PSY

Hmmm, co do suki amnestrii, mam wrażenie, ze rozmowa jest o różnych rzeczach.  Bo nie chodzi o "modę na szkolenia", amnestria nie ma pretensji, ze pies nie chodzi na przednich łapach żonglując dziesięcioma piłeczkami skacząc przez płonąca obręcz. Tylko, że spacery indukują sytuacje stresujące, potencjalnie niebezpieczne, gdy inne osoby miewają, lub mogą mieć do niej pretensje, słuszne zresztą, o zachowanie psa. A , że nie jest to york, który nawet jak się powiesi na smyczy ujadając, to właściciela to co najwyżej rozbawi, to tylko utrudnia. Posiadanie psa powinno być przyjemnością, spacery z nim nie mają być karą. Trzymam kciuki za rozwiązanie najlepsze dla amnestrii.
smartini, piękne zdjęcia! A Kiełbasek ma coraz poważniejszy wyraz pyska.

maluda, ale kondycja! Po sierści widać.

mundialowa, obie są cudne. 🙂

Kastorkowa, no przecież, że to blablador, jak mogłam nie poznać 😉 Naście lat temu w klatce obok sąsiedzi mieli mastifa neapolitańskiego - wspominam go też jak takiego kochanego cielaczka.


Patrząc po tej rewii mody to u nas bida z nędzą 😁 ale z pełną świadomością. Do czapraczków też nigdy nie miałam nabożeństwa. 😉 Werna ma jedne szelki i dwie obróżki (dwie, bo różnego typu - półzacisk i martingale), jedną linkę i jedną smycz. I kaganiec. Koniec rewii mody. 😉



Byłam wczoraj na chwilę w lubelskim schronisku. To zawsze trudne odwiedziny 🙁 270 psów...
Przy okazji dałam z siebie zrobić człowieka ćwiczebnego. Tzn. byłam obcym "strasznym" ludziem, stojącym w bezruchu, a wolontariuszka chodziła wkoło mnie ze swoją podopieczną. Patrzyłam na to przestraszone światem stworzonko i przypomniałam sobie Wernę z pierwszych tygodni po znalezieniu. Jednocześnie pogadałyśmy sobie z tą dziewczyną o tego typu psach.
W lipcu miną 3 lata jak u mnie zamieszkała. Tamta Werna a obecna to zupełnie inne psy. A jednak nadal są bodźce, które ciężko jej znieść. Jedne rzeczy opanowała w tydzień, inne zmiany trwają latami. Czasem były kilkutygodniowe przerwy w postępach, czasem wręcz jakieś wydarzenie cofało nas kilka kroków w tył.
Czas!
To jest ten czynnik, który ma ogromne znaczenie. Nie da się tego przeskoczyć.
Powtarzalność sytuacji, konsekwencja, mój upór względem pewnych schematów.
Suka zmieniała się też, bo dojrzewała. Była 8-10 miesięcznym gówniarzem, a teraz jest dorosłą 3,5 suką.
Teraz jest moment, który bardzo sprawdza naszą relację. I pierwszy raz mam ochotę napisać coś nieracjonalnego i uczłowieczającego Wernę - ona się stara dla mnie. Naprawdę. Czy idę z kulą czy tylko w ortezie, to jeszcze nie możemy zupełnie normalnie i swobodnie się bawić. Chodzę wolno. A do tego nie mogę sobie pozwolić, żeby mnie teraz szarpnęła czy ciagnęła. I wiecie... ona jest tak niesamowicie uważna teraz jak mam kontuzję. Dzieci wyległy na dwór stadami, jeżdżą hulajnogi i rolki. I chociaż widzę, że wciska ogon między nogi, widzę lekką trzęsiawkę na końcówce uszu czy łapach, to ona patrzy na mnie. Oczywiście bywa, że próbuje przyśpieszyć, ominąć "zagrożenie", ale jedno moje upomnienia i się zbiera w sobie. Na ogół po prostu ją usadzam i czekam aż nas dzieciaki miną. Tak jest bezpieczniej dla nas obu. I ona siedzi. Patrzy na mnie i siedzi - a ja czuję jak to dla niej trudne.

I tak odnosząc się do sytuacji amnestrii - nie ucieknie się od tego, że aby zauważyć zmiany to trzeba czasu. Żeby wybrana metoda zadziałała trzeba czasu. Fakt, bywają problemy, które można rozwiązać od ręki, ale to nie ta kategoria. Jeśli teraz pojawia się nowy szkoleniowiec to o postępach może być mowa za kilka-kilkanaście tygodni. A trwałe rezultaty np. po pół roku. Tym bardziej, że Tundra jest w durnowatym wieku nastolatki budującej swoje postrzeganie świata. Tak samo jak w sytuacji mundialowej. To jest proces w czasie. Niestety.   


