie zaprosić kochanych Kazików i olać co wypada a co nei zdaniem teściów)
.I miałam na weselu masę osób, których nie znałam i nadal nie znam i nie zamierzam poznawać.
Więc nie słuchać innych, tylko SIEBIE i swoich własnych potrzeb.

A tak w ogóle to wesele to tylko 1 dzień z zycia. A cale życie małżeńskie jest POTEM.  😀
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
28 lutego 2018 11:01
Każdy ma inne priorytety i ja nie wyobrażam sobie nie mieć zdjęć ze ślubu. Olałabym kamerzystę i film, ale zdjęcia dla mnie byłyby obowiązkowe, zwłaszcza, że marzę, że jeśli kiedyś mnie trafi to będzie mnie focić Abre 😍
emptyline   Big Milk Straciatella
28 lutego 2018 11:03
tunrida, z tym się zgadzam całkowicie, trzeba zrobić tak jak nam się podoba. Bardzi mi cgodzi o to, że jeśli komuś na zdjęciach zależy to warto za nie zapłacić, niż potem załować, bo się już tego dnia nie powtórzy. 🙂
My nie zapraszamy nawet chrzestnych, moja mama miała chwilowy zawał jak o tym usłyszała, ale to jest nasz ślub nie jej, także no, sorry. 😂
Ja płaciłam za fotografa 2999 zł (najbogatszy pakiet), a później dopłacałam jeszcze 500 zł za cały materiał. Zgadzam się z dziewczynami, że ci poniżej 3000 zł to mają bardzo słabe portfolio... Super fotografa miała Cricetidae, chyba niczego tak nie żałuję, jak tego, że go nie było u mnie 🙁


Taaak, dzięki Tobie 🙂 Często oglądam te zdjęcia 🙂 U nas wyszło 5000 zł z sesja przedślubną (w ostatniej chwili się jednak zdecydowałam... 😉, z albumem dla nas, albumem dla obojga rodziców. I dostaliśmy rabat za piątek. Jeszcze bardzo mi sie podobały zdjęcia Gabriela Gmurczyka i Cześć Czołem pracownia twórcza, ale ceny były wyższe. Za to zdjęcia osławionych Snap Studio sa piekne artystycznie, ale moim zdaniem nie na ślub, moja koleżanka ich miała i nie jest jakoś mocno zachwycona, tzn jakość zdjęć piękna, super, mega, ale prawie nie ma jej rodziny, jest za to jakaś dalsza koleżanka na 5 zdjęciach, bo akurat się rzucała w oczy i takie szczegóły.

Ogólnie jak wiadomo każdemu zależy na czym innym 🙂 Ja tez nie wyobrażam sobie nie mieć dobrych zdjęć ze ślubu. Inna sprawa to taka, że fotograf profesjonalny ma czas, bo nie jest gościem (nie chciałabym gości obciążać robieniem zdjęć), plus w kościele nie łazi pięć osób dookoła pary tylko jedna i ew filmowiec, nie przeszkadzają sobie nawzajem, nie zasłaniają, mają pozwolenie na robienie zdjęc w kościele (niektórzy księża mogą chcieć się przyczepić, nasz niczego nie chciał). Zdjęcia i muzyka to były rzeczy, na których nie zaoszczędziłam. Zaoszczędziłam na samochodzie, makijażu i fryzurze, które były po znajomości, sukience i filmie, za który nie zapłaciłam nic i jest tak ujowy, że żal na niego patrzeć, bo robił go amator, który się uczy i miał się postarać 😀 Ale film będzie "pamiątką" na długie lata, bo takie mamy z niego śmiechy, jak z niejednej dobrej komedii 😀

Zrobilismy kiedys jeszcze jak nie byliśmy narzeczeństewm urodziny - zaproszonych było 70 osób. Miała nam robić zdjęcia koleżanka, która sie pokłóciła z facetem i zrobiła jedno beznadziejne zdjęcie.... Żadnej pamiątki nie mamy z tej imprezy, a była to pamięta impreza, bo nikt jeszcze czegoś tak dużego SAM nie zrobił (jedzenie, muzyka, dekoracje, sprzątanie - wszystko sami, nie wiem jak daliśmy radę) i bardzo załuję.

