Tanie linie lotnicze - Ryanair, Wizzair i inne

Przy takich cenach to ma sens. Jeśli ktoś widzi bilet za 9zł to kupi go nawet jeśli nie jest przekonany, czy rzeczywiście poleci. Ewentualna strata jest niewielka, więc warto zaryzykować, nawet jeśli urlop nie jest pewny. Przyznam jednak, że sama bym się nie chciała znaleźć w takiej sytuacji, zwłaszcza poza Europą.
vanille no pewnie, nikt by się nie chciał znaleźć w takiej sytuacji raczej (no chyba, że to by był port na Malcie czy gdzieś i by mi opłacili hotel i dali odszkodowanie, a ja bym miała dodatkowy urlop, no to mogłabym na to pójść  😁  ). A zarobek linia ma większy. Bo nie przychodzą ludzie na różne rejsy, też te, gdzie bilet kosztuje 800 zł, do tego niektórzy potrafią mieć wykupiony bagaż. To ogromne pieniądze są.
Fokusowa, na pewno zysk jest spory. Koleżanka kiedyś miała przesiadkę w Szanghaju, a że layover dość długi to postanowiła skorzystać z okazji i wyrwać się na kilka godzin poza lotnisko. Pech chciał, że kolejka, którą później wracała się popsuła i koleżanka ostatecznie spóźniła się na swój lot -_- W podobnej sytuacji było jeszcze kilka osób. O dziwo bez problemu zabrali ich wszystkich kolejnym samolotem kilkanaście godzin później.
Lanka_Cathar   Farewell to the King...
04 grudnia 2017 22:45
Jest też spora grupa osób, która czeka na takie sytuacje, bo zwrot kasy plus odszkodowanie są całkiem przyjemne. Przyjeżdżają na lotnisko i czekają, czy aby nie zrobi się nadkomplet.

Co do sytuacji typu zepsuta kolejka, to mój mąż swego czasu dużo latał do Budapesztu. I któregoś razu on odleciał już do Polski, a kumpel, który miał lecieć kolejnym samolotem utknął w korku. Na lotnisku (spóźnił się ponad godzinę) poszedł przebookować bilet, bo był pewien, że samolot odleciał. Jakaż była jego radość, gdy usłyszał "Ma pan szczęście, piloci stoją w korku".  🤣
Lanka_Cathar, hahaha, w takiej sytuacji dosłownie czujesz, jak los się do ciebie uśmiecha
Lanka_Cathar   Farewell to the King...
04 grudnia 2017 23:12
Innym razem czekali na lotnisku już po kontrolach, Tleniony dzwoni do mnie i mówi: "Wiesz co, jesteśmy po odprawie, za moment zaczyna się boarding, ale jest jeden problem". Pytam jaki? "Nie ma samolotu". Były akurat śnieżyce i na tablicy przylotów i odlotów co chwila coś było "anulowane/opóźnione". To był powrót z RPA, utknęli w Amsterdamie i finalnie wracali do Warszawy przez Kopenhagę.  😁 Ja już nawet sugerowałam, żeby szukali lotu do Wiednia, to ojciec by ich przenocował.
Lanka_Cathar, jeśli mówimy o szczęściu/pechu to mam koleżankę, która jest strasznie roztrzepana. Poznałyśmy się na wymianie w Niemczech. Kiedyś poleciała na 1,5 dnia do domu, do Rumunii, żeby zdać egzamin na prawko. Poleciała, zdała, zaczęła się kierować w stronę lotniska - coś ją tknęło i sprawdziła, czy ma dowód. Nie miała (nie miała też przy sobie paszportu - co gorsza pozostał w Niemczech, więc musiałaby załatwiać jakiś tymczasowy dokument). Przemyślała gdzie mogła go zgubić, wróciła w to miejsce - nie było. Straciła już nadzieję, ale ktoś jej powiedział, że niedaleko jest komisariat policji i może tam warto zapytać. Okazało się, że rzeczywiście tam był O_O Zapakowała się w taxi, weszła na pokład jako ostatnia.
Innym razem udało jej się kupić mega tanio bilet z Düsseldorf do Sztokholmu - kosztował kilka euro. My mieszkałyśmy wtedy w Kolonii ale miałyśmy jako studentki bilet semestralny na cały land - więc właściwie do Düsseldorfu jechała za darmo. Pierwszy raz od dawna udało jej się ogarnąć na czas, pojechać wystarczająco wcześnie i bez stresu. Na lotnisku ze zdziwieniem odkryła, że jej lot nie widnieje na tablicy. W ogóle go nie ma. Zapytała jednego z pracowników o co chodzi, pokazała mu bilet i okazało się, że ten lot istnieje ale Düsseldorf ma dwa lotniska... z czego jedno jest pod holenderską granicą (w sumie nie wiem czemu nazywa się Düsseldorf - ma z tym miastem tyle wspólnego, co Frankfurt Hahn z Frankfurtem). Lotnisko oddalone o ponad 60km... nie wiem jak jej się to udało ale wzięła taxi i zdążyła. Pomijam fakt, że podróż kosztowałą 100euro czyli o wiele więcej, niż bilety lotnicze do Sztokholmu i z powrotem
Jak ktoś podróżuje to zawsze trafiają się przygody - jak opowiadasz o tej koleżance z Rumunii - to jakbym słuchała o mnie i o mojej przyjaciółce - każda podróż to tego typu przygody
- wyjazd do Francji - wylądowałyśmy w Paryżu i TGV miałyśmy jechać na południe - okazało się, że jest strajk kolei - nie było wiadomo z jakiego dworca odjedzie nasz pociąg i tak sobie podróżowałyśmy metrem od dworca do dworca - koniec końców jak znalazłyśmy dworzec - okazało się, ze z powodu strajku nie sprzedadzą nam biletów - i tak przejechałyśmy całą Francję pociągiem bez biletu  🤔wirek: 😁
- wyjazd do Niemiec - na północ do Warnemunde przez Berlin-  okazało się, ze powrotny pociąg nie odjeżdża z tej samej stacji na którą przyjechałyśmy z Berlina i na której kupowałyśmy bilet powrotny- tylko z zupełnie z innej stacji- cudem zdążyłyśmy na przesiadkę w Berlinie do Gdańska
- wyjazd do Oslo - wyszłyśmy z hotelu ponad godzine przed odjazdem autobusu na lotnisko i nie mogłyśmy znaleźć dworca autobusowego- zgubiłyśmy się - chodziłyśmy w kółko i po godzinie znalazłyśmy się z powrotem pod naszym hotelem  🤔wirek: 🤔 Autobus nam odjechał, całe szczęście jadąc następnym -  fuksem zdążyłyśmy na lotnisko i odprawiałyśmy się jako ostatnie :O

Mimo wszystko mam szczęście - bo zawsze udaje mi się zdążyć - ale każda podróż kojarzy mi sie z nerwami. 🙂
jaskierkowa, to prawda, każda podróż to jakieś zaskoczenie 😀 Ale koleżanka jest akurat wybitna jeśli chodzi o poziom nieogaru 😀 Chociaż ja kiedyś nie byłam lepsza, bo miałam przylot do Frankfurtu i dalej miałam wykupiony bilet na busa z lotniska do mojej miejscowości docelowej (jakieś kolejne 250km). Jak się okazało bus był z tego głównego lotniska we Frankfurcie a ja wylądowałam na Frankfurt Hahn :/ A kilka miesięcy wcześniej śmiałam się z koleżanki, że pojechała nie na to lotnisko - karma wraca 😁
Kiedyś też pani przy odprawie bagażu mnie nastraszyła, że powinnam mieć wizę do Jordanii. Ja sprawdzałam wcześniej na stronie ministerstwa gdzie było wyraźnie napisane, że można kupić ją na lotnisku w Ammanie. Zostałam zrugana za to, że wierzę w internety, że jestem niepoważna bo powinnam zadzwonić wcześniej do konsulatu. Gdyby były jakieś nieścisłości to na pewno bym się szerzej rozpytywała, ale wszelkie dostępne źródła nie poddawały w wątpliwość możliwości zakupu wizy już na miejscu. Pani uparcie straszyła, że bardzo możliwe, że w Kijowie (gdzie miałam przesiadkę do Ammanu) zostanę cofnięta do Polski. I że puszcza mnie na moją odpowiedzialność. Layover  w Kijowie miałam chyba z 10h i cały ten czas żyłam w stresie, że mnie zawrócą. Jak się okazało w ogóle nie miałam jakichkolwiek problemów O_O
Kiedyś też będąc w Paryżu okazało się, że obsługa lotniskowa zaczęła strajk. Cały poranek próbowałam się dodzwonić na lotnisko - na stronie internetowej co drugi lot był wpisany jako odwołany. W tym loty do Polski.  Ja nie mogłam wrócić czymkolwiek innym, bo w Polsce miałam być koło 16 a o 21 tego samego dnia miałam autokar do Szwajcarii, na który musiałam zdążyć (praktyki). Wszystko na styk. Na szczęście mój lot okazał się być tym co drugim nieodwołanym i skończyło się na stresie.