[b]RaDag[\b] powodzenia 😀
kokosnuss, pies Ci po prostu powiedział, że wyszły z mody :P


To na pewno, to antyki sprzed dekady byly :P bardziej rozwalil mnie ten zezarty pumeks 🤔wirek: na szczescie wyszedl bez problemu drugim koncem psa. Oczywiscie bardziej konwencjonalne gryzaki pieselek ma w powazaniu, tak samo 99% zabawek za miliony monet - nauka aportowania najlepiej nam idzie... termoskarpeta zawiazana w supel 😂

A fotki btw  jak zwykle masz boskie! zazdraszczam, model tez niczego sobie. Jak pokazalam mojemu K to nie chcial wierzyc, ze to ta sama rasa co "te chude psy, ktore ganiaja owce na polderze" :P

maluda, ladniutka ta twoja psica 🙂 wiesz btw co to za miks, ze taki fajny wyszedl, czy pomieszanie z poplataniem?

Patrząc po tej rewii mody to u nas bida z nędzą 😁 ale z pełną świadomością. Do czapraczków też nigdy nie miałam nabożeństwa. 😉 Werna ma jedne szelki i dwie obróżki (dwie, bo różnego typu - półzacisk i martingale), jedną linkę i jedną smycz. I kaganiec. Koniec rewii mody. 😉


Jest nas wiecej, tez mam identycznie minimalistyczny zestaw. Pewnie niedlugo wymienie szelki i smycz na cos porzadniejszej jakosci i styknie. Ale u mnie tak ze wszystkim, od moich ubran i butow, przez sprzety domowe po zarcie w lodowce 😉

W ogole dzisiaj jest pierwszy prawdziwie ladny dzien w tym roku i jej, jak fajnie miec psa! Tj w deszczowe dni tez jest fajnie 😉 ale spedzilismy pol dnia w parku na nauce komend i aportowaniu skarpety :P  no super sprawa. O dziwo psow w legalnie bezsmyczowej czesci bylo doslownie kilka, wiec udalo sie zrobic kilka kontrolowanych, spokojnych powitan/miniec i nawet byla chwila zabawy na luzie  z mlodym labkiem.
Oczywiscie jeden fakap tez byl :/ niestety zdarzaja sie ludzie puszczajacy psy luzem i majacy je potem w dupie, a potem zaczyna sie zaczepianie innych ludzi, psow i generalnie szukanie sobie rozrywki.


Tak się oficjalnie przywitamy w wątku - starsza pani jest u mnie od prawie czterech lat, po prawej nowe dziecko (od stycznia u nas). Mieszanka beagle i NN, leci mu właśnie 5 miesiąc  😍  Szczenior odmłodził babcię o jakieś 10lat!
skarpeta na łapie w celach ochronnych z uwagi na usuwany guzek
kolebka pokaż całego psa, nie skąp widoków.

kokosnuss na pewno collie się gdzieś przewinęło, a reszta pozostaje tajemnicą. Wzięłam ze schroniska jak miała pół roku.
smartini z kiełbaska cudny model, a zdjęcia bajecznie piękne  😍. Szkoda że tak daleko mieszkacie, chętnie byśmy się zapoznali.
RaDag gdzie się wystawialiście? Byłam dzisiaj w Nadarzynie, sporo briardów widziałam.
Dla przypomnienia "dudek z psiapsiłą"
Dziękujemy za zainteresowanie 🙂
Moja Lawia dziś (wczoraj już) czwarty weteran wystawy 🙂



