Pensjonaty we Wrocławiu

ze swojej strony mogę dodać jedynie, że na temat danej stajni powinny wypowiadać się osoby które tam trzymają bądź trzymały konia (a tych jak widać jest obecnie znacznie więcej- a stajnia jest na rynku krótko...)
Badabing, Veron , Smoczyca, Patrol - jako osoba, której koń stał w Foreście mogę jedynie z przykrością potwierdzić to co pisały przedmówczynie... Siano i słoma z pleśnią- śmierdzi w całej stajni. Z właścicielka stajni w żaden sposób nie można się porozumieć zwłaszcza w sytuacji kiedy zaczynasz oczekiwać od niej spełnienia obietnic składanych przed przywiezieniem konia. Konie spędzane z padoków galopem wpadają do stajni wyłożonej kostką, na której oczywiście się ślizgają, był nawet przypadek upadku konia- o czym było wspomniane w poście powyżej. Osobiście bardzo źle wspominam czas spędzony w stajni, jedyne czego żałuję, że nie odeszłam wcześniej cały czas się oszukując że może podejście właścicielki do pensjonariuszy się zmieni, że może faktycznie zgniła słoma i siano to tylko jednorazowy przypadek...W stajni wytrzymałam kilka miesięcy NIE POLECAM
Na temat stajni Foresta wszystko w zasadzie zostało już napisane. Jako były pensjonariusz, mogę jedynie z przykrością podpisać się pod poprzednimi opiniami.  Najbardziej przykre jest to, że właścicielka określająca się mianem „behawiorysty i trenera koni” doprowadza to tak dużych zaniedbań. Nasze konie to nie dzikie mustangi, które „muszą poradzić sobie w każdych warunkach” (słowa właścicielki w cudzysłowie), jeżeli chcą przetrwać. Stwierdzenie, że koń nie zje czarnej, spleśniałej słomy, która znajduje się w boksie,  nie zasługuje na komentarz. Brak jakiegokolwiek dialogu i wieczne niezadowolenie właścicielki byłby jeszcze do zaakceptowania jeżeli to, co znajduje się w ofercie pensjonatu, byłoby realizowane. Niestety tak nie jest i zarówno jakość pasz, infrastruktura jeździecka oraz opieka, pozostawiają bardzo wiele do życzenia. Piękny budynek i złote kule przy boksach to niestety za mało. Polecam odrobinę pokory i refleksji właścicielce. Pozdrawiam
Zatem sprawa wygląda tak: jeśli przypadkiem mówicie nieprawdę, a nawet niekorzystną częściową prawdę,
właścicielka stajni powinna was pozwać do sądu (kodeks karny, z powództwa prywatnego)
i zażądać niebagatelnego odszkodowania, bo straty łatwo jest oszacować.
Jeśli ktokolwiek rozminął się z prawdą - sprawę będzie miała wygraną.
Dziś sądy szybko i sprawnie bronią działalności gospodarczej przed pomówieniami.

Jeśli to taka fatalne stajnia, to aż dziw, jak tyle osób tam trafiło.

