konie fryzyjskie

Ludzie tez się zachowują jak kundle i szczekają czy trzeba czy nie.
Fryz uznany przez  KFPS jest fryzem nawet jeśli ma nielicencjonowanego ojca 🙂😉! nie wazne czy to się trolom podoba, czy nie.
W populacji koni 90%  to mieszańce i te zazwyczaj mają największą wartość użytkową, dla niektórych jednak wazniejszy jest różowy czapraczek i różowa papeteria z rodowodem w biurku, bo tylko tym się mogą pochwalić (na więcej ich nie stać, żywią się hejtem i szczekają jak rasowe yorki, zajadle i bez przyczyny).
To tak jakby hejtować ludzi którzy kupują niemarkowe ciuchy, co często również się zdarza w  sfrustrowanym świecie trolli.


No jeśli ciuch jest dla Ciebie porównywalny ze zwierzakiem, to nie mam pytań.

Jesteś po prostu niewychowaną babą z kompleksami i tyle. Pseudohodowla była jest i będzie pseudo. KFPS wpisuje te konie do Księgi Dodatkowej, bo rodzice są uznani w związku, tyle. Nie mają prawa uczestnictwa w Keuringu Głównym, nigdy nie dostaną tytułu Kroon lub Model, nie mając pełnego rodowodu. Ale Ty nawet nie wiesz, czym jest ten pełny rodowód.

Nie chodzi o to, że Hotze nie ma licencji. Chodzi o to, że ma wady postawy, wady ruchu, jest krzywy, nieregularny i przekazuje najgorsze możliwe geny potomstwu. Jego potomstwo nie ma ruchu, jest downhill tak, że zaraz będą się opierać czołami o ziemię, mają krótkie, często nie nazbyt proste nogi i słabe grzbiety. Wszystkie, które widziałam na YT. Na żywo nie miałam "przyjemności" widzieć, bo żaden nie pojawił się na Przeglądzie. Ale i tak raczej nie miały po co jechać.

Można się zastanawiać, kto tu przyszedł poszczekać komentując wpis sprzed... miesiąca i trzech dni. I kto ma potrzebę, żeby spamić.

Pseudohodowla była, jest i będzie pseudo.

Ależ tu nie ma żadnego hejtu, pieklisz się ty! Tak boli nazwanie rzeczy po imieniu? Nie neguję, że każdy koń może być cudowny i najwspanialszy na świecie - szczególnie dla swojego właściciela  😀iabeł:
Ale nie zmienia to faktu, że kundel będzie kundlem, co najwyżej zwierzem w typie rasy... Tylko tyle... i aż tyle.


No nieeee, jak możesz. Przecież jesteśmy okropnymi hejterami i trolami, bo Jaśnie Pani tak uważa. Kłamstwo wiele razy powtórzone staje się prawdą, nie? No niestety nie. 😀
To pochwal się swoim wybitnym koniem, jakie osiągnął sukcesy na pokazach, skoro nie mogłas go sprzedac przez rok za 11 tyś!
albo innym fryzem z super hodowli, który bardziej przypomina kuca fell niż fryza!
KFPS nie wpisuje do swoich ksiąg kundli z pseudohodowli i to fakt, nawet jesli 1000x bedziesz twierdzic inaczej,
a stanęłam w obronie dziewczyn, które szczerze cieszą się posiadaniem fryza lub jego mieszanki i nic w tym złego, a ty wszędzie siejesz inwektywy i chamskie insynuacje a to jest właśnie hejt cechujący trolla i to fakt, nawet jesli 1000x bedziesz twierdzic inaczej.
To pochwal się swoim wybitnym koniem, jakie osiągnął sukcesy na pokazach, skoro nie mogłas go sprzedac przez rok za 11 tyś!
albo innym fryzem z super hodowli, który bardziej przypomina kuca fell niż fryza!


