KOTY

Jak długo po sterylce kotka powinna chodzić w kubraczku?
pestka, szwy wchłanialne czy niewchłanialne? Ok 10 dni
U mnie po żadnej sterylce kotki nie miały kubraczku. Szew miniamlny, wszystko rozpuszczalne, kotki się w ogóle nie interesowały. Gdyby im coś założyć to by chyba dom zdemolowały próbując się tego pozbyć.
Wchłanialne, widzę ze moim babą to ten kaftanik na głowę najbardziej działa, bez ruszają się praktycznie normalnie, a w kaftanie mają mega focha i ruszaja sie jak gnomy 😂
Niestety bez kubraczka szew jest dla nich priorytetem do wylizywania
Przyzwyczają się. Dużo zależy od kota, jeden oleje te szwy zupełnie i będzie się wchłaniało wszystko bez ubranka, a inny kot jak tylko będzie możliwość to będzie memłał językiem...
Ja zawsze miałam kotki co nie tolerowały kubraków ( jedna chodziła tylko do tyłu i leżała za szafą, druga sikała wszędzie tylko nie w kuwecie, a 3 miała również mega akcję z poruszaniem się), na szczęście wogóle je ta rana nie intersowała, bo kubraki pozdejmowałam
Dziwne to zwierzęta te koty.... na takiego konia zakładam derki z kapturem , a on nic  😂
Moja Czesia też nie nosiła ubranka, ani ona, ani Śnieżka (najnowsze imię młodszej hahaa) nie interesowały się jej brzuchem.

Co do sikania oraz drzwiczek  😂
Kupiłam do górnej łazienki takie najprostsze:
http://www.zooplus.pl/shop/koty/drzwi_siataki_preparaty/drzwiczki_dla_kota/4_sposoby_zamykania/32639

w związku z przeprowadzką kuwety na górę do łazienki (wcześniej była w salonie i zacap był jednak, jak się wracało z pracy). Cały weekend się bawiłam z kotami w przechodzenie drzwiczkami, idzie im to super. Inną lokalizację kuwety też już miały czas obczaić. No to w końcu wczoraj zostawiałam drzwi od łazienki zamknięte, myśląc że już sytuacja unormowana. Po powrocie do domu popołudniu, idę na górę patrzę kuweta nie ruszona, wołam koty pokazuje im drzwiczki, po czym obie wpadły przez nie do łazienki i do kuwety i zaczęły lać na potęgę 😀 Masakra zrozum kota 😀 
Dziś im zostawiłam uchylone duże drzwi, nie wiem co jest nie tak, bo jak jesteśmy w domu to się bawią i chodzą tymi drzwiczkami i np jak ktoś siedzi w kiblu na górze to potrafią przyleźć potowarzyszyć w dumaniu 😀 😀
A propos szwów to moja Nini systematycznie rozsupływała węzełki, tak ze 6-7 pętlek na jednym szwie, nie wiem jak ona to robiła  😲
moja musiała mieć kubraczek aż do ściąnięcia szwów, bo za bardzo brykała bez niego, a tak była uziemiona i nie wskakiwała na meble 😁
moje i w kubraczku zaliczyły już lodówkę  😂
Ja mam koty wychodzące więc już praktycznie 2 dni po sterylce były na zewnątrz. wszystko zagoiło sie bez najmniejszych problemów, ale też ich rany miały może 3cm.

U mnie na 7 sterylizowanych kotek jedna sobie szwy wylizała, była szyta jeszcze raz i chodziła w kubraczku, reszta się nie interesowała, ale wet. zaczął nam zakładać szwy śródskórne i nie było praktycznie ich widać na zewnątrz. A tak przy okaczji czy wasi weterynarze zalecają antybiotyk po sterylizacji?
Czagarnot, jeśli się nic nie dzieje to absolutnie nie. 
gwash, co do drzwiczek to u mnie nie zdały egzaminy nawet te od kuwety, bo Biała nie umiała zakumać że się je otwiera głową i ciągle je otwierała łapą w drugą stronę czyli nie do środka a na zewnątrz i wtedy ciężko jej było wejść  🙂
No mój też nie dawał ale teraz robiłam u innego i dostałam.
Kastruję kilkanaście lub kilkadziesiąt kotek miesięcznie, czasem bywa i 3 dziennie, większość potem zostaje wypuszczona na wolność. Przy szwach śródskórnych prawdopodobieństwo, że kot będzie lizał ranę (która ma najczęściej jakieś 2 cm) jest znikome, ale jednak znam takie kotki, które tam sobie grzebią, zwłaszcza w późniejszym okresie gojenia. Czasem jakiś odczyn się pojawia, ale szybko znika. Kotkom domowym zalecamy kubrak, bo on trochę ogranicza bryki i szaleństwa. Kotki dzikie trzymamy na szpitalu 5-7 dni w klatce bez kubraka.
A co do antybiotyku to też różnie, zależy od lekarza, każdy ma jakieś tam swoje zdanie i schematy.
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
09 marca 2018 07:58
Czy gdzieś w Warszawie kupię "od ręki" zabezpieczenie okien uchylnych? Cricetidae może Ty się orientujesz?  :kwiatek:
smarcik, ja kupowałam na zooplusie, patrzyłaś w zoologicznych?
Zgadzam się z Cri - przesyłki z zooplusa przychodzą błyskawicznie. Szybciej Ci wyjdzie niż jeżdżenie po mieście i szukanie 😉
smarcik, właściwie to ja Ci mogę sprzedać swoje, bo leżą i zawalają miejsce. Na razie nie montuję, bo uchylam okna tylko jak jestem w domu, jak wychodzę to zawsze zamykam.
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
09 marca 2018 11:57
Cri piszę pw  :kwiatek:
U mnie na 7 sterylizowanych kotek jedna sobie szwy wylizała, była szyta jeszcze raz i chodziła w kubraczku, reszta się nie interesowała, ale wet. zaczął nam zakładać szwy śródskórne i nie było praktycznie ich widać na zewnątrz. A tak przy okaczji czy wasi weterynarze zalecają antybiotyk po sterylizacji?

