KOTY

Scottie   Cicha obserwatorka
10 marca 2018 14:36
Ascaia, a co w końcu zrobił z tym siusianiem Buraska na posłanie Werny?
Odkąd psim posłaniem jest 3cm gąbkowy materacyk nie ma tematu.
Podobnie nie jest zainteresowana sikaniem na grubszą poduchę, ale ze sztywnym pokrowcem z eko-skóry. I ta poducha stała się ostatecznie kocim posłaniem w salonie, bo znowu Wer w ogóle nie chciała z niego korzystać.  🤔wirek:

A stare miękkie posłanie po wielokrotnym praniu i (z ręką na sercu) straceniu sik-smrodku leży na razie schowane jako awaryjne.
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
10 marca 2018 19:38
Zawitał dziś u mnie piękny, 6-letni, ogromny tymczasowicz. Pokazałabym Wam, ale jest tak przerażony, że otworzył sobie szafę, zakopał się w moich swetrach i od południa nie wychodzi. Niedługo zaczniemy szukać domu..
Lanka_Cathar   Farewell to the King...
10 marca 2018 20:11
Pojechaliśmy dziś na działkę, żeby zacząć jakieś uprawki. I szykujemy się do wyjścia, a ja słyszę ćwierkanie. Nosz kurna, o 18 wróbel??? Patrzę, a na ganku siedzi kot, piękny buras, nie za duży, mądre oczka. Do człowieka nie podchodzi, ale wie, że człowiek to żarcie. A my nic nie mamy. Zaczęliśmy przeszukiwać kieszenie, samochód. Są! 2 kabanosiki kocie. Rozłożyliśmy na ganku. Podszedł, zjadł. Widać, że dobrze wygląda, więc pewnie albo ochrona go dokarmia, albo przyszedł z gospodarstwa. I co? I dwaj kocioholicy zanotowali w głowach, że trzeba mieć ze sobą jakieś małe suche, albo puchę, bo żaden kot głodny być nie powinien.  😵 Nie ma dla nas ratunku...
emptyline   Big Milk Straciatella
10 marca 2018 22:24
Lanka_Cathar, w wakacje byliśmy z narzeczonycm na sekundę w Gdańsku, narzeczony jest Szwedem więc dla niego bezdomne zwierzęta to totalna abstrakcja. Jak zobaczył wszystkie te koty na ulicy to od razu znalazł sklep, kupił żarcie i starał się nakarmić wszystkie napotkane na drodze. Serio, WSZYSTKIE.
Iga skończyła wczoraj miesiąc. Waży połowę tego, co powinna w tym wieku.
Wetka jest w domu co drugi dzień, mała dostaje Gamavit ściągnięty z ukariny.
Od tygodnia dokarmiam ją tartą wołowiną z siarą w proszku.
Mała zasuwa jak mały samochodzik, chyba najgorsze już za nami... No ale wadę ma, tak naprawdę to bomba, która może wybuchnąć w każdej chwili.
Jutro zaczynam dzwonić po lecznicach, kto ma z tym doświadczenie, trzeba będzie jej zrobić RTG, USG i pewnie zlecić jakąś rehabilitację.

Jej ojciec już bez jajec, miałam sobie jedną panienkę z tego połączenia zostawić do hodowli, ale jak wyszły takie jaja, to bez żalu wycinam.
Lanka_Cathar   Farewell to the King...
11 marca 2018 19:43
Emptyline, znajoma jakiś miesiąc temu wróciła do domu ok. 1 w nocy, zaparkował, wysiadła. Rzut oka w stronę schodów, pod którymi urzęduje osiedlowa kocica. Dawno jej nie było. Patrzy, jest! Miseczki puste. Wsiadła w samochód, pojechała do nocnego. Mina kasjerki na widok człowieka w środku nocy w sklepie z 1 (!) puchą dla kota - bezcenna!  😁
Wistra a co to wada?

