COPD

Ja zeszłej zimy miałam na próbę 10 balotów sianokiszonki. Poprosiłam o suchszą i pomimo, że normalnie robią dla swoich krów mokrą, to dla mnie zrobili bardzo fajną, suchą, pachnącą. Bałam się trochę sianokiszonki, ale w sumie jestem zadowolona. Zimą taka sucha wytrzymywała mi 8 dni i się nie psuła (bez rozrzucania). Raz nawet skarmiałam przez 10 dni i tez nic się nie działo. W kwietniu dokupiłam jeszcze bal to otworzyłam cały, rozrzuciłam i wysuszyłam. Nic się nie działo, nic nie zepsuło. Konie zjadły.
Przy moczonym sianie moja klacz i tak trochę kaszle. Przy sianokiszonce cały okres jej skarmiania miałam spokój.
Podzielę się - zgodnie z zasadą, że "jak coś jest głupie, a działa, to nie jest głupie".  😉
W ramach szukania czegokolwiek, co dodatkowo pomoże, zakupiłam maskę na chrapy - taką, jak stosuje się przy HSS-ie. O taką:
https://www.horse-trade.pl/pl/p/Moskitiera-na-nos-WALDHAUSEN/694
Zapięłam to do kantara i koń w tym łazi 24 h/d.
I powiem wam, że pomaga. Widocznie faktycznie "odfiltrowanie" chociaż części problemu z powietrza działa.
I jasno widać, że to poprawia sytuację - jak zdejmę chociaż na godzinę czy dwie, koń sporadycznie odkaszlnie. Jak zakładam - cisza.
Ja mam akurat konia z alergią na pyłki, więc problem dosłownie unosi się w powietrzu - ale może komuś innemu także taka sztuczka się przyda.



Kiszona dla mojej tez same plusy..ladnie nabrała, energii full a z kaszlem spokój..tylko u nas w stajni kiszona jest tylko zima bo wiosna lato trawa i nie ma opcji by dla jednego czy tam dwoch koni z rao załatwić kiszone..a w stajni jest z 40 innych koni dlatego jedyna szansa teraz to parownica i zastanawiam się nad tym na chrapy przeciw pyłkom.

Pytanie co do parownika, jak dlugo parujecie siano? Wasze parownice same sie wylaczaja czy trzeba pilnować?
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
03 maja 2018 14:46
Ja mam parownice Titan i same się wyłączają jak jest mało wody już. Szybko się nagrzewają też. Używam krótko jeszcze, ale jak do tej pory to jestem zadowolona. Parowanie trwa jakąś godzinę 15-20 minut, nie liczyłam dokładnie.
Ja chyba tak właśnie zrobię, że na grudzień-marzec zamówię tą sianokiszonkę sobie, pogadam z gościem żeby mi taką suchszą zrobił i możliwie w małych balotach. Przy niskich temperaturach nie powinno się z nią wiele dziać zanim nie skarmię. Martwię się tylko, że mi się konie toczyć zaczną zamiast chodzić...

U nas pierwsze efekty inhalacji solą wczoraj 🙂 Po inhalacji (plus chwilę na trawniku, żeby ściekło) pojechaliśmy w teren i w kłusie pierwszy raz mi kaszlnął z 4-5 razy! U nas czasem jest jedno kaszlnięcie i to tak 1-2 w tygodniu, a teraz widocznie się odrywało coś 🙂 W nosie więcej niż zazwyczaj nie było widać, no ale i tak się cieszę, że się oczyszcza chłopak.
Z ilu litrowych parownic korzystacie?
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
03 maja 2018 16:53
Moje mają 4,5 litra. Paruję 2-3 siatki busse duże na raz z podłączonymi dwiema parownicami. Nie mam pojęcia na ile skutecznie, jak włożę po parowaniu rękę w środek siana to jest gorąco więc chyba dają radę.
A jak długo parujecie siano
zembria czasem po inhalacji albo w trakcie u nas też było odkrztuszanie.Dobrze, tzn że inhalacja działa.Robiłaś zwykła solą fizjo.czy hipertoniczna?
Ja na razie robie 1-2x w tygodniu bo nie widzę potrzeby na razie więcej.Ziółka odstawiłam po miesiecznej kuracji.W ogóle to póki co mega mega szok...U nas pyli jak nie wiem,...a koń...a koń ma tak dobre samopoczucie ,że ja nie mogę się nadziwić... Jest mega moc,zero sapania,zero obturacji ,lekki glucik oczywiście ale ostatnio prawie przeźroczysty.
https://www.mediaexpert.pl/parownice/parownica-framell-px1500w,id-785949

Czyli taka 1,2l raczej na wystarczy na 240l pojemnik siana? :/ zależy mi na tym, żeby parownicę kupić stacjonarnie, ale nic o większym litrażu na miejscu chyba się nie znajdzie.
A juli nie masz w okolicy?
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
03 maja 2018 21:54
buniaa solą fizjologiczną, 5ml raz dziennie już od kilku dni. Mam wolną majówkę, to robię codziennie, potem pewnie co parę dni dam radę. Teraz jeszcze jesteśmy w trakcie leczenia, zostały nam chyba 3 dni (musiałabym w kalendarz zerknąć) to chcę wspomóc oczyszczenie się.
Zembria, parujesz w siatce czy bez?
Zastanawiam się czy wyciagac sznurki z kostki siana jak ją wkladam czy nie. O wiele łatwiej wyciągnąć siano jak jest związane a para tsk czy siak ptzejdzie i te grzyby załatwi, czy zle myślę?
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
04 maja 2018 09:19
Paruję w siatce, ale nie upycham na maksa. Wydaje mi się że kostkę trzeba jednak roztrzepać najpierw, bo za mocno sprasowana jest, aczkolwiek to pewnie zależy od kostki 🙂
Jak wasze konie mają napady duszności kaszlu możecie podać DMSO , sprawdzone.
Zemnią i nic z siatka sie nie dzieje przy takiej temp? Tez mam siatki te duze busse ale one sa nylonowo jakies tam i obawiam się w taki zestawie parować.
Robaczek M.   i jej gniade szczęście:)
04 maja 2018 11:22
Pamiętacie mojego chrczącego kucyka? Właśnie pojechał wet, to typowo od tchawicy. Słychać z jednej strony szmery, krew poszła do badań, a ja dostałam jakiś syrop na 10 dni. Za tydzień kontrola i ewentualna endoskopia. Osłuchowo ponoć nie jest źle ale zobaczymy co dalej.
Rozważam przestwienie koni na pellet, co prawda do tej pory z innych względów ale może to też jakoś pomoże. Czy konie to zjadają? Balbinka jest wielkim żarłokiem i obawiam się że może go skubać. Chodzi mi o ten słomiany, może zaszkodzić?
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
04 maja 2018 11:25
Maz18 póki co nic się nie dzieje, u mnie nie osiąga to temperatur w których cokolwiek mogłoby się z tym tworzywem dziać. Z tego co udało mi się wygooglać to musiałoby być powyżej 120 stopni żeby tworzywo zmiękło (zrobiło się plastyczne i się odkształcało) a powyżej 150 stopni żeby zaczęło się topić.
Robaczek do do peletu slomianego to moja na tym stoi. Jak jest świeży to cos tam skubnie a potem on sie robi calkiem rozteptany , sypki wiec nie ma opcji by jadł.

Zembria dzieki za informacje 😉
Jak radzisz sobie z pilnowaniem tego by wylaczyc kiedy trzeba.
Mam juz parownice kupiona z Julii ale nie wylacza sie sama gdy wody zbraknie a ja nie zawsze mam możliwość by ogarniać to codziennie..w sumie jestem w stajni co drugi/trzeci dzien. Moge dwie siatki przygotowac z wielka porcja co starczy jej na kolacje i na sniadanie na pewno zostanie ale boje sie to zostawiac pod kontrolą kogoś :/ wiesz jak w stajniach jest, milion rzeczy do roboty i nawet przy szczerych checiach mozna zapomnieć.
Parownicę mozna podlaczyc do pradu poprzez wyłacznik czasowy np taki: http://allegro.pl/programator-timer-wylacznik-wlacznik-czasowy-3600w-i7084039744.html i po problemie

w pracy mamy oryginalnego HeyGaina 2000 i... on tez sie sam nie wylącza... dlatego podpiety przez taki wylacznik - ustawiony na godzinke i gotowe
Dzieki wielkie 😉
Tez o tym myslalam ale jak go nastawiasz np ze start o 12 i koniec 13 to on tak codziennie sie bedzie włączac czy kazdego dnia musisz go nastawić. Stejenny w roznych godz sprząta woec najlepiej jakby jedno nastawienie bylo na jeden dzień a nie cyklowo. Jesli jest cyklowo to zawsze by.musieli wyciagac wtyczke od parownicy tylko wiem jak z tym bywa..raz wyjmie..raz nie 😵
ten co my mamy, to akurat cyklowo, ale pewnie sa i takie jednorazowe.
CenturiaDzieki za informacje 😉
Znalazlam na aliexpress timer 120min za 4dolary 😀 w Polsce takie sa za ponad 100zl! Zamowilam 3szt od razu i wyszło z przesyłką 15$ 😀
Zdrowykon weź i zniknij proszę  🙄
Dołączam do grona COPDowców :<
Kobylka 14 lat, przez 7 lat stala w stajni, ktora przyczynila sie do rozwoju choroby... Wykupilam ja cztery lata temu i tak walczymy...
w zeszlym roku pogorszylo sie mocno, zdiagnozowane copd, dostała raz dexamethason, pozniej dilaterol+ zioła(nie pomoglo w zadnym stopniu).
Była też kuracja antybiotyk+ syrop rozrzedzajacy wydzieline (nic nie pomogło) ...
Teraz od weta dostałyśmy zlecenie na Ventipulmin+ ziółka...
Kobyłka całe dnie na dworze, stoi na trocinach, siano moczone... Żarcie składa się z krauter muesli...
Niestety, wciąż kaszle, ma ataki duszności, wydzielina z nosa... po lekkim wysiłku (chwila lonży, czy gdy sama z siebie gania po łące) sapie przeokropnie....
Nie mamy już pomysłów na złagodzenie kaszlu... Próbowane było już chyba wszystko oprócz sterydu domięśniowo....  🙄
A leki miala podawane na podstawie badania endoskopem? Pamietam ze mi w popluczynach wyszly jakies bakterie na ktore konkretnie byl przepisany antybiotyk. W ramach leczenia mielismy 2 leki wziewne i dilaterol plus antybiotyk a stan nie był bardzo powazny. W nawrocie mieliamy ventipulmin plus flixotide a to byl tylko przyspieszony oddech w ruchu.
Mam takie pytanie co do parownika a bardziej uparowanego siana.
Na dobe kobyla dostaje duzy snopek siana i tak sie zastanawiam czy nie zrobic "zapasu" parowanewgo siana na 3 dni czyli 3 snopki. Moga one sobie poleżeć?jeden od razu pojdzie do zjedzenia wiec dwa sobie poczekaja.
Na chlopski rozum to nie kiszona wiec co ma im zaszkodzić a podczas parowania co ma zostac "zniszczone" to przeciez sie nie "nawróci". 👀
parowane siano powinno zostać zużyte w ciągu 24 godzin. Jak upłynie więcej to pewnie koń zje i przeżyje podobnie jak i z moczonym. Pytanie tylko 'po co' zapas na trzy dni . Nawet zupa trzeciego dnia smakuje nam inaczej...zwłaszcza jak nie jest w lodówce...
... ale każdy sam decyduje ....
Gniadata   my own true love
04 maja 2018 15:49
[s]czy we flexinebie może iść pulmicort (zawiesina, budezonid)?[/s]
nieważne! jednak jestem ślepa i nie umiem robić researchu 😁 jakby co - można 😉
Maz18 po parowaniu producent podaje 24h poniewaz później wydzielaja sie zarodniki plesni i grzybow. Czy jakos tak 😉
Jolka tak, jasne kazdy decyduje sam ale dlatego pytam bo nie mam pewności a w stajni kazdy wie jak jest z dopilnowaniem czegos przez stajennych , głównie ze malo to nie kosztuje.

Dzięki Drabcio nie moglam znaleźć właśnie tych info czy cos sie tworzy czy nie..teraz coś pokombinuje i czekam na timery chińskie :p
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się