Wszystkim życzę napotkania ich stajni idealnych (nie w howrses).
halo mało sympatyczne słowa cisną się w paluszki.... Myślę, że w końcu powinien przyjść dzień w którym pensjonariusze przestaną się bać odzywać i właściciele stajni poczują się do obowiązku spełniania podstaw, które stały się rarytasem, a powinny być ABSOLUTNĄ PODSTAWĄ! Zła stajnia w której nie realizuje się założeń umowy, nieistotne czy ustnej czy pisemnej, to magiczny temat tabu. Dlaczego? Ja musiałam zwiedzić kilka zanim taką znalazłam. Dlaczego???? 
Więc mam nadzieję, że kiedyś jako pensjonariusz pójdziesz po rozum do głowy, bo Ciebie też to dotyczy wbrew pozorom....
Ja Foresty nie znam osobiście, więc się o niej nie wypowiadam.  Ale znam ludzi którzy przyszli z tej stajni. I wiesz co? Wydają się całkiem normalni! to ludzie, którzy stali po kilka lat w innych stajniach. Niesamowite, że ktoś kto się odważył napisać niepochlebną opinię jest tak rugany przez innego pensjonariusza.... Forum służy do dyskusji i tak samo każdy ma prawo swoją opinię wyrazić, każdą jeśli jest prawdziwa. Właściciel pensjonatu ma prawo pisać poemat o swych włościach, ale w drugą stronę już nie??? To może nie wolno też wymienić firmy bryczesów, które się rozpadły lub paszy w której worku połowa jest pyłu? Istnienie forum nie miałoby większego sensu...
ps. a może wprowadźmy na forum enigmę? dla bezpieczeństwa wypowiedzi oczywiście!
A jeśli chodzi o życzenia, to ja wszystkim życzę uczciwości i wygranych w lotka, aby kilka fajnych pozycji dopisać do króciutkiej listy pod wrocławskich stajni!
halo Myślę, że nie masz pojęcia o czym piszesz. Omawianej stajni nie znam to się nie wypowiem, ale wrocławskie stajnie jako ogół to totalne dno! Przerabiałam stajnię w której dzienna dawka siana na dorosłego konia to średnio 5 kg, stajnię w której właściciele owijają pastuch wokół drzewa i się dziwią, że konie uciekają oraz potrafią trzymać młode konie (<0,5 roku, 1 i 2 latki) 3 doby zamknięte w boksie bo deszcz pada. W każdej dotychczasowej stajni kradli mi pasze i witaminy. W każdej sprzątałam sobie boks, żeby koń nie stał na gnoju. Obecnie płacę 1200 zł, a mojemu koniowi siano zadawane 2 razy dziennie wystarcza na jakieś 2 h. Kiedy mój koń nie był jeszcze zajeżdżony szukałam stajni ze stałym dostępem do siana, codziennym sprzątaniem boksów i całodziennym padokowaniem - cena nie grała roli, jedynie lokalizacja (po mojej stronie Wrocławia)...myślisz, że mi się udało? A g****. Wg mnie to podstawy, ale w naszych pensjonatach rarytasy.
Mamy tutaj takich tułaczy, którzy wiecznie zmieniają stajnię, ale niestety oni mają rację i argumenty, a raczej jeden podstawowy argument - dobro konia. W obecnej stajni w której stoję jest z 60 koni i większość ludzi nie widzi (a pozostali nie mają gdzie iść), że warunki są mocno średnie, bo owszem jest gdzie jeździć, fajne podłoże, hala itp. ale kwestia żywienia leży i kwiczy. A czy jest coś ważniejszego dla konia niż siano i ruch? Cóż.. może moja miłość mu wynagrodzi małą ilość, kiepskiej jakości sianka.
Sivens brzmi jak Hanna... ;-)
Jakość oferowanych usług pensjonatu w regionie nie jest stała, stąd różne opinie o tych samych obiektach. Niestety, wrocławianie muszą wybierać pomiędzy mniejszym a większym złem. Ja zmieniałam stajnię już 3 raz w ciągu 4 lat (a raczej wolę się zasiedzieć niż skakać po obiektach) i mnie również doświadczyły niedopuszczalne kwestie: kradzież pasz i dodatków, pożyczanie lub kradzież sprzętu, nie wypuszczanie koni na padok (!), złej jakości oraz zadawana niewielka ilość siana/słomy, brak wody w boksach (bo na padokach to norma), niebezpieczne padoki/pastwiska, uciekanie koni.
Spleśniałe (często też ograniczana ilość)  siano, słoma, brak wody na dworze, karmienie koni niezgodne z wolą właściciela, konie wganiane z łąki galopem do stajni to niestety bolączka wielu stajni pensjonatowych we Wrocławiu. Teraz kryzys przechodzi Foresta (osobiście nie znam tej stajni), ale znam stajnie z tymi samymi wadami, jedyna roznica jest taka, ze pensjonat jest nieco tanszy, blizej Wroclawia i właściciele nie są problemowi. Stajnia ma dobre opinie, jest polecana i ma chetnych na boks z listy rezerwowej. 😉 jak tam stalam, to dla dobra konia dwie osoby (z zawodu zwiaząne z końmi) radziły mi szybko zmienić stajnie, po czym jedna z nich wstawiła tam konia 😉
We Wrocławiu ciężko o miejsce, gdzie można zostawić konia z czystym sumieniem pod opieką odpowiedzialnych osób..
Dla mnie zwierzak jest najważniejszy, dlatego pomimo średniego placu do jazdy, jestem bardzo zadowolona z miejsca. 🙂
halo nie rozumiem sensu Twojego wpisu. Sądziłam, że ten wątek służy właśnie do opisu doświadczeń z pobytu w danej stajni - tych dobrych jak i tych złych. Mnie nie dziwi, że tyle osób tam trafiło - stajnia otworzona w 2017roku, żadnej opinii na jej temat, nikt tam konia nie trzymał, z zewnątrz wydawała się super bo ładna i nowa to ludzie z ciekawości tam wstawiali konie. 
Ale spójrz na to też tak - przez takie wypowiedzi i straszenie sądem pensjonariusze boją się wypowiadać negatywnie o stajniach, bo łatwiej i bezpieczniej jest siedzieć cicho. A właśnie powinniśmy się dzielić tutaj doświadczeniami, żeby inni nie musieli przechodzić przez te same problemy. A czemu jest tutaj tak mało niepochlebnych opinii o innych stajniach? Bo ludzie się boją pisać o tym oficjalnie, bo nie są tutaj anonimowi. My się nie zmówiłyśmy żeby obrażać Forestę (nie mamy w tym żadnego interesu, każda z nas jest już w innej stajni i jesteśmy z aktualnej bardzo zadowolone), padło pytanie na temat Foresty, następnie padła prośba żeby rozwinąć ten temat i rozwinęłyśmy. Myślę że złe z naszej strony byłoby napisanie "Foresta jest beee i koniec". A każda z nas opisała swoje doświadczenie z pobytu w tej stajni.
My nikomu nie zabraniamy wstawiać konia do Foresty, jak ktoś chce to przecież może to zrobić, wtedy się sam przekona co i jak  😉

