ciąża, wyźrebienie, źrebak

zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
04 kwietnia 2018 18:59
tajnaa dziękujemy  :kwiatek: no i oczywiście powieki na zapałki ! - nie spać 😀
Katrzyna K dziękujemy  :kwiatek:
Katrzyna K, a mleko macie już?
"wodę" mamy, ale już dziś taką bardziej lepką, następny etap to zabarwienie,na które z utęsknieniem czekam 😉 W niedzielę wyjeżdżam na 3 dni,i bardzo bym chciała, aby się uwinęła baba, ale cóż, wpływu na to nie mam.
Co prawda ostatni źrebak urodził mi się 10 lat temu, ale sprawdziło mi się sprawdzanie "na smak". Mało obrzydliwa jestem więc po prostu próbowałam "mleko", pomijając zmianę zabarwienia, to na początku wydzielina jest słona, a im bliżej porodu tym bardziej zmienia smak na słodki, godzinę, dwie przed porodem smakowała już jak słodzone mleko. Tym sposobem wyczaiłam termin porodu kobyły, którą kupiłam jakoby niepokrytą, ale zrobiłam usg i wyszło coś koło 8 miesiąca, więc trzeba było kombinować z terminem porodu 🤣
Witaj w gronie próbujących 😉 choć nigdy nie wpadłam na to, aby sprawdzać termin porodu po wydzielinach 😉 Hehe... kiedyś poszłam sobie udoić od kobyły mleka do kawy, to w stajni był taki niesmak, jakbym zdoiła jakąś kobietę 😉
zauważyłam, że nasza maleńka ma oczko za mgłą, dziś okazało się, że rzęski z dolnej powieki rosną do środka oka i rysują rogówkę, wet poszył, dostała leki, więc gorzej nie będzie 😵 człowiek się namęczy, pilnuje, dba, potem się urodzi i wciąż jest coś nie tak jak trzeba 🙄
borkowa., nie narzekaj 🙂
borkowa tak to bywa :/ jak nie urok to...
Megane dobre  😁 pewnie Cię potem koleżanki matki łukiem omijały,jak widziały Cię z kawą haha
gacek najważniejsze, że już wszystko pod kontrolą 🙂
zielona_stajnia, to ja sprawdzam na przejrzystość, im bielsze tym bliżej do rozwiązania.... Tylko  teraz jest tak, że z jednego wali mleko, a z drugiego żółta woda :/
Ehh, moja ma poród w pompce - śpi sobie
tajnaa może sił nabiera  😁
Na_biegunach   "It's never the horse - it's always you!" R. Gore
04 kwietnia 2018 22:21
Jak dobrze pójdzie to za rok dołączę do grona zarywających noce. Od planów do małej tarantuli bywa długa i wyboista droga, ale już się cieszę 😀
Jakoś specjalnie przygotowujecie klacze do ciąży?
W maju w końcu będę kobyłkę kryć. Długo była na L4. Od 2 tygodni powoli wdrażam do pracy. Jest długa w kłodzie i wydaje mi się, że przed źrebakiem ważne żeby nadbudowała grzbiet.
Vet check zaliczony. Macica w świetnym stanie, pęcherzyk jest, brak przeciwwskazań  😅
Ogier wybrany i myślę, że lepszy do niej niż miałam na oku poprzednio. Wetów mam sprawdzonych. Mogę w stajni mieszkać, nie będzie problemu z pilnowaniem przy wyźrebieniu. Przed kryciem chce jeszcze zrobić badanie krwi, żeby mieć potem aktualne to porównania.
Miała jednego źrebaka zanim ją kupiłam. Jakieś 6 lat temu. Teraz ma 15 lat. Ogier 9-letni. Matka podobno była dobrą. Do stajennego źrebaka ją ciągnie. Niucha się z nią przez płot z tak miłym wyrazem pyska, że sama nie wierzę. Do koni z poza swojego wewnętrznego kręgu jest zołzowata. A tu na matkę kwiczy a do źróbki do rany przyłóż  😜
Gdyby trafił się ogier mam dobre miejsce, gdzie mogę wysłać go na odchów, żeby za wcześnie nie kastrować.
Poszukam ubezpieczenia kosztów leczenia w razie jakichś komplikacji (odpukać w niemalowane).
Na co jeszcze warto zwrócić uwagę? Czuje się trochę jakbym planowała kampanie wojskową  😁
Na_biegunach - dobrego speca od inseminacji, ktory nie robi problemow z dojazdem/zostawieniem kobyly u niego, zwlaszcza jesli to mrozonka i trzeba kilka razy na dzien badac.