wcześniej w klasie wygrała z multichampionką

a najstarsza moja jedenastoletnia Kontra co prawda przegrała w klasie championów, ale dostała res.cacib i może sobie jeszcze jednego championa międzynarodowego machnąć 😉
A przegrała w ringu ze swoją wnuczką 😀 lat 5, wnuczka potem jeszcze BOB wzięła
Lanka_Cathar   Farewell to the King...
08 kwietnia 2018 13:52
RaDag, z ciekawości - pierwszy seter irlandzki, drugi spaniel (?), a trzeci? Bardziej wilkowaty od husky i malamuta mi się wydaje.
smartini   fb & insta: dokłaczone
08 kwietnia 2018 14:03
Lanka_Cathar, wilczak czechoslowacki? 🙂
kasjopea, w Wawie będę na latających psach 😉
Lanka_Cathar   Farewell to the King...
08 kwietnia 2018 14:12
Smartini, dzięki! O wilczaku zapomniałam.
Tak, to wilczak z którego wszyscy hodowcy podobno się śmieją, bo tak średnio wzorcowy jest a na finałach szczególnie robi furorę i wygrywa onkowym typem 😀
Smartini daj znać kiedy to! Chcę Cię poznać  😡 :kwiatek:
smartini   fb & insta: dokłaczone
08 kwietnia 2018 18:24
amnestria, :kwiatek: 2-3.09. Ale może uda mi się wcześniej, będę informować 😀
Dziewczyny, jakie macie opinie o karmie marcus muhle?
ushia   It's a kind o'magic
09 kwietnia 2018 09:16
Ra Dag - gratki!  :kwiatek:
piękne te Twoje kudły 🙂

ascaia, kokosnuss - moje psy maja po szesc lat i po jednej smyczy od samego poczatku, sucz ma druga obroze - bo pierwsza zgubila, a psu musze kupic trzecie szelki - z pierwszych wyrosl, drugie sie wlasnie styrały
jak widac zupelnie nie ogarniam idei pierdyliarda kompletow we wzorek  😁

mialam przyjemnosc poznac osobiscie prawie-beagla kolebki - bardzo zrownowazony, grzeczny młodzian  🙂

ten sredno wzorcowy wilczak przypomina Dzwiedzia Jary  😎
Tundra czyta re-voltę 😉 W skrócie jest dla nas nadzieja, a jutro mamy spotkanie z Tomkiem więc wydaje mi się, że całość jest do przepracowania. Nie chcę zapeszać, ale w ciągu dni zrobiłyśmy potężny (jak na nas) progres. Trzymajcie kciuki!
PumCass   zachowaj zimną krew!
09 kwietnia 2018 09:28
Tak, to wilczak z którego wszyscy hodowcy podobno się śmieją, bo tak średnio wzorcowy jest a na finałach szczególnie robi furorę i wygrywa onkowym typem 😀

To tylko dowodzi temu, jak bardzo ogarnięci w temacie wzorcowym są sędziowie. To smutne, ale na przykład często-gęsto z oceną b.dobrą, a nawet dobrą schodziły psy idealne, tylko dlatego że sędzia był "owczarkowy" i przeszkadzało mu to, że wilczak ma zbyt prosty grzbiet 😉
Czambor akurat tego problemu nie ma, ale i tak odbiega od wzorca rasy 😉
smartini   fb & insta: dokłaczone
09 kwietnia 2018 09:41
amnestria, nadal trzymam kciuki i wierzę, że się uda opanować problem, do boju! 😀  😜


My się wodowaliśmy w niedzielę, Chorizo pokochał wodę do reszty 😁, siedział potem na plaży zawinięty w ręcznik, trzęsący się jak galareta bo jajka zmarzły ale nadal tęskno patrzył w stronę wody, pewnie jakbym go nie wyciągnęła to siedziałby w niej non stop  😂

aczkolwiek mokre futro na pewno nie dodaje mu urody  😂
[img]https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/s2048x2048/30265205_10209074398936207_191129721164005376_o.jpg?_nc_cat=0&oh=f8af2a69aa6a16a7f97f823995ab86d0&oe=5B2E15A7[/img]
PumCass, sędziowie na wystawach to tak dają czasem czadu, że szok.
smartini ale zazdro! mój do wody nie przekonany ale chciałam go trochę popchnąć w tym kierunku. Wiecie gdzie w Kato można iść z psem żeby mógł wejść do wody i żeby brzeg był bardzo łagodny? Niby są te stawy na muchowcu, z fajną plażą, ale z tego co wiem tam jest zakaz i można mandat dostać. Nie wiem też jak z jakością tej wody...

edit, znalazłam całkiem niezły artykuł na ten temat
amnestria, ja też nieustannie trzymam kciuki (Brandy i Cola też!). :kwiatek:

smartini, koło nas płynie mały strumyk i ostatnio, gdy wracamy z pól, to ja idę brzegiem, a Brands wzdłuż, ale rzeczką. 😁 Cola nie dała się namówić - żeby się napić, zaczepiała się tylnymi łapkami o brzeg, wydłużała język jak kameleon i w ten sposób piła. 😜