"Sukcesy na pokazach" w 100% pokazują Twoją wiedzę na temat hodowli tej rasy. 😀 A tego fryza, co to fella przypomina, to ja nie wiem, skąd wzięłaś. xD To "trollowanie" Ciebie przynosi mi tyle radości, że nie mam zamiaru przestać, to jak oglądanie filmików w Internecie z wpadkami. 😀

Zaraz się okaże, że Hanower, Holsztyn i KWPN też nie muszą mieć rodowodów swoich, tylko mogą PZHK. I będą RASOWE. 😀

"Chamskie insynuacje"... No ja tym koniom nóg nie pokrzywiłam, nie popodcinałam, żeby były krótsze ani nie powiązałam, żeby się mniej ruszały. Stawaj sobie w obronie posiadacza jakiegokolwiek konia. Mam dachowce - kundle jak znalazł, też je kocham i uwielbiam, ale żadnego nie nazywam Norweskim Leśnym, Ragdolem ani Persem.

EDIT:
EDIT: Btw, mowa była o źrebaku, którego matka ma papier tylko PZHK i który również ma tylko taki paszport. Ale uderz w stół, a nożyce się odezwą, widocznie musiałaś.


Nie dość, że miesiąc i 3 dni po czasie, to w ogóle nie na temat, co już wczoraj napisałam, ale MUSISZ, no MUSISZ, bo inaczej zuo się rozpleni po wszechświecie. Ciekawa jestem tego kuca fell, poproszę zdjęcie!
Sivrite zlockie pewnie chodzi o moją Vellamo, bo jej zdjęcia wrzucałam w tym temacie, a stronę temu przytaknęłam jednej z użytkowniczek, która ma inne zdanie niż zlockie 😉
Ale dementuję- fell ma do 140, a moja ma ok 155! 😉 Ale nie obrażam się- dwie trenerki ujeżdżeniowe (w tym jedna top zawodniczka na poziomie międzynarodowym, a druga tylko bardzo dobra 😉) powiedzieli, że nie widzieli jeszcze tak dobrego fryza więc jak dla mnie może być ona i fellem!  🏇

z pozdrowieniami 😉
Kasiakliczkowska, kurde, a już myślałam, że mam gdzieś Fella. 🙁 Peszeg, lubię kuce. Miałam nadzieję, że może Bąbel (mój arab) jest krypto Fellem, ale w takim razie jednak nie. 🙁

EDIT: Literówka.
Sivrite a ja myślę, że to na bank chodziło o Walową - w końcu ponad 1,7m to felek jak się paczy  😁

A tak swoją drogą niebawem chyba na felka dla córy powinnam zacząć ciułać, bo tak mi się kiedyś zamarzyło: ja na Walowej i A na felku  😍

Katasia ale zdjęcie  😍 jak ją nakłoniłaś do takiej pozy?
Katasia ale zdjęcie  😍 jak ją nakłoniłaś do takiej pozy?


Szczerze? To była końcówka sesji produktowej i już wszyscy mieli Wali serdecznie dość, więc trzeba było użyć nieco perswazji i fotka wyszła jakoś przypadkiem jak już nikt nie wierzył w powodzenie akcji :P Swoją drogą miały być tylko ujęcia głowy, więc kopyta nieposmarowane, a że wciąż walczę z grzybem na wierzchu puszki i akurat były jakoś zaraz po "zdzieraniu", to wyszły mało wyjściowo.

Mam mega niepozującego konia i farta do szybkich i dobrych fotografów. Przez to mi ścian w domu powoli brakuje :P
Druga moja ulubiona fotografka i sesja nieco bardziej artystyczna, choć pierwsze foto miało być tez produktowe (stąd grzywka pod naczółkiem)

cytat Sivrite " xD To "trollowanie" Ciebie przynosi mi tyle radości, że nie mam zamiaru przestać, to jak oglądanie filmików w Internecie z wpadkami. 😀"

