Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

maleństwo   I'll love you till the end of time...
21 kwietnia 2018 08:07
Dzionka, mam podobnie, tak mi żal, że będę musiała sprzedać naszego rwfa jak młoda wyrośnie... (tzn nie będę musiała, no ale po co ma stać w piwnicy).
A myslalam, ze tylko ja sie tak przywiazuje do wybranych rzeczy 🙂
Scottie   Cicha obserwatorka
21 kwietnia 2018 09:06
Dzionka, kupiliśmy Espiro Next Manhattan- to jest ten sam koncern, co Baby Design, ale wózek jest zrobiony z lepszej jakości materiałów. Coś jak Toyota i Lexus 🙂 Moja siostra ma dla swojej córki wózek Baby Design i ze spacerówki korzysta do tej pory (w maju mała skończy 3 lata) i nie widzi w nim żadnych minusów. Czego nie może powiedzieć o spacerówkach parasolkach 😉
Wybieraliśmy między Adamexem, Anexem i Baby Design (chociaż te dwa pierwsze nam stanowczo odradzano), ale po wizycie w sklepie stanęło na Espiro. Wózek mieliśmy upatrzony od lutego/marca, a teraz trafiła się super promocja, bo nigdzie w internecie nie widziałam go w takiej cenie, jak w Świecie Dziecka.
A fotelik... no cóż, najaraliśmy się jak szczerbaty na suchary na Maxi Cosi Pebble Plus z bazą isofix 2wayFix (jedna baza isofix do dwóch fotelików), ale się okazało, że Pebble Plus nie współgra z adapterami do Espiro- trzeba użyć bardzo dużo siły, żeby go założyć i zdjąć. Czego nam nie powiedzieli w poprzednim sklepie... Zaczęliśmy wybierać z tego, co pasuje do wózka (i ma oczywiście odpowiednie atesty). Polecono nam bardzo Be Safe Izi Go z bazą- tutaj za bazę isofix i 2 foteliki zapłacilibyśmy dużo mniej, niż za to samo z Maxi Cosi. Jednak okazało się, że Be Safe w ogóle nie współgra z naszym obecnym autem (Ford Fiesta), dziecko leżałoby pod kątem prawie 50 stopni, co jest niedopuszczalne. Ostatecznie zdecydowaliśmy się na Cybex Aton M z bazą M, bo baza i fotelik były chyba jednymi z niewielu, które pasują do wózka i do samochodu.

Teraz się zastanawiam, dlaczego nie uderzyli od razu z grubej rury i nam nie zaproponowali tego Twojego Cloud Q, bo pewnie byśmy go wzięli. Może go nie mieli na stanie albo od razu założyli, że baza nie będzie pasować.
Jakby co to ja niedługo będę sprzedawać clouda z baza 🙂
Scottie a musisz wypinać adaptery? Ja miałam tak, że fotelik miał miejsce na adapter, które nie kolidowało z zapięciem bazy. Sprawdź to sobie, bo ja też się zaifksowałam, że muszę zdjąć adaptery, a miałam szwy na brzuchu najpierw, a potem, zaraz, gips na prawej ręce 😂 , więc byłabym udupiona, a tu niespodzianka

Ja tam nie jestem przywiązana do fotelika, ale zupełnie nie akceptuję faktu wożenia przodem, te fotele wydają mi się skrajnie niebezpieczne, wszystkie latają po aucie i chyba kupię dwa, bo w jednym aucie mam kotwicę, a w drugim nię 🙄 stracę na tej operacji majątek, bo drugie auto używam z fotelem tylko na wakacje 🙄
Scottie   Cicha obserwatorka
21 kwietnia 2018 10:45
nika77, nie wiem... Może nam też tak powiedzieli w sklepie, bo akurat nie mieli tego fotelika na stanie. Teraz w sumie i tak się nie będę zastanawiać, bo kupiliśmy fotelik równie dobry jak ten z Maxi Cosi, a dużo tańszy 😉
ale ze jakie foteliki lataja po aucie?