EDYTUJ POSTY
  🤬
Halo no jak Cię szanuje tak nie ogarniam Twojego wpisu  😲 po to jest forum - tu się dyskutuje i wymienia doświadczenia. Złe jak i dobre. Nikt tu nie szkaluje tej stajni. Psy nie wiesza. Powiedziałabym wręcz, że jak na możliwości tego forum to jestem 'zaskoczona', że podanie minusów trzeba było sobie wyprosić a i tak więcej info dostało się pokątnie. Piszesz, że właścicielka stajni "powinna nas podać do sądu". A czy w drugą stronę to też działa? Czy jak wstawię tam konia i udupie kasę na obiecaną usługę, która nie zostanie zrealizowana a koń dozna kontuzji przez niedopilnowanie stajennego i kolki/alergii od zepsutego siana to też mogę dochodzić swoich praw w sądzie? I cyt."zażądać niebagatelnego odszkodowania, bo straty łatwo jest oszacować." Czy to już tak nie działa? Z ilu pensjonatów w tym rejonie korzystałaś w przeciągu ostatnich 5ciu lat? Z żadnej? To jaką przydatną, sprawdzoną wiedzą możesz się tu z nami podzielić? Zarzucanie kłamstwa samemu nie sprawdziwszy prawdy jest krzywdzące 
Nie halo, to właściciele koni powinni pozwać prowadzącą stajnię do sądu za niewywiązywanie się z umowy. Ale swoim wpisem, potwierdzasz panującą ostatnio opinię na twój temat.
Wokół Wrocławia jakość usług pensjonatowych jest skandaliczna. W większości stajni konie są wypuszczane na bardzo krótko i często nie wychodzą z boksów, zadawane jest za mało siana i paszy treściwej, jest problem z dostępem do wody na padokach, czystością w boksach, realizacją zaleceń właściciela konia i warunkami treningowymi. Najczęściej w stajniach gdzie są przyzwoite warunki bytowe, nie ma warunków treningowych. Stajnie zapewniające jedno i drugie są.... eeee jest jedna?  🤔 i kosztują bardzo grubo powyżej 1000 zł.
Proponuję stworzyć wg katalogu stajni listę z komentarzami osób, które znają dobrze dane miejsce i mogą wymienić plusy i minusy.
A owszem, właścicieli pensjonariusze też powinni pozwać do sądu - za niewywiązywanie się z umowy.
I to jest droga (niestety, bolesna) poprawy jakości usług w pensjonatach, nie pojazdy na forum.

Piszę jak jest. Za takie pisanie można zarobić wyrok. Nie straszę, "mi to lotto". Ostrzegam.
Ew. dyskusje odbędą się w sali sądowej (wcześniej pewnie mediacja sądowa).

Oczywiście, każdy może pisać co chce (mnie też wolno, prawda? 🙂😉, jedynie poznosi się konsekwencje.
Liczyłam się z żywym nieprzychylnym odzewem.

Ale:

1. Niszczenie ludzkiego życia i źródeł dochodu pochopnym słowem zaszło za daleka, w skali kraju.
Nie tak dawno sama byłam niefrasobliwa, wydawało mi się, że skoro mówię prawdę, to wszystko w porządku.

2. To zupełnie inaczej powinno się załatwiać, egzekwując postanowienia umowy - i samą dobrą, szczegółową umowę.

3. Wymienione zarzuty, same piszecie, są Powszechne. Z idealną stajnia jest tak, jak z idealnym jeźdźcem i koniem:
wszyscy wiedzą jak wygląda, nikt nie widział. Ups, oprócz Własnej stajni, Własnego konia, Własnego jeździectwa, bo to,
z definicji Idealne.

4. Jest wątła granica między pojazdem (bo powstał konflikt) a rzeczową krytyką.

Wszystkim nam życzę, abyśmy zawsze trzymali się zasad rzeczowej krytyki.
Halo oczywiście, że pisać sobie możesz. Ale poruszyłaś temat, który nie dotyczy tej dyskusji, jednocześnie zarzucając kłamstwo ex pensjonariuszy. Gdzie tu jest "pojazd" a nie ma "rzeczowej krytyki"? Jedyny pojazd jaki zanotowałam to zalecenie zakupu maści na ból dupy. Świetna reklama, teraz  już chyba na zawsze ta stajnia z niebiańskim powietrzem będzie mi się kojarzyła. Koloryzowanie na rzecz pensjonatu też jest karalne?  😀 Jako potencjalny klient miałam szansę poczytać opinie dwóch stron - no nie do końca, bo jedna z nich bywa tam tylko gościnnie i jej opinia nie jest wiarygodna. Gdzie tu widzisz niesprawiedliwy, wyssany z palca "pojazd"? Jesteś w stanie udowodnić, że jest niesłuszny?
Edit: zwyczajnie nie rozumiem celu Twojego postu. Ma on zastraszać? Tworzyć jeszcze większe tabu nt opinii stajni? Wszystko co się pisze, mówi, robi ma/może mieć swoje konsekwencje. To tak tytułem wstępu do życia w społeczeństwie czy jak? Większość z nas wyszło z piaskownicy i sobie z tego zdaje sprawę  😉
Pozwolę sobie jednak dodać
6. Każdemu kto nie rozumie, że własne zdanie nie zawsze musi być pochlebne zalecamy tak ulubioną ostatnio maść na ból dooopyyy  🏇
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
04 maja 2018 19:10
I informacja do wszystkich innych,którzy ,,robią" na Revolcie za autorytety.

Absolutnie nie można wierzyć w te autorytety co to posiadały wszelką internetową, jeździecka wiedzę w tysiącach postow na forum, bo później oglądasz przejazd autorytetu na  zawodach i zastanawiasz się kto go z lonży puścił 😉
Oczywiście, każdy może pisać co chce (mnie też wolno, prawda? 🙂😉

Prawda, jeszcze nie dorobiliśmy się w regulaminie punktu, który zakazałby pisania bzdur i ośmieszania się.
Skoro zarzuty są powszechne, mamy ich nie podnosić bo uchodzą za normę?
I informacja do wszystkich innych,którzy ,,robią" na Revolcie za autorytety.

Absolutnie nie można wierzyć w te autorytety co to posiadały wszelką internetową, jeździecka wiedzę w tysiącach postow na forum, bo później oglądasz przejazd autorytetu na  zawodach i zastanawiasz się kto go z lonży puścił 😉

Albo, o zgrozo, patrzysz na przejazdy z małej rundy na poziomie, który możnaby reprezentować w regionalnej petce i oczy przecierasz ze zdumienia z miną "czo ten autorytet to ja nie wiem".
Mnie tylko zastanawia, że głosy pozytywne względem stajni zabierają osoby nietrzymające tam koni a negatywne byli pensjonariusze, więc dla mnie jako osoby postronnej jest to potwierdzenie mych przypuszczeń aby nie wstawiać konia.

Większość z nas nie pisze o stajni idealnej ale o podstawach bytowych konia, reszta warunkująca cenę to infrastruktura. Niestety nie każdy ma możliwość wywiezienia konia w znacznej odległości od granic Wrocka a szkoda bo jak by 50% koni wyjechało z pensjonatów to by dało do myślenia lecz wątpię aby nawet to poprawiło jakość pensjo. Po prostu ceny poszły by w dół a jakość jeszcze niżej.

