Jak dbać o końskie nogi?

Nigdy z takowymi nie miałam do czynienia więc nie wiem jak działają. Powiem tylko co mi mówi logika. Jeśli ci zależy na porządnym schłodzeniu, to raczej celowałabym w lody, ochraniacze zanurzone w wodzie choćby nie wiem jak zimnej nie są raczej w stanie dorównać zimnu jakie daje lód. Kolejna kwestia to jak długo trzyma zimno taki ochraniacz z wody? Obawiam się, że dość szybko oddały by chłód i zrobiły się ciepłe, zwłaszcza na rozgrzanej nodze. Aczkolwiek jest opcja, że ta wentylacja i odparowanie faktycznie w jakiś sposób działają jak to jest w opisie. To już by trzeba było sprawdzić. Dla mnie na plus, że takie ochraniacze dopasowują się do nogi i przylegają w każdym miejscu, niestety lody wyjęte z zamrażalnika są sztywne i nie da się ich przyłożyć dokładnie do całej nogi wokoło. Mimo to, ja stawiam na lód 😉
lusia722   poskramiacz dzikich mustangów i jednorożców
27 sierpnia 2017 18:32
Nord Ja mam właściwie identyczne z Premier Equine i są świetne. Zwłaszcza w miejscach gdzie trudno o myjkę lub gdy ma się dużo koni i mało czasu.
Chłodzą dobrze, można je wrzucić do wody z lodem, można na chwilę do lodówki, ale z zimną wodą też są ok.
Mam również lodowe ochraniacze i też są super w domu, jednak na zawodach kiedy nie ma się własnego koniowozu/lodówki to są bezużyteczne.

Nord   -"Bryknąć Cię?"-zapytała Łoza
27 sierpnia 2017 20:47
lusia lodowe masz takie turbo drogie? Czy jakoś montujesz wkłady takie zwykle? Bo są te icebootsy z wibracjami ale para ponad 1100 zł więc dla mnie odpada. Co do lodu masz oczywiście rację zawodach nie zdadzą egzaminu i to co mówi glossia ciężko nimi dokładnie zawinąć jest to są coldpacki
lusia, a jakbyś porównała skuteczność chłodzenia tych ochraniaczy z lodem? Jaki efekt, jak długo trzymają zimno itp.? Np. moje icebootsy trzymają zimno godzinę, a nawet ponad, a zwykłe coldpacki maks. 20-30 minut.
Polecacie jakiś żel/krem/wcierkę z arniką? 👀 Mam świetną glinkę, ale chciałabym coś, co mogę wetrzeć pod bandaże na noc.
Cześć,
czy ktoś miał podobny problem lub wie jak ugryźć temat, z kim rozmawiać, co badać?

Koń podczas chodzenia rotuje lewą tylną nogę, najbardziej widać do w stępie.
Polega to na tym że: robiąc krok stawia nogę, po czym tą nogę obraca do zewnątrz (w momencie kiedy noga postawiona jest na ziemi). Nogę podnosi, robi krok i po postawieniu na ziemi robi dokładnie to samo. Tak wygląda każdy krok lewą tylną nogą.
Zmieniłam kowala, został okuty na 4 nogi (rada nowego kowala), ponieważ takie chodzenie powodowało ścieranie wewnętrznej krawędzi kopyta
Ktoś coś podpowie?
[img]/forum/Themes/multi_theme/images/warnwarn.gif[/img] Dublowanie wątków
Że powinnaś przeczytać regulamin i poszukać właściwego wątku, zamiast zakładać nowy i zaśmiecać forum!
To też, aczkolwiek w temacie - przyjrzyj się miednicy, moja robi podobnie, ale wynika to z krótszej długości jednej z nóg (asymetria).
Dzięki za podpowiedź 🙂

jeśli chodzi o temat, nie znalazłam nic podobnego
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
15 kwietnia 2018 11:20
Moja rotuje nogę całe życie i nie przeszkadza jej to w normalnym funkcjonowaniu.Ma delikatną krówkę ściera nadmiernie pięty  i olaboga żyje i ma się świetnie pod siodłem.
Czasami naprawianie tego typu skrzywień na siłę  chociażby kuciem, grozi poważniejszymi problemami w układzie ruchu.  Warto sprawdzić watek o naturalnym werkowaniu, zrobić rtg chociażby palca i sprawdzić jak wygląda spięcie mięśniowe w całym zadzie.
Kucie na 4 spowodowane było tym że drugi raz z ciągu 6 mies. koń miał ropę w tym kopycie (od strony wewnętrznej, w miejscy gdzie najbardziej ściera kopyto).Kowala zmieniłam po wcześniejszej konsultacji z osobą która jest ceniona w podkównictwie w woj. Małopolskim i pewnie nie tylko.
Weterynarz w stajni będzie końcem tyg, poproszę o zrobienie rtg. Skonsultuje również temat z masażystką.
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
15 kwietnia 2018 11:39
Kowala zmieniłam po wcześniejszej konsultacji z osobą która jest ceniona w podkównictwie w woj. Małopolskim i pewnie nie tylko.