Sivrite, nie tylko mnie hejtujesz, ale w końcu się przyznałaś, że masz skłonności psychopatyczne.
fell pony pozdrawia wątek 😉
Czy są tu może właściciele źrebiąt po ogierze Daen? Zastanawiam się jakie mają charaktery i czy można wrzucić konkretne zachowania do jednej puli, czy jest to kwestia zupełnie indywidualna?
Mam dwuletnią klaczkę po Uldriku, z którą od urodzenia można było zrobić wszystko, niczego się nie bała, cokolwiek by się nie działo wszystko jej było jedno, a dwa tygodnie temu urodziła się również klaczka, jednak po ogierze Daen (z tej samej matki), która nie daje do siebie podejść, ciągle ucieka, boi się dosłownie wszystkiego - każdego ruchu człowieka, mocniejszego podmuchu wiatru, parsknięcia innych koni itp. Przy obu z nich od samego urodzenia był człowiek, jak jeszcze leżały były zaznajamiane z dotykiem każdej części ciała, a mimo to są zupełnie inne. Zastanawia mnie czy to kwestia czasu, cierpliwości, przebywania z nią czy "samo przejdzie" z czasem?
Witam,mam dwa fryziaki niestety wałachy po jednej matce i dwóch ojcach ,każdy jest inny.  To tak z ciekawości dla MeLady. Mam jeszcze do was małe pytanko, interesuje mie młoda źrebka albo stara wycowana z użytku lub po kontuzji klacz fryzia . Moje zbuje się starzeją  a inna rasa dla mnie nie istnieje. Wie ktoś coś ,lub jakie ceny . Dzięki Piotr
takie oto znalazłam atrakcyjne ogłoszenie na olx, za jedyne 500 zł!!!
ogier po naszym wspaniałym fryzie z zagraniczną licencją, która wg. niektórych gwarantuje otrzymanie świetnego konia a nie kundla co  fryza nawet nie przypomina, a i tak wszyscy przyklasną, bo czarny i kudłaty. I ta zachwycająca wybujałosc potomstwa, całe 155 cm, to  się całkiem na fryza nie łapie, a juz na pewno nie na ogiera.

STANÓWKA
Drodzy hodowcy, na sezon 2018 oferujemy starówkę ogierem fryzyjskim.
FARAON (WIGLE x NOORTJE VAN DE APPELHOF)
ur. 2009

Wymiary: 1 5 5 -180-22,5

Ogier urodziwy, daje bardzo poprawne źrebaki.
takie oto znalazłam atrakcyjne ogłoszenie na olx, za jedyne 500 zł!!!
ogier po naszym wspaniałym fryzie z zagraniczną licencją, która wg. niektórych gwarantuje otrzymanie świetnego konia a nie kundla co  fryza nawet nie przypomina, a i tak wszyscy przyklasną, bo czarny i kudłaty. I ta zachwycająca wybujałosc potomstwa, całe 155 cm, to  się całkiem na fryza nie łapie, a juz na pewno nie na ogiera.

STANÓWKA
Drodzy hodowcy, na sezon 2018 oferujemy starówkę ogierem fryzyjskim.
FARAON (WIGLE x NOORTJE VAN DE APPELHOF)
ur. 2009

Wymiary: 1 5 5 -180-22,5

Ogier urodziwy, daje bardzo poprawne źrebaki.


I co w związku?
Kto przypomni w takim razie jaki jest prawidłowy wzrost dla ogierów fryzyjskich?
Kto przypomni w takim razie jaki jest prawidłowy wzrost dla ogierów fryzyjskich?


Ale ten koń przecież nie ma licencji, ktoś nim kryje na dziko, więc jaka norma miałaby go niby obowiązywać? Oo Norma wzrostu do wpisu do Księgi VB nie obowiązuje.

EDIT: Istnieje oczywiście pożądany wzorzec rasy, którego ten ogier nie spełnia nie tylko ze względu na wzrost. Tylko nadal nie rozumiem, co w związku, po co to ogłoszenie na forum?
Nasunęło mi się na myśl, ze krycie najtanszym uznanym ogierem nie daje gwarancji urodzenia ogiera zgodnego ze wzorcem ogiera fryzyjskiego, lecz bardziej podobnego jak to niektórzy nazywają do kundla. Ale dla tych, dla których liczy się tylko papier to mocno atrakcyjna oferta.
Prawidłowy minimalny wzrost dla ogiera 158 cm a wieku 4 lat min. 160 cm, maximum nie okreslono.
Nasunęło mi się na myśl, ze krycie najtanszym uznanym ogierem nie daje gwarancji urodzenia ogiera zgodnego ze wzorcem ogiera fryzyjskiego, lecz bardziej podobnego jak to niektórzy nazywają do kundla. Ale dla tych, dla których liczy się tylko papier to mocno atrakcyjna oferta.
Prawidłowy minimalny wzrost dla ogiera 158 cm a wieku 4 lat min. 160 cm, maximum nie okreslono.


To, jaki Ty efekt konfirmacji uprawiasz, to zasługuje na oddzielny rozdział w podręczniku jako książkowy przykład...