Megane, mleko kobyly jest tak oblesnie slodkie ze podziwiam ze dalas rade wypic  🤣
Na_biegunach, najlepiej dać na czas inseminacji do fachowca, przy mrożonce bada się co 4-6h, bo trzeba zalać idealnie w owulacje /plemniki z mrożonki krócej żyją/. Jak schłodzone to można u siebie, ale doliczyć koszt dojazdu te parę razy - może wyjść drożej.
Na_biegunach   "It's never the horse - it's always you!" R. Gore
04 kwietnia 2018 23:30
Krycie naturalne. Przez zbieg szczęśliwych przypadków do ogiera mam aż 25 km 😁
Ja też uwielbiam końskie mleko. Kiedyś płatki robiłam z tym mlekiem. Pychaa.
A mi w poniedziałek ocieliła się krówka, jedna z kobył była blisko jej boksu i widziała dość dużo i czuła, nosa zadzierała chciała jak najwięcej zobaczyć. I po dwoch godzinach jak już cielak zaczął ssać mleko z innych sutków lało się zapach mleka był tak intensywny, że w całej stajni było czuć. Kobyła nie źrebna a tak kopała w boks, że wykopała dwie deski. Masakra z nią. Na drugi dzień nie chciała przyjść na kolacje prychała i furczała na wszystko. I pomyśleć, że jak ją kupowałam to stała uwiązana między krowami.
Boję sië co będzie jak się źrebak urodzi... Zwariowała do reszty  🤔wirek:
Anil22, od razu pojechaly do sklepu po mleko w kartonie 😉 ale już później siedziałyśmy przy jednym stole i nie uciekały  😁
Megane dobre  😁 pewnie Cię potem koleżanki matki łukiem omijały,jak widziały Cię z kawą haha


Karolina_ słodzę kawę, więc mi nie przeszkadzało 😉
Witajcie, wątek śledzę, choć się nie udzielam w nim.
Miałam dwie ciężarówki, miałam bo jedna urodziła, ale niestety źrebak nie przeżył.
Dlatego piszę. Co teraz robić? Tzn. klacz jest pod opieką weterynarza. Chodzi mi o Wasze doświadczenia, choć smutne ale też cenne. Czego się spodziewać w najgorszym razie.... Chcę być przygotowana.
Łożysko całe urodziła. Sianko poskubuje. Przeniesiona z porodówki do swojego boksu.
Kiedy wypuszczaliście klacze w takiej sytuacji na padok? Jak szło zasuszanie? Jak klacz taka odnalazła się w stadzie?
annacaryca, niczego. Konie to nie ludzie, nie przeżywają śmierci dziecka jak człowiek.
Klacz wypuściłabym od razu, obcięłabym treściwe do zera i tyle. Rozdojona nie jest, zasuszy się szybciej niż klacz karmiąca.
Przykre to i smutne ale niestety zdaża się 🙁
annacaryca dokładnie tak jak Gaga pisze.
Bardzo to przykre 🙁
Maluch urodził się żywy, czy martwy?
ładna duża klaczka, kara z dwoma skarpetkami i gwiazdką, typowa ślązaczka, nie zaczęła oddychać
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
05 kwietnia 2018 08:55
tajnaa, to moja kucka sie z Twoja kobyla solidaryzuje. Cyc nabrany, w jednym mleko, w drugim woda... Caly dowcip, ze ona niezrebna 😵
Nie wiem, czy tak do końca, nie przeżywają - moja ok. tygodnia nie mogła dojść do siebie. wracała do miejsce gdzie było ciało źrebaka, wołała, nie jadła. Ale wypuściłam normalnie ze stadem, powoli powoli zaczęła odchodzić do trawy, ale w nocy budziła mnie rżeniem. "zaadoptowała" najmniejeszą w stadzie której wcześniej nie znosiła. Niemniej, myślę, że ja bardziej przeżywałam - co jednak nie znaczy, że ona nie.

gacek, annacaryca - bardzo współczuję. Silne dziewczyny z was, ja ponad miesiąc nie mogłam dość do siebie, z tym, że nasz żył 5 dni to się zdażyło lekko zżyć, może gydyb padła od razu było by łatwiej, nie wiem. Nie mi oceniać. Tak czy inaczej  :kwiatek:
Falabana sama sobie odpowiedziałaś dlaczego ona przeżywała, 5 dni to już wystarczająco długo aby złapała więź ze źrebakiem.Jeżeli źrebak rodzi się martwy, z doświadczenia wiem że sprawa wygląda inaczej, nawet u wieloródek.
falabana, U minie żrebaka miała do 4 rano go 20 przy sobie, na koniec jeszcze go oblizywała ale szła jeść siano z innymi, rżała trochę ale nie jakoś strasznie. Jak żrebaka zabraliśmy to nie zarżała ani razu. I tak myślę ze to też jest tak że jak już żyje to trudniej sie pożegnać 🙁
gacek, przykro mi z powodu dzieciaczka...
My natomiast czekamy... wstaję od trzech dni z dwa/trzy razy (termin na 9go), cycki nabrzmiałe z małą wydzieliną, brzuch dość opuszczony. Apetyt dopisuje kobyle, generalnie zrobiła się przylepa, także czekam...
U Nas termin na dziś  🏇 kobył też wymiona nabrzmiałe a wraca z pastwiska z flakami jak to nazwałyście  😁 ciekawe jak długo jeszcze. Noce zrobiły się jakieś spokojnie, jak nie wciąga siana to śpi...
desire   Druhu nieoceniony...
05 kwietnia 2018 13:18
Ramirezowa, to Urania? 😀
Ramirezowa, Moja tak samo, albo skubie siano albo śpi na leżąco. I tak samo szczupło w ciąży wygląda jak Twoja. 😀
Ramirezowa, to Urania? 😀


zgadza się  😉

tajnaa  :emota200609316: a Twoja na kiedy ma termin ?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się