Klub Zwyrodnieniowców - czyli zwyrodnienia wszelakie

Jestem po nowych zdjęciach RTG i po konsultacji, wychodzi na to że zwyrodnienia można leczyć. 😲
Jak?
_Gaga morbitalem - morbital leczy wszystko  😂
o tak, kulawizna znika od razu po podaniu. Mało tego - wystarczy jednorazowe podanie.  😜
czy ktoś z was podkuwał konia z drobnym zwyrodnieniem na wkładki amortyzujące? czy to coś pomaga?
Robaczek M.   i jej gniade szczęście:)
10 maja 2018 13:29
Zastanawiam się nad zastosowaniem na zwyrodnienia u koni borowiny. Moja mama 😉 ma zwyrodnienia, dokucza jej ból dłoni i lekarz zalecił jej paste z borowiny, o taką https://www.rehshop.pl/p3,biochem-plastry-borowinowe-lecznicze-18-x-30cm-5-sztuk.html?gclid=Cj0KCQjw28_XBRDhARIsAEk21FiaOyChrJ6JX1k2v8THUS6fMcgCy9Eie_vcRKJBwLMas1K_TEMCtQ8aApQbEALw_wcB
Wystarczy to podgrzać i ciepłe nakładać na bolące miejsca. Moja mama twierdzi, że bardzo to pomaga, nie budzi jej ból w nocy, nie ma nabrzmiałych rąk. I tak się zastanawiam czy na Monetkowe stawy skokowe można by spróbować. Słyszeliście o czymś podobnym w leczeniu koni? 🙂
Robaczek M., kiedyś się używało głównie borowiny jak nie było całej tej dostępnej obecnie chemii. Ona po prostu grzeje, nic mniej nic więcej. Zaszkodzić nie zaszkodzi.
Robaczek M.   i jej gniade szczęście:)
10 maja 2018 16:24
Klami a to dziękuje, dopytam jeszcze weterynarza na wszelki wypadek ale taki okład to może nie do końca głupia sprawa.
Monetka słabe ma te nogi, nie podnosi ich do końca jak chodzi, szura kopytami o ziemie. Podaje jej Mobility HCC i jest lepiej niż po innych suplementach.
O jakich zabiegach rozmawiać jeszcze z weterynarzem? Żeby wzmocnić te nogi, żeby nie bolały, żeby może zaczęła się kłaść. Wet coś mówił o ostrzykiwaniu stawów, to te "blokady" tak? One działają jakiś określony czas, prawda?
Robaczek M., a ona ma jakieś konkretne zwyrodnienia zdiagnozowane, czy tak ogólnie słabo się czuje jeśli chodzi o układ ruchu ?
Robaczek M.   i jej gniade szczęście:)
14 maja 2018 13:58
Klami Monetka ma stary szpat w jednej nodze, a w drugiej staw się zaczął zalewać w zeszłym roku. Dużo gorzej chodzi tyłami, szura kopytami bo nie podnosi do końca nóg. Sporo odciąża nogi, nie podnosze jej do czyszczenia ani strugania, bo podciąga je pod brzuch i nie może utrzymać równowagi na drugiej nodze. Przy zmianach pogody jest najgorzej.

Był u nas właśnie wet i pytałam przy okazji o te nogi. W gre wchodzi ostrzykiwanie ale nie wiadomo jak z efektami. Mówił jeszcze o zastrzyku domięśniowym, który podaje się cztery razy w odstępie tygodnia. Na śmierć zapomniałam nazwy, jakoś na P.. Ponoć regeneruje wszystkie stawy.
Przeglądam też strone jednej kliniki i w ofercie mają terapie Pro Stride, miał ktos z Was może z tym do czynienia? Szukam czegokolwiek, pokusze się o stwierdzenie, że koszty nie grają roli, bo po rozpoczęciu leczenia Cushinga koń tak pięknie odżył (tfu tfu tfu) że chcę ze wszystkich sił zapewnic jej komfortowe życie.
Jakieś masaże, fizjoterapia ma tu jakiś sens? Co jeszcze można obgadać z weterynarzem? Mamy tu kogoś ze starszym zwyrodnieniowcem, który po jakiejś metodzie poczuł sie znacznie lepiej? Monetka ma 26 lat i ogromną chęć do życia, dziś tak pieknie galopowała po łące 🙂
tak masaże regularne mają sens, koń ze zwyrodnieniem jest napewno ponapinany. Wszystkie usztywnienia przenoszą się potem na stawy. A i skuteczność tych zabiegów jest większa od suplementów.
Robaczek, moja klacz miała Pro-stride 2 miesiące temu i widzę poprawę w ruchu ale u niej to na zwyrodnienia w stawie kolanowym (jak na zdjęciu), nie wiem czy na szpat też to działa. Poprzednio (rok temu) pomogły jej zastrzyki z bronharenu dożylnie tylko nie wiem na co (podobno te zwyrodnienia w stawach kopytowych co zdiagnozowano wtedy to jednak niewielkie i nie powinny być przyczyną kulawizn). W tym roku kwas nie pomógł (też czeski tylko inna nazwa) albo może trochę i pomógł ale nie na to kolano. Co do masaży, myślę, że najlepiej wziąć rehabilitanta i niech oceni czy koń pospinany, jeśli tak, masaże jak najbardziej.
Robaczek M.   i jej gniade szczęście:)
16 maja 2018 14:58
Dziękuje za odpowiedzi 🙂
Do masażu z pewnością w takim razie kogoś ściągnę.
Tulula powiedz mi prosze jak to Pro Stride wygląda, są jakieś przeciwskazania? To się podaje dożylnie? I kto Ci to wykonywał? To się podaje w stajni czy konieczny wyjazd do kliniki? Ile Twój koń ma lat?
Te zastrzyki na ile pomagały? Dobrze sie koń po nim czuł? Bardzo się boje, bo po ostatnim urazie kolana i podaniu przeciwzapalnych koń się masakrycznie posypał i przestał na prawie miesiąc jeść.
Nasz wet mówił też o jakimś zastrzyku domięśniowym który fajnie regeneruje wszystkie stawy i nie działa przeciwzapalnie (mój kon ma wrzody i w tym wieku ja już bardzo się boje ryzykować).