Nigdy nie miałam sesji zdjęciowej, zawsze na każdym zdjęciu albo mam głupią minę, albo bez makijażu, w bryczesach, w fartuchu, z wakacji to z wakacji, to inny rodzaj zdjęć, ale tez do takich bardzo często wracam. A tutaj chociaż jakoś wyglądamy: wstawię sobie na chwilę, a co 😀


Co do butów to miałam takie:

Kupione na tej stronie, bardzo chwalę, nie były za wysokie (8cm), stabilny obcas, byłam w nich cały dzień  i noc.
Dziękuję, już podesłałam propozycje do docelowej osoby. 😉
Ja jestem totalnie anty-weselna i wiem, że wesela nie chcę mieć ever. Ale gdybym brała ślub to bym znowu wydała kasę - nie szczypiąc się - na zajebistą kieckę (bo baaardzo lubię suknie ślubne) i fotografa. I spoko miejscówę, bo marzy mi się, ślub w górach :P (i tu ewentualnie byłaby impreza w bacówce dla znajomych :P )

Cudzych zdjęć oglądać nie lubię, nudzą mnie. Ale swoje to pewnie oglądałabym non-stop. Może dlatego, że zawsze te fotki mam takie średnie, a jak czasem ktoś mi zrobi jakieś lepsze (np. Breva :kocham🙂 to od razu jakoś milej. 😀

Tunrida ja jestem obecnie na etapie toczenia batalii z moją teściową o gości.Zero zrozumienia,że chce mieć wesele a nie dożynki gminne .
A zmieniając temat - pokażecie, jakie planujecie/miałyście buty na ślub i wesele? Szukam inspiracji. Chciałabym coś uniwersalnego, żebym mogła potem w tych butach chodzić 🙂 I nie na jakimś meeega wysokim obcasie.

Wrzucałam niedawno swoje! Miałam piękne, czerwone szpilki od Högla 😎 jeszcze nie raz je użyje 😉
emptyline   Big Milk Straciatella
01 marca 2018 06:41
Robię właśnie zaproszenia i totalnie przez przypadek wyszła nam dość komiczna data: 18.08.18 godz. 18😲0  😂

Drukujemy, a w zasadzie grawerujemy laserowo na korku, potem ładne kopertki z lakiem i wio. Właśnie, czy któraś z Was sama lakowała? Ma znaczenie jaki lak kupię, czy brać raczej droższy niż tańszy? Nigdy tego jeszcze nie robiłam. 😡
martva   Już nigdy nic nie będzie takie samo
01 marca 2018 07:08
Robię właśnie zaproszenia i totalnie przez przypadek wyszła nam dość komiczna data: 18.08.18 godz. 18😲0  😂



Hhihihi żadna komiczna (to moje urodziny)  😁 😁 😁 I też idę (jako gość) na ślub tego dnia 😉

PS. Dla mnie (jakbym kiedyś ewentuaaaalnie miała brać ślub) dobry fotograf i piękne zdjęcia byłyby ważne 😉
emptyline super pomysł z takimi zaproszeniami, a data genialna, łatwa do zapamiętania 🙂

Dla mnie zdjęcia są bardzo ważne i bez dobrego fotografa nie wyobrażam sobie ślubu. Zalowalabym do końca życia, gdybym na tym oszczedziła. I dlatego też mój fotograf jest 3-krotnie droższy niż sukienka 🤣
Sukienkę ubiorę tylko ze dwa razy a do zdjęć będę wracać często.
emptyline, no coś Ty, data najlepsza na świecie! 😍 My co prawda ślub o 15... Ale o tej 18 już będziemy małżeństwem i pewnie zakręcimy sie w okolicach 1 tańca 😍 Pomysł na zaproszenia extra, oryginalny i to mi sie podoba :kwiatek:

Ja jak już wspominałam kiedyś tam - zdjęcia są dla mnie najważniejsza pamiątką zaraz po obrączkach, ponieważ zdjęcia kocham, uwielbiam i wiem, że bede je oglądać baaaardzo często, na pewno zawisną również na ścianach. 😁
Kaarina, nasz fotograf nie aż 3 razy, ale też droższy od sukienki, prawie dwukrotnie 😁

Libella, ja swego czasu wrzucałam tutaj buty. Kupione w Wojasie, klasyczne szpilki w kolorze cielistym/beżowym (koniecznie nie chciałam białych), obcas ma może 5 czy 6 cm max. Mega wygodne. 299 zł dałam, ale również nie sa tylko na 1 dzień, potem będę mogła w nich normalnie chodzić. 😉
Emptyline ale mega zaproszenia!!! Właśnie szukam inspiracji, chcemy zrobić sami zaproszenia. A data świetna, chyba nie mogłoby być lepiej 🙂

