Wszystko o co chcielibyście, ale wstydzicie się zapytać ;)

slojma   I was born with a silver spoon!
15 czerwca 2009 15:56
**Ola** - moja siostra miała bardzo podobną sytuację, aczkolwiek dotyczyła niby trzaskania drzwiami, a kartkę znalazła na swoich drzwiach. Nie wiedząc kto jest autorem przeszła się po całym piętrze z ową kartką i zadając pytanie czy to owi sonsiedzi ją napisali. Jak można sie spodziewać nikt się nie przyznał więc tego samego dnia zostawiła kartkę przy windzie na której napisała, że chciała wyjaśnić całą sprawę ale osoba, która zarzucała trzaskanie drzwiami okazała się niedojrzała do prowadzenia normalnego monologu i nawet się nie przyznała. Myślę, że w Twoim wypadku fajnie byłoby przejść sie po sąsiadach i wyjaśniając całe zdarzenie.
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
15 czerwca 2009 15:58
E tam po co zniżać się do ich poziomu? Sytuacja miała miejsce raz   i od razu znaleźli sobie koziołka ofiarnego. Daj se na luz pokaż im że to jest ponad tobą. Winny się tłumaczy.
A w przypadku konfrontacji gdy ktoś zacznie Cię atakować poproś o dowody, że to właśnie Twój pies narobił ten  bałagan.
Z takimi przygłupami nie warto w ogóle dyskutować. Ten co krzyczy najwięcej  i obwinia innych, często sam nie jest bez winy.
Z jednej strony może i powinnam to zostawić, olac całą sprawę i miec to gdzieś, ale z drugiej strony to dlaczego ktoś ma mnie publicznie oczerniać, tym bardziej że nie ma żadnych dowodów przeciwko mnie 🤔
slojma Wcale bym się nie zdziwiła gdyby i w moim przypadku nikt się nie przyznał 🙄 Chciałabym załatwic sprawe kulturalnie (chociaż nie ukrywam, w pierwszej chwili myślałam, że zostawię taką kartkę, że jej w pięty pójdzie i wcale nie zważałabym na kulturę) Ale po dłuższym na myślę doszłam do wniosku, że nie zachowam się tak jak ona, bo jest to po prostu prostactwo.
Chyba zrobię tak jak napisałaś, przejdę się po sąsiadach i się spytam.
Dzięki dziewczyny za rady :kwiatek:
Epona dzięki! :kwiatek:

Kaktus wiem co czujesz, mam w pewnym sensie to samo - jak się stresuję to jest mi cały czas niedobrze (np mdli mnie pół dnia...) ale rzadko dochodzi do wymiotów. U mnie doszedł do tego lęk, że ktoś może mnie w takiej nieprzyjemnej chwili zobaczyć, co za tym idzie zrodziła się powoli agorafobia ale na razie mała...). Nie wychodzę z domu, bo boję się że zwymiotuję i ktoś to zobaczy > im rzadsze wyjścia tym więcej stresu > stres powoduje mdłości > boje się, że zwymiotuje i ktoś to zobaczy i tak w kółko 🙄 Mam coś w rodzaju lęku społecznego... Na szczeście mam przyjaciółkę, która mnie motywuje do walki - wyciąga mnie na miasto, nie śmieje się nigdy jak mówie, że ma trzymać kciuki bo jade autobusem do stajni (miejska komunikacja to dla mnie koszmar) i zawsze podnosi mnie na duchu... nawet do psychologa chodziłam ale zrezygnowałam, bo nie trafiłam na odpowiednią osobę :/ wiem to głupie, ale postanowiłam sama walczyć.
Biorę proste leki: Locomotiv (wyciąg z imbiru działa przeciwwymiotnie, jest bezpieczny i nie ma wpływu na OUN - w przeciwnieństwie do Aviomarinu), Melisę w tabletkach i pijam różne herbatki ziołowe. Ze skutecznością różnie bywa, ale dużo zależy od okoliczności i nastawienia.
Radzę Ci też, żebyś np jesli nie chcesz iść do psychologa, kupiła płytę z relaksacją wg. Schultza (nie wiem czy nie przekręciłam) i wykonywała codziennie te ćwiczenia. Relaksacji można się nauczyć jak jeżdżenia na nartach. Potem będziesz mogła będąc zrelaksowana wyobrażać sobie stresujące sytuacje i dalej pozostawać zrelaksowana. Potem tego samego próbować już w realnych sytuacjach.
Trzymaj się kochana! :kwiatek:
Jako, że od jakiegoś czasu spędzam praktycznie większość dnia przed komputerem, (bo materiały na sesję mam głównie w formie elektronicznej) i martwi mnie kondycja moich oczu, powiedzcie mi proszę czy zwykłe okulary zerówki (bez jakichkolwiek dodatkowych filtrów) chronią w jakikolwiek oczy/wzrok przed szkodliwym działaniem promieniowania z monitora? Czy chociaż trochę można w ten sposób zapobiec psuciu się wzroku od długotrwałej pracy przed komputerem? Bo wiele razy to słyszałam i zastanawiam się czy prawda to czy mit...  🙄
mi okulistka poleciła na zmęczone komputerem oczy krople Visine 😉
helcia   Wiedźma z czarnym kotem
16 czerwca 2009 21:05
Kto mi powie co nawciskałam że strona internetowa mi się powiększyła (znaczy literki itp.)? Nie wiem jak ją teraz zmniejszyć?
trzeba nacisnąć " - " ; D
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
16 czerwca 2009 21:08
helcia   Wiedźma z czarnym kotem
16 czerwca 2009 21:10
strzyga :kwiatek:. Tyle że ja nie wiem jak ja to zrobiłam mając w ręku jedynie myszkę 😵 🤔

normalnie. ; D
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
16 czerwca 2009 22:27
mogłaś wejść w widok-> powiększenie, może w szale ekspresji Ci się wymodziło  🏇
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
16 czerwca 2009 22:33
mam głupie pytanie ;] Tym razem dla  zwolenników  rowerów 🙂

