Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

Wiecie co, nie sądziłam, że tak będzie mnie cieszyć wypita kawa (no dobra, mleko z kawą, ale zawsze to coś :hihi🙂. 😜 Od trzech tygodni zapach kawy (nawet z szafki) powodował u mnie reakcję... no wiecie jaką. 😁 Ale, że chcę w przyszłym tygodniu wrócić do pracy, to zaczęłam "oswajać się" (bez kawy potrafię przespać cały dzień z małymi przerwami na jedzenie i toaletę  :lol🙂 i póki co pierwszy mały sukces. Czyżby koniec ciążowych dolegliwości? 👀
sienka, higrometr to się zwie i za grosze można kupić w marketach budowlanych. U nas też niestety 21% i nawilżacz chodzi non stop...

mundialowa, a zobaczysz jaka to będzie radość za jakiś czas wypić ciepłą kawę!

O ludzie, Sara znów trochę chora, ma okropny kaszel i zły dzień. Płacze od rana o wszystko. Na szczęście już ją spacyfikowałam (widzę na kamerze, że wciągnęła poduszkę i kołdrę z łózka do namiotu  😵 ). Ale taką sytuację przed chwilą miałyśmy:
Podgrzewam jej naleśniki a ona w płaaacz, że gorące i nie chcee. No więc zabieram jej i mówię, że nie są gorące, ale jak nie chce to nie musi jeść. Więc ona w jeszcze większy ryk, że chce naleśniki!! No więc oddaję jej, siedzę nic nie mówiąc, tylko ku**ię w myślach, a ona taka zaryczana sama do siebie - I co? Takie gorące były? 😁
Dzionka, po tym kubku kawopodobnego czegoś taaaak mi się humor poprawił! Bo, serio, przez ostatnie dwa tygodnie to była depresja i to nie tylko z powodu braku kawy.
Haha uwielbiam teksty Sary! 😜
mundialowa, oj wierzę! I mam nadzieję, że to faktycznie koniec dolegliwości ciążowych 🙂 Mnie to wszystko ominęło, ale wyobrażam sobie, że jest niewesoło :/ Kiedy teraz masz jakieś USG?
Dzionka, Dobre! 😁

Jak mnie cieszy, że zaraz wiosna! 😅 Chyba w życiu się tak z nadejścia wiosny nie cieszyłam.
Takiego Didka wiosennego załączę:




Zdrówka dla chorych. :kwiatek:
Dzionka, ja miałam komplet dolegliwości. I ani jednego dnia, żeby choć jedna z nich dała mi żyć. "Lepsze" dni były wtedy, gdy nie mieszkałam w toalecie, albo mogłam podnieść się z łóżka. :/ Do tego siedzenie cały dzień w domu z dwoma wariującymi psami... Naprawdę, w zeszłym tygodniu miałam mega czarne myśli pt. "na co mi to było?!".
Następną wizytę mam za tydzień. Zmieniam lekarza, więc pewnie będzie robił USG. No i będę mogła obczaić szpital, w którym chcę rodzić. 😉
a nie chcesz robic sobie jakichs fajnych energetycznych shakeow zamiast kawy? Zdrowiej bedzie i da Ci wiecej energii niz kawa, ktora pobudza tylko na chwile. Bedziesz senna i bardziej "meczliwa" nie wiadomo jak dlugo, mysle ze kontrowac to odpowiednim jedzeniem i piciem 🙂
Madra sie znad kawy odezwala...  🤣

Moja kuzynka z ktora bylysmy w ciazy w tym samym czasie i mialysmy 5 dni roznicy w porodach wlasnie jest w szpitalu i powoli rozwija sie akcja porodowa. Niestety dzidzia obrocila sie tylkiem i prawdopodobnie bedzie cesarka, ale tak czy owak juz blisko. Jezuuu, ale bym chciala byc w ciazy!  😜
nerechta, ja jestem beztalencie kuchenne i nawet na coś takiego bym nie wpadła. 😁 Masz jakieś sprawdzone przepisy, albo chociaż tropy, co tam wrzucić do takiego shake'a?
nerechta, o ja też beztalencie i też z chęcią przygarnę jakieś fajnie przepisy na shake.
Nerechta, no wlasnie pytalam jak tam wasze starania a Ty nic! Rozumiem, ze na razie nic z tego 🙁?
Polecam takiego shakea:
Dojrzały banan, duża garść szpinaku (lub kilka kostek mrożonego), mleko (może być roślinne) lub woda, jakiś cytrus, łyżeczka mielonego siemienia lnianego... Jeśli za mało słodkie to jakiś zdrowszy słodzik, np. syrop klonowy, daktylowy, ksylitol czy stewia.
Pycha i mega zdrowe.  😍
a no 🙁

Dziolchy mam swietna ksiazke, porobie pozniej foty z przepisami dla ciezarowek 🙂
nerechta, eh kurcze 🙁 Kciuki trzymam!

