Choroba neurologiczna-Ataksja

wruda, poszło pw  :kwiatek:
rox u nas był nagły paraliż zadu, drgawki, dostawał podobne leki co Twoja, rano koń o własnych siłach się podniósł, po czym upadł już martwy niestety.. Poprzedniego dnia wszystko było super. Mam nadzieję, że u Was będzie dobrze!
rox   ogony trzy
01 maja 2018 18:23
Fokusowa, straszne...  😕 Wiadomo jaka przyczyna?
U nas, że tak powiem - ujowo ale stabilnie. Nie było już żadnych dziwnych akcji. Młoda czuje się bardzo dobrze. Jeśli chodzi o paraliż, to nie chcę zapeszać, ale jest lepiej. Jak tylko ktoś jest w domu, to wywalamy ją na łąkę, a przed tym chwilę spacerujemy, żeby rozgrzała trochę mięśnie przed ewentualną próbą niedozwolonego szybszego ruchu. Generalnie po wyjściu z boksu jest tragedia, zad nie współpracuje, prawy przód również. Im więcej chodzi tym jest lepiej. Dużo stabilniej trzyma się na nogach, jak się o nią otrze drugi koń, to już nie leci na łeb i szyję, tylko trzyma pion.
W sobotę rano dostała ostatnią dawkę leków. Jutro mamy kontrolę pani doktor i mam nadzieję, że zapadnie decyzja jakiś ruchowych ćwiczeń powoli, bo moim zdaniem ewidentnie ruch jej służy. No i na jutro mamy umówioną fizjoterapeutkę z magnetoterapią - 5 sesji co dwa dni. Zobaczymy jak zareaguje i jak będzie można to zaczniemy kinesiotaping. Do masażu jeszcze daleka droga..
Zgłosiłam ją do tego projektu Dual-Aktivierung.

rox, a konsultowałaś się z doktorką, na którą namiary Ci podesłałam na priv? Szczerze mówiąc masaż, magnetoterapia mogą wydrenować Ci kieszeń, a nic nie pomóc... 🙁.
rox   ogony trzy
01 maja 2018 19:50
wruda, będę dzwonić jutro na spokojnie, bo niestety cały weekend poza domem i dopiero wczoraj wieczorem wróciłam. Dzisiaj jeszcze kręciłam najświeższy filmik, żeby podesłać od razu, jeśli będzie chciała. No i czekam na wyniki badań, żeby tak z pustymi rękami nie uderzać  🙂 I dziękuję za namiary  :kwiatek: :kwiatek:
A co do fizjoterapii, to ja się złapię wszystkiego co da mi nadzieję, na wyprowadzenie tego konia. I lubię mieć poczucie, że robię cokolwiek  🙄
rox dla mojej mamy (bo to jej koń był) to był taki nagły i bolesny cios, że nie zdecydowała się na sekcję. Podejrzenia były skierowane na nowotwór z przerzutami (koń zanim do nas trafił miał ciężkie życie bardzo).

Robiłaś rtg kręgosłupa na tyle ile się da? Z tego co piszesz to jest niby lepiej, ale paraliż postępuje? Najpierw mówiłaś o zadzie, a teraz też przednia noga?
Najpierw mówiłaś o zadzie, a teraz też przednia noga?

U koni z ataksją kulawizna przodu jest "wtórną" rzeczą wynikająca z całościowego zaburzenia motoryki. U mojego też tak było. Okazało się po badaniu, że w przodzie nic nie ma, a kulawizna przodu wynika z problemów z kręgosłupem...  🙁
rox   ogony trzy
03 maja 2018 10:06
Fokusowa, dokładnie tak jak mówi wruda. Druga sprawa jest też taka, że na tyle nią miotało na początku, że trudno też było ocenić wszystkie nogi.
Poprawa jest. Wczoraj była u nas p.doktor i stwierdziła, że progres jest ogromny i bardzo szybko idzie wszystko w dobrym kierunku  😜 (chociaż dla mnie to wieczność i widząc ją codziennie jestem mało obiektywna  😁 ).
Miałyśmy też wizytę fizjoterapeutki i powiem szczerze, że jestem zachwycona podejściem do sprawy i konia, a mam zawsze ogromne wymagania do ludzi, którzy mają się zajmować moimi końmi..  😵
Nie wiem czy przypadek czy nie, ale dzisiaj pierwszy raz wyszła z boksu bardzo przyzwoicie i ani razu jej się nie poplątały nogi, ani nie zaliczyła żadnego potknięcia  💘

wruda, a jak Twój koń sobie radzi? Miałaś rację, że całkowite zamknięcie konia nie polepszy sprawy. Ruch (kontrolowany) jej bardzo służy..
[quote author=Fokusowa link=topic=57902.msg2779708#msg2779708 date=1525288106]
Najpierw mówiłaś o zadzie, a teraz też przednia noga?

U koni z ataksją kulawizna przodu jest "wtórną" rzeczą wynikająca z całościowego zaburzenia motoryki. U mojego też tak było. Okazało się po badaniu, że w przodzie nic nie ma, a kulawizna przodu wynika z problemów z kręgosłupem...  🙁
[/quote]

Sugerowałam się słowami, że prawy przód nie współpracuje, nie odczytałam tego jako kulawizny tylko jako paraliż 😉

rox a wet coś mówi co to może być?
rox   ogony trzy
03 maja 2018 12:33
Wszystko wskazuje na uszkodzenie nerwów, ewentualnie mięśnie gdzieś głęboko - niestety nie jesteśmy w stanie tego sprawdzić. Kręgosłup jest ok. Będę się po majówce konsultować z panią doktor, którą poleciła wruda - ciągle czekam na całą krew, niestety teraz ten długi weekend wszystko wydłuża w czasie. Jednak ze względu na jej bardzo dobre samopoczucie raczej zakaźne możemy wykluczyć. Tak czy siak chcę dostać wyniki do ręki, zanim całkowicie powiem, że to nie to i faktycznie problemem jest uraz.
W sobotę ma zacząć ćwiczenia na podkładkach - jakimś patencie na którym ma łapać balans i obudzić trochę układ nerwowy do działania.
Jak będę miała chwilę czasu to wrzucę filmiki na yt, to Wam pokażę, jak się mają sprawy.
jak Twój koń sobie radzi?


Niestety bardzo źle. Kiedy on zachorował (3 lata temu), to miałam w ogóle trudność z jego zdiagnozowaniem. Traciliśmy czas na dziwne rzeczy typu masaże, trzymanie konia zamkniętego w boksie (padaka...), dziwne terapie eksperymentalne. Nie znalazłam wtedy żadnego kompetentnego weta, który by umiał a) dokładanie zdiagnozować, b) zalecić odpowiednią terapię. Oglądała go połowa warszawskiej śmietanki weterynaryjnej i jedyne co się dowiedziałam, że to "coś z kręgosłupem" i że nie da się nic zrobić.
Z tego powodu kondycja zdrowotna mojego konia bardzo się pogorszyła, tak, że jakieś pół roku po zachorowaniu zaczął podupadać bardzo na zdrowiu. Teraz jest kosiarką i to taką na krawędzi śmierci niestety 🙁((((((. Wiem, że to mało pocieszające, ale pokazuje też, jak ważna jest dobra diagnoza i odpowiednie postępowanie. Gdybym trafiła na początku na kogoś takiego jak dr Szklarz, to mój koń miałby szansę pożyć jeszcze trochę w lepszym stanie, a może nawet chodzić na spacerki stępem do lasu.
To ja może tak tu zostawię


aż miło popatrzeć . To nie moja zasługa , pytania proszę kierować do Zdrowego Konia
Ataksja ataksją, ale czemu ten koń jest tak przeraźliwie chudy?  🤔
Foliarz zostal uciszony za propagowanie sekciarstwa to widze, ze kto inny pomaga napedzac biznes 🙄

No co milo popatrzec, na chudego konia z ataksja lecacego przez staw skokowy przy kazdym kroku?
espana - pytania nie związane z ataksją  zadajemy w wątkach do tego przeznaczonych 😉 - tak wynika z regulaminu .
kokosnuss - po prostu : nie patrz , nie pisz . To nie Twój problem , twojego konia nie dotyczy. Właściciel konia wie co robi.
życzę miłego i uśmiechniętego  dnia

J
Dla mnie to typowa antyreklama, a na zagłodzonego konia będę reagować w każdym wątku! I na bank ta chudość nie jest spowodowana chorobą, bo mamy w stajni seniora z ataksją i ziomek jest tłusty, aż źrebny  🤬

edit: dostałam pw od foliarza, rozumiem, że chciałby podzielić się z forum, ale nie może, więc wrzucam:

[quote author=Zdrowykoń link=action=profile;u=54919 date=1604488828]
Dziewczyno, to jest bardzo stary koń od wielu lat nie jeżdżony, stal na dużych łąkach jak stan zdrowia się pogorszył właścicielka zabrała obydwa swoje stare konie do innej stajni bliżej. Drugi koń w podobnym wieku gdzie stały razem w super formie jak na wiek. Kilku wetów diagnozowala tego konia i pomysłu nie mieli, w tamtym miesiącu 2. Z racji wieku, stanu zdrowia, braku pomysłu na leczenie itd stwierdzili że eutanazja może być najlepszym pomysłem. Więc nie wypowiadaj się na temat o którym nie masz pojęcia.  :kwiatek:
[/quote]

🤔wirek:
Gillian   four letter word
04 listopada 2020 11:28
kokosnuss, a dlaczego wykształcony, bardzo dobry wet od koni podaje koniom ten sam specyfik przy zaburzeniach neurologicznych? Mało tego, robi to w klinice 😀 to Klinika Foliarstwa jest czy jak?
Jaki specyfik?
Gillian   four letter word
04 listopada 2020 11:40
Dmso dożylnie 🙂
espana, tez nie rozumiem, po co sie chwalic zaglodzonym koniem.

Edit. Daje se siana, DMSO dozylnie wedlug foliarza leczy kazda jedna konska przypadlosc, a najlepiej leczy takie, ktore nigdy nie zostaly zdiagnozowane i/lub z definicji charakteryzuja sie okresowymi remisjami.

Mimo przeprowadzonych badan zadne nie udowonilo dzialania DMSO, no ale to byly zle, naukowe badania bigpharmy z podwojnie slepa proba, a nie tluczenie DMSO w konie wlascicieli juz przekonanych o zajebistosci tego panaceum i klepanie potem dowodow anegdotycznych na forum. 
Gillian   four letter word
04 listopada 2020 15:34
Właśnie Ci napisałam, że jest stosowane w klinice dla koni. No ale ok, folia i nieprawda i w ogóle zapomnijmy. Nie ma problemu 😀


Mimo przeprowadzonych badan zadne nie udowonilo dzialania DMSO, no ale to byly zle, naukowe badania bigpharmy z podwojnie slepa proba, a nie tluczenie DMSO w konie wlascicieli juz przekonanych o zajebistosci tego panaceum i klepanie potem dowodow anegdotycznych na forum. 


Może nie konie, a ludzie ale kilka pierwszych zbiorów publikacji z różnych zakresów działania z brzegu:
https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/28220525/
https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/12499647/
https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/3007027/

A tak na marginesie, ataksja to nie to samo co Syndrom Wobblera, który diagnozuje się na rezonansie najlepiej. Miałam konia z ataksją, tzn nadal mam i to bez ataksji, chodzi pod siodełem, skacze, zachowuje się nieprzyzwoicie. Diagnozy brak, oprócz: dajcie mu szanse. W sumie to sezonowo był ratowany witaminą i z tego "wyrósł".
Gillian, w Holandii znam klinike, w ktorej stosuja  m.in. homeopatie. Pracuja tam weci z papierami z normalnego uniwersytetu. Czy to znaczy, ze homeopatia dziala?

kotbury, chodzilo mi o badania na koniach dotyczace ktoregokolwiek dzialania DMSO deklarowanego przez uzytkownika Zdrowykon.

Ale serio, niech koles ma swoje kredki. Dopoki sie nie zabiera za ludzi, a za konie, to nie widze paragrafu na jego wesole poczynania. Widac ludziom samopoczucie poprawia.

Edit. Zet w oryginalnym poscie napisalam, ze na filmiku to momentami jak sidewinder syndrome wyglada, zwlaszcza ze niby nagle objawy pojawily sie u starszego konia. Przy sidewinderze bywaja samoczynne remisje, a i etiologia dosc slabo znana.
Facella   Dawna re-volto wróć!
04 listopada 2020 19:58
rox czy Twój koń został zdiagnozowany? Jak się dalej potoczyły jego losy? Jak się miewa obecnie?
Facella, po bardzo długim doszukiwaniu się i dokształcaniu (mam wrażenie, że" lizłam" więcej końskiej neurologii niż niejeden weterynarz w pl..) i po sklejeniu wszystkiego w całość zostało postawione na pourazowe, wtórne uszkodzenie rdzenia kręgowego.
Prawie dwa lata bardzo intensywnej rehabilitacji, dzień w dzień zabiegi fizjo - zaczynając od masaży, przez całą fizykoterapie po pijawki, akupunkturę itd. No i rehabilitacja ruchowa, bo na dobrą sprawę trzeba było uczyć ją wszystkiego.. chodzenia, wstawania. Nawet jak już fizycznie była w stanie coś zrobić, to głowa nie pozwalała - nawet do teraz zapomina, że przy cofaniu trzeba podnieść nogę, zgiąć i odłożyć do tyłu, jak ćwiczymy to robi to idealnie, a jak sama na padoku, to często nie ogarnia tych ruchów.
Myślę, że jak na stan, gdzie trzeba było ją przez ponad rok podnosić, została pięknie wyprowadzona. Gdybym miała zaraz po jej wypadku tą wiedzę o neurologii, o uszkodzeniach nerwów, leczeniu i regeneracji, jaką mam teraz, to jestem przekonana, że aktualnie bym myślała o wsiadaniu na nią. Niestety wiele rzeczy zostało zawalonych od samego początku, bo nikt nie potrafił, a przede wszystkim nie chciał nam pomóc.
Na dzień dzisiejszy dałam jej być koniem po tych wszystkich przejściach, nie robimy żadnych zabiegów, nie ćwiczymy. Radzi sobie bardzo dobrze sama, wstaje, biega. Jasne, jest bardzo niezborna, ma dużą neuro kulawiznę, ale funkcjonuje i czuje się bardzo dobrze 🙂 Nawet omawiali jej przypadek na międzynarodowej konferencji wet. w Brazylii pod kątem rehabilitacji takich uszkodzeń.

Tutaj krótki filmik z lata


I trochę migawek z rehabilitacji, chyba gdzieś to na rv już wstawiałam 🙂




Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
05 listopada 2020 12:57
rox, wow! Niesamowita praca, aż brak mi słów, jak wielu rzeczy sprobowałaś i jaka jest różnica!
Facella   Dawna re-volto wróć!
05 listopada 2020 14:03
rox ogromnie Cię podziwiam, widać ile pracy zostało włożone w rehabilitacje, przemiana niebywała!
rox jesteś wielka!

Czy można jeszcze coś poprawić? Czy dalsza rehabilitacja nic już nie wniesie.
Dziękuję bardzo  :kwiatek:

Katrzyna K, ja tam cały czas w nią wierzę 🙂 tzn myślę, że typowa fizjoterapia za wiele już nie da (chociaż pod kontrolą jest cały czas i jak trzeba to działamy), ale ćwiczenia w ruchu, żeby poprawiać jej koordynację i wzorzec ruchu jak najbardziej. Będziemy dalej pracować w ręce od przyszłego roku. Teraz nic z nią nie chcę robić, bo miała wszystkiego dość i psychicznie już tego nie dźwigała. To 4 letni dzieciak..
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się