Tunrida ruuuuda jest boska, wszystkie super, ale ona jest taka słodka 🙂


Czy wasze koty wychodzące walczą z sąsiedzkimi, omijają się (każdy ma swój teren) czy żyją w zgodzie? Zastanawiam się czy kotka sąsiadów, która od zawsze uznaje nasz ogród i taras za swoje, spuści łomot moim 🙂
gwash, a na to to nie ma zasady, miałam podwórkowe kocury, które nie robiły absolutnie nic oraz takie, które tłukły wszystko co popadnie, z kotkami łącznie.
Gwash - Flat Chested Kitten Syndrome
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
12 marca 2018 12:40
Dzień dobry 😉
smarcik fajny fotelik na kota:p

Moje futra rosną jak szalone. Już 7 miesiąc!
gwash,  moje wychodzą na ogrodzony teren, ale regularnie jest u nas kotka sąsiadki.
Jak się spotkają to zależnie od humoru, albo moje gonią ją albo ona goni je, wszystko przy straszliwych odgłosach, że zarówno my i sąsiędzi wybiegamy z domów do ogrodów  😁

Nie mniej one się nigdy nawet nie dotknęły  😂 wszystko jest na pokaz po prostu  😁

spoko tak by mi odpowiadało 😀
A ona jak wychodzi? 😉

A jeszcze mam jedno pytanie z serii mądrych - czy jak kot nie zagrzebuje sików i kupy w żwirku to jest coś nie tak?
Moja jedna wręcz sobie odkopuje żwirek w jednym rogu kuwety do gołej podłogi i tam wali i tak zostawia :/ :/
No trzeba ją podać sąsiadom lub wypuścić bramką  😵
Teraz jak nasze siedzą w domu, bo za zimno dla cornishy ( wychodzi tylko Biała, ale ona by nie uciekła nawet bez siatki) to ona sobie odgięła siatkę i sobie sama radzi, ale jak będzie ciepło to wrócimy do procedury podawania jej , bo to taka kotka co chodzi wszędzie i zawsze przez nasz ogród akurat 😜

smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
13 marca 2018 09:05
Ramires zdjęcie jeszcze od właścicieli futrzaka, więc podejrzewam, że fotelik mógł być dziecięcy a nie koci  😁

Chłopak już się rozkręcił na tyle, że całymi nocami baraszkuje po chałupie  😉 Zaczynam poszukiwania domu dla niego - może ktoś ma jakieś doświadczenia gdzie i w jaki sposób warto szukać?  :kwiatek: Chłopak ma już 6 lat, więc podejrzewam, że łatwo nie będzie, a nie chciałabym żeby siedział u nas długo i za bardzo się przyzwyczaił.
Dziewczyny HELP

Cornishka była 3 tygodnie zdrowa, od 2 dni znowy rzyga, temperatura, w morfologii stan zapalny.

Lambli brak w kupie, choć dla pewności weźmiemy jeszcze raz świeżą kupę na pewno od niej , a nie zbiorczą próbkę od wszystkich.


Potem zrobimy gastroskopię, bo usg miała i nic nie wyszło poza stanem zapalnym trzustki wcześniej już.

Czy ktoś ma jakiś pomysł co można jeszcze sprawdzić?

Dziś wetka mówiła , że przy gastro weżmie się wycinek i że się sprawdzi czy nie ma jakiejś choroby , ale jakiej to mąż nie pamięta  😵 jutro zadzwonię i dopytam, bo kolejna wizyta w piątek bo dostała steryd , przeciwwymiotne i czuje się dobrze teraz.



Perlica, przy gastroskopii zawsze powinno się pobrać bioptaty. Najczęściej wychodzi eozynofilowe zapalenie żołądka albo inne niespecyficzne, często wynikające z jakiejś autoagresji, ale w gastro będzie widać tez ewentualne ciało obce, nadżerki na błonie śluzowe, refluks.
Cricetidae, Dzięki za odpowiedź.