A z drugiej strony jeśli mój koń dostawał słomę czy siano kiepskiej jakości i słyszę tekst "nie skarżyłaś się na siano czy słomę" to mnie ręce opadają bo jeśli ktoś uważa, że posiada wiedzę aby mieć cudze konie pod opieką (czerpiąc z tego dochód) nie czuje smrodu pleśni to ja nie mam o czym dyskutować z taką osobą tylko zawijam kiecę i spadam.

Już raz mnie tu na forum straszono sądem za to, że mój koń stracił  w pensjonacie zdrowie (było też parę innych osób prócz mnie) ale jakoś się skończyło na paru marnych wpisach właścicielki stajni i stajnia przez długi czas zawiesia pensjo bo ludzie nie zostawili na niej suchej nitki (słusznie) obecnie ta stajnia ma pensjo w czterocyfrowej cenie i zadowolonych klientów więc może coś się zmieniło na plus, może po części dzięki nieprzychylnym komentarzom.

Więc nie ma co straszyć sądem byłych pensjo tylko poprawić warunki o które się czepiają aby ich opinie o stajni były bezpodstawne- PROSTE?

Co do zamówień pasz to właścicielka zamawia pasze z firmy Pavo. Większość z nas kupowała pasze optifeed, ale ze względu na zniżkę stajenną przerzuciłyśmy się również na Pavo więc zamówienia były wspólne.



No i teraz jasne, dlaczego Darolga pisze peany na temat tej stajni. Boi się, że wysuszy się jej kolejne źródełko z coraz bardziej topniejącej grupki klientów. Zresztą pojęcie o układaniu dawki dokładnie takie jak o karmieniu zgniłym sianem. Żenada.

halo od kiedy za mówienie prawdy można pozwać kogoś do sądu? To pisiorstwo, co z Ciebie wychodzi już na każdym kroku jest tak samo niesmaczne jak kiełbaski z grilla serwowane przez Jakiego podczas kampanii. Indoktrynacja i odmóżdżenie level hard. Smutne.
I informacja do wszystkich innych,którzy ,,robią" na Revolcie za autorytety.

Absolutnie nie można wierzyć w te autorytety co to posiadały wszelką internetową, jeździecka wiedzę w tysiącach postow na forum, bo później oglądasz przejazd autorytetu na  zawodach i zastanawiasz się kto go z lonży puścił 😉

Nie jestem z okolic Wrocławia, ale zajrzalam tu, bo znajoma jest i mówiła o ożywionej dyskusji.  JARA doskonała pointa 😀 - piszę to  bo widać takie rzeczy absolutnie wszędzie. Nie którzy nawet sa "trenerami" 🙂
A co tam w Szewcach, jakie zmiany już nastąpiły?. Widuje konie na padokach więc jacyś pensjonariusze tam są.

Co do wypowiedzi halo,, to pewnie przyjaźń z właścicielką lub powiązania rodzinne, Inaczej jak był by sens stawania w obronie stajni, odległej o jakieś 450 km, w której się na oczy nie widziało. Ja czytuje wątek o stajniach na Śląsku ( z sentymentu) i tam jakoś się nie udziela z dobrymi radami.
Niech sobie broni, każdy ma prawo  😀iabeł: Natomiast wydźwięk tej, jak i poprzedniej obrony jest tak odpychający - przez bezpodstawne obrażanie byłych klientów, że zadziałało to wręcz na szkodę tej stajni. Mnie osobiście już ten obiekt przestał interesować. Dalsza dyskusja miałaby sens, gdyby pozytywy przedstawiła choć jedna zadowolona KLIENTKA tego ośrodka. Ale żadna taka się tu nie wypowiedziała  🤔
Dziwnym trafem osoba która tak krytykuje Stajnie Foresta - została złapana na podbieraniu paszy, witamin i innych suplement innym pensjonariuszom! Czyli to zwykła kradziez! Osoba ta z kazdej stajni odchodziła i kazdą potem krytykowala. I nie jest w tym uczciwa. Taki charakter.
Warunki Stajni Foresta sa bardzo dobre. Mozna sprawdzic samemu, wystarczy sie wybrac, bez zapowiedzi, i mozna na wlasne oczy sprawdzic.
kaira właścicielka? No wszystko super, tylko tu chyba wypowiedziało się już z 5ciu byłych pensjonariuszy... Wszyscy te pasze kradli? I jaki związek ma ten fakt z warunkami w stajni? bo niestety dla mnie zbyt skomplikowane powiązanie
kaira doskonale wiesz, że to Twoje podłe oskarżenia i mam nadzieję, że w głębi nie czujesz się z tym komfortowo. Jedyną osobą, która mogła cokolwiek podbierać, jesteś Ty.  Dziwne jest to, że oskarżasz dopiero wtedy, kiedy dowiadujesz się o odejściu kolejnych dwóch koni. A przecież próbowałaś nas jeszcze zatrzymać w stajni, proponując nawet czasowe obniżenie ceny pensjonatu zamiast nas pierwsza z niego wyrzucić...podłość ludzka jednak nie zna granic.
Informuję uprzejmie, że nigdzie i nijak nie broniłam stajni, bo nie mam zielonego pojęcia jak tam jest/było.
Informuję uprzejmie, że jestem w posiadaniu wyroku (dokładniej  orzeczenia o  umorzeniu), w którym stoi, że mówienie prawdy
nie uzasadnia jeszcze niszczenia opinii poprzez publikacje w internecie (chodziło o jedno słowo na fejsbooku).
Informuję uprzejmie, że to co piszecie, jest na maksa żałosne, co jest oczywiste dla każdego czytającego.

