ochwat

Od dwóch miesięcy mam konia. Nie znam totalnie jego historii, kowal na dniach był i mówił, że na pewno kilka lat temu był ochwat na przody. Klacz ma 17 lat, na pewno dawała źrebaki, widać że ciężko jej się chodzi po twardym podłożu. Kowal zalecił kucie na przód odwróconymi podkowami (profilaktycznie). Zastanawiam się na ile kucie w takim przypadku pomoże a na ile może zaszkodzić. Szczerze mówiąc o ochwacie nie mam zielonego pojęcia :|
Zrobiłabym RTG w celu położenia kości kopytowej i sprawdzeniu czy ściana jest wciąż oderwana. Kuć bym nie kuła w życiu. Nie ochwatowca.
A.kajca   Immortality, victory and fame
04 marca 2018 10:35
tajnaa, Kucie odwróconymi podkowami... profilaktycznie. Hmmm... jak miałam 5 lat miałam złamaną rękę, czy teraz powinnam nosić na niej gips... profilaktycznie?
Edit.
Clarice nie pomyśl, że się z ciebie nabijam 🙂 Bardzo dobrze, że zapytałaś. Mój powyższy komentarz odnosi się do bardzo... oryginalnego... zalecenia kowala. Radziłabym ci to samo co tajnaa- zdjęcia RTG absolutnie niezbędne i mniej... ekscentryczny?... kowal, który będzie potrafił je zinterpretować 😀 
Dziwi mnie, może nie jakoś specjalnie lecz zawsze, dlaczego przy starszych koniach (pomijam, że ten ma ochwat) zaleca się kucie, kiedy problem może wstępować wyżej jak np. ścięgna...
Bałabym się przeciążenia kończyn, zmieniając np. motorykę ruchu przez podkowę. Raczej byłabym ostrożna w działaniach, sprawdzając wiele opcji i stosując mniej inwazyjną.

Chyba że, się mylę?
A.kajca, a wiesz co to jest ochwat, że przyrównujesz gips na ręce do tego?
A.kajca   Immortality, victory and fame
04 marca 2018 10:54
tajnaa, edytowałam post 😀 Bo rzeczywiście nie było wiadomo o co mi chodzi xD Chodziło mi o to, że się z tobą zgadzam a zabrzmiało jakbym się z tobą kłóciła.
Edit.
Tak jest jak się pisze w pośpiechu. Porównałam gips na ręce 20 lat po złamaniu do odwróconej podkowy na kopyta kilka lat po ochwacie 😉
Edit2.
Sorki za skróty myślowe 😉 spieszę się ale nie mogłam się powstrzymać od komentarza.
Dziękuję pięknie, takie miałam wrażenie, że to kucie nie jest dobrym pomysłem. Tym bardziej, że sama zwolenniczką kucia nie jestem i wolałabym go uniknąć. Decyzja podjęta - będziemy robić zdjęcia RTG i szukać kogoś kto zna się na rzeczy. A później będziemy pilnować i strugać.

A.kajca Nie, spoko, zrozumiałam. Dla mnie też to zalecenie wydawało się bez sensu. 😀