Wiem że nie ten wątek ale może polecicie kogoś do masażu konia ze zwyrodnieniami? Bardzo się boję kogoś po jakimś zwykłym kursie, nie chce jej większej krzywdy zrobić .
A jak z ochraniaczami magnetycznymi? Myślicie, że mogą jakoś ukoić ból np przy zmianie pogody?
Dziś koń znacznie lepiej, wczoraj też troche pobiegała.
Robaczek podaje się dostawowo, to jest coś podobnego do IRAP i PRP, tylko jakiś nowy wynalazek łączący obydwa. Podaje się raz i ma działać ok rok. Pobiera się krew od konia, odwirowuje, wzbogaca i podaje się dostawowo. Całość ok godziny, może ciut dużej.
Nie słyszałam o przeciwwskazaniach. Podobno jest minimalne ryzyko "odrzucenia" przez organizm konia. Oczywiście podanie na głupim jasiu. Konieczne podanie przeciwzapalnego w zastrzyku - u nas był jeden ze względu na wrzody właśnie, normalnie kilka dni, ale u nas zupełnie nic się nie działo i wystarczyło. Zalecenia 2 dni w boksie - ze względu na ryzyko infekcji, ale akurat tak było wszystko zmrożone, że baktery nie miały szans na zewnątrz i koń dzień stał. Nie było żadnych ubocznych efektóe, koń czuł się dobrze.
Robi się w klinice. Nie ma od razu efektu, trzeba poczekać ok miesiąc.
Mogę wysłać filmik wcześniej i teraz.
Co do masażu u nas działa Maria Soroko. Ponad rok temu koń cały pospinany (najbardziej szyja ale zad też) + KSS. Ostatnia wizyta brak spięc, plecy już wcześniej elastyczne. No chyba, że terapia przyniosła efekty i koń się wyluzował w końcu 😉
Jak sobie przypomnisz nazwę tego leku co tak na wszystko pomaga to napisz proszę.
Robaczek M., zgaduje, że ten domięśniowy zastrzyk na P to może być pentosan. Słyszałam sporo dobrych opinii na temat tego leku.
Jeśli chodzi o staw skokowy to poza stricte iniekcjami np. z kwasu, czy metod typu IRAP można spróbować jeszcze np. ocieplaczy z magnesami na staw. Opinie co do działania są podzielone, ale może ? https://www.equishop.com/pl/ochraniacze-dla-konia/1401-ochraniacze-magnetyczne-na-staw-skokowy-magnetik-hock.html
Robaczek M.   i jej gniade szczęście:)
17 maja 2018 06:41
Tulula dziękuje za wyjaśnienia, z pewnością temat do przedyskutowania, bo niestety patrzac po ostatnim to zastrzyk przeciwzapalny może tym razem doprowadzić do śmierci.
Jeśli to nie problem to z ciekawości chętnie bym zobaczyła filmiki 🙂