A! I przepraszam najmocniej, że śmiałam się odezwać. nie moje małpy nie mój cyrk.
Nurzajcie się sami we własnym g*.
Myślałam, że ludzie są normalniejsi. Pomyłka.
Gillian   four letter word
05 maja 2018 15:53
Myślałam, że ludzie są normalniejsi. Pomyłka.


I vice versa...
Dziękujemy za troskę 😀
Kaira Piłaś,nie pisz. Piszesz, nie pij. A teraz na poważnie
Nie ma takich słów, które by opisały poziom kultury który przedstawia, Kaira. Miałaś szanse siedzieć cicho  i wyciągnąć wnioski na przyszłość, ale z niej nie skorzystałaś. Merlinek, która tobie najdłużej ufała ,stawała w twojej obronie, łagodziła konflikty, zajmowała się stajnią podczas twoich nieobecności, najdłużej dawała szansę na wprowadzenie zmian, ty ją oskarżasz o kradzież? Wiedziałyśmy wszystkie ,że Merlinek wcześniej czy później odejdzie ze stajni Foresta i,że będzie ją to najbardziej bolało, bo najwięcej  siebie zostawiła w tym miejscu, ale żeby dziewczynie podziękować w taki sposób.?Wszyscy wiemy, że w stajni do swojego konia przyjeżdżała codziennie i niejedno widziała,  niejedno wie, to żeby ja zawczasu ośmieszyć ,zdyskredytować, posłużyłaś się takimi ubeckimi metodami Dla ciebie już nie ma ratunku. Czapki z głów dla Monty Robertsa, który potrzebował chwili, żeby poznać z jakim człowiekiem ma do czynienia, nam to zajęło długie miesiące.
Można wierzyć, bądź nie, że karma wraca, że prawda i dobro wygrywają nad oszczerstwami, że spokój i komunikacja pomagają rozwiązać wszelkie konflikty. Można wierzyć (bądź nie), że ludzie o podobnych pasjach, miłości do koni i zwierząt wszelkich mają w sobie także zrozumienie, miłość i szacunek do innych ludzi. Można wierzyć, ale na każdym kroku jesteśmy wystawiani na próbę i z każdej kolejnej wyjdziemy z nową blizną. Nie znam wielu osób tak pomocnych, oddanych, dobrych, kulturalnych, pełnych pasji i miłości do tego w co się angażują; nie znam wielu osób tak wrażliwych i delikatnych, które choć przyjmują kolejne razy, nadal wierzą w drugiego człowieka, nadal starają się zrozumieć i wytłumaczyć jego postępowanie i może z lekko zamglonymi łzami oczami, ale nadal – próbują, rozmawiają, doszukują się rozwiązań, a wszystko to robią w sposób kulturalny i przemyślany. Nie znam wielu takich osób, ale mam szczęście znać Merlinek.
Osobiście uczestniczyłam w tym wszystkim. Z wrodzoną sobie wiarą w ludzi, inteligencję, dobro i zwyczajną uczciwość długo próbowałam zrozumieć, znaleźć sposób dialogu i nadal z sympatią dokonywać kolejnych prób komunikacji. Zawiodło. Tak jak ja się zawiodłam. Czuję się oszukana jako człowiek, bo wierzyłam w człowieka, jako klient, bo płaciłam niemało, jako pensjonariuszka, bo warunki, o których pisały przedmówczynie rzeczywiście są bolesną prawdą, która mogła odbić się poważnie na zdrowiu najważniejszej dla mnie istoty.
Jeśli szanujesz siebie, jeśli szanujesz ludzi, jeśli ponad wszystko szanujesz swój spokój i zdrowie konia – nie polecam stajni Foresta. Jeśli do tego jesteś człowiekiem wrażliwym, empatycznym, pomocnym i delikatnym – nie polecam stajni Foresta.
