Konie czystej krwi arabskiej

Normalna siwa, tylko z tzw. krwawym znamieniem.
Co tu znowu taka cisza?
Wiosna, błoto, koń brudny, koń szczęśliwy  😉
Marengo

Ja też mówiłam....nie siwy...
Miał być gniady, ujeżdżony wałach...i co przywiozłam....siwą nieujeżdżoną klacz  😜
Przynajmniej rasa się zgadza  😀
Nie żałuję...teraz jak oglądam z ciekawości ogłoszenia to patrzę na siwe klacze 🤣
Moja oczywiście jest jedyna w swoim rodzaju  💘

Pierwsze zdjęcie ogromne.
To jest nas więcej, ja też absolutnie nie chciałam siwego. 😀 Ale ja nadal trochę nie chcę, szczególnie w wydaniu takiego panieranta, jak mam. 😀

Purple, czyje to dziecko? 🙂
Salar i Eka po Monar
Jakby tak popytać, to pewnie się okaże, że sporo osób ma "nie to, co chciało".
Ja się przez 90% swojego jeździeckiego życia zarzekałam, że nigdy nie kupię klaczy i na pewno nie będę mieć kasztana. Także ten...  😁

Już miałam nadzieję na sensowne jeździecko podłoże, a tu znowu pada i prognozy pogody nie są optymistyczne pod tym względem...
Dalej będziemy taplać się w błocie w terenie. A pojeździłabym już coś poważniej.  🤔
Wojenka   on the desert you can't remember your name
29 marca 2018 08:46
Ja mam dokładnie to co chciałam  😀
A ja byłam tak źle nastawiona do arabów kiedyś oczywiście przez to, że słuchałam różne "legendy" no i miałam styczność z ludźmi którzy mają araby ale nie ten.. 🤔wirek: pod sufitem 😉 Więc ja? W życiu żadnego araba aż tu mnie takie szczęście spotkało w postaci mojej na dodatek siwej  🤣 arabki, jest to moje kochane maleństwo, nawet mam ostatnio myśli czy by mojej drugiej klaczy półfryzyjskiej nie zamienić na araba, w terenie muszę ją wsadzać do dołka żeby się na nią wdrapać a z arabkiem nie ma tego problemu  😂
Moje cudeńko w wersji leśno-terenowej

Za duże zdjęcie - max. rozmiar to 960 px. kurna chyba się w życiu nie naumię
Podmieniłam na mniejsze - polecam forumową galerię, zmniejsza automatycznie 🙂
majek   zwykle sobie żartuję
29 marca 2018 09:37
ansc zazdroszcze mcclellan'a 🙂

E jak arab to tylko siwy. Odkad derkuje i gole to moj kon jest wzglednie czysty. I swietnie sie domywa chusteczkami dla niemowlat.
Tylko ogon zawsze zolty.
McClellan jest zarąbisty, ale nie każdy potrafi go dobrze założyć już o jeździe nie wspomnę. Mam teraz zagwozdkę bo ostatnio trenerka stwierdziła, że siodło jest nieodpowiednie i niestabilne  🙄 według mnie jest OK ale może się nie znam.
Majek, ja się chyba zdecyduję na derkowanie w przyszłym sezonie. Ten idiota panieruje się nawet dla towarzystwa, jak inny koń się tarza. A trafiłam do stajni z rekreacją, konie dużo chodzą pod siodłem, więc jak wracają na padok, to i dużo się tarzają. Scar widzą konia na glebie po prostu nie może się powstrzymać, już się ludzie śmieją z niego z tej okazji. 😀 Ale o ogonek dba! Zawsze jest ostatni uwalony po kąpaniu. 😀

Murat, to jest masakra... Do wyboru lód lub błoto, reszta to pojedyncze dni. Już nawet po śniegu dawałam, żeby wykorzystać ten czas. Zrezygnowałam ze startu w kwietniu, bo się trenować nie dało, zaraz będę musiała też z tego w maju... Bo trenować to ja sobie mogę stępem. A nie, nie mogę, bo koń dostaje wtedy pierdzielca. 😀

Ale za to jakie mam teraz piękne miejsca do treningu po przeprowadzce!





