O czym teraz myślisz ?

O tym, że jestem chora 37 raz w tym roku i bardzo mi się to nie podoba.
[ tak, tak. z Nudów zaczęłam liczyć. (( ; ]
Pauli   Święty bałagan, błogosławiony zamęt...
16 czerwca 2009 18:43
O tym, że mam już dość siedzenia w domu na czterech literach i myślenia o tym, że wisi nade mną nauka na czwartkowy egzamin (jakoś mi nie po drodze, żeby się za to zabrać :/ ).
I o tym, że chciałabym wrócić do swojego domu i przeleżeć cały dzień na tarasie w słoneczku i najchętniej z zimnym piwkiem w ręku.
myślę nad tym  🤔
http://www.wykop.pl/ramka/190938/najdziwniejszy-przypadek-smierci


"Mężczyzna twierdził, że ma taki nawyk, że podczas kłótni grozi żonie nie nabitą bronią, ale nigdy nie miał zamiaru jej zabić, czy zranić."

🤔
O tym, ze wyniki finansow dopiero jutro, wiec przed ostatnim egzaminem nie dowiem sie na czym stoje.
O tym, ze jestem daleko w polu z karnym na jutro.
O tym, ze mam dosc sesji, w ktorej wszytskie egzaminy sa jeden na drugim.
O tym, ze od 3 tygodni mam znowu kulawego konia i cale wakacyjne plany poszly sie....
O tym, ze mam seredzcnie dosc tego wszystkiego!!
a ja myślę o tym, że za 4 min kończę pracę, a tu chmara klientów i korek za oknem, do którego dołączę..
helcia   Wiedźma z czarnym kotem
18 czerwca 2009 18:01
o tym że skończyłam rok szkolny 😉
O tym że nie wiem co dalej i która z opcji wybrać w zawiązku najbliższa przyszłością.
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
18 czerwca 2009 21:30
O tym że to lato mimo przeciwności losu - kryzys, brak kasy- zapowiada się całkiem ciekawie.
Plany po prostu się same układają w dodatku po najniższych kosztach! 😅
Ada   harder. better. faster. stronger.
18 czerwca 2009 21:32
O tym że pier**** nie robię !
Rzucam szkołę, nienawidzę jej !
galopada_   małoPolskie ;)
19 czerwca 2009 07:19
ja sie zastanawiam czy zabierac moje konie ze soba wyjezdzajac na studia... z jednej strony nie chcialabym ich zostawiac bo bede tesknic strasznie, a z drugiej wiem, ze w domu maja najlepiej na swiecie, do tego dochodzi kasa na pensjonat, myslalam tez nad nad zabraniem jednego ale... to bez sensu bo drugi zostanie sam  😵

na szczescie mam jeszcze troche czasu zeby nad tym pomyslec  😁
Mysle jak otworzyc samochod z kluczykami w srodku  😲
Pauli   Święty bałagan, błogosławiony zamęt...
25 czerwca 2009 17:41
Cały czas o Nim...  💘
Obawiam się, że wpadłam po uszy  😵
deborah   koń by się uśmiał...
26 czerwca 2009 12:00
o tym, że nieszczęścia zawsze chodzą parami

i o tym czy potwierdzi się że jak Bóg zamyka drzwi to otwiera okno 🙁
deb- co się stało?
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
26 czerwca 2009 12:36
o tym że zmarł mój ukochany idol z dzieciństwa  Michael Jackson  😕  🙁 🤔zok:
deborah   koń by się uśmiał...
26 czerwca 2009 13:01
Karolcia, :kwiatek:
dziękuję ze pytasz ale to chyba nie miejsce na emocjonalny ekshibicjonizm 🙁

powaliło mi się trochę w życiu ot co . trochę to moze delikatnie powiedziane
zobaczymy czy powiedzenie mojej Mamy o drzwiach i oknie się sprawdzi
miejmy nadzieję, że tak bo znam to powiedzenie 😉 3mam kciuki 🙂
nesta   by w przyszłość bezczelnie patrzeć...
27 czerwca 2009 12:33
o zemście  😀iabeł:
slojma   I was born with a silver spoon!
27 czerwca 2009 12:52
a ja o D.
nesta   by w przyszłość bezczelnie patrzeć...
27 czerwca 2009 13:03
wiedziałam  😍 😍
ja tez o pewnym frjaerze... 🙄
helcia   Wiedźma z czarnym kotem
27 czerwca 2009 13:18
o tym że słońce za ni cholerę nie chce przebić się przez chmury 👿
O tym że mam chyba jakiegoś wielkiego pecha  😵  😕  😕  😕
helcia   Wiedźma z czarnym kotem
20 sierpnia 2009 06:08
o tym że mam siostre
Ada   harder. better. faster. stronger.
20 sierpnia 2009 18:10
o tym że ktoś mnie perfidnie oszukał, a w sumie nie wiem dlaczego i po co...
I to osoba, którą uważałam za jedną z "lepszych"-bliższych koleżanek.
martva   Już nigdy nic nie będzie takie samo
20 sierpnia 2009 18:17
O tym jak bardzo zawiodłam sie w dniu moich urodzin, na osobach po ktorych nigdy w zyciu tego bym sie nie spodziewała.
O tym jak bardzo zawiodłam sie w dniu moich urodzin, na osobach po ktorych nigdy w zyciu tego bym sie nie spodziewała.
ja też i to też w urodziny 🙄