Dużo by opowiadać 😀 Ale mimo to uwielbiam podróże, nawet jeśli czasem jest trochę stresu
jaskierkowa, ja spóźniłam się na pociąg relacji Krym-Lwow i gonilismy go taksówką 100 km za ostatnie pieniądze jakie nam zostały. A jak wracaliśmy z Czarnogóry to e Bośni w górach zepsuł nam się samochód. Teraz w Wietnamie nie miałam problemów komunikacyjnych, no może oprócz tego że mieliśmy stłuczke autokarem 😉 Dobrze wiedzieć, że nie tylko ja mam dziwne historie...
majek   zwykle sobie żartuję
11 grudnia 2017 21:27
hej, przypomnijcie mi, czy male dzieci 6 i 8 lat moga latac tylko z babcia? musze babci  jakies pozwolenie na napisac (jako matka)?
majek dla spokoju ducha lepiej napisac. Moja chrzestna leciała ze swoim i swojej siostry synem, bez tej siostry i straż graniczna kazała dzwonić do matki. W sumie to dobrze, bo czujni są.
majek   zwykle sobie żartuję
12 grudnia 2017 09:06
ok, napisze, chociaz nawet milo jak zadzwonia. |Dzieki
Halo halo potrzebuje kogoś kto rozwieje moje wątpliwości  👀 mamy wykupiony lot Wizzair z 1,5 roczniakiem. Pakujemy się tylko w bagaż podręczny. Jak się dodzwoniłam na jakąś ogólną infolinię to powiedziano mi, że naszemu dziecku nie przysługuje bagaż podręczny bo jest przypisane do osoby dorosłej - poza możliwością wzięcia wózka/fotelika a na stronie Wizzair wyczytałam, że można dla dziecka wziąć bagaż podręczny o wymiarach 40x30x18 (bez podana wagi)- byłabym już w stanie w taką torbę spakować rzeczy dziecka na cały pobyt. Ale zdurniałam. Mogę nie mogę? Jak lecieliśmy konkurencyjną linią to takie coś nam przysługiwało i nikt się nie czepiał na lotnisku. Chętnie bym zadzwoniła na infolinię Wizzair ale mam zablokowane połączenia premium 🙄
slojma   I was born with a silver spoon!
20 grudnia 2017 16:52
Halo halo potrzebuje kogoś kto rozwieje moje wątpliwości  👀 mamy wykupiony lot Wizzair z 1,5 roczniakiem. Pakujemy się tylko w bagaż podręczny. Jak się dodzwoniłam na jakąś ogólną infolinię to powiedziano mi, że naszemu dziecku nie przysługuje bagaż podręczny bo jest przypisane do osoby dorosłej - poza możliwością wzięcia wózka/fotelika a na stronie Wizzair wyczytałam, że można dla dziecka wziąć bagaż podręczny o wymiarach 40x30x18 (bez podana wagi)- byłabym już w stanie w taką torbę spakować rzeczy dziecka na cały pobyt. Ale zdurniałam. Mogę nie mogę? Jak lecieliśmy konkurencyjną linią to takie coś nam przysługiwało i nikt się nie czepiał na lotnisku. Chętnie bym zadzwoniła na infolinię Wizzair ale mam zablokowane połączenia premium 🙄
- jak latalam z corka mialam tylko swoja torbe i wozek.  Chyba nie przysluguje. Dziecko podrozuje na twoich kolanach.