"Prawidłowy minimalny wzrost dla ogiera". - ""licencjonowanego" usunę, przecież nikt się nie skapnie".

"Nie wspomnę też, że ten sam ogier ma pełnego brata, który jest od niego 9 cm wyższy. Niech motłoch patrzy na tego".

"ogier po naszym wspaniałym fryzie z zagraniczną licencją, która wg. niektórych gwarantuje otrzymanie świetnego konia a nie kundla co  fryza nawet nie przypomina" - Ja nie wnikam w to, kogo uważasz za swoich funfli i który z nich takie opinie wygłasza. Bo żadna z osób, które próbujesz obrazić na tym forum nigdy nie próbowała dać komukolwiek gwarancji, że nawet najlepszy ogier dla bardzo dobrego źrebaka. To się nazywa "genetyka" i "hodowla". Ale rozumiem, że Jaśnie Pani ma z genetyki doktorat i klonuje konie. Ale to nadal nie jest hodowla.

"całe 155 cm, to  się całkiem na fryza nie łapie, a juz na pewno nie na ogiera" - Jak najbardziej łapie się na ogiera, jajek mu to nie ujmuje. A to, że nie dostałby z takim wzrostem licencji, to prawda, nie dostałby. Więc kryją bez. Oh, to nie tak, jak ogiery, których bronisz? Te są fajniste i ich wady budowy są nieważne, ale jak ten jest za niski, to już go skreśla? 😀 Pogrążyłaś się tak, jak nawet ja bym Cię nie pogrążyła.

EDIT: Ah, zapomniałam wspomnieć. Według naszej kochanej Zlockie to, że syn ogiera urodził się za niski jest winą tylko i wyłącznie tego ogiera. No przecież tak to działa, nie? To że ogromna większość jego potomstwa spełnia normy wzrostu, to jest nieważne, efekt konfirmacji zawsze na straży! Wyciągniemy takiego, który nie spełnia. 🙂

A co jeszcze ciekawsze, Zlockie nie raczy nawet uwzględnić połowy genów matki u tego ogiera. Ale to zrozumiałe, ustaliliśmy już, że ona klonuje źrebaczki. U ogierów fryzyjskich, oceniając ich potomstwo, bierze się pod uwagę % klaczy ster, które pokrył. U ogierów Stb jest to powyżej 90%, jeśli potomstwo danego ogiera pochodzi w mniejszym procencie od klaczy Ster lub lepszych, to jest to uwzględniane w opisie tegoż potomstwa. Procent klaczy ster dla ogiera Wigle wynosi... 37%. I w dalszym ciągu jest to ogier, który praktycznie nie daje źrebiąt niepremiowanych, mimo tak kiepskiej jakości klaczy przez niego krytych.