autorytetem konia nie naprawisz. powodzenia.
Mam pytanie..czy któraś z Was spotkała się z tym żeby regularnie były lekko nabrane tyły? chodzi o to że koń przestał być w pewnym momencie swojego rozwoju "idealnie suchy"  na nogach -tylnich. Ma 3 lata, jest ogierem, nie robi absolutnie nic. nie kuleje, na padoku spokojny -to taki leniuszek. Je wg. diety dziewczyn z optifeed (owies, balancer i bezcukrowe trawokulki) Zastanawiam się od czego to może być. Czy możliwe jest że "ten typ tak ma" i nie powinnam robić dramy?  🤔

dodam jeszcze, że po zlaniu wodą na myjce, po ruchu -nic nie schodzi.
asiołka, - za dużo białka w diecie (świeże siano, trawa), wysoka temperatura lub jeszcze coś innego. Przy tak młodym koniu nie mowilabym, że ten typ tak ma, tylko pokazała wetowi. Ja mam konia, któremu puchną nogi w upały, ale po ruchu to schodzi, a ma lat 15.
U mojego podobnie dzieje się właśnie w wysokie temperatury. Ma tak od 3 lat w upały z tym,że u nas te nalanie jest na tyle małe,że wet.mówiła,że gdybym tego nie pokazała to by to się w jej oczach mieściło "w normie". Ja natomiast mając porównanie z suchutkimi nogami swojego konia to widziałam. Tyle,że koń ma 19 lat.
Jak po ruchu nie schodzi to trochę dziwne.
A długo już to trwa? Nogi mogą puchnąć z baaardzo wielu powodów, a na skórze nic na pewno nie ma?
Cześć  🙂 Stosował ktoś Cortaflex żel chłodzący? Jakieś opinie? Działa lepiej/gorzej od dostępnych na rynku wcierek/glinek?
Mnie interesują wszelkie opinie na temat żelu Tendonil  👀
Gillian   four letter word
21 lutego 2019 17:01
Poczytaj w wątku o wcierkach 🙂
Przejrzałam wątek w nadziei, że trafię na jakiś lepszy patent ale jednak nie 🙂 Po kontuzji ścięgna, do użytku domowego - chłodzenia, mogę Wam śmiało polecić maty chłodzące takie jak TA czy TA.
Trzymają zimno ok 40 minut, jak jest zimno to nawet godzinę. Dzięki podziałowi na małe prostokąty da się W MIARĘ je ułożyć a końskiej nodze. Są tanie. I o niebo lepsze od drogich wkładów żelowych typu cold pack.
Odkopię wątek, bo chcę się odnieść do postów keirashara i Obiś. Robiłyście coś na te opuchnięte nogi, poza ruchem? Jakieś owijkowanie na noc, ochraniacze, chłodzenie, wcierkowanie, cokolwiek? Mojemu puchną przody, schodzi to po 10 minutach rozgrzewki, ale zastanawiam się, czy jest coś, co mogłabym zrobić zanim opuchną. Ogólnie staram się, żeby miał sporo ruchu w ciągu dnia, jest pół dnia na pastwisku plus karuzela i oczywiście jazda, spacer etc. Jednak i tak te przody troszkę puchną, zwłaszcza jak jest cieplej. Tyły ma nabrane cały czas, co mnie osobiście denerwuje, ale ma tak już od długiego czasu, wet widział go miesiąc temu i nic niepokojącego nie ma. W wątku o ochraniaczach magnetycznych czytałam coś, że mogą pomagać, ale on ma po treningach skokowych zakładane Back on Track na 4 nogi i może przody rano nie są spuchnięte, ale i tak na dłuższą metę to nie widzę różnicy. Chyba, że może powinnam mu zakładać na przody codziennie? 🤔
mils   ig: milen.ju
13 lipca 2019 09:21
flygirl miałam konia, któremu nogi puchły, tyły miał już nabrane „na stałe”, ale po nocy ewidentnie bardziej. Nastolatek, trochę się w życiu nachodził, a zdecydowanie mniej niż Twój. Po treningu porządnie chłodziłam, na noc zawijałam. Bez wcierek, bo my w sumie kręciliśmy się na luzie w kółko po hali. Było lepiej zdecydowanie.
Ja mam dużą kobyłe i niestety limfatyczną.
Bardzo muszę uważać na białko w diecie, trawę i świeże siano.
Po jeździe bezwzględnie myjka dłuuuga z madażem zimną wodą. Potem wcierka. Do tego jak najwięcej poza boxem.
Mojemu młodemu nogi puchną od stania w boksie. I białka, ale na to uważamy. Natomiast pół dnia padoku = rano nogi nabrane konkretnie. Testowałam to tej zimy. Po wydłużenia padoku do 20-22 zamiast 14-15 przestały puchnąć.
Po każdej jeździe czy tam nawet spacerku nad każda noga spędzam sporo czasu, żeby porządnie schłodzić. Niestety nie mam możliwości wydłużenia mu czasu padokowania. 🙁 Także muszę znaleźć inne rozwiazanie. Spróbuje z owijkowaniem z wcierka i bez, zobaczę czy pomoze. Dziękuje wam bardzo za odzew.  :kwiatek:

Edit. A co takim koniom zakładacie na trening/lonze? Ochraniacze, owijki, nic? Ja mam takie z futrem na rzepy, na padok i karuzele chodzi bez niczego. Może lepiej używać owijek? Albo niczego?
lusia722   poskramiacz dzikich mustangów i jednorożców
13 lipca 2019 22:34
Żadnych ochraniaczy chłodzących czy to tych do wody czy lodowych nie trzyma się dłużej niż 20min.

flygirl Możesz też spróbować z glinką chłodzącą czy ochraniaczami chłodzącymi bezpośrednio po myjce. Glinkę na 2/4 godz.
Najlepiej robi masaż wodą pod ciśnieniem i potem dodatkowo coś chłodzącego. Poinformuj też kowala, że mu się zastoje robią, może trochę zmodyfikować kucie.
Na noc zawijaj na sucho, ale jeśli jest ciepło w nocy to glinka chłodząca+ na to zmoczone podkładki z kawałków papieru (najlepiej szary papier z worków od pasz), które zawijasz zanurzonymi w zimnej wodzie owijkami.

Na jazdę możesz się owijać przody, na lonżę nie koniecznie.
flygirl, - mój na jazdę i lonżę chodzi w zwykłych skorupach veredusa i kaloszkach. Owijki zakładam głównie jak mnie najdzie chęć na lans czy na zawody 😉 Generalnie wcześniej czasem chłopak chodził soute nawet, ale odkąd jest kuty bezwzględnie chodzi w pancerzu, bo to jest egzemplarz, który od każdego puknięcia ma nakostniaka 😵
Nogi puchną głównie przy nagłej zmianie temperatury na wyższą i w lecie, tyły. Schodzi po ruchu, więc jak najwięcej ruchu wymuszonego - jazda, zanim się nauczył zatrzymywać karuzele to była codziennie karuzela+jazda/lonża. W lecie zawsze po ruchu zlewam nogi zimną wodą, w zimie po cięższych treningach wcieram żelem chłodzącym lub glinkuję. Zawijać nie mam jak, znaczy się, nie ma nikogo, kto by go odwinął, a ja nie dam rady jeździć przed pracą po to 🙁
Co do diety - nie widzę różnicy przy różnych opcjach. Trawę ma co najwyżej maks. 20 minut w ręku i to raczej krótką, ale bardziej ze względu na tendencję do bycia pączkiem, jak chodził luzem na trawę w lecie to był zatuczony. Jeśli chodzi o padokowanie, to mój zwierz preferuje wiszenie paszczą w worku z sianem lub z błagalną miną przy furtce, więc jak mu nogi puchły, to puchły na padoku tak samo 😉 Dużo więcej robiła karuzela.
Dziękuje jeszcze raz. Mysle ze zaopatrze się w jakieś ochraniacze chłodzące plus będę zawijać na noc. A może macie jakieś sprawdzone ocieplacze stajenne? Czy mimo wszystko owijki jednak lepsze? O tyle dobrze, ze problemu ze znalezieniem kogoś do odwijania mieć nie będę, bo jestem pierwsza i ostatnia osoba w stajni a w zasadzie to jestem tu 24/7. 😁
lusia722   poskramiacz dzikich mustangów i jednorożców
16 lipca 2019 21:23
Owijki + podkładki
Nawet nie przyszło mi do głowy zawijanie bez podkładek. 😀
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się