Mery, Doubler, dzięki, odgrzebałam Wasze posty 🙂 Cieliste to jest zawsze dobry pomysł. Chociaż taki mocny kolor, jak czerwone buty Mery też mnie kusi, tylko musiałabym wiedzieć w jaką mniej więcej kolorystykę będziemy szli.
Mój P. planuje iść w trampkach i trochę mnie kusi, żeby sobie na zmianę (tak już grubo po północy, nad ranem) też ogarnąć białe Conversy dla śmiechu 😉

No dobra, chyba powoli oswajam się z myślą, że fotograf musi kosztować dużo... 😉 Przeglądam różne oferty, wiele z nich jest naprawdę ok, zdjęcia są miłe dla oka. Ale cały czas myślami wracam do tej pierwszej, z polecenia, bo jej zdjęcia są takie, że chyba serio mogłabym je mieć w mieszkaniu na widoku  😍 (a generalnie nie jestem fanką zdjęć ślubnych w ramkach 😉).
Libella, trampki zawsze spoko, jak tylko pasuję do sukienki 😁 a co do fotografa: idź za głosem serca 😉 My się absolutnie zakochaliśmy w zdjęciach naszego i nieważne jaką cenę by nam rzucił, tyle byśmy dali. 😉 Aczkolwiek dużo zależy od Waszego vbudżetu, oczywiście.
Libella trampki są najlepsze na zmianę. Ja kupiłam sobie takie na podwyższeniu,  żeby uniknąć tego o czym pisała Scottie czyli przydeptywania sukni  😉 były strzałem w 10 mimo że buty również miałam Sensatiano. Do końca było mi w nich wygodnie mimo tego że nie chodzę na obcasie,  ale na oczepiny mi zabrali i zmieniłam na trampki  😜
Mery, Doubler, dzięki, odgrzebałam Wasze posty 🙂 Cieliste to jest zawsze dobry pomysł. Chociaż taki mocny kolor, jak czerwone buty Mery też mnie kusi, tylko musiałabym wiedzieć w jaką mniej więcej kolorystykę będziemy szli.
Mój P. planuje iść w trampkach i trochę mnie kusi, żeby sobie na zmianę (tak już grubo po północy, nad ranem) też ogarnąć białe Conversy dla śmiechu 😉


Conversy zawsze spoko 😉 ale tez mogą być kolorowe jak już wybierzesz ten kolor przewodni 😉 u nas czerwony wyszedł przypadkowo, bo slub w Swieta, wiec akurat pasowało 😉
Bylam kiedyś na ślubie, gdzie panna młoda miała na zmianę conversy... w motyw Łowicki, bo takie miała dodatki!Świetnie wyglądała 😉
emptyline   Big Milk Straciatella
01 marca 2018 19:52
Libella, Doubler, Kaarina, dzięki. :kwiatek: Jeszcze dużo roboty z nimi będę miała, to znaczy głównie z kopertami.
Doubler, haha, prawda, dobry dzień! Chyba najfajniejsza, w moim, mniemaniu przynajmniej data na 2018. My się w ogóle nie spinaliśmy co do tego, miał być lipiec lub sierpień - jaki dzień dokładnie to już nam było wsio rybka, ale nasz ogródek jest wolny tylko 18-ego. No nic, za jakieś 2 tyg. już będziemy mieli wszystko na sztywno ustalone, mam nadzieję, że się nic nam nie posypie, bo już mi się tak ta data spodobała, że jej nie chcę zmieniać. :oczopląs:
Libella, skompletuj sobie conversy, moim zdaniem to wygląda fajniej niż baleriny, a to, że kieca się trochę wyciora to już mniejsza o to, grunt, żeby się dobrze bawić. 🙂

Ja mam dziś produktywny dzień (chyba dlatego, że trzeci dzień siedzę chora :lol🙂. Zrobiłam zaproszenia i zamówiłam...papierowe słomki 😵 i...kieckę. To znaczy spódnicę i top, zobaczymy co z tego będzie. Oby pasowałooooo!  😜
emptyline, u nas każdy jak słyszy to "wow, extra data!". Tak samo nasi znajomi zaręczyli się w zeszłym roku - ale że najpierw studia, to ślub odłożyli do 2020... W związku z czym wybrali datę 08.08.2020 😁
Chwal się "sukienką" jak przyjdzie! 👀
emptyline   Big Milk Straciatella
01 marca 2018 21:11
Doubler, pochwalę się, aczkolwiek plan jest taki, że powinna być z deka na styk (w przerwach od jedzenia ciaastek chudnę 3 kilo :lol🙂 no i na bank będzie o kilometr za długa bo ja krasnal jestem straszny więc efekt może być co najmniej komiczny. 😂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się