To co spotkało w ostatnich tygodniach Merlinkę i w czym cały czas uczestniczę, jest tak przykre, brzydkie, bolesne i poza wszelkimi ramami krytyki, że łzy same się cisną i słów brakuje.
Kaira, uważam Cię za osobę inteligentną i uważam, że takie osoby potrafią zrozumieć, gdy posuną się dużo za daleko.  Jeśli choć raz w życiu miałabyś przeprosić – myślę, że to właśnie ten moment.
I nie jest tak, że wrażliwy jest słaby i przegrany. Wrażliwość to siła i to akurat zawsze życie pokazuje. W to trzeba wierzyć.
darolga   L'amore è cieco
06 maja 2018 15:01
Jeżeli kogoś moje słowa uraziły to przepraszam, aczkolwiek analogicznie broniłam innych stajni na przestrzeni wielu lat - i to niezależnie od tego czy w nich stałam czy nie ;-) Tendencja do atakowania eks pensjonatu jest niestety bardzo duża i często ludzie demonizują, zapominając o dobrych stronach albo wyolbrzymiając te złe. Dla mnie konstruktywna krytyka wygląda po prostu nieco inaczej, dla przykładu „stałam w stajni xxx, niestety w pewnym momencie się popsuło, konie dostały zgniłe siano, sytuacja się powtórzyła, więc odeszłam” zamiast „jest okropnie, są karmione zgnilizną i w ogóle dramat”. Druga forma wyrażania krytyki dla mnie na wiarygodności traci, zwłaszcza w połączeniu z faktem rejestracji na forum tylko w celu wyrażenia tej jednej opinii oraz z zestawieniem z informacją o tym, że krytykujący stał w stajni kilka miesięcy lub dłużej - to jak to jest, konie dostają notorycznie zgniłe jedzenie a komuś to nie przeszkadza przez kilka miesięcy? Serio?… Pomijając już fakt, że nie widziałam nigdy aby którykolwiek z pensjonariuszy to zgniłe siano w boksie jego konia wymieniał czy reklamował, spotkałam się natomiast ze stwierdzaniem, że ciężko w tej stajni konia odchudzić, bo super łąki i super siano. Patrol, nie wiem jaki byłby sens we wstawianiu przez Ciebie takiego zdjęcia, bo dobrze wiesz, że aby podważać sobie nawzajem kompetencje musiałybyśmy obie poddawać ocenie ten sam bal w tym samym momencie. Podtrzymuję swoje stanowisko, na spleśniałe jedzenie nie trafiłam, widziałam za to np. gotowanie meszu czy smarowanie kopyt na prośbę właściciela - dla mnie to są już usługi ekstra i realizowanie tzw. nawet najmniejszych próśb, ale może po prostu zbyt mało wymagająca jestem albo zbyt empatyczna w stosunku do właścicieli pensjonatów (i świadoma, że pomnożenie takich próśb x 20 koni daje całkiem czasochłonne i energochłonne zajęcie), bo mi np. nie przyszłoby do głowy oczekiwanie, że właściciel stajni ściągnie mojego konia do kowala - zwykłam realizować obowiązki posiadacza konia sama. Podobnież spotkałam się z pilnowaniem terminów rozczyszczania czy innych usług - moja dobra znajoma stoi tam w pensjonacie i  zdecydowanie to właścicielka stajni bardziej orientuje się w tych sprawach aniżeli ona. Jeżeli kogoś z Foresty spotkały złe doświadczenia to bardzo mi przykro, ja swój punkt widzenia przedstawiłam, być może jestem mało spostrzegawcza, być może stajnia nie jest taka zła, zweryfikuje to czas i przyszłe opinie.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się