Co  zrobić żeby tylne hamulce nie skrzypiały/pisczały?
Mam rower górski. Za każdym razem jak hamuję tyłem zaczyna skrzypieć/piszczeć na maxa. Klocki hamulcowe niby są  dopasowane i nie zdarte. Hamowanie też jest dość  mocne.Kombinowaliśmy już i poluzowaliśmy tył.  Niestety piszczałka nie odpuszcza.
Rower mam od roku. Całą zimę siedział w piwnicy. I na wiosnę pojawił się ten  beznadziejny problem.  Musiałam przestań na nim śmigać żeby nie ogłuchnąć. Nie wspomnę o zwracaniu na siebie uwagi wszystkich dookoła.
Z przodem wszystko jest okey i można by się pokusić o stwierdzenie- hamuj na przednim kole.  
Ale dla mnie tylne hamulce są dość istotne bo na tych drugich kolega kiedyś stracił  dwa przednie zęby :P

Macie jakieś sposoby na ten ohydny piskacz?
Edytka   era Turbo-Seniora | Musicalowa Mafia
16 czerwca 2009 22:44
co roku przed sezonem nalezy oddac rower do przegladu. jezeli nie zrobilas tego w tym roku to najlepiej zabierz rower do warsztatu 😉
ewentualnie mozesz uzyc WD-40. pomaga w takich sytuacjach.
kiedy jest dzień ojca (czy ja już się o to pytałam?)
Edytka   era Turbo-Seniora | Musicalowa Mafia
16 czerwca 2009 22:46
23 czerwca 🙂
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
16 czerwca 2009 22:48
 Edytka  Mój facet by się chyba obraził bo wielki spec od rowerów :P  W sensie przegląd sprzętu, obsmarowania itp....
Ale fakt, w końcu się wkurzyłam i kazałam mu jutro śmigać moim bikiem  do serwisu !!! Nie mam zamiaru ogłuchnąć ani też marnować lata  bez rowerka.  
Ech... Ci mężczyźni.
Ja jak zwykle zapomniałam, a nadszedł czas kupowania siana...
Ile siano po zbiorze musi 'odleżeć'?
slojma   I was born with a silver spoon!
17 czerwca 2009 16:04
Sunny- z tego co mi wiadomo 3-4 tygodnie
Potrzebuję Waszej szybkiej pomocy: jak WYŁĄCZYĆ napisy w AllPlayerze? Ściągnęłam włoski film, do którego nie ma polskich napisów i automatycznie ściągnęły się tylko portugalskie 🤔 Już wolę w takim razie obejrzeć bez tłumaczenia, a te portugalskie napisy mnie rozpraszają! Może ja ślepa jestem, ale tam nie ma nigdzie banalnej opcji "wyłącz napisy"! Help!
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
17 czerwca 2009 18:31
usuń plik z napisami?
Rzeczywiście, dziękuję :kwiatek: (chociaż był zapisany jako plik, którego komputer nie czytał więc nie widziałam, że to napisy... : :icon_redface🙂


edycja: o nie! jednak nie! portugalskie bazgroły powróciły! 👿 Problem pozostaje otwarty... Innego pliku nie widzę.
Lotnaa   I'm lovin it! :)
17 czerwca 2009 19:01
Wendetta, a nie masz innego odtwarzacza? Ja używam RealPlayera i wszelkie napisy są po prostu ignorowane.
Polecam VLC media player. Gdy znajdziesz w necie sam polski txt. będziesz mogła dołączyć.
zabeczka17 Można spróbować przetrzeć powierzchnię hamującą klocków papierem ściernym, albo klocki wymienić na nowe (guma mogła stwardnieć).
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
18 czerwca 2009 01:30
  halo   i pomyśleć że mój ambitny facet wcześniej na to nie wpadł ;] Wczoraj kazałam mu  wymienić w moim biku nowe klocki ;]  hehe zapierał się że są zarąbiste bo mają only rok. Jasne okazało się że stwardniały i są do  kosza. ;] Dziękuję ślicznie  :kwiatek:
Utworzyłam koniowatemu konto na allbreedpedigree.com i musiałam zrobic konto jego matce no i utorzyłam i niby wszystko ok a wchodzę na stronę mojego konia a tam jest inna Diana. I sę okazuje ze tej którą ja zrobiłam nie ma. Cierpliwość mi się konczy....

edit: dałam rade 😉
opolanka   psychologiem przez przeszkody
19 czerwca 2009 09:58
a ja mam głupie pytanie - dlaczego kiedy jestem na początkowej stronie R-V, na dole niektórzy z użytkowników obecnych na forum pisani są normalnie, a inni kursywą?
opolanka u mnie wszyscy są tak samo
Wilejka   nie. na wiele sposobów !
19 czerwca 2009 13:50
Jak Colio to tylko Gangsta's paradise 🙂 - do bodajże Dworciki...

Jak nazywał się temat, w którym szukano koni i nieraz nawet odnajdywano je po wielu latach ? wpisywałam w wyszukiwarkę szukam, poszukiwania, poszukiwane, ale nie znalazłam ... a MUSZĘ znaleźć jednego konia ... przed chwilą dowiedziałam się, że został sprzedany i łzy mi lecą jedna za drugą ...
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się