Teraz tylko czekać, aż wyschnie, bo schodzenie z tego na spacerze było średnio kontrolowanym ślizgiem. 😀

Ansc, najszybciej się zdjęcia zmniejsza po prostu w Paitcie. Otwierasz sobie fotę w jakimśtam Poglądzie Obrazów, tak, żeby było mniej więcej pożądanej wielkości, robisz Print Screen, otwierasz Painta, klikasz CTRL+V, wycinasz i masz. Bo teraz też jest gigantyczne. 😀
No ja bym nie popadała w zachwyt jakiś wielki... siodła ,które są ławkowe robione na 1 kopyto ( bez rozmiarów łęków) pasują w 80% na 80% koni..no i zostaje 20% niedopasowania  😉
iwona9208   Konie to choroba, z której nie da się wyleczyć.
29 marca 2018 12:05
Purple81 ładna klacz, wrzuć jeszcze jakieś jej zdjęcia pod siodłem  🙂
ansc bo araby to najlepsze konie na świecie  😉 Fajną masz klaczkę i trzymam kciuki za pokrycie. Co do mccellana marzy mi się taki, na razie udało mi się zdobyć kulbakę niemiecką w bardzo dobrym stanie, więc sezonie porządnie ją wypróbuje 🙂 A co zakładasz pod swoją kulbakę? Bo mam dylemat.
Mam sprowadzony specjalnie z kaukazu gruby filc z owczej wełny tzw czesanka u nas takiej nie znalazłam ma 5-6 cm grubości, świetnie wchłania pot i b.dobrze amortyzuje. Wiadomo że ławkowe siodła nie pasują na każdego konia ale na mojej położone na goło przylega dokładnie w każdym miejscu nigdzie nie mostkuje jedyny problem, że na grubym padzie ciężko dobrze dopiąć popręg z ziemi jak się wsiada to robi się luz i trzeba znów dociągnąć, no i filc musi być dobrze ułożony pod siodłem tak aby nie wyjeżdżał do tyłu ja łapię go wszytymi sznurkami do oczek w siodle, jeszcze muszę spróbować lepiej dopasować położenie popręgu, jest regulacja przód-tył. Pierwszy raz próbowałam z kocem wojskowym ale siodło się ślizgało na tym kocu. Filc z owczej wełny najlepszy.
Sivrite u nas jest tak, że błotoooo... a jak zacznie wysychać, to od razu pada i od nowa. W niedzielę było już na tyle sucho, że nawet mi się udało coś pogalopować na kawałku łąki (bo żeby cała się nadawała do jazdy, to nie ma tak dobrze), no to oczywiście znowu pada i tyle będzie z tego. Dziś muszę jechać sprawdzić, jak sprawa kaszlu, i zastanawiam się, gdzie niby ja konia ruszę na tym błocie...  👀
Wersja zimowo-błotna
( tym razem test przez forumową galerię 😉)
Jaka zamyślona  😍  no to super ,że na Twoją pasuje...na mojego prawie nic nie pasowało... 😕
To nie ogłoszenie, chciałabym, żeby koń miał bardziej końskiego właściciela. Mam klienta hodującego krowy, a na aukcji WOŚP zakupił araba, gniady ogier, teraz już 3 letni, hod. Kwiatkowski, po Parnassus od Bircza, miły, przy kowalu bez problemu, towarzyski, nie ogierzy na razie. Paszport już dotarł :-) Na handel jest, stoi między Kampinosem a Sochaczewem z krowami w stajni, gdyby ktoś szukał miłego konia to polecam. W razie czego nr tel podam na priv. Ceny nie znam.
To już nie chce tego konia?
Nie. Chce zimnokrwistą klacz  🙄
Cześć wszystkim, jestem tutaj nowa, a w temacie koni arabskich zielona jak szczypiorek na wiosnę. Nigdy arabka nie chciałam, ale wyszło jak wyszło, wczoraj kupiłam konia z paszportem wyścigowym (nigdy nie startował) i podobno dobrym papierem. Czy byłby mi ktoś w stanie powiedzieć, czy koń od Dahmy (po Wachlarzu), po Eksperymencie (po fawor) to  rzeczywiście taki super papier? No i zostaje kwestia przypisania właściciela, ktoś orientuje się jak to działa w PKWK? Chciałam zadzwonić, ale niestety nikt nie odebrał :/
EDIT: wiem, że sam papier nic nie znaczy, szczególnie że to wałaszek, ale fajnie wiedzieć coś niecoś w tej kwestii 😉
Nie jest to dobry papier wyścigowy.

http://www.pkwk.pl/language/pl/ksiegi-stadne/
Na dole jest formularz zgłoszenia zmiany posiadacza konia. Opłata 60zł.
Udajemy się do PKWK lub wysyłamy listem poleconym:
- dowód wplaty
- zgłoszenie
- kopię umowy kupna sprzedaży
- paszport

Na tej podstawie zostanie dokonany wpis w paszporcie, PASB i pozostałych rejestrach.
Dziękuję bardzo  :kwiatek:
No jeśli chodzi o wyścigi i tak nie będzie miał szansy się sprawdzić, bo chyba się "przeterminował", ale zobaczymy jak się zajeździ. Jak na razie mogę stwierdzić tyle, że jest trochę słabo odkarmiony i cały pozaklejany w gnoju. Aż żal, że koń tak dumnej rasy wygląda jak wygląda...
Madzikowska, ma fajny, polski papier. Bardziej w stronę rajdów niż wyścigów.
Nie ma limitu wieku w startach na wyścigach, ale 13 to rzeczywiście sporo za dużo.
Ah, i to nie jest "papier wyścigowy". PKWK jest organem wydającym paszporty dla arabów i folblutów, PZHK tego nie robi. Jest więc to normalny paszport araba, "wyścigi" w nazwie organizacji go wydającej nie mają nic do przeszłości konia.
Ma troszkę mniej niż 13, no ale 10, więc też sporo 😉 I dziękuję za uświadomienie, nie mam pojęcia o tej rasie, także "wyścigi konne" w nazwie PKWK skojarzyły mi się jednoznacznie z tym, że koń miał biegać 😀
Madzikowska, rodzice nie są jakimiś gwiazdami, ale w dalszych pokoleniach jest sporo przodków, których imiona coś mówią komuś obeznanemu w rasie  🙂

Wymieniając to, co mi się na szybko rzuciło w oczy, a może Cię zainteresuje (na wszelki wypadek link do rodowodu, który jest chyba od innego konia, ale ten sam, żeby było wiadomo, o czym mówię :p :

-Twój koń pochodzi z rodziny Ukrainki przez Fortę, tak samo jak jego dziadek Fawor. Od Forty wywodziło się sporo dobrych koni wyścigowych - Fatma, matka Fawora, wygrała Oaks;
-Fawor był po Probacie, którego matka z kolei była po Exelsjorze cenionym w hodowli koni rajdowych. Sam Fawor miał osiągnięcia i jako koń wyścigowy, i pokazowy, włącznie z tytułem czempiona świata, bardzo dobrze też sprawdził się w hodowli;
-Wachlarz, ojciec matki Twojego konia, pochodził przez Arbila i Banata z najstarszego, ginącego powoli, polskiego rodu Krzyżyka. Sam dobrze biegał, dał też parę dobrych koni wyścigowych. Jego matka Warsowia była po Tallinie, który z inną klaczą z tej samej rodziny dał Wojsława, ojca fenomenalnego wyścigowca Druida;
-Bandos i Banat też dobrze biegały i też dobrze się sprawdziły w hodowli. Ich matka, Bandola, nazywana była swego czasu Królową Polski 😉 a jej brat Bask, zgodnie ze znanym cytatem, "ustanowił w USA nowy standard rasy arabskiej";
-po stronie żeńskiej ojca jest kolejny dowód, że ktoś tu myślał. Eunice w połączeniu z Bandosem dała epokowego Eukaliptusa. Tutaj mamy jej córkę Eufonię pokrytą Bandosem, a córkę Eufonii i Bandosa jego półbratem Banatem, czego rezultatem jest matka ojca Twojego konia, która ma inbred na Bandolę 😀.

Można się więc spokojnie doszukać elementów wyścigowych, jednak pochodzeniem bardzo dobrym wyścigowo bym tego nie nazwała, zwłaszcza jak na dzisiejsze czasy, kiedy najczęściej wygrywają konie z rodowodami francuskimi, szejkowskimi itp. Ci bardziej znani przodkowie są w trochę dalszych pokoleniach i występują u polskich koni dość często, więc ten rodowód nie jest jakiś totalnie wybitny, ale na pewno możesz dać swojemu koniowi marchewkę za bycie arabem z naprawdę porządnym, ciekawym, polskim pochodzeniem, w którym przewija się kawał historii  😅 
Ma troszkę mniej niż 13, no ale 10, więc też sporo 😉 I dziękuję za uświadomienie, nie mam pojęcia o tej rasie, także "wyścigi konne" w nazwie PKWK skojarzyły mi się jednoznacznie z tym, że koń miał biegać 😀


Znalazłam ten sam rodowód, co Coriolania, czyli jednak starszego, pełnego brata Twojego konia, a nie jego samego. 🙂

Czemu więc nic nie widząc o arabach i, jak sama napisałaś, nie chcąc araba, jednak go kupiłaś? Chciałaś pomóc (nawiązuję do opisu jego stanu), czy po prostu się zakochałaś?
Zakochałam się w jego charakterze (jest prawdziwym misiem, czego bym się w życiu po arabie nie spodziewała, ale w sumie wcześniej miałam styczność tylko z jednym koniem tej rasy) i ruchu, a to że wygląda jak wygląda było podwaliną do negocjacji ceny i tym sposobem kupiłam go za bezcen  😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się