Julie, ale on jest śliczny 😍 Ma taką twarz cool chłopaka, ciekawe czy nie będzie łobuziak 🙂 a szejk brzmi dobrze, uczynię.
maleństwo   I'll love you till the end of time...
15 marca 2018 13:26
nerechta, o, ja chyba nawet pamiętam Wasze zdjęcie z kuzynką porównujące brzuchy.
Głowa do góry, widocznie nie ten moment jeszcze, stresy i wyczerpanie fizyczne remontem robią swoje.
ash   Sukces jest koloru blond....
15 marca 2018 18:04
mundialowa, dla ciężarówek super koktajle są z czerwonym burakiem. Ja piłam bardzo dużo w ciąży i serio je polubiłam 🙂 mój 3 latek wciąga codziennie jakieś warzywne koktajle
Julie, ten przepis znam, ale powiem szczerze, że nie czułam, żebym miała po nim więcej energii niż po kawie. 😁

ner, ja bardzo poproszę o foty przepisów. :kwiatek:

ash, koktajl z burakiem próbowałam raz, przed ciążą - wzięłam łyk i resztę wylałam. Przez buraka nie przebrnę, nie ma szans. 😀
Dzionka, Dziękuję, też tak pomyślałam już kilka razy, że Didek wygląda na łobuziaka. 😉

Zamiast lub oprócz szpinaku może być też jarmuż, wtedy to już w ogóle będzie kosmicznie zdrowe, zamiast siemienia lnianego może być np. mielony ostropest plamisty, czy jakieś mielone orzechy.
Banan najlepiej jeśli jest mocno dojrzały, nawet lekko przejrzały, wtedy nie trzeba niczym słodzić, chociaż ja i tak zawsze daję trochę syropu klonowego albo daktylowego. A! I jeszcze kiwi, może być też jabłko, można cokolwiek, ale jeśli się chce, żeby koktajl był ślicznie zielony, to najlepiej tylko zielone i żółto - nijakie składniki. 😉

mundialowa, Na energię to se walnij magnez, a koktajl pij dla zdrowia. 😉
Lotnaa   I'm lovin it! :)
16 marca 2018 07:16
Julie, ale przystojniak!

Mundialowa, dolegliwości ciążowe w tej formie nie trwają wiecznie! Ale nie martw się, pojawia się inne. Mnie już nawala kręgosłup, a to nawet nie półmetek jeszcze.

Ja się poddaję. Hania od wczoraj z gorączką, teraz ma 40 🙁

Lotnaa, wspolczuje 🙁 Sara tez znow chora, drugi raz w ciagu 3 tygodni. Na razie bez tragedii, osluchowo wczoraj ok, ale kaszle paskudnie. Helcia tez taka se i ja oczywiscie tez... chce wiosny nooo ;( i jesli tak bedzie w przedszkolu, ze co chwila cos, to serio nie wiem co zrobie ;( a jak siostrzyczka Hani bedzie miala na imie? Zdecydowaliscie cos 🙂? 
maleństwo   I'll love you till the end of time...
16 marca 2018 12:38
Dzionka, niestety początek przedszkola tak właśnie wygląda. Moja córka akurat całkiem nieźle, bo chodzi ciurkiem po 5-6 tygodni, ale są dzieci co chodzą w systemie tydzień tu, tydzień tam, a są i takie, co to dwa dni w przedszkolu, dwa tygodnie w domu. Współczuję, że masz dwie i będą dwie chorować razem... No, ale ludzie mają po dwoje i jakoś żyją. Trzeba to przetrwać. Ponoć potem jest trochę lepiej.
dajcie spokoj, jakas padaka z tym chorowaniem teraz! Iga juz na szczescie zdrowa, ale jesli totalnie zdrowe dziecko laduje na miesiac w domu to cos zmutowalo, serio...  🙂 Ciagle slysze ze ktos na oskrzela albo pluca chory, zaczne wietrzyc spisek przeciw ludzkosci zaraz  😁

Dziolchy szlag mnie predzej trafi niz pofoce ta ksiazke, wiec przepisze pare przepisow. Jak dla mnie wazny jest wklad energetyczny w takich szczegolnie porannych shake'ach, czyli orzechy, platki, kakao (czyli tez duzo magnezu o czym wspominala Julie)

Uzupelniajace magnez (i tez przy okazji mocno energetyczne) 1-2 porcje

1. Zielony koktail z magnezem
-garsc natki pietruszki
- 2 lyzki platkow lub otrab (ja robie troche tego troche tego, przy czym otreby "oczyszczaja" wiec daje mniej niz platkow)
- lyzka pestek dyni
- 2 banany
- plaster ananasa
- szklanka wody

2
- banan
- lyzka naturalnego kakao
- lyzeczka masla orzechowego
- 2 suszone daktyle
- szklanka mleka migdalowego (albo innego roslinnego)

3 Owsianka sliwkowa
- 2 lyzki platkow owsianych
- 2 suszone sliwki
- 1/4 melona
- szklanka wody

4. Owsianka kakaowo - orzechowa
- 2 lyzki platkow owsianych
- dojrzaly banan
- lyzeczka kakao naturalnego/karobu
- 2 migdaly
- szklanka mleka roslinnego

Ja do swoich dorzucam zawsze jakies zielone superfoods (fajne sa w rossmannie, np sproszkowany jarmuz czy mix zielonych superfoodsow wlasnie) i bialkowy dodatek (ja weganski, moze byc jakikolwiek).

itd... sa tez przepisy na 1, 2 i 3 trymestr, wspomagajace laktacje itd.. chcecie? Najlepiej by bylo gdybym wrzucila spis tresci i jak cos byscie chcialy to przepisze.. sprobuje zaraz

edit
nerechta, Ja poproszę na laktację! :kwiatek:
Dodam tylko, że jeśli o superfoods chodzi, to warto jeść nasze, polskie i do tego tanie superfoodsy - natkę pietruszki i jarmuż. W koktajlu ich nie czuć, a garść dziennie zapewnia więcej zdrowia niż suplementy wszelakie.
Lotnaa   I'm lovin it! :)
16 marca 2018 14:33
Dzionka, zdrówka dla was!
Ja właśnie obudziłam się z ręką w nocniku, bo kaszlę coraz gorzej, chyba już mi na oskrzela/płuca zeszło, a do lekarza przed weekendem już mnie nikt nie przyjmie. Brawo ja.

Co do imienia, to nie mam pojęcia. Nie mam czasu porozmawiać z moim mężem, bo nawet kiedy jest w domu, to i tak jest przyklejony do komputera  🤔wirek: Mam jakieś poczucie totalnego rozsypania pod każdym względem - zdrowotnym (od ponad 3 tyg z małą przerwą jesteśmy z Hanią chore), organizacyjnym i ogólnie, życiowym. Więc to chyba nie jest dobry czas na szukanie imienia, mogłoby wyjść dziwne.
Czekam na wiosnę, ale najpierw musimy przeżyć kolejną zimę  😵
Lotnaa, Spokojnie. Ja się z Ignacym do ostatniej chwili wahałam. Dopiero jak go zobaczyłam, to się upewniłam, że nim jest.
Zobaczysz, z Blanką też tak będzie.  😉 😉 😉
Zdrówka!  :kwiatek:
Ja już też mam dość chorowania, dzieciuf i swojego.
Dzionka, Ty też weź przestań! 😉
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
16 marca 2018 16:44
Pierwsza zima w żłobku była u nas tragedia. Byliśmy wszyscy przez pare miesięcy chorzy. Jakies cztery antybiotyki wzięłam. Po kazdym było coraz gorzej... a w tym roku właściwie luzik. Jedno zapalenie oskrzeli ( ale wirusowe ) i trzy razy spojówki. Szał pal. I ja ani razu chora. Ale za kazdym początkiem przeziębienia brałam krople ziołowe imupret i wychodziłam z tego. W tamtym miesiącu brało cos młodego i tez mu dałam ( od dwoch lat) i po dwoch dniach jak ja był zdrowy.

Trzymajcie sie choruski!  🙂
desire   Druhu nieoceniony...
16 marca 2018 19:29
jakieś fazy księżyca sprzyjające chyba, przedwczoraj urodziła moja świadkowa, a dzisiaj grono re-volciątek się powiększyło, hihi.  🤣 😅 😅
ps. ja nie, wole być ciocią. 😉
Mam chwilkę,  zatem oficjalnie zwalniam miejsce w gronie oczekujących na potomka,  można się spokojnie ujawniać  😜
maleństwo   I'll love you till the end of time...
16 marca 2018 20:05
Oficjalne gratulacje!

A miejsce to przecież wiemy, kto zajmuje  😎
Szalona😉, gratsy!
Scottie   Cicha obserwatorka
16 marca 2018 20:20
Żadne to zaskoczenie, że zajmuję miejsce 😉

Szalona😉, jeszcze raz gratuluję!! Musisz koniecznie opisać poród "bardziej szczegółowo", bo nastawiam się na hardcore, ale chyba u Ciebie było w miarę ok?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się