Może się Jaśnie Pani pochwali, ile źrebiąt po bronionym przez nią ogierze uzyskało premię? Ah, no nie pochwali się, ponieważ żadne w tym roku nie dotarło nawet na Przegląd, nie mówiąc o uzyskaniu takowej. I tego ogiera Jaśnie Pani Zlockie próbuje porównywać do ogiera, którym stoi polska hodowla i który krył przez 10 lat, będąc każdorazowo oglądanym przez sędziów w trakcie Przeglądów. I uznawanym. Nie ma co porównywać.
pomijając kwestię "funfli" i najniższą jakość klaczy które ryzykują krycie ogierem Wigle nadal uwazam, ze ze krycie najtanszym uznanym ogierem nie daje gwarancji zadnego sukcesu 🙂😉
Nie mam ochoty tego kontynuować. Jakbyś wprost przyznała, że masz zerowe pojęcie o hodowli koni fryzyjskich, to mogłabym Ci coś wytłumaczyć, ale Ty po prostu rzucasz jakieś teksty kij wie skąd, które w żaden sposób nie przystają do rzeczywistości.
Pokrycie żadnym uznanym ogierem nie daje gwarancji sukcesu. Ale pokrycie ogierem, którego ponad 95% potomstwa dostało premię daje większą szansę sukcesu niż pokrycie takim, którego 100% potomstwa to destrukty.
"Ryzykują krycie"... xD Brak słów. Nie będę tego kontynuować, ryjąc palcem po ścianie po tylu godzinach zostałby jakiś ślad, z Tobą jest gorzej niż ze ścianą.
Dawno juz przyznałas ze jesteś zwykłym trolem i w międzyczasie udowodniłaś, ze nie masz pojęcia o hodowli jako takiej, dziękuję więc za wszelkie tłumaczenia.
Kasa musi się zgadzać- ciekawe ile zarobiła właścicielka ogiera Wigle wypuszczając na ciemną Polskę miernej jakości konie i kuce z ZAGRANICZNYM papierem fryza którym się wszyscy tak podniecacie. Sklepanie i sformatowanie mózgów chyba się jednak opłaciło, skoro włascicielka jednego z nich mianuje się specjalistką w  hodowli koni fryzyjskich i ogiera Hotze, którego nota bene nigdy nie widziała na oczy, a który jest potomkiem najbardziej utytułowanych koni fryzyjskich na świecie i niesie w sobie czy Sivrite chce, czy nie ich materiał genetyczny, nazwała  DESTRUKTEM . A ten koń został przez OGLADAJACYCH go specjalistów b. wysoko oceniony!
A o jego przodkach mówią tak.. cyt"
Ojciec ogiera Hotze Beart jest ogierem zaliczanym do czołówki najdoskonalszych rozpłodników. On, jego potomstwo jak i przodkowie charakteryzują się doskonałą wartością użytkową. Ojciec Jasper 366 posiada tytuł Sport, matka z podwójnym tytułem Preferent, trzykrotnie została czempionem rezerwowym w kategorii najlepszego konia wierzchowego podczas Centralnego Przeglądu! Linia żeńska Beart’a dała już 25 uznanych ogierów. Wyniki na potomstwie tego ogiera są wyśmienite, aż 62% klaczy Ster i 3 klacze Crown. Beart został wybrany Czempionem 2006 roku, w 2008 roku Czempionem rezerwowym. Zawsze oceniany na I premię.
Beart 411 należy do czołówki ogierów kryjących, jego wyniki hodowlane są wybitne Daje 80% potomstwa z I i II premią!! ( o III premii nikt nie wspomina, bo nie ma się czym chwalić zupełnie inaczej niż w Posce) Ale Sivrite wie lepiej sic!



zlockie a podrzuc proszę oceny potomstwa ogiera Hotze.
Omawianie przydatności hodowlanej ogiera na podstawie potomstwa jego ojca zamiast jego własnego... No można i tak hodować, może rzeczywiście się nie znam. 😀
Udowodniłaś swoją rację, potomstwo Bearta w ogólnym rozrachunku jest wybitne. Jeden kijowy syn tego nie zmieni, bo na tym właśnie polega hodowla, której tak bardzo nie rozumiesz.
Nie dziwię się, że wolisz napisać ogromnego posta o potomstwie Bearta zamiast Hotze, skoro do opisu tego drugiego ciężko znaleźć konia bez wad dyskwalifikujących. No ale przecież można opisać potomstwo innego ogiera, nie? 🙂

W ogóle ktoś mi wytłumaczy, co autorka miała na myśli z tymi kucami z papierem fryza? Bo jestem naprawdę ciekawa.
Nie wiem też, o kim mowa w temacie właścicielki konia po Wigle, która mianuje się specjalistką. Bo tak się składa, że moja klacz nie jest po Wigle. Ale jej dzieci są! No to skoro można opisywać potomstwo Hotze dziećmi Bearta, to myślę, że spokojnie można opisywać ją jako córkę Wigle'a, pokrewieństwo jest wystarczające. 😀

EDIT: Swoją drogą, ci "specjaliści", którzy tak dobrze ocenili ogiera Hotze są tymi samymi, którzy wydali licencję wspomnianemu przez Ciebie ogierowi Faraon. I o ile obaj nie powinni jej dostać (chociaż Faraon prędzej, bo może i mały i bez ruchu, ale przynajmniej na prostych nogach), to dzieci Faraona nie widziałam, może są poprawne. Hotze natomiast w pierwszej kolejności nie powinien jej dostać za siebie, a w drugiej powinien zostać wykastrowany za destrukty, które dał, żeby ich więcej nie produkować nawet przez przypadek. To co, jak "docenili" Hotze, to specjaliści, ale jak tak samo docenili Faraona, to się nie znają, tak? 😀
fanelia   Never give up
17 maja 2018 12:47
Spuszczę zasłonę milczenia na powyższy temat... 😉 i trochę z innej beczki pociągnę.

