mils Przyczyn elektryzowania się włosów może być dużo. A może u Ciebie kwestia kilku naraz. Ale o tym zaraz. Masz zdecydowanie zbyt ubogą pielęgnację, jak na mój gust. Myślę, że wprowadzenie kilku drobnych zmianek przyniesie kolosalne rezultaty. Pierwsze co mi się nasuwa:
-
Czas zmienić/dodać szampon-Nie scharakteryzowałaś swoich włosów (czy są długie, krótkie, wysoko czy niskoporowate, przetłuszczające się..), a szkoda. Jedyne co da się wywnioskować to, że są trochę przesuszone. Mniejsza. Kup jakiś szampon bez SLS. Jak zastanawiasz się jaki, to na dobry początek bezpieczną opcją jest Babuszka Agafia, większość Green Pharmacy. Kupisz za 5-8 złotych w Hebe, Cerfie czy innym Rossmanie. Możesz stosować szampony zamiennie, jeśli lubisz takie z SLS: raz Ziaja, raz bez SLS. Zero wysiłku, a na efekty nie trzeba długo czekać.
-
Pielęgnuj świadomie!-Mgiełki do włosów nie są tak efektywne jak spłukiwana pielęgnacja, bądźmy szczerzy. Wszystkie cenimy sobie czas, ale te 3 minuty po umyciu włosów nas nie zbawią. Zacznij nakładać po każdym myciu odżywkę. Niech to będzie Twoja rutyna. Ewentualnie co drugie, jeśli wolisz bardziej lightową wersję. Metoda MO (skrócone OMO) jest stosunkowo mało wymagająca (nie musisz siedzieć 30 minut z turbanem na głowie, jak przy takim Biovaxie), a nawet może się lepiej sprawdzać niż takie wielogodzinne włosingi raz na tydzień. Nie wiem jaki masz budżet, ale proponuję przeznaczyć te, choćby, 25 złotych na 3 odżywki, które starczą Ci przy regularnym stosowaniu może nawet na kilka miesięcy. Oczywiście nie na jedno kopyto. Proponuję kupić coś z Keratyną (
http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,65267,delia-cameleo-bb-maska-keratynowa-do-zniszczonych-wlosow.html - cudo, raz-dwa razy w tygodniu na 2 minuty i niech się dzieje magia), coś z olejkami na emolientowo (
https://www.ceneo.pl/10667705 - na przykład) i koniecznie humektanty (niemalże wszystkie balsamy Babuszki Agafii). Każdą z tych odżywek przetestowałam na swojej łepetynie, każdą na 2-3 minuty, podczas mycia zębów, golenia. To luźne propozycje produktów. Wiem jak ciężko jest zacząć, więc podaję tu krótką playlistę, ale jeśli się wkręcisz w pielęgnacje to z pewnością znajdziesz swoje hity, które będą się najlepiej sprawdzać u CIEBIE. PS. Nie musisz nakładać odżywek na skórę głowy. Zostaw sobie tak 5 centymetrów od skalpu, jeśli podoba Ci się efekt odbitych włosów.
-
Olejowanie-Już o tym pisałam pod tym postem. Możesz sobie znaleźć mój przepis na masło shea (ok.8 zł na allegro, ale możesz też zacząć od oliwy z oliwek, którą pewnie masz w kuchni) i wypróbować. Raz-dwa w tygodniu przed myciem, jak masz te choćby 15 minut na potrzymanie oleju na włosach. Jeśli boisz się przyklapnięcia włosów to nałóż specyfik do połowy długości i zemulguj, możesz umyć później włosy szamponem z SLS. Olej tworzy naturalny filtr ochronny na włosach. To powinno znacznie zmniejszyć podatność na elektryzowanie się.
Mogłabym się rozpisać jeszcze dłużej i dłużej.. ale tylko ciężko by się to czytało. Już pewnie jest 👀
Edit:
Cierp1enie Kallosy są dość ciężkie. Chociaż Color faktycznie jest jednym z najpopularniejszych i to takie "mniejsze zło", bo skład ma bez silikonów jak większość Kallosów.. to.. no właśnie. Jako bazę pod fajną maskę - naprawdę super się sprawdza, przynajmniej u mnie. Tani, w miarę neutralny i super zagęszcza. Dobry warsztat do dopieszczania włosów w bardziej naturalny sposób. Co dodaję? Różnie. Mam sporo stałych pozycji:
dwie łychy miodu+łycha kallosa+jedno całe jajko+łyżeczka soku z cytryny, łyżka kakao+dwie łyżki jogurtu+łyżka Kallosa+łyżka masła shea/kokosowego (kokosowe średnio lubię, raz na ruski rok), dwie łyżki miodu+łyżeczka olejku Macadamia+łycha kallosa+łyżka żelu aloesowego Holika, żel z siemienia lnianego lub nasion chia (z 2 łychy)+łyżeczka oleju rycynowego+dwie łyżki kallosa+dwie łyżeczki syropu z agawy. Proporcje podałam orientacyjnie. Każdy lubi inną konsystencję i może w innych proporcjach, zestawieniach 😀iabeł: