PSY

ushia   It's a kind o'magic
23 kwietnia 2018 10:33
amnestria - a czemu po drugiej?
ja ciełam  przed pierwsza 😉
Nie wiem, tak usłyszałam od kilku osób (że niby pies dopiero w pełni rozwinięty) 😀 Dlatego dopytuję, bo chciałam ciachać po pierwszej 🙂
Czy jest szansa na zmianę w zachowaniu u suki? Gdzieś wyczytałam, że "agresja" może się wręcz nasilić (bo do głosu dojdzie testosteron)? Nie liczę na cud, ale jakby dziadówa się odrobinę wyciszyła to byłabym wielce rada 😉
Chyba mniej ważne, która cieczka a bardziej czy cały układ kostny się rozwinął. Dla dużych psów przyjmuje się, że to jest 1.5-2 lat. Także często 2 cieczki mają za sobą.
O rety, to teraz nie wiem 👀 My nasze ONki kastrowaliśmy po pierwszej cieczce (czyli 9-10 miesiąc).
efeemeryda   no fate but what we make.
23 kwietnia 2018 11:06
ja bym się bardziej martwiła, nowotworami listwy mlecznej niż układem kostnym, ale już było to poruszane w wątku niejednokrotnie.
efeemeryda, a jakie jest Twoje stanowisko? Wyszukiwarka nie bardzo współpracuje (przynajmniej ze mną) i wyniki, które mi zwraca są średnio zadawalające. A w wątku jestem stosunkowo od niedawna... :kwiatek: (ps. na szybko po przejrzeniu neta domyślam się, że Ty byś cięła jak najwcześniej..?)
derby   "Pamiętajcie, tylko spokój Was uratuje."
23 kwietnia 2018 11:13
Kastracja/sterylka tylko po ukończeniu pełnej dojrzałości emocjonalnej, optymalnie 2,5-3 lata. Weci w większości zalecają po 1 cieczce- nie mam pojęcia czemu(kasa?)

dość często czyta się i widzi jak problemy wzrastają po za wczesnym wycięciu niestety- najczęściej agresja/lękliwość. Ci co wycieli- drugi raz już nie popełniają tego błędu - ale to już Twój wybór

(jak by nie było organ po coś jest, a przykładowo nie bez powodu podaje się kobietom testosteron gdy jest za niski etc...innym słowem bez dostają na głowę :P )
efeemeryda, mnie poinformowała wetka że nie zrobi mi kastracji mojego psa do czasu tego min. 1.5 roku a zalecała nawet 2 ze względu na zakończenie wzrostu i związaną z tym fizyczną dojrzałość psa. O emocjonalnej nie wspominała, może ze względu na to, że ciężko by było na to liczyć 😉. Ja wiem, że suka to nie to samo co pies, niemniej jednak i jedne i drugie dojrzeć powinny a rasy duże dojrzewają dłużej. Ja z różnych powodów cisnęłam do stosunkowo szybkiej kastracji, z perspektywy czasu poczekałabym teraz jeszcze pół roku.
efeemeryda   no fate but what we make.
23 kwietnia 2018 11:29
masz racje suka i pies to nie to samo, pies nie będzie miał guzów listwy mlecznej.
Wszystkim moim pacjentom zalecam sterylizacje przed pierwszą cieczką bo ważniejsze jest moim zdaniem minimalizowanie ryzyka nowotworzenia niż pełny wzrost.
smartini   fb & insta: dokłaczone
23 kwietnia 2018 11:33
Ja też coraz więcej głosów słyszę za wycinaniem po osiągnięciu dojrzałości, moja hodowczyni zaleca najwcześniej po skończeniu dwóch lat.
A co do wzrostu agresji to słyszałam w przypadku psów i agresji lękowej, która się nasila gdy pies traci testosteron (resztki odwagi). Często przy chęci kastracji z powodu agresji zaleca się najpiej kastrację chemiczną by sprawdzić, czy się nie pogorszy ale jak u suk to nie wiem.
Są w ogóle jakieś badania do poczytania dot. zależności wieku cięcia do zachorowalności na np. ropomacicze? Bo w sumie to co czytałam to albo a)ciąć jak najwcześniej bo ropomacicze albo b) przypadki ropomacicza u starszych, niewysterylizowanych suk. A co w przypadku sterylki własnie w 2-3 roku życia? Jaka jest różnica w późniejszym występowaniu nowotworów między sukami sterylizowanymi po pierwszej cieczce a po 2-3 latach? Bo to, że będzie rak jak się suki w ogóle nie wysterylizuje jest mało istotne
Efeemeryda, no, a co byś zaleciła mi - suka BOS, przejawy agresji (reaktywność, no powiedzmy działania niepożądane w stosunku do PSÓW, nie do ludzi) najprawdopodbniej na podłożu lękowym? Bo ja teraz siedzę w necie i czytam to mało kto doradza cięcie tak szybko
efeemeryda   no fate but what we make.
23 kwietnia 2018 11:41
na behawioryzmie się nie znam, ale na nowotworach owszem, u suk sterylizowanych przed pierwszą cieczką ryzyko nowotworu gruczołu mlekowego spada o 90%, po piewszej cieczce jedynie o 40%, po każdej kolejnej nie ma znaczenia.

smartini nie wrzucaj do jednego wora nowotworów z ropomaciczem. Bez względu na to, kiedy pozbędziesz się macicy to po tym czasie ropomacicza już nie będzie.
smartini   fb & insta: dokłaczone
23 kwietnia 2018 11:42
efeemeryda, ok, my bad, zamieńmy całe moje pytanie na nowotwory 🙂
efeemeryda   no fate but what we make.
23 kwietnia 2018 11:43
no to jak powyżej napisałam  😉
smartini   fb & insta: dokłaczone
23 kwietnia 2018 11:44
'badania do poczytania' to nie linijka tekstu ale ok, rozumiem, że nie podrzucisz 😉
A ja w takim razie chyba skonsultuję z trenerem, bo mam sporo wątpliwości i jakkolwiek rozumiem medyczne wskazania to nie chcę jej i sobie spierniczyć życia 😉
No cóż, dla mnie dojrzałość fizyczna i mentalna psa ma znaczenie. A w przypadku psów ras dużych, które są mocno aktywne to prawidłowa budowa (proporcje, które także ustalają się po uzyskaniu dojrzałości organizmu) jest ważna ze względu na przeciążenia i możliwe kontuzje. Serio jest różnica między obciążeniami u 5kg a 40kg psa. Jakbym miała patrzeć tylko po predyspozycjach rakowych to u mojej rasy powinnam profilaktycznie w wieku roku wyciąć pół psa (prawdopodobieństwo wystąpienia jakiegoś raka u flata jest chyba sporo większe niż prawdopodobieństwo wystąpienia guzów listwy mlecznej u suk wszelkich ogólnie)  🙄
efeemeryda   no fate but what we make.
23 kwietnia 2018 11:57
smartini ależ oczywiście, że podrzucę jeśli jest taka chęć czytania, daj mi minutkę  😉
No nasza ON-ka umarła na nowotwór zupełnie niezwiązany z żeńskimi organami (kastracja po 1 cieczce), więc też chyba nie do końca to do mnie przemawia.
Bardziej właśnie, jak tak teraz rozmawiamy, to kupuję wersję, żeby na psa "poczekać", zwłaszcza że jest ciut problematyczny.
efeemeryda   no fate but what we make.
23 kwietnia 2018 12:00
oczywiście, zawsze może na inny nowotwór zachorować, ale jeśli możemy chociaż części przeciwdziałać to chyba warto
?
pierwszy z brzegu artykuł
wartości procentowe może nieco inne, ale to wszystko zależy od publikacji, sens jest zachowany.


kolejny, nowszy, obcojęzyczny
Efeemeryda, ale sama przyznałaś, ze behawiorystą nie jesteś. Sprawa wydaje mi się (w moim przypadku zwłaszcza) nieco bardziej złożona niż "ograniczyć ryzyko zachorowania na nowotwór". Bo gdybym miała psa luźnego jamajczyka to raczej nie zadawałabym takich pytań na forum. Ale mam psa, który jest dość trudny w obejściu i nie chcę nasilać niepożądanych zachowań. I jeśli poczekanie aż pies dojrzeje emocjonalnie może mnie choć trochę od tego uchronić, kosztem zwiększenia ryzyka zachorowania na konkretnego raka, to mimo wszystko wydaje mi się, że muszę to rozważyć. To nie jest takie 0-1,  może nie będzie raka vs może będzie rak. Tylko nie zwiększę agresji+może będzie rak vs zwiększę agresję+może nie będzie raka.
efeemeryda   no fate but what we make.
23 kwietnia 2018 12:09
w podrzuconym badaniach jest również mowa o agresji, jeśli chcesz zapraszam na pw powiem gdzie można szukać prac, mogę tez pościągać to co będzie Cię interesowało,a jest darmowe jedynie w uczelnianej sieci  :kwiatek:
Właśnie widzę (tzn w tym po polsku), ale jest to lakoniczne bardzo stwierdzenie (tu może jest więcej: Salmeri K. R., Bloomberg M. S., Scruggs S. L., Shille V.:
Gonadectomy in immature dogs: Eff ects on skeletal, physical,and behavioral development. J. Am. Vet. Med. Assoc. 1991, 198, 1193–1203; miałabyś może dostęp? :kwiatek🙂

Ło matko, ale ten artykuł jest z 2006 roku, a ten po hiszpańsku to o czym jest? Tam jest to samo "mniej więcej"?
ushia   It's a kind o'magic
23 kwietnia 2018 12:15
epk - czegos nie rozumiem - wczesna kastracja obniza ryzyko wystapienia nowotworow listwy mlecznej - nie nowotworow ogolnie

derby - co to znaczy "dosyc czesto" i jakie problemy?

cielam suke na szesc miesiecy i potem bardzo chetnie "powtorzylam blad" i cielam znowu wczesnie - jedyny efekt jaki zaobserwowalam to ze psu przestal bic testosteron na glowe i moglam sie z nim zaczac dogadywac 😉

tez slyszalam teorie ze pies - przy czym raczej mowa byla o smacach, nie sukach - musi dorosnac i "nabrac pewnosci siebie" bo wczesne wyciecie spowoduje/nasili agresje lekowa
w naszym przypadku kastracja niesamowicie odkorbila psa, wyraznie widac bylo jak z calego peczka jego dziwnych problemow i odchylen znika problem burzy hormonow - a agresje lekowa wyeliminowalo cwiczenie posluszenstwa i budowanie zaufania i podporzadkowania przewodnikowi jednoczesnie...

ale ja nawet konia mam wczesnie wykastrowanego 😉


Czy jest jakiś sposób na poprawienie odwagi u psa? Mam sześciomiesięcznego szczeniaka, krzyżówkę spaniela i labka- nie ma takiej rzeczy, której by się nie bał. Nauczył się już, że spacer to fajna rzecz i nie ma czarnej otchłani ani ziejącego ognia za rogiem. Ale inne psy- strach, obce koty- strach, autobus-zgroza. Pytam, ponieważ jednak musi być nieco odważniejszy, ostatnio na spacerze się wywróciłam i puściłam smycz, to tak uciekał przede mną że ledwo złapałam go przed ruchliwą ulicą i wył ze strachu jak już mi się udało. To po prostu już kwestia bezpieczeństwa.