Pół roku temu jojczyłam, jak to mój koń okropnie chodzi i że mam same problemy z jelenią szyją, zapadniętym grzbietem i brakiem ruchu naprzód, ale pół roku ciężkiej pracy nad SOBĄ zaowocowało cudowną przemianą mojej koninki  😍 Okazało się, że po prostu "krzyczałam" na swojego konia moimi pomocami, a ona jest bardzo, bardzo wrażliwa, nawet bardziej niż sama przypuszczałam. Robiłam jej po prostu krzywdę. Teraz używam może 20% tyle siły, co wcześniej i koń płynie, chętnie współpracuje i odpowiada na najlżejsze sygnały 😍 Po prostu byłam za cienkim bolkiem na fryza! (na innych koniach radziłam sobie całkiem zacnie). Fryzy jeszcze raz górą, chociaż kolejny raz dowiedziałam się, jak bardzo specyficzne to są konie, rzeczywiście nie dla każdego.
Fanelia, na pierwszy rzut oka wydaje się, że to nieczułe klabsdrony, nie? A potem wychodzi, że są naprawdę chętne do pracy i delikatne i wcale nie potrzebują silnych pomocy. Ja akurat wolę pod tyłkiem inny typ konia, ale godziny wyjeżdżone na fryzach to na pewno nie były godziny na nieczułych koniach. 🙂
asds   Life goes on...
17 maja 2018 12:57
Fryzy to są takie końskie Retrivery dla mnie  😍.
Konie z charakterem, przecudowne i kochane. Wg. mnie idealne konie rodzinne.
Fryzy to są takie końskie Retrivery dla mnie  😍.
Konie z charakterem, przecudowne i kochane. Wg. mnie idealne konie rodzinne.


Tak, rodzinne. Niedawno natomiast byłam proszona o pomoc w sprzedaży fryza, który miał być w szkółce. Bo się zwyczajnie psychicznie nie nadaje do zmian jeźdźców jak rękawiczki i grzecznego tuptania bez celu. Tak jak właśnie Retrivery potrafią być kochane, ale niewychowane mogą zrobić z domu pobojowisko samą swoją radością i chęcią znalezienia sobie zajęcia. :P
fanelia   Never give up
17 maja 2018 13:07
Dla mnie, im dłużej znam różne fryzy, coraz bardziej wydaje mi się, że wcale nie są rodzinne 😉 I to była moja główna myśl, kiedy kupowałam fryza - koń dla całej rodziny. NIE! Owszem, są przyjazne i kochane, ale na pewno nie dla laika. Kurczę, jeżdżę ponad 20 lat, w różnych miejscach, na różnych koniach (też innych fryzach), uczę innych ludzi, a dopiero fryzy uczą mnie, jak się powinno jeździć... Poza tym wsadzenie jakiegokolwiek członka mojej rodziny na fryzkę (w tym ponad 80 letnią babcię, która całe życie marzyła o przejażdżce) kończy się tym, że absolutnie nie mogę ich zostawić samych, w obawie przed zepsuciem albo zniechęceniem konia. Tzn., powiem tak, krzywdy nie zrobi, ale poprawna jazda na tym koniu w wykonaniu laika jest po prostu niemożliwa 😉 Z ziemi tak, mogą robić z koniem wszystko.

Sivrite - masakra 🤔 to tak samo "mądre" jak arab w szkółce... Mam nadzieję, że udało się znaleźć nowego, dobrego właściciela 🙂
Widzisz, my po prostu widzimy to samo, ale nazywamy inaczej. Dla mnie "koń rodzinny" nie znaczy tyle co "koń do zepsucia". Tak samo dobry pies rodzinny to nie jest pies dla rodziny, która nie ma pojęcia o psach. Chodzi mi o to, że fryz nie wykorzysta niewiedzy, ciężko go rozpuścić, rozbisurmanić. Sam z siebie będzie się starał, nie chowają też urazy i bardzo rzadko reagują agresją. Ale raczej nie nadają się do radosnego patatajania w stronę tęczy raz na dwa tygodnie.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się