Scottie a czemu wlasciwie chcesz przepinac nosidelko/fotelik do wozka? Nie wolisz przekladac dziecka do gondoli?
Swoja droga podziwiam za szybkie ogarniecie tematu i takiej wyprawki na takim etapie ciazy!  🙂
Dla mnie fotelik niekompatybilny z wózkiem to by była porażka. Przemieszczam się z Ignacym samochodem ze 6-8 razy dziennie po bardzo krótkich trasach, często muszę kawałek iść więcej nie wyobrażam sobie życia bez tej opcji.
ekuss   Töltem przez życie
21 kwietnia 2018 12:14
Mam glupie pytanie -jak przymocowac fotelik w aucie za pomoca isofix? Mam fotelik maxi-cosi,ale bez bazy, a w obu autach mam isofix. Czy potrzebuje bazy czy da rade bez? Troche nie ogarniam jak to ma dzialac.
Scottie   Cicha obserwatorka
21 kwietnia 2018 12:26
nerechta, oczywiście, że wolałabym przekładać dziecko do gondoli, ale na chwilę obecną to nie wiem, czy mi się gondola do samochodu zmieści 😉 W sumie Ty mi możesz powiedzieć, bo chyba Twoja mama ma Fiestę- uważasz, że zmieści się stelaż + składana gondola do bagażnika? My to przetestujemy pewnie dopiero jak odbierzemy wózek, ale wydaje mi się, że nie wejdzie.
Fotelik samochodowy montowany na stelaż do wózka ma mi służyć tylko w razie szybkich spraw- szybkich zakupów, podjechania do lekarza na konkretną godzinę i chyba w sumie tylko tyle. Tak jak Julie.
Szybko ogarnęłam temat, bo mam męża mega nakręconego na dziecko i on od kiedy dowiedział się, że będzie tatą, to mnie zmuszał do jazdy po sklepach z akcesoriami dla dzieci 😉 No i sprawę ułatwia również fakt, że moja siostra ma 3-letnią córkę, poza tym większość naszych znajomych też już jest dzieciata, więc nam bardzo dużo podpowiadają.

Edit: Poza tym trafiły nam się super promocje, żal nie skorzystać. Kolejne pewnie będą dopiero na koniec lata/ początek jesieni a wtedy to nie wiem, czy będę w ogóle w stanie kulać się po sklepach. A co do tego "etapu ciąży"- cóż, różne rzeczy mogą się zdarzyć. Jak z tej wyprawki nie skorzystają moje dzieci, to skorzystają cudze 😉

ekuss, jak masz fotelik, to musisz kupić do niego bazę, żeby korzystać z isofixa. Bez bazy do tylko przypinanie na pasy.
Ja tam ogólnie jestem za tym,  żeby jak najszybciej wyprawkę skompletować i cieszę się bardzo,  że mnie się to udało.  Bo nie dość że urodziłam 2tyg przed terminem,  to w ogóle w trzecim trymestrze nie byłam już na tyle na chodzie,  żeby mieć jakąkolwiek radość z zakupów. A tak byłam spokojna,  że wszystko jest,  czeka i na ostatnią chwilę za niczym nie trzeba było gonić. No i w sumie jedyną rzeczą o jaką musiałam potem poprosić męża,  jak bylismy w szpitalu,  to pampersy rozm. 0.  😉
Ja tylko podpowiem, ze czesto jednak duuzo bardziej oplaca sie kupowac przez Internet, bo ceny w Swiecie Dziecka np to czesto jakies nieporozumienie. Najlepiej pojechac przetestowac stacjonarnie a kupic online. Co do przekladania fotelika na stelaz, to z Sara czesto to robilam (ale sie umachalam, tez adaptery musialam wpinac), a z Helcia mam rollersy (te kolka dopiname do fotelika) i na stelaz wrzucilam RAZ 🙂 dla mnie te kolka to must have!

Eluss, tak, musisz miec baze.
Ja bylam totalnym nieogarem i w ogole nie wiedzialam czego bede potrzebowac, wiekszosc rzeczy dostalam albo kupowalam po porodzie - ale ja to ja, fajnie ze sa ludzie ktorzy sa w stanie rozeznac sie i wiedziec czego chca, im wczesniej tym lepiej 🙂 Bo u mnie wygladalo to tak, ze bodziak rozmiar 86 myslalam ze jest taki malutki ze bedzie jak znalazl dla noworodka  🤣

Scottie nie wiem czy sugerujesz ze cos sugerowalam mowiac o "etapie ciazy" majac na mysli nic wiecej niz "tak wczesnie". Nie wiem jak to skomentowac.