o tym, że zrobiłam komuś przykrość 😕
o tym, że mi niedobrze 🙄
o tym, że jutro jade do B-stoku 😉
Strucelka   Nigdy nie przestawaj kochać...
20 sierpnia 2009 19:44
O tym jak bardzo zawiodłam sie w dniu moich urodzin, na osobach po ktorych nigdy w zyciu tego bym sie nie spodziewała.


Martva, ja dopiero mam to przed sobą. I strasznie się tego boję 🙁 więc współczuję :przytul:


Myślę o tym, jak niepostrzeżenie straciłam kontakt z ludźmi, którzy przez piękny okres w moim życiu byli jego częścią. Jak bardzo jest mi tego szkoda i jak wszyscy bardzo się zmieniliśmy. Jak życie, które kiedyś nas łączyło tak bardzo nas teraz podzieliło 😕
Idealnie pasuje do tego ten cytat:
"Ludzie się zmienili bo zmienił się świat
Każdy poszedł w inną stronę, bo z biegiem lat
Czas konsumował nas, skończyły się przyjaźnie,
Tak jakby ktoś zamknął skrzynie, wyrzucił klucz
Ot tak, w kilka chwil zmienia cały obraz
Pożegnanie, smutek, parę łez w oczach
Otwieram je jakby ktoś rzucił czar
Że dzień za dniem nie jest już taki sam..."
😕 😕
martva   Już nigdy nic nie będzie takie samo
20 sierpnia 2009 19:52
Fin - trzymaj się dzielnie!  :kwiatek: Widzisz, mnie ta cała sytuacja utwierdziła m.in. w przekonaniu, że nie powinnam rozpamiętywac tego co było jeszcze stosunkowo niedawno oraz w tym, że powinnam zapomnieć wreszcie o niektórych, kiedyś bardzo mi bliskich osobach.

Strucelka - nie bój się, może wcale nie będzie tak źle? Ja zawiodłam się, ale też zyskałam inny pogląd na niektórych moich znajomych - zarówno ten pozytywny jak i negatywny. Wiem, jak teraz zachować się w stosunku co do niektórych itd. Więc może nie jest tak najgorzej? Aczkowiek boli, bardzo boli.  :kwiatek:
Strucelka   Nigdy nie przestawaj kochać...
20 sierpnia 2009 19:59
Martva możliwe, ale sama wizja nudnego spędzenia tego jedynego w roku dnia mnie smuci. W zeszłym roku było podobnie, chciałam to zapamiętać. I zapamiętałam - jako jedne z najnudniejszych urodzin mego życia 🙁 A w tym roku "szalona 17-nastka" 😁 więc tym bardziej chciałabym jakoś wesoło ją spędzić. Ale chyba pojadę do moich Chłopców i u nich się zaszyję 😕
martva   Już nigdy nic nie będzie takie samo
20 sierpnia 2009 20:07
Hmm ja moje 17 urodziny wspominam całkiem miło. Zresztą sama myśl, że zawsze chciałam mieć 17 lat(nie 16 i nie 18) to już było coś! A zapowiadały się baardzo nudno - sama w domu, no przepraszam, z 80letnim wujkiem, który przyleciał na 3 miesiące z Australii w odwiedziny. Ale wtedy znalazł się ktoś, kto wyciągnął mnie z domu, zabrał w miejsce gdzie zawsze chciałam iśc, tylko nie było z kim, jak i nigdy nawet nie było okazji. A, że potem spieprzyłam tą znajomość na całego to już inna historia. Tyle, że on w tym roku również pamiętał, że istnieje na świecie, że 18 sierpnia to dla mnie cholernie ważna data. Przejechałam się na osobach, które trąbiły o tym dniu już o dawien dawna.
Ale pomyśl, czy i Ty nie masz kogoś kto mógłby Cię gdziekolwiek zabrać. Nawet na spacer! Mi było wtedy cudownie - bo ktoś pomyślał o mnie i chciał spędzić ten dzień razem ze mną!
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się