Mesz-gotowy czy własnej roboty?

Gillian   four letter word
01 marca 2018 06:58
czy na rynku pojawiło się coś wartego uwagi w meszach, grnialnego pod względem glutowatości? Wiem, że Pavo i Marstal są klejące. Może jakieś nowości?
skończyłam teraz worek Eggersmanna, pięknie pachnie ale konsystencja przeciętna. Szukam czegoś zaskakującego 🙂
Moon   #kulistyzajebisty
01 marca 2018 07:30
Gillian, Hippolyta próbowałaś? Zaskakujący to on nie jest, ale Kul wciągał nosem, uchem oraz robił dziury w plastiku wylizując żłób 😉 W glutowatości to chyba bezkonkurencyjny będzie na zawsze Pavo, chociaż, obecnie jedzony przez Kula Nubowy mesz też daje radę (i też jest nie mniejszy entuzjazm przy wylizywaniu żłobu 😉 ) i naprawdę ładnie pachnie takim dobrym jedzonkiem :P
Marstal wg. mnie z kolei pachniał za ostro, tak wręcz kwaśno, Eggersman znowu za mało aromatyczny - tak mdło, jak lakarstwo :P
Dlatego ja sama mielę siemię lniane tuż przed zalaniem meszu (czasami gotowy tez kupowałam Eggersmana ale aktualnie już całość robię na instant - sama) i mam takiego gluta po chwili, że hej nawet po ciepłej wodzie 😀
Mój mesz koń też wsuwa prędkością światła :P

Tylko wiadomo to zawsze chwila gdzie normalnie by się wzięło miarkę i wsypało i zalało a tu dodatkowo trzeba gdzieś siemie przechowywać i zmielić choć to akurat u mnie zajmuje chwila moment dwa małe młynki do [przypraw i gotowe 🙂
Gillian   four letter word
01 marca 2018 07:43
Meszu z Nuby nie tyka, nie nie nie. Pasze uwielbia, meszu nie zje. A Rowan Barbary się gluci? jak mam czas to dorzucam siemię ale nie chcę przesadzić, bo jak jest w składzie a jeszcze ja dowalę to po,co aż tyle.
Gillian ja polecam to: http://www.greenstone.com.pl/mash.php . Zaletą tych pasz jest to, że są zawsze świeże, bo robione pod zamówienie.
Moon   #kulistyzajebisty
01 marca 2018 08:05
Gillian, Rowan swojego czasu był chyba nawet tu, na volcie, hitem - że ładny glut, że konie wsuwały. Zachęcona, kupiłam worek, ale opchnęłam go szybciej niż kupiłam, bo wtedy jeszcze - Heniek się wypiął, Kulek się wypiął i generalnie połowa koni, którym potem został podany na spróbowanie też się wypięły. Suma summarum dostały go szkółkowe konie - jadły, ale wymieszany z owsem, bo samego też nie bardzo tykały.

Kulek Nubowy Classic wcina, kusił mnie ten kokosowy, ale znając niechęć Kula do nowych zapachów, spasowałam 😉
I jak Barbóra miałam to też "tuningowałam" mesz, Marstala właśnie - na zimę dodawałam ziółka, łyżkę miodu i suszone jabłka.
Gillian   four letter word
01 marca 2018 08:23
kiedyś dawałam RB i chyba był spoko, ale czy się glucił to za kija nie pamiętam. Dobra, po prostu kupię Pavo tym razem a następnym razem obczaję to Greenstone. Ciekawe czy można dostać próbki?
Gillian tego nie wiem, musiałabyś tam zadzwonić. Ja w następnym miesiącu sobie zamówię, bo teraz mam jeszcze Agrokompleks.
Gillian   four letter word
01 marca 2018 08:33
a nie chcesz mi podesłać ze trzy garście? 😀
Gillian ja sama robię mesz.
Wszystkie składniki kupuję w jarpaszu.
Teraz robię taki skład:
Łuska 1m
Otręby pszenne 1m
Jęczmień mikro 1m
Kukurydza mikro 0.5m
Makuch lniany w proszku 0.5m
Makuch z czarnuszki 0.1m
Wysłodki marchew-jabłko 0.2m
Zalewam gorącą wodą na 3-4 godziny przed karmieniem.
Mam z tego dwa wiadra meszu, które rozdzielnam na 7 koni. Do tego dostają sieczkę z lucerny.
Uwielbiają to. Dostają codziennie.
Gillian mogę podesłać, mogę zagadać, bo to moi znajomi z poprzedniej stajni produkują te pasze  😉
Gillian   four letter word
01 marca 2018 09:31
Dorcysia, nie mam możliwości ani składowania tylu składników ani czasu aby się w to bawić. Czasami jestem w stajni na 15 min zobaczyć co w kopytach i zalać wiaderko gotowego żarcia. Ale pewnie Twoje jest pyszne 🙂

larabarson,  a zagadaj 🙂


Tylko wiadomo to zawsze chwila gdzie normalnie by się wzięło miarkę i wsypało i zalało a tu dodatkowo trzeba gdzieś siemie przechowywać i zmielić choć to akurat u mnie zajmuje chwila moment dwa małe młynki do [przypraw i gotowe 🙂