Co do fiesty to zdarzalo sie nam wpychac caly wozek, ale fakt faktem nie byla to zbyt wygodna opcja bo nic wiecej nie wlazlo do bagaznika. Na szybkie akcje rzeczywiscie bedzie wygodniej wpinac fotelik.
nerechta a to,  że obok rozmiaru wzrostowego jest również ten rozmiar wiekowy nic ci nie sugerowało?  😀

Ja mimo że rozm 50 wydawał mi się maciupki,  to kupiłam pare sztuk,  sugerując się niby pasującą wagą według metki 😉 no i super,  bo dzięki temu moje dziecko nie wyglądało w ubranku jak w worku po ziemniakach  🤣
na tych akurat nie było wieku, a przecież to takie malutkie  🤣 Ostatnio patrzyłam na body 62 i nie wierzę że moje dziecko było takim okruszkiem! Dla mnie wszystko było bardzo abstrakcyjne, bo zawsze bylam antydzieciowa i nie.mialam z nimi nic do czynienia :-)
Scottie   Cicha obserwatorka
21 kwietnia 2018 16:16
Dzionka, masz rację. Najlepiej to pojechać do dwóch sklepów, pogadać ze sprzedawcami co polecają. Później poczytać opinie w necie i kupić tam, gdzie najtaniej. Akurat u nas się tak złożyło, że Świat Dziecka oferował cenę wyjściową dokładnie taką samą jak sklepy z Allegro i ten z Mińska, a dostaliśmy jeszcze -15% na wózek i -10% na fotelik z bazą. W związku z tym wyszło nas dużo taniej niż normalnie 🙂

nerechta, ja nic nie sugeruję 🙂 tak po prostu napisałam, że rozumiem, że to wcześnie i być może nawet za wcześnie. Co ma być to będzie 🙂 ale powiem Ci, że mnie zaskoczyłaś. Nie sądziłam, że da się we Fiescie upchnąć wózek! Jak sam wózek się zmieści, to będę uradowana 🙂 🙂 🙂 🙂
My też kompletujemy wyprawkę. Najgorsze jest to, że na dzieciach się nie znam a niezbyt mam czas poczytać w necie, zeby się doksztalcic i nie wiem co tak na prawdę i jakie potrzebuję.
Co do wyprawki, to zaczęłam kompletować w 8 miesiącu a skończyłam na tydzień przed porodem. Z tym, że ja miałam to szczęście urodzić w terminie. Koleżance zrobili teraz CC w 31tyg. i sporo rzeczy jej brakowało. Z tym, ze oprócz kilku podstawowych rzeczy to maluch w inkubatorze zbyt wiele nie potrzebuje.
Jaram się jak pochodnia  😜 wsiadłam dzisiaj na konia,  pierwszy raz po ciąży i w końcu czuje, że żyje  😍 choćbym miała wsiadać po wieczornym uśpieniu małego to będę wsiadać już regularnie,  bo ładuje mi to baterie niesamowicie  🙂
Scottie   Cicha obserwatorka
22 kwietnia 2018 18:02
Szalona😉, super 🙂 Miesiąc po porodzie to chyba całkiem szybko 🙂