A.kajca,  :emota200609316:
Clarice Zróbcie zdjęcia, koniecznie 🙂
czy spotkał sie ktoś z kopytami poochwatowymi w których nie rośnie strzałka ? od pażdziernika nie narosło dosłownie nic, strzałka jest zdrowa, nic nie gnije, wygląda jak rozdeptany naleśnik, od grota do połowy długośći wysokość na równi z rowkami przystrzałkowymi, od połowy w stronę piętek wystaje ponad rowki na ok 3-4 mm i również jest jakby rozplaszczona. jak pierwszy raz dostałam te kopyta to takie plaskate było wszystko, teraz ściany rosną bardzo fajnym tempem, podeszwa też fajnie narosła i robi sie miseczka, a te strzałki nic a nic nie idą w górę. koń całodobowo na wybiegu.
To ciekawe.
Próbowałaś robić jakieś podkładki stymulujące pod strzałkę?
teraz to je stymuluje piach i błoto napchane w kopyta 🙂
nie, koń po prostu łazi, właściciel nie bedzie sie z tym bawił, a ja przyjeżdżam raz na 4 tygodnie strugać.
Dostało się tkance tworzącej strzałke. Żywienie + czas i przestrzeń na wzrost strzałki.
Też mi to przyszło na myśl, ale to trochę mało prawdopodobne nie?
Może. Spotykałem już takie przypadki, szczególnie przy kopytach z niskimi kątami wsporowymi. Przy ochwacie przewlekłym miałem też przypadek ekstremalny, gdzie strzałka praktycznie zanikła, i nie chodzi mi o wygniłą strzałke, ale o taką gdzie od grotu do "bazy" strzałki, tak ze 3 cm w tym kierunku strzałka mi się "roztapiała"; była miękka jak plastelina i nie chciało to to rosnąć. Odbudowa trwała ze 3 miesiące, jeśli dobrze pamiętam.
Podobnie z kopytami o bardzo niskich kątach wsporowych - strzałke odbudować się dało, ale jak miejsce dla niej stworzyłem.

Ogólnie temat ciekawy.
kąty nie są niskie i przy każdym werkowaniu ( od 3 miesięcy) zawsze jest co obciąć, strzałka przy kątach wysoko w górze, w stosunku do podłoża
Ja się z taką zanikającą strzałką spotkałam tylko w kopytach skrajnie zapuszczonych - takich alladynkach, ale to było spowodowane raczej brakiem jakiejkolwiek stymulacji niż ochwatem.
kąty nie są niskie i przy każdym werkowaniu ( od 3 miesięcy) zawsze jest co obciąć, strzałka przy kątach wysoko w górze, w stosunku do podłoża

A ile czasu minęło od momentu pojawienia się miseczki do czasu problemów ze strzałką?

Tak sobie głośno myślę: przypomniało mi się jak jeden kucyk cushingowy, którego robie, a który oczywiście miał ciężką postać ochwatu z osunięciem kości kopytowej, płaską podeszwą miał bardzo marną strzałkę. Nie pamiętam czy ona nie rosła, ale zawsze zastawałem ogryzek, nie pognity, bez choróbsk. Jak tylko udawało się utrzymać kuca w zdrowiu miska się pojawiałą i strzałka się rozrastała, ale jak tylko coś się zadziało (a było tak ze 3 razy w przeciągu 3 lat) i kopyto się rozpadało to strzałka marniała. To raczej przypadek inny niż Twój, ale pamiętam że przy płaskiej podeszwie i stanie ochwatowym ze strzałką nie było dobrze.

Może jest tak, że stany zapalne ogarniają także tworzywo podeszwy i zarazem strzałki.
Może się właśnie musi to strzałka "upakować" i dlatego jest takie wrażenie?
Czy ktoś stosował mieszankę dla koni z przewlekłym ochwatem z Podkowy. Nie jest tania więc szukam opinii czy warto?
Podłączam się do pytania powyżej, poszukuję paszy niskocukrowej dla kuca w ochwacie przewlekłym. Co mogę jej zadysponować?
Wichurkowa   Never say never...
27 kwietnia 2018 17:42
Mój ochwatowiec je Marstall Vito, bardzo fajna pasza :-)
czy możecie polecić kogoś do ochwatu z województwa Świętokrzyskiego??
Strugacza czy weta?
Za jeden i drugi namiar będę bardzo wdzięczna  🙂
Napisalam wiadomosc
anyann, dopiero przeczytałam ale pewnie znalazłaś odp w wątku pasze? pisz priv jeśli dalej potrzebujesz pomocy.
Robaczek M.   i jej gniade szczęście:)
13 września 2018 18:20
Mam pytanie. Dziś wet robił RTG przednich kopytek naszej kucynki, która w zeszłym tygodniu macała na twardym, bez innych oznak ochwatowych (był wet na drugi dzień, kopytka nie grzały, koń chętnie się ruszał, nie stawał z wysuniętymi nogami do przodu. Jedyne co to było czuć lekkie tętnienie ale we wszystkich czterech nóżkach)
Nie mam jeszcze u siebie tych zdjęć bo chętnie bym tu wstawiła ale (przepraszam jeśli pokręce-temat kopyt i ochwatu jest dla mnie czymś zupełnie nowym) kość kopytowa jest leciutko obniżona względem nogi. Jeszcze wet ma się konsultować z naszym doktorem prowadzącym bo to młoda osoba i nie chciała wystawiać diagnozy, przyjechala tylko porobić zdjęcia. Czy możliwe że kucka przeszła bezobjawowo ochwat? Wcześniej raczej go nie miała, mam ja 2 lata i przyjechała do mnie mając 1,5 roku.  Jutro mam się kontaktować z weterynarzem, który pewnie wszystko mi wyjaśni ale chyba osiwieje do tego czasu 🙂
Jestem bardzo ciekawa diagnozy, czy traktować ją jak ochwatowca, dietę no umówmy się że też ma (jest z niej grubcio ale nie dostaje tresciwej, jest na samej sieczce dla grubasków).
dea   primum non nocere
13 września 2018 19:47
Macanie, jeśli nie jest za mocno strugana, jest objawem ochwatowym. Kuce mają skłonności do ochwatu. Pisałaś że ona jest młoda? Jeśli ma nadwagę w wieku trzech lub mniej lat to dostaje ZDECYDOWANIE za dużo kalorii. Istotne jest też struganie. Kucom bardzo szybko względem ich wymiaru rosną kopytka. Powinny być strugane nawet co dwa tygodnie, żeby zachować optymalny kształt kopyta.
Jeśli chcesz być odpowiedzialnym właścicielem, radzę opanować struganie (może znajdziesz kogoś, kto mógłby Cię nauczyć? Ja chętnie uczę właścicieli, choć może jestem wyjątkiem, bo dla mnie to nie źródło zarobku, wolałabym żeby wszyscy poprawnie strugali swoje konie a ja bym je tylko podziwiała 😉). Będziesz robić często, nauczysz się co jest najważniejsze i zauważysz pierwsze oznaki problemów.
Robaczek M.   i jej gniade szczęście:)
13 września 2018 20:43
Czyli jeśli ona nam macała w sobotę na betonie, a w niedziele chodziła normalnie to to był ochwat? Nasz wet mówił że w jeden dzień by nie przeszło. Teraz czasem maca ale nie za każdym razem, mam wrażenie że tylko wtedy jak napcha jej się w kopytka ziemia. Kopytka sprawdzam ciągle, jeszcze nigdy nie były jakoś znacznie ciepłe.
Ma nadwage, przesadziłam w tym roku chyba z trawą bo  na śniadanie i kolacje dostaje po odrobince trawokulek ze szczyptą sieczki. Pilnuje żeby nie dokarmiał jej nikt marchewkami czy jabłkami, czasem dam jej ćwiartke  jabłka lub pare plasterków marchewki.
Ze struganiem teraz był troszke problem, bo nasza kowalka miała wypadek . teraz będę się starać jak najczęściej wzywać kowala i ewentualnie poprosze żeby pokazał co mogę zrobić czekając na wizytę. Może jakieś szkolenie gdzieś się trafi, jakiś kurs dla laików.
Co byś w naszym przypadku teraz zrobiła?
dea   primum non nocere
13 września 2018 23:56
To się nazywa "ochwat podkliniczny" - jeszcze nie ma pełnego oderwania i stanu ostrego, ale to jest sygnał, że coś w tym zakresie nie gra. Lekceważąc takie znaki, można się dorobić formy ostrej.
Pilnuj regularności strugania, szukaj kursów, a z żarcia zabrałabym trawokulki, to sam cukier. Garstka niemelasowanych wysłodków i trzy łyżki otrębów pszennych? 😉 to jest baza żarciowa dla naszych obiboków. Do tego lecą suplementy mineralne. Jabłek ZERO (nawet po pojedynczych widziałam problemy), marchew czasem w małej ilości, w zimie więcej (stoją 24 na dworze). Jeśli masz opcję mniejszej ilości trawy, np. mniej bogate pastwisko, to też byłoby dobrze.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się