Choroby tarczycy - wszystko o :)

Ostatni mój wpis odnosił się niejedzenia glutenu i ogólnego samopoczucia, więc myślałam, że odnosisz się do niego. 😉

Napisałam też, że nie biorę supli jeśli nie mam niedoborów, a nie że w ogóle. Żelazo i wit. B mam w porządku.
'Nonsensowność terapii lewotyroksyną (to jest Euthyroxem lub Letroxem), stała się oficjalnie oczywista. Do tej pory tym zagadnieniem niewielu się zajmowało, a nikt nie myślał nawet, że wprowadzenie pacjentowi T4 jest to niewątpliwy krok tyleż pozbawiony racjonalnych przesłanek, co rozpaczliwy, nieprowadzący do żadnych pozytywnych rezultatów (zapewne w dalszej niż bliższej perspektywie czasu). Jednym słowem: strategia diabła warta. Najnowsze badania orzekają, że terapia lewotyroksyną jest czynnikiem predysponującym do zespołu rozrostu bakteryjnego jelita cienkiego SIBO, silniejszym nawet niż niedoczynność tarczycy.'  -cytat ze strony dietetyka i badanie- https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC5296200/

http://www.nowoczesnadietetyka.pl/item/382-bestialskie-borrelie-i-tarczyca-ktora-kochaja.html- a tu o hashimoto wywołanym przez boreliozę

ashtray ja też miałam dobre żelazo ale niską ferrytynę i wcale nie miałam anemii w wynikach morfologii, jeśli chodzi o wit B12 to poziomy metylomalonylu są najlepszym wskaźnikiem niedoboru metabolicznie aktywnej witaminy B12,niestety bardzo drogie badanie, http://www.surawka.webd.pl/artykuy/1-artykuy/168-10-funkcje-witaminy-b12-w-koenzymach.html- tu masz więcej na ten temat.

Gillian   four letter word
04 kwietnia 2018 08:17
wzięłam rano pierwszą dawkę Euthyroxu 25, czuję się... no mniej więcej jakby potrącił mnie samochód 🙂 nie mam siły pracować, boli całe ciało, głowa waży tonę, mam nudności i zdrętwiała mi cała twarz. Tak ma być? lekarz na razie nieuchwytny :/
Moim zdaniem na pewno nie od euthyroxu tak się czujesz
Gillian nie możliwe, żebyś czuła różnicę po pierwszej i to małej dawce. Daj sobie czas 😉
Po euthyroxie to ja miałam: niepokój, poczucie kołatania serca, zaburzenia koncentracji. Zwłaszcza po wypiciu 3 kaw porannych. Ale jak sobie wtedy uświadomiłam, że przez pomyłkę wzięłam DWUKROTNIE tabletkę po 125, to przestałam się dziwić że tak się czuję  😂
Gillian   four letter word
04 kwietnia 2018 08:36
kurde wczoraj czułam się lepiej, dzisiaj jest makabra. Głowa pęka. Najgorsze to drętwienie, czuję się jak obcy 🙂
Gillian a z serduchem masz wszystko ok? Ja mam niedoczynność i problemy z sercem - tachykardię, arytmię - też mi drętwieją czasem dłonie, ręce, nogi, albo na mrozie nagle środkowy palec mam zupełnie bez czucia i siny, bo mi się gwałtownie naczynka obkurczają.
Gillian- może objawy tężyczki cię dopadają? Mi drętwieje kiedy spada poziom wapnia i zaburzenia percepcji też wtedy miewam
Gillian   four letter word
04 kwietnia 2018 12:42
tężyczkowo spoko. Czuję się jak w szklanej kuli.
Kołatanie serca i drżenie rąk jak najbardziej mogą być przy zbyt dużej dawce, ja tak miałam.
A teraz od 7 miesięcy borykam się z poporodowym zapaleniem tarczycy i tak z niedoczynności w nadczynność i odwrotnie...masakra 😵
Gillian   four letter word
04 kwietnia 2018 18:46
do kołatania jestem przyzwyczajona, miałam Holtera kilkukrotnie, złapałam kilka solidnych kołatań i nic, ekstrasystolie w granicach normy. 
W okolicach popołudnia poczułam sie ok. Zobaczymy jutro rano jak wezmę kolejną tabletkę :/
[quote author=Cynamonowa_ link=topic=97937.msg2771998#msg2771998 date=1522858246]
Kołatanie serca i drżenie rąk jak najbardziej mogą być przy zbyt dużej dawce, ja tak miałam.
A teraz od 7 miesięcy borykam się z poporodowym zapaleniem tarczycy i tak z niedoczynności w nadczynność i odwrotnie...masakra 😵
[/quote]