Na swoim terytorium jest ok, ale np. stłuczona doniczka (własnołapnie...)- spazmy za kanapą.
smartini   fb & insta: dokłaczone
23 kwietnia 2018 12:22
DressageLife, może podniesienie pewności siebie? Teraz w Krakowie (5-6 maja) będą treningi z podobno świetnym pozorantem, Michałem Wiśniewskim, znajoma znajomej, znająca się na rzeczy bardzo poleca zajęcia z nim. Ja sama planuję (ale następnym razem, bo zajęcia mają być cykliczne) bo mój jest odważny ale to taka ciepła klucha więc może go Michał jakoś wesprze 😉
Na pewno spotkanie z kimś ogarniętym w temacie by Ci pomogło 😉
Kurde, ale teraz jestem skołowana 😜

Ushia ja też konia miałam szybko wyciętego i akurat uważam, że zrobiono mu sporą krzywdę 😉 Tzn. pewnie chcieli żeby wzrostu złapał, ale ogólnie został IMHO zbyt źrebięcy, a charakterem nie było przesłanek do tak szybkiej kastracji
Moi rodzice mają taką lękliwą sukę.Myśleli na początku,że jest młoda,że wyrośnie ale powiedziała bym ,że jest chyba gorzej.W tym momencie ma 3 lata.
Nie udało się ustalić przyczyny dlaczego jest tak a nie inaczej i to u niej od początku było mocno nasilone.Weterynarz stwierdził,że może być wyjątkowo wrażliwa na dźwięki.
ushia, to był luźny "wtręt" pt. "jakbym miała tylko na sprawy rakowe patrzeć" co zresztą napisałam. Ale nie patrzę. U mojego kastracja nie zmieniła charakteru, nie spowodowała lękliwości itp. Tyle, że przestał z upodobaniem lizać zasikaną przez suki trawę i ziemię...Fizycznie nie jest zły natomiast widać różnicę między nim a jego braćmi - są ogólnie mocniejsi w budowie (ten sam wzrost, mocniejsza sylwetka). A cały miot mocno wyrównany więc nie jest tak, że to osobnicza cecha. On jest "mniej samczy". Teraz bym dociągnęła jeszcze te pół roku i dopiero wykastrowała. Możliwe, że gdyby jeszcze trochę pochodził z jajkami byłby mniejszą ciapą. Bo pod tym względem jego bracia byli bardzo podobni a wyrośli z tego, z tym, że późno - dopiero teraz, jak mają ponad 2.5 roku. On pozostał mentalnie szczeniakiem. Odważnym, przebojowym ale szczeniakiem. No ale flaty są rasą bardzo długo dorastającą mentalnie.

smartini, ooo Michał  😜 😜. Jak będziesz pozdrów go od flata z Wrocławia. Idź idź - facet jest mega fajny. Ja poszłam na trening IPO do niego, żeby się nauczyć bawić z psem i rozkręcać go. Nikt nigdy nie pokazał mi tak prosto jak wkręcić w zabawę psa, który bawić z człowiekiem nie bardzo się chce. Tzn czasem chciał, z niektórymi, krótko i szybko tracił zainteresowanie zabawą. Byłam jesienią. Od tego czasu Nero tak się wkręcił na zabawę, że zabawa stała się podstawową motywacją w treningu 😉. I przy małym instruktażu będzie się z nim bawił każdy. Ja tego faceta uwielbiam. Zresztą nie raz słyszałam, że jak iść się uczyć motywującej zabawy z psem to do IPO-wców 😉.
smartini   fb & insta: dokłaczone
23 kwietnia 2018 12:37
epk, własnie chcę bardzo iść tylko ten majowy weekend u mnie odpada niestety bo nie wiem czy wrócę do Krakowa z urlopu :P ale czatuję na kolejny i na pewno się wybiorę, takiej wiedzy nigdy dość 😀 ale jak będę to pozdrowię na pewno ;D
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się