Jejku, ale wysyp kleszczy! Brands wczoraj trzy przyniosła. 😵 Dobrze, że dziś kurier przywiózł obroże. Mam nadzieję, że będą skuteczne jak w tamtym roku.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
09 kwietnia 2018 10:37
Nooo kleszcze już ruszyły pełną parą. W sobotę jeden, wczoraj dwa. Teraz jak pomieszkujemy na wsi i naszym głównym terenem są krzaki i lasy muszę też sie zaopatrzyć w Foresto.
derby   "Pamiętajcie, tylko spokój Was uratuje."
09 kwietnia 2018 12:20
jak przewozicie psy w autach? ja jeszcze mało "bezpiecznie" to robię, ale zmieniam auto w końcu! na kombi i planuję bagażnik dla psa oddać. I nie wiem- czy kratkę zamontować i cały dla niego czy klatka? Jak klatka to jaka? Wolałabym luzem ale czy to bezpieczne? Będziemy mieli niedługo do zrobienia 1000 km i się zastanawiam by było mu wygodnie i bezpiecznie. Do tej pory był(i jeszcze chwile będzie) na tylej kanapie- ale to się za niedługo kończy



http://allegro.pl/klatka-transporter-dla-psow-aluminiowa-xxxl-i7140946112.html  taka ktoś może ma?

madmaddie   Życie to jednak strata jest
09 kwietnia 2018 12:35
amnestria, gratulacje  😅 trzymam mocno kciuki za Was!

smartini   fb & insta: dokłaczone
09 kwietnia 2018 12:38
derby, jak kiedyś robiłam research w tym temacie to wniosek był taki: klatka z atestem w bagażniku lub na tylnym siedzeniu. Z tego co się naczytałam było to o tyle lepsze niż pies luzem w bagażniku, że w klatce pies ma mniej miejsca i jak rzuci samochodem w wypadku to... nie rzuci psem, bo nie ma na to miejsca w klatce. Z drugiej strony niewiele patentów zdaje crashtesty (bodajrze tylko kilka klatek za miliony monet) także przy poważnym wypadku niewiele jest w stanie uratować naszego psa - prędzej rozwiązanie uratuje pasażerów, których latający po wnętrzu auta bezwładny pies mógłby zwyczajnie zabić.
derby koleżanka szkoleniowiec ma . Kupę kasy ale jest mega zadowolona.
Misskiedis   Jeździj nocą, baw się i krzycz na całe gardło!
09 kwietnia 2018 13:08
amnestria, trzymam kciuki i tfu tfu żeby nie zapeszyć! Teraz myśl pozytywnie i wizualizuj sobie że na Latające Psy wpadniesz z Tundrą i będzie lajcik 😉
A skoro przy Latających Psach jesteśmy to kto planuje start? Wpadnę jako widz najpewniej więc mogę kibicować, jakąś amatorską fotkę strzelić :P
amnestria, bardzo jestem ciekawa Twoich jutrzejszych wrażeń! Koniecznie pisz 🙂
W ogóle to szukam dla moich warszawskich szczeniaków dobrej szkółki na podstawy, takie ogólne plus socjal, bo sportowcy to to nie będą...
Najlepiej w pobliżu Mokotowa, ktoś ma jakieś pomysły?
Na razie wiem, że Beata Wilk godna polecenia, ale ona raczej bardziej konkret robi.
amnestria trzymamy kciuki i łapy za was 🙂

Ja jutro w końcu echo z Mankiem. Przebieram nogami bo Maniek również ma baaardzo chwiejny apetyt. Raz zjada wszystko chętnie i bez żadnych ale a na następny dzień nie chce nic tknac i wymiotuje. Potem znowu jest ok potem znowu nic i wymioty. W ostatnim czasie się to nasiliło..
Oczywiście jak to psia mama mam 500 podejrzeń 😀
Tak nawiązując do wyprzedaży psiej szafy i osobistego bana na zakup nowych obróżek i smyczek... 😜
Szukam obroży martingale lub klamrowej w takim stylu jak robi wild woof. Nie żadne taśmy typu hauever, ale też nie zwykłe parciane i nie takie "szmaciane" jak furkidz. Najlepiej z podszyciem neoprenowym lub innym łatwym do czyszczenia po rzecznych kąpielach i panierce z piasku. Mile widziane wzory, choć ładna, żywa, jednostajna kolorystyka też będzie ok. Moja lista znanych producentów się wyczerpała i póki co najbardziej leży mi wild woof, ale mamy tu obcykanych psich szmatoholików, więc może coś doradzą. 😀
Ach! Jeszcze jedno! Fajnie, gdyby dany producent robił obróżki dla mikropsów i średniaków, cobym mogła babom jednakowe obroże sprawić. 😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się