Gillian wzięła 25 mg, no to duża dawka nie jest..
Gillian   four letter word
04 kwietnia 2018 21:13
może na pierwszy raz to jest sporo... niektórzy startują od połowy tabletki.
Może jutro weź pół? A nawet pobierz przesz parę dni pół co drugi dzień (niektórzy uważają, że to OK brać na zmianę dawki ciut wyższe, ciut niższe, że się uśredni)? Niektórzy są bardziej od innych wrażliwi na podnoszenie dawek...
Gillian, u kogo się ogólnie leczysz? Mieszkamy blisko siebie, a po zachpomie jeździ (ogólnie stacjonuje w Szczecinie) doktor Ryszard Katroń, leczę się u niego 3 rok. Prywatnie, bo prywatnie, ale unormował mi hormony bardzo ładnie. Więc jak coś by się nie sprawdziło z obecnym, polecam :kwiatek: Sama po sobie wiem, że włosy mają aktualnie ciężki okres przesilenia, więc wypadają. Dobrym wyjściem jest wspomaganie się biotyną i cynkiem. No i kłaniam się niziutko na "dzień dobry (wieczór??)" po okropnym czasie mojej nieobecności na re-volcie 🤣

Ja zaczęłam mieć przeboje z tarczycą coś koło ponad trzech lat temu. U mnie objawiała się typowo, wypadanie włosów, zmęczenie, wieczne zimno, drętwienie kończyn. Do tego "złapałam" przez to dziadostwo depresję, która radośnie nie chce się mnie odczepić. Badania zrobione, TSH ponad 6. Przy pierwszych wizytach miałam zdiagnozowane zapalenie, guzki, obszary echogeniczne na USG. Leczenie pomogło, ale okazało się, że mam za małą tarczycę. Diagnoza niedoczynności i tak bujam się z euthyroxem 88 w środy i piątki, w resztę dni 75. Wiecie, jak ciężko tego pilnować?  🤣 Mam skierowanie na badania na Hashimoto, ale nie mam głowy ani czasu iść.
Gillian   four letter word
05 kwietnia 2018 07:17
Dzisiaj jakby trochę lepiej. Oby nie zapeszyć 🙂
lazuryt00, na razie ogarnia mnie internista, ale z pojęciem o pojęciu. Nie mam na razie czasu ogarniać stania w kilometrowej kolejce do endokrynologa. Ostatecznie się wybiorę, wiadomo. Prawdopodobnie do dr Makuszewskiej w Kołobrzegu.
Ja już jestem po wizycie u endokrynologa, wyszła mi niedoczynność i insulinooporność + PCO. Dostałam Letrox 25 i Formetic, przy okazji jeszcze witaminę D3, bo wyszedł mi niedobór. Teraz czekam na efekty, po jakim czasie u was były zauważalne? 🙂
Dementek   ,,On zmienił mnie..."
06 kwietnia 2018 21:36
Florcik- u mnie bez zmian od początku leczenia- chyba już 5 lat leczenia.

Rozważam przerwanie ,,leczenia". Z tabletkami (biorę euthyrox 100) jest tak samo, jak było przed ,,leczeniem". Tylko tarczyca maleje ciągle.

No i biorę jeszcze wit. D3, obecnie z 2000jed. przeszłam na 4000jed. Z hormonów na pcos zrezygnowałam, bo po roku brania miałam codziennie bóle głowy. A po odstawieniu mam problemy z wypryskami- nie miałam ich tyle podczas dojrzewania, ile teraz.
Gillian   four letter word
08 kwietnia 2018 09:47
Och świetnie. Zatem mój rozkład dnia wygląda mniej więcej tak - biorę tabletkę około 7 rano. Od 8 zaczynam przysypiać na siedząco, koło 9 mam już zdrętwiałą twarz, kręci mi się w głowie strasznie, zupełny brak koordynacji - wpadam na ludzi, rozlewam kawę. Zero sił. Biegunka, w brzuchu się przelewa, totalnie nic nie mogę w siebie wmusić do jedzenia. Trwa to do 15-16 i potem zaczynam się czuć lepiej. Wieczorem mam mnóstwo energii, wczoraj poszłam pobiegać i było mi mało więc drugie tyle co ubiegłam to chodziłam. Apetyt nadal zero. Aha, no i psychicznie leżę. Byle co to płaczę, nie mam radosci z niczego, żyć mi się nie chce. Totalny dół.
No nie wiem, słabo to działa.
Gillian ale Ty bierzesz to ile? 4 dni? Daj temu organizmowi się trochę przyzwyczaić.. U mnie efekty wow były po dwóch tygodniach brania dawki 25, potem jak zwiększałam dawkę to od razu odczuwałam różnicę. Ale na początku chwilę cierpliwości moim zdaniem potrzeba. Z tym, że ja miałam TSH ponad 5,5, za to przeciwciała w normie.
Gillian, mi też endokrynolog powiedział, że dopiero po ok. 2 tygodniach będzie zauważalna poprawa. 🙂 Jak nie to może zmień na Letrox? Ja wzięłam letrox 25, bo w euthyroxie jest skrobia kukurydziana(alergia) i żelatyna(jestem wege), biorę 3ci dzień i nie odczuwam żadnych skutków ubocznych.
Gillian   four letter word
08 kwietnia 2018 12:23
Tylko że ja nie mam tej chwili. Jako kierowca karetki nie mogę sobie pozwolić na to, żeby jeździć w kółko po rondzie bo bie wiem którędy dojechać do szpitala, mimo że pokonuję tą trasę kilkanaście razy dziennie 🙁 pomijam wnoszenie na 4 piętro, nierealne. Objawy utrudniają mi pracę :/
Gillian tylko, że jak byś bardzo chciała to niestety nie da się niektórych rzeczy przyspieszyć  🙁
Gillian   four letter word
09 kwietnia 2018 18:14
dzisiaj nie wzięłam rano tabletki. Wczoraj w nocy miałam takie bóle brzucha, że mój chłop chciał karetke wzywać. Dzisiaj wszystko gra... :/ co Wy na to, żeby brać tabletkę na noc? skoro po kilku godzinach od łyknięcia jest mi lepiej to może prześpię objawy? :/
bardzo dziwne rzeczy opisujesz. ja pierwsze słyszę, żeby aż tak reagować na hormon. Możesz się skontaktować ze swoim lekarzem i spytać co ona na to? Ja osobiście bym tak zrobiła. Bo to co opisujesz typowe nie jest!
A co do łykania leku na noc. Moim zdaniem ważne jest to, by lek byl połknięty na czczo. Ja swoje hormony biorę w nocy. Budze sie do kibla ze 2 razy w nocy, jak nie 3 razy ( tak mam) I przy którymś takim obudzeniu łytkam tabletkę. raz to jest 3 w nocy, raz bliżej 5😲0. Mi takie przyjmowanie leku pasuje. Bo jak wstaję rano, to moge od razu walić w siebie kawe lub wode z cytryna.
Gillian   four letter word
09 kwietnia 2018 19:49
Lekarz też jest zdziwiony, dlatego zasugerował branie na noc. Przynajmniej głowa mnie już nie boli, ale zawroty utrzymują się cały czas. Brzuch mi wypierdzieliło, biegunka i okropny ból po każdym posiłku :/ jak patrzę na jedzenie to już mi niedobrze.
Może spróbuj Letriox a nie Euthyrox? Może jakaś składowa tabletki ci szkodzi?
Gillian   four letter word
09 kwietnia 2018 19:55
to też jest opcja do rozważenia.
Gillian a Ty nie wspominałaś coś o alergii na laktozę? Twoje objawy są mega dziwne i nie wiązałabym ich chyba bezpośrednio z hormonami a tak jak Tunrida pisze z jakimś składnikiem leku. Letrox chyba jest wege, może spróbuj?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się