A czy takie problemy z żołądkiem mogą być spowodowane nie tolerancją pokarmową?
Wszystkie problemy się rozpoczęły wraz z dodatkiem karm mięsnych. Jak jadła tylko RC  nic się nie działo.
efeemeryda   no fate but what we make.
15 marca 2018 08:41
Wszystko może być przyczyna. Mój kot ma sraczke po wszystkim co nie jest RC gastro.
Może niektóre koty po prostu muszą być na sztucznym żarciu na bazie kukurydzy i hydrolizatu soi czy co tam w tym RC jest 😀 albo już się tak dostosowały.. ja bym się nie upierała przy puszkach mięsnych jakby moje miały jakieś takie sensacje, trudno że nie ideologicznie 😀
gwash, to też się nie upieram wcale , nie mniej jeśli tylko to byłoby przyczyną to byłoby cudownie, ale myślę że coś jeszcze się za tym kryje i przeczucie mam że coś bardzo niedobrego chyba...
Dziewczyny powiedzcie mi proszę czy to czas na weta czy przesadzam. Moja kotka miała piękny, regularny rytm wypróżnień, codziennie rano była w kuwecie na 2. W zeszły weekend pojechałyśmy do mojego rodzinnego domu (jeździ tak ze mną już prawie 2 lata, na weekendy co 2-3 tygodnie) i tam przez sobotę i niedzielę w kuwecie było tylko siku. Samopoczucie kicia miała dobre, w domu czuje się swobodnie, zna to miejsce i nie ma stresu związanego ze zmianą otoczenia, jednak w ten weekend wieczorem byli w  domu goście - hałas, za czym nie przepada, więc spędziła ten wieczór pod łóżkiem. Po powrocie w poniedziałek rano odwiedziła kuwetę na 2 (ku mej ogromnej radości  :hihi🙂, we wtorek znowu nic, środa rano 2 była i dzisiaj znowu nic .. No kot mi sie zepsuł  🙁 Kupy wygladają normalnie, kot je normalnie, bawi się normalnie, no wszytsko byłoby okej gdyby nie to rzadsze wypróżnianie się. Czas na weta? Może jej gdzieś stoi jakaś kula sierści ? Kicia to MCO, więc sierści ma sporo.
A ja sie dalej nie moge otrząsnąć. W styczniu przyblakal sie do nas maly kociak (3 kot w domu), wychudzona bida. Odkarmilismy, zaszczepilismy, wszystko mialo byc super... a wczoraj wyszedł na ulice z ogrodu, wpadl pod samochód i zginął na miejscu. Nie wiem co go podkusilo, bo jego kolezanki  na ulice nie wychodza...  😕 caly czas siedze i rycze tak mi zal malucha.
Karolina_ coz, tak koncza wychodzace koty. Pytanie, czy jego smierc czegos sie nauczy i czy pozostala dwojka zostanie bezpiecznie w domu, czy nadal bedziesz kusic los.
Ty jestes odpowiedzialna za ta sytuacje.
Mamy duzy ogrod, szkoda mi ich jak patrza tesknie przez okna w salonie na podworko. Z tym, ze one nie wychodza z ogrodu, a malego nie wiem co podkusilo  🙁
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
16 marca 2018 09:11
karolina_ rany boskie, "patrzą tęsknie na podwórko"?!  🤔 Szkoda Ci ich, bo patrzą a nie szkoda Ci, jak kończą rozciapane na ulicy? Raz nie wychodzą poza podwórko a innym razem wyjdą, to są zwierzęta. Skąd taki brak poczucia odpowiedzialności i świadomości zagrożeń w dobie, kiedy praktycznie na każdym kroku widać różne edukacyjne treści fundacji i innych stowarzyszeń w tym zakresie?  🙁 Czy tak trudno włączyć myślenie?  🙁



Ja pękam z dumy. Wycofany, przerażony kot, który chowa się w najciaśniejszych, najciemniejszych kątach. Pierwszy raz odkąd jest u mnie położył się brzuchem do góry. I nawet po raz pierwszy zrobił kupę do kuwety  😍 Kawaler poleca się do adopcji!

(Przepraszam za marną jakość zdjęcia, chciałam jak najszybciej uchwycić ten moment).
smarcik, kawał kocurka! 🙂

karolina_, warto by było pomyśleć o kocio-zasiekach. Trochę drutu, siatki "na krety", a zwierzaki zabezpieczone. 
karolina_- ja swoje wypuszczam do ogródka, ale ich pilnuję. Biorę kawę, laptopa, siadam na krześle i siedzę tak z godzinę. Rzadko który próbuje atakować płot, ale jeśli tak kombinuje to go łapię.
Nie wiem jak będzie teraz, bo:
- Xija jest już duża, ciężka i nie zaatakuje płotu ( jakby co, to ją złapię) o nią się nie martwię W OGÓLE
- Bolek był podwórkowy i na bank przelezie i poleci, jeśli będzie chciał. Ale... on był podwórkowym kotem, wychował się tak latając i .. co będzie to będzie. Jest u nas w domu, żeby nie zamarzł zimą na podwórku i żeby miał co jeść. Ale wspólną decyzją całej rodziny- niech robi co chce.
- Ruda- ta jest lekka w kościach, młoda, ciekawska i na bank będzie atakować płot. I coś czuję, że nie raz będę za nią skakać przez płot. Do asfaltu mamy kawałek, więc...liczę, że ją złapię.

Może z okazji posiadania teraz już 3 kotów pomyślimy o jakimś ogrodzeniu? Tyle, że brak pomysłu jakie ogrodzenie można zrobić w miarę prosto a żeby było skuteczne. Zobaczymy
tunrida, perlica forumowa ma chyba zrobione ogrodzenie blokujące koty.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się