Klami  taaak, w 90% jestem przekonana że chodziło o pentosan. A mozesz coś więcej powiedzieć o koniach, które miały ten zastrzyk podany?  :kwiatek:
A takie iniekcie z kwasu to jakiś inwazyjny zabieg? No i czy można jakimś zastrzykiem dostawowym zrobić krzywde?
A orientujesz się może czy takie ochraniacze magnetyczne Veredusa różnią się jakoś znacząco od tych np z Premier Equine? Poza ceną rzecz jasna 😉
Robaczek M., hmm... jeden to był koń mający juz trochę km i skoków w nogach. Klinicznie nic mu nie jest, ale dostał jako wsparcie. Pozostałe to konie ze zwyrodnieniami różnymi z mniejszymi bądź większymi objawami klinicznymi. Widać było u nich poprawę zarówno jakości ruchu jak i chęci do ruchu.
Iniekcje z kwasu to klasyczna iniekcja dostawowa. Ryzyko jest zawsze, jak przy wszystkim. Nieumiejętnie podany czy niesterylnie podany zastrzyk dostawowy może spowodować zakażenie stawu co jest bardzo groźne. Natomiast w praktyce takie przypadki to jakiś promilowy odsetek. Kwas podawany bez sterydu ma słabsze działanie końcowe, ale też nie występują tu zagrożenia i niepożądane efekty podawania iniekcji sterydowych.
Co do ochraniaczy magnetycznych to niestety nie pomogę, nie znam się. Jedyne co w tej kwestii zdarzyło mi się usłyszeć to, że Veredus to jednak Veredus. Nie wiem natomiast czy to realna różnica i z czego ona wynika.
Dołączamy do zwyrodnieniowców. Hucuł lat 12, niby małe w stawie kopytowym, ale z rozwaloną trzeszczką(po wieloodłamowym złamaniu) powodują znaczącą kulawiznę. Zwyrodnienie pourazowe- złamanie( odpryśnięcie) kości koronowej, fragmenty usunięte chirurgicznie. O ile na rtg 4 miesiące od operacji nie było nic widoczne, tak w tym momencie czyli po 8 miesiącach już jest.
Tak naprawdę nie wiem co ją boli bardziej i nie mam jak się tego dowiedzieć niestety. Była raz ostrzykana i lepiej staje na nodze, generalnie chodzi jej się również lepiej, ale zastanawiam się jak ją dalej prowadzić bo przy tym jak ona obecnie funkcjonuje nie ma raczej szansy na jakiekolwiek użytkowanie więc zostaje koniem łąkowym. Na łąkę, niestety, też jeszcze wyjść nie może bo trzeszczka w teorii goi się do roku dlatego do tego czasu zostaje jej padoczek i kontrolowany stęp.
Próbował ktoś może na zwyrodnienia pulsacyjne pole magnetyczne bądź laser? Pomagały cokolwiek? Jakieś suplementy? Teraz dostaje preparat z czarcim pazurem, juką i m.s.m.
RobaczekM. - o pro stride na stronie Dr. Przewoźnego, omawiał m.in. tą metodę na szkoleniu na którym wczoraj byłam, rozmawiałam chwilę na temat jednego z koni z naszej stajni - jak dobrze kojarzę Twój koń ma Cushinga i doktor mówił, że Cushing "wali po stawach" - tak skrótowo.
Tu jest opisana ta metoda: https://www.omveterinary.com/pro-stride
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
21 maja 2018 07:05
🚫 też w sobotę byliśmy wiec pewnie się gdzieś widziałysmy, zdawałam duzo pytań i siedzieliśmy z mężem przy wyjściu na dwór  😉
O patrz 🙂 a ja w pierwszym rzędzie od strony recepcji. Jeśli będą kolejne szkolenia, to się wybieram, więc może się spikniemy 🙂
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
21 maja 2018 09:24
Ja też, mamy blisko więc warto posłuchać 🙂 Byłam 2 lata temu, też było ciekawie. Organizatorka to nasz wet pierwszego kontaktu jest 🙂 O ile wiem to planują robić te spotkania cyklicznie.
Robaczek M.   i jej gniade szczęście:)
21 maja 2018 10:05
zielona_stajnia nasz wet też właśnie mówił że stawy w naszym przypadku głównie pewnie przez Cushinga obrywają.
Czytałam o tym wlasnie na stronie tej kliniki, wszystko brzmi obiecująco ale niestety ponoć trzeba podać po tym leki przeciwzapalne, a tego chcę ze wszystkich sił uniknąć.
Najlepiej z takimi problemami zwrócić się do dr Przewoźnego czy jeszcze do kogoś innego? Chodzi o kogoś kto bywa w małopolsce, bo nie dam rady jej taki kawał wozić (nogi już są za słabe moim zdaniem na takie wycieczki, poza tym to straszny nerwus).
RobaczekM. - jest jeszcze Noltrex - podaje się też dostawowo. Tu masz opis ludzki: http://www.noltrex.pl/
Mogłabyś zadzwonić do dr. Przewoźnego, podpytać jaką metodę by polecił i zapewne zna kolegów, którzy te metody stosują, to może kogoś z Twoich okolic również.
Ramirezowa   Ania i Urania !
21 maja 2018 10:51
Ja też, mamy blisko więc warto posłuchać 🙂 Byłam 2 lata temu, też było ciekawie. Organizatorka to nasz wet pierwszego kontaktu jest 🙂 O ile wiem to planują robić te spotkania cyklicznie.


ja też mały  🚫 a z ciekawości gdzie było to szkolenie?
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
21 maja 2018 11:04
Rokocin "Hubertus" pod Starogardem Gdańskim.
Robaczek M.   i jej gniade szczęście:)
21 maja 2018 11:53
zielona_stajnia dziekuje  Ci bardzo 🙂
Dr Przewoźny jest w miare dostępny jeśli chodzi o taką konsultacje przez telefon?
to chyba zależy dla kogo, dla jednych jest milusiński a część ocenia go jako kawał chama 😉
Witam
Dobrzy Ludzie, na którą nogę ten koń kuleje?  :kwiatek:
Lewy przód
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się