Nigdy nie wspomniał o takiej możliwości.
Ale każda z kotek przechodziła sterylizację bez komplikacji.
Ja wiem że często wklejam swoje koty, ale muszę bo się uduszę.
Z dzisiaj. Mam wrażenie że fotki oddają ich charakter.
XIJA- wiecznie sfochowana księżniczka.



RUDA ( KIRA)- zawsze pogodny, ciekawski kotek bez mózgu, który nie wiedzieć czemu ma zwykle smutne oczy.



BOLEK- kot cały  czas wewntrznie rozdarty między chęcią pozostania dzikim, uciekającym kotem walczącym o życie, a kotkiem udomowionym który chce się przytulić.



I jak ich kurde nie kochać? No jak? Mimo tego smrodu porannych kup. Mimo poniszczonych krzeseł w kuchni ( Bolek!) Mimo uciążliwości- jeden pije tylko ze zlewu z bieżąco kapiącej wody, drugi normalnie z miski, trzeci tylko na dole u teściowej z mokrych naczyń w zlewie.  😵  Mimo porannych gonitw o świcie. Mimo włażenia na nas nad ranem w celu oświadczenia, że "miski puste, żreeeeć dać! Mimo tego, że Ruda mokre zjada TYLKO karmiona z ręki i tylko wtedy kiedy mokre jest pokrojone w plasterki, a nie w kostkę.
No jak ich nie kochać? Kiedy wracam do domu a cała trójca siedzi na schodach i paczy na mnie i mnie wita po swojemu. Kiedy niezdarnie ocierają się o nogi. Kiedy przychodzą nocą do łóżka spać. Kiedy walą te swoje miny rozwalając cały system.
Ja ich nie kochać?  😍
Kochać, oj kochać  😍
Próbowałaś im dać wodę w większych miskach? U mnie to była recepta na zwiększenie picia.

Mały jest teraz mega przytulakiem i wymaga dużo zabawiania. Widać, że się nudzi...

Gillian   four letter word
09 marca 2018 20:20
Moje zaczęły więcej pić jak dostały fontannę 🙂
Trzeba kochać nawet jak łamią zakazy w celu wyłudzenia żarełka 🙂
Lanka_Cathar   Farewell to the King...
09 marca 2018 21:26
Ja ostatnio dostałam od znajomej takiego kociego mema: https://steemit.com/life/@lawrenceho84/simple-life-steps-to-happiness . Wychodzi na to, że osiągnęliśmy pełnię szczęścia.  🤣
To nam brakuje czwarty kot, chociaż są plany wobec takiego.
Burasek totalnym przytulaskiem chyba nigdy nie będzie, ale z wiekiem robi się coraz łaskawsza dla mnie 😉
Już praktycznie codziennie obdarowuje mnie chwilami zainteresowania. 😉 Nawet coś jakby ugniatanie łapkami zaczyna się pojawiać.

Mieszkanko mam już zupełnie podpasowane pod zwierzaki. Poza psim legowiskiem doszły jeszcze legowisko i koszyczki dla kota.




A czasem jest taki słodkim kociątkiem


I ulubione miejsce mojego tygrysa ostatnio - na szafie w salonie.


Xija zdecydowanie wygląda na księżną, nie księżniczkę!
Ja sie jej nie dziwie, że obrażona chodzi. Zdobyła teren jako pierwsza a tu nagle jakieś rude coś przyszło, a następnie, o zgrozo, jakiś obdartuch z podwórka  😲

😁

Masz super bande w domu, Tunrida! Zazdroszczę tylu ogonów mechatych w jednym miejscu!  😍
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się