Dziewczyny, ile ja ciuchów potrzebuję na początek? Pytam póki co o ubranka w rozmiarze 56-62, ile razy dziennie tak mniej-więcej przebierałyście dziecko w ciągu tych pierwszych 3 miesięcy?
Dostałam od siostry ogromne pudło ubrań, ale niektóre są już mocno sfatygowane, więc w zasadzie wybrałam tylko kilka par (np. body + śpiochy)...
Scottie no może trochę szybko,  ale już nie mogłam się powstrzymać,  stwierdziłam,  że skoro z mężem wróciliśmy do gry to na konia też mi wolno  😎 co prawda w zasadzie postępowałam sobie i na parę kółek zakłusowałam,  ale ile mi to dało radości to moje  🏇
Co do ubranek,  to pewnie każdy doradzi trochę inaczej.  U nas ubranek póki co potrzeba mało,  dwa razy zdarzyło mi się że przesikał pampersa,  z czego jeden raz z mojej winy bo nie zauważyłam że mi się z tyłu pampers podwinął  😵 ulewa też sporadycznie i mało.  Więc zazwyczaj jest w tym samym ubranku cały dzień. Dla mnie najwygodniejsze są pajace,  bo najszybciej się przewija,  drugi ulubiony zestaw to body plus spodenki i skarpetki. Śpiochy założone miał raz,  w szpitalu,  porażka,  bo nie miały rozpięcia w kroku. 
Podsumowując,  na początek,  jak mały wchodził w rozmiar 50 to mieliśmy w tym rozmiarze 5 body i 3 pajace,  wystarczyło,  ale codziennie coś tam ręcznie przepierałam 😉
A ja z drugiej strony obozu powiem ze Aniela ulewala non stop. Serio, non stop. Najwiecej przebierałam ja do spania wieczornego 8 razy.
W dzień nie liczyłam nawet, ale był czas ze codziennie puszczałam pralke ciuchy + pieluchy (a często i nasze ciuchy jak rzyg z pieluchy zboczył) uffff jak dobrze ze to się szybko zapomina, w sumie już teraz wydaje mi się to taaaakie odległe 😀
Ja mam ciekawe zestawienie: Sara ubranka 56 i 62 nosiła kilka dni te same i wkurzało mnie to, bo miałam miliony ciuszków i nie było kiedy zakładać 😉 U Helci za to szły po 3-4 komplety dziennie, tak się przesrywała dzień w dzień. Zależy więc od dziecka 🙂
ash   Sukces jest koloru blond....
22 kwietnia 2018 21:22
U nas jak u sienka, bo Tymek tez okropnie ulewal a do tego jeszcze potrafił się przesikac bokiem, wiec przebierałam kilka razy w ciągu dnia. Pralka chodziła codziennie mimo ze ciuchów a zwłaszcza bodziakow miałam sporo.
Ja z ciuszkami też mam problem- nie wiem ile kupić w jakim rozmiarze. Mam już trochę ubranek 56 i 62 i chyba więcej nie kupię tylko poczekam i zobaczę jak będzie. Ubranka w sumie dokupić to żaden problem a nie chce żeby mi całe skrzynki zostały. Mi koleżanka mówiła że do ok. 3 miesiąca jej mały zupełnie nie zużywal ubrań a później to masakra.
Mi się nigdy nie zdarzyło, żeby zawartość pieluszki wlazła górą, czy bokami, ale przebieranie z powodu ulania czy zaślinienia owszem.
A żeby uniknąć przebierania co chwilę mam dużo bawełnianych, trójkątnych śliniaków. Polecam.
Chociaż ciężko przewidzieć czy dziecko będzie ulewać, ale myślę że jest to wysoce prawdopodobne.
Ale nawet jeśli nie będzie ulewać, to przydadzą się później, jak już zacznie jeść coś poza mlekiem. 😉
Lotnaa   I'm lovin it! :)
23 kwietnia 2018 09:24
Hanka ulewala non stop i dlatego prawie ciągle nosiła śliniaki czy chustki.
Jak przez mgle pamietam taki czas kiedy kazda kupa szla gora 😂
sienka, Na grupie wrześniowej 2017 jedna dziewczyna napisała, że co chwilę jej się to zdarza.
Okazało się, że źle zakłada pieluszki i że używa za małego rozmiaru.
Jak zmieniła na większe i zaczęła je dobrze zakładać (na wysokości pępka, nie za luźno, wywinięte falbanki), to problem zniknął. 🙂
Większa pieluszka oznaczała sik bokiem 😀
Gdzieś mam zdjęcie wyrzutu kupy jak trafiła się tuż przed wyjściem z domu podczas zmiany pieluchy, z gołym tyłkiem.
WSZYSTKO w niej było w promieniu 2 metrów 😀
Pozwól ze nie wstawię  🤣
Ten czas potem minął jak konsystencja ze tak powiem stężała ciut 😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się