slojma to, że podróżuje na kolanach to wiem - zrozumiałe 🙂 ale nigdy jeszcze nie leciałam Wizzair'em więc nie znam zasad. Ryanair dopuszcza torbę dla dziecka o wadze do 5kg i nie spotkała mnie z tego tytułu żadna nieprzyjemność. Wkleję skan, który wyczytałam na stronie Wizzaira i z niego wynika, że mogę taką małą torbę wziąć ale dla pewności zadzwoniłam na jakąś infolinie i tam mi powiedziano, że nic temu dziecku nie przysługuje prócz wózka/fotelika no i zdurniałam kompletnie...  🤔wirek: żeby jeszcze na odprawie było napisane jaki bagaż można temu dziecku wziąć (tak jak jest to rozrysowane dla osoby dorosłej) ale nie ma nic, kompletna pustka  🤔
Może półtoraroczniak łapie się do innej kategorii niż niemowlę?
Teodora wg linii lotniczych niemowlęciem jest nazywane dziecko do 2 r.ż  🙂
slojma   I was born with a silver spoon!
20 grudnia 2017 22:34
falleta- to co wkleilas dotyczy dzieci do lat 2 czyli jak najbardziej twoj przypadek.  Pani w informacji widocznie byla zle poinformowana.  Od lat 2 przysluguje normalny bagaz jak dla osoby doroslej. Ja bym miala to wydrukowane/ zrobione zdjecie etc I w razie problemow bym pokazala.  Powodzenia
majek   zwykle sobie żartuję
29 stycznia 2018 20:29
czy taka opcja `special assistance` na lotnisku - moge to dodac dla tesciowej, bo ona sie boi ze sie zgubi na Stansted i nie zdazy np dobiec do wlasciwego gate'u...
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
29 stycznia 2018 21:27
A to nie jest asysta dla ludzi, którzy samodzielnie nie mogą wejść do samolotu, bo np chodzą o kulach?
Martita   Martita & Orestes Company
29 stycznia 2018 21:53
JARA Chyba niekoniecznie. Co np. z samotnie podróżującymi dziećmi z przesiadkami?
Tak sobie gdybam, nie mam zielonego pojęcia 🙂
Martita samotnie podróżujące dzieci to UM (unattended minor) i nimi zajmuje się kto inny niż ludzie pasażerów niepełnosprawnych.
majek special assistance jak JARA zauważyła dotyczy pasażerów z ograniczoną sprawnością. Ewentualnie zobacz czy masz w opcji wybór MAAS - meet and assist - to jedynie by pasowało, jeśli nie ma takiej opcji to mogą odmówić oprowadzania po lotnisku.
Martita   Martita & Orestes Company
30 stycznia 2018 12:42
Fokusowa Dzięki, dobrze wiedzieć na przyszłość 🙂
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
13 marca 2018 19:21
[s] Mam problem z Ryanairem.
Rezerwowałam bilety i nie mogłam nigdzie znaleźć opcji "dodaj bagaż"(chodzi mi o rejestrowany, nie podręczny)- no ślepa jestem, nigdzie tego nie było. Ale doczytałam, że można później w sekcji "zarządzaj rezerwacją", więc zapłaciłam za same bilety.
Ale wchodzę teraz w tę sekcję i kurna nie ma tam nigdzie opcji dodaj bagaż. Jest zmień lot, zmień nazwisko, zmień dane(czego nie mogę zrobić), zaktualizuj dane kontaktowe i zorganizuj pomoc specjalną.
Czy bagaż będę mogła dokupić dopiero przy odprawie? Nie ma wcześniejszej opcji? 🤔[/s]

Jesssssu, ale to pokomplikowali  😵 Znalazłam :kwiatek:
Tez macie problem z kupnem biletu ryanair? Zarówno na telefonie, jak i na komputerze wszystkie ceny biletów, jakie mi wyskakuja to 0,00zł i nie mogę nic kupić. O co chodzi?
U mnie działa normalnie.
Juz odkryłam co jest nie tak. Z domowego wifi nie działa - wszystkie ceny biletów to 0,00zl. Z internetu z telefonu albo w pracy działa normalnie. A wiec co jest nie tak z moim wifi?
A próbowałaś inną przeglądarkę? Mi się chyba też tak kiedyś robiło w Safari, w Google Chrome na tym samym komputerze działało.
Ja mam Safari i działa mi dobrze bo akrat też teraz śledzę ceny🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się