Nie możesz kupić zmielonego już siemienia?
Gillian no tak, w Twoim przypadku, to tylko gotowce i jeszcze quick 😉
Gillian Dla mnie najbardziej glutowaty był Marstall właśnie, obecnie daje Mastersa bo koń stoi też na ich paszy. Całkiem fajny ten mesz,może nie jakiś super glut, ale wiórki to nie są i koń wcina jak durny. A najgorzej wspominam ReadyMash, to było po zalaniu jak trociny-totalnie nie polecam  😁
[quote author=BlueHorse link=topic=149.msg2762086#msg2762086 date=1519889710]


Tylko wiadomo to zawsze chwila gdzie normalnie by się wzięło miarkę i wsypało i zalało a tu dodatkowo trzeba gdzieś siemie przechowywać i zmielić choć to akurat u mnie zajmuje chwila moment dwa małe młynki do [przypraw i gotowe 🙂


Nie możesz kupić zmielonego już siemienia?
[/quote]

Po pierwsze po kilku dniach się utlenia i traci wartość. Po drugie mielone sprzedają odtłuszczone - traci to wtedy trochę sens.
Nie do mnie było pytanie, ale...
SzalonaBibi ,kupiłam kiedyś w Decathlonie takie siemię zmielone, kilka kg tam było. Nie wyglądało jakby było odtłuszczone. Nie było takie jak się kupuje w spożywczym dla ludzi tylko całe zmielone ziarna. Moim zdaniem wyglądało tak samo jak ziarna, które się zmieli samodzielnie w domu.
SzalonaBibi ,kupiłam kiedyś w Decathlonie takie siemię zmielone, kilka kg tam było. Nie wyglądało jakby było odtłuszczone. Nie było takie jak się kupuje w spożywczym dla ludzi tylko całe zmielone ziarna. Moim zdaniem wyglądało tak samo jak ziarna, które się zmieli samodzielnie w domu.


No chyba, że takie. Jak robiłam mesz dla poprzedniego konia to niemały problem miałam, bo zmielenie tego domową metodą to nie lada wyzwanie - elektryczne młynki i maszynki szlag trafiał.
A ja naczytałam się, że nie ważne jak zmielone siemię to traci to i tamto dobroczynne dla konia i zdecydowałam o kupnie całego siemienia (hurtowo po 20kg obdzielam trochę stajni i wychodzi super tanio) oraz młynka, który bez problemu daje radę z siemieniem a kosztuje śmieszne pieniądze na Allegro 🙂

Także glucik mam na zawołanie do czegokolwiek mi się zachce dodać, a jeszcze super fajne jest to, że takie zmielone nie musi być zalane gorącą wodą a od razu wypuszcza gluta. Po 5 minutach od zalania nawet ciepła wodą łyżka mi stoi w papce 🙂
florcia9   "Amicus optima vitae possessio"
04 marca 2018 22:52
BlueHorse zdradzisz co to za młynek?  :kwiatek:
Dokładnie taki:  🤔trzałka: http://allegro.pl/esperanza-cappuccino-mlynek-do-kawy-czarny-i6757820413.html
Tylko trzeba poszukać nie wiem czy ten to akurat najtańszy i najlepszy ale koleżanka ze stajni polecała poszukać jak największego, żeby szybciej mielić.

Mi się ten z linku sprawdza już od roku znakomicie 🙂
Czy komuś się gluci hoeveler reformmash? Bo mi ani trochę ;p może coś źle robię?
Obecnie moje konie jedzą mesz ProLinen - IMO ma najlepszy skład... ale mam kłopot z tym, że musze to zaparzyć już w domu, wieźć, czekać aż będzie gotowy do podania... Na zawodach w weekend dostałam próbki meszu z Epony (2 rodzaje) - jest to mesz instant - zalewasz ciepłą wodą z kranu i po 10 lub 20 minutach już możesz karmić. Bardzo by mi to usprawniło system karmienia. I tak sie zastanawiam czy by nie zmienić na Eponę, chociaż skład nie rzuca mnie na kolana...
Jaskier próbkę wszamał oczywiście bez mrugnięcia okiem, ale on jest żarłok, wiec je wszystko. Jaka jest Wasza opinia na temat meszu instant? Byłoby mi wygodniej, ale sama nie jestem przekonana...

edit: mi się ten mesz średnio podoba wizualnie - zmielony pyłek z kukurydzą...
Ale meszu Pro-Linen nie musisz zalewać wrzątkiem. Wystarczy ciepła woda z kranu i w 15 minut masz gotowy. Najlepiej na te 15 minut zostawić go pod przykryciem.
Na stronie ProLinen jest informacja, że nie trzeba gotować ( sensie, że w garnku), ale trzeba gorącą wodą...
jaskierkowa, a nie masz w stajni czajnika elektrycznego? Gotujesz wodę, zalewasz przed jazdą, po jeździe podajesz. KAżdy mesz czy mielone siemię tak przygotowujemy w stajni.
anai No taaak, ale trzeba pamiętać przed jazdą  😂 Taki instant to bym sobie zalała z kranu i po 10 minutach mogłabym dać... wygodnictwo przeze mnie przemawia  🤬
jaskierkowa, ha ha, ja sobie wyrobiłam nawyk nastawienia czajnika od razu po wejściu do siodlarni, ostatnio włączyłam mimo, że nie miałam co zalewać wrzątkiem 😉
Lol, wiadomo, ja odpalam czajnik na ryż i wysłodki jeszcze zanim się przebiorę 😉
😁 czyli jestem